Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: Podanie na Ucznia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Imię i nazwisko:  Yward Yrell
Miejsce urodzenia: Gdzieś w Maroko 04.06.2039r. Jednakże oficjalna data w paszporcie to 04.06.2040r.
Status krwi: 100%
Cechy charakteru: Yward jest dzieckiem które można nazwać spokojnie megalomanem.  Zawsze uważa, że to on ma rację i każdy kto uważa inaczej jest jemu niczym robak tuż przed zdeptaniem. Na co dzień kieruje się emocjami. Często ma głowę w chmurach i duma spory kawał czasu odrywając się od rzeczywistości, dołączając tym samym do Morfeusza. Kiedy jednak wymagana jest od niego wiedza z danego przedmiotu, zapomina o jego melancholijnych przemyśleniach i skupia się na rzeczywistości.  Prócz tego co czuje( wygląda najczęściej jakby za czymś tęsknił) uważa, że bez wiedzy człowiek nie byłby człowiekiem i nie boi się używać rozumu w różnych dziedzinach nauki co idzie mu wręcz wspaniale.  Do bliźnich jest miły, stara się unikać tych co mu zawadzają a jeśli ktoś bardzo mu popadnie to stara się go pozbyć.  Na jego charakter miała wpływ również i szkoła do której chodził.  Tam czarnoskórzy nauczyciele w większości byli rasistami a, że jako jedyny był biały to wyżywali się na nim bijąc to go kijem etc. Jednak nigdy nie zatrzymali u niego pragnienia wiedzy, zawsze łaknął i łaknie dowiedzieć się, poznać, nauczyć się jak najwięcej.  Wiedza dawała mu motywację do tego, aby w przyszłości spotkać się z ojcem i choć żył w Afryce wśród patologii to chce dorównać rodzicom wiedzą.
Wygląd postaci:
Mierzy 164 centymetrów i waży okołoy 60 kilogramów. Dość wysportowantej postury- w wolnym czasie nie było innych atrakcji niż latanie za piłką. Brunet o krótko świętych włosach, jednak na tyle długich, że spokojnie je zaczesuje do tyłu. Oczy ma piwne, zawsze przekrwione. Nos lekko zgarbiony a uszy z lekka odstające. Szczęka powoli zarysowuje się w smukły kształt, kości policzkowe również są coraz bardziej widoczne. Na ciele już w tak młodym wieku ma liczne tatuaże (amatorskie)  symboli plemienia z którego wywodzi się jego były opiekun.
Historia postaci:
Yward urodził się w pokoju hotelowym, w bliżej nieokreślonym mieście, w Maroko. Wmawiano Mu zawsze, że jego rodzicami była dwójka archeologów. Prawda jednak była inna. Rodzicami Yrell'a byli Solomon i Samantha.  Była to dwójka wycieczkowiczów którzy zapragnęli wycieczki do Afryki.  Wyjazd ten skończył się niezbyt pozytywnie gdyż Yward mając przy sobie tylko zabawkę przypominającą lalkę z włóczki zgubił się mając pięć lat w mieście w RPA.  Tak, Yrell’owie mieszkali przez te lata w różnych zakątkach kontynentu. Solomon i Samantha popadli w rozpacz do tego stopnia, że Solomon postanowił sprowadzić tutejszego “amnezjatora” który sprawił, że matka zapomniała o własnym dziecku.  Ojciec szukał potajemnie syna przez parę miesięcy a następnie zrezygnowany i zrozpaczony opuścił z Samanthą kontynent wracając na wyspy brytyjskie. Co się działo z Ywardem? Znalazł go przejezdny który próbował zgwałcić młodego chłopca. Pewnie by się mu to udało gdyby nie szaman który pomylił pokoje.  Był on czarodziejem a, że serce okazało współczucie dla chłopca to zamordował ruchem laski pedofila a następnie wykasował straszliwe wspomnienie chłopcu i przygarnął go pod swoje skrzydła.  Tam okazało się, że prócz jego pokaźnego wykształcenia odprawia również dziwaczne chłopcu rytuały.  Rytuały które nazywały się Voodoo. Pewnego razu gdy chłopiec wracał z wodą w wiadrze wywrócił się a woda zamiast wylać się, zamarzła. Po drodze spotkał ciekawą personę, kazał na siebie mówić Ras’in, na swój sposób się zaprzyjaźnili a kiedy młodziak ujawnił jak się nazywa Ras'in zarechotał a po chwili poważny już oniemiał i jak poparzony wsiadł na miotłę i odleciał. Kiedy chłopak wrócił do chaty szamana, umalowali sobie twarze i zaczęli rytuał. W pewnej chwili starzec obudził się z letargu i wstał z kolan.  Spojrzał on na Ywarda i ze spojrzeniem strasznym jak u bazyliszka zaczął podchodzić do chłopca.  Wnet drzwi od chałupy spadły z zawiasów a do środka wparował brunet który miał dziwny T-shirt z napisem “Magiczny Alibaba “? Przedstawił się jako Solomon i, że wrócił po syna.  Rozpoczęła się walka podczas której szaman dostał piorunem z różdżki Solomona w klatkę piersiową i padł wyzionąwszy ducha. Ojciec zabrał syna i pobyli na kontynencie jeszcze parę dni, po czym wrócili na wyspy brytyjskie. Ywardowi ciężko jest się jak narazie przyzwyczaić.
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze:
Znalazłem na necie.
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Tak
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Zaakceptowane!
[align=center][font=Serif]Aby to przeczytać zmniejszyłam do 20% eh
Witaj Nowy Krukonie!
[Obrazek: 3dqndfR.png]
Po rangę zgłoś się na /helpop, a w razie jakiś problemów możesz zawsze się do mnie zgłosić po pomoc!