20.10.2016 15:27
OOC : W tym temacie będę składował każde puszczone przeze mnie nagranie, oraz wykonany plakat. Nie mam w zwyczaju zaśmiecać forum, więc stworzenie jednego wątku prawdopodobnie wystarczy. Mam nadzieje że dyrekcja to uszanuje, jak także to że zerwanie czegokolwiek nie wystarczy. Ludzie przecież mają pamięć i jeśli coś widzieli to mogą wrócić do tego myślami. W tym właśnie miejscu będę to im ułatwiał
Zielone Opaski!!
**Nagranie I**![[+]](images/collapse_collapsed.png "[+]")
Spoiler**Nie dysponuje w tym wypadku całością nagrania, więc opisze mniej więcej co w nim było. Otóż całość ograniczała sie do tego, że Lucius Stormwind rozmawiał z Peterem Margelem. Rozmowa była zwyczajna, obrażano tego drugiego od oszustów, z czego on widocznie nic sobie nie robił. Profesor Stella White rzuciła pare słów o tym by rozwiązać wszystko poza zamkiem. Chwila ciszy i potem słyszeliśmy jedynie krzyki palącego sie i jeszcze dychającego Luciusa przez zaklęcie puszczone z różdżki Petera. Prawdopodobnie była to pożoga, lub coś równie potężnego, gdyż cały gabinet dyrektorski poszedł w drzazgi. Było to morderstwo z premedytacją, bez jakichkolwiek skrupułów. Później sie okazało że szkoła próbuje wszystko zatuszować.**
**Nagranie II**
**Na początku audycji głos był metaliczny, zdecydowanie nie należący do żadnego ucznia** Nagranie z **1 września** 2052 roku.
[RyanHolmes] : No, nawet jak cie nie ma przy mnie, to za duzo o tobie mysle. Zdecydowanie za duzo.
[RyanHolmes] : No, jak cie spotkalem pierwszy raz, to moglas udawac jakąś debilkę typu Sophie, a nie - pociągającą dziewczyne
[NaomiMargel] : Nie jestem pociągająca.
[NaomiMargel] : Wbij to sobie do tegu pustegołba.
[RyanHolmes] : A co jezeli będę z Katniss i przez to obaj bedziemy nieszczesliwi?
[RyanHolmes] : Moze... Byłem i jestem z Katniss dla pocieszenia...
[NaomiMargel] : Może.
[RyanHolmes] : Ja wtedy myślałem, że naprawde cię nie interesuje.
[NaomiMargel] : To źle myślałeś.
[RyanHolmes] : No... I przez to poleciałem do Katniss...
[NaomiMargel] : Mhm..
[RyanHolmes] : Wiesz... Katniss nigdy mi nie powiedziala, ze mnie kocha
[RyanHolmes] : W sumie... To nikt mi jeszcze tego nie powiedzial...
[NaomiMargel] : Też bym ci tego nie powiedziała, gdybyś nie spytał.
[RyanHolmes] : I co ja mam z tobą zrobić
[NaomiMargel] : Dać mi spokój?
[NaomiMargel] : O, i przy okazji zająć się Katniss.
[RyanHolmes] : Tak... Tylko, że ja ciebie też Naomi kocham
[RyanHolmes] : Z Katniss... Zawsze czułem się tak sztucznie.
[RyanHolmes] : Jest bardzo mało czuła.
[RyanHolmes] : Jest ładna... Ale od początku mnie twój charakter urzekł
[RyanHolmes] : A sama jesteś też bardzo piękna.
[NaomiMargel] : Ja.. Nie wiem co powiedzieć.
[RyanHolmes] : Nic nie mów... **Tutaj nastąpił pocałunek**
[RyanHolmes] : Tylko... Co teraz.
[NaomiMargel] : Nie możesz zostawić Katniss.
[NaomiMargel] : Znienawidzi mnie.
[RyanHolmes] : I mnie...
[NaomiMargel] : No właśnie..
[RyanHolmes] : No... I jeszcze LG, Crispin, Davon, Luca, Pan Maxim.
[RyanHolmes] : Kocham cię... Naprawdę.
[NaomiMargel] : Ja ciebie też..
**Ponownie Metaliczny głos** I tak będzie z każdym, kto zdradzi. Zwe sie Omen. Jeśli popieracie to co robie, czyli ukazywanie prawdy dołączcie do mnie. Reprezentować mnie i moich przyjaciół będą zielone opaski, gdziekolwiek je będziecie mieć.
[RyanHolmes] : No, nawet jak cie nie ma przy mnie, to za duzo o tobie mysle. Zdecydowanie za duzo.
[RyanHolmes] : No, jak cie spotkalem pierwszy raz, to moglas udawac jakąś debilkę typu Sophie, a nie - pociągającą dziewczyne
[NaomiMargel] : Nie jestem pociągająca.
[NaomiMargel] : Wbij to sobie do tegu pustegołba.
[RyanHolmes] : A co jezeli będę z Katniss i przez to obaj bedziemy nieszczesliwi?
[RyanHolmes] : Moze... Byłem i jestem z Katniss dla pocieszenia...
[NaomiMargel] : Może.
[RyanHolmes] : Ja wtedy myślałem, że naprawde cię nie interesuje.
[NaomiMargel] : To źle myślałeś.
[RyanHolmes] : No... I przez to poleciałem do Katniss...
[NaomiMargel] : Mhm..
[RyanHolmes] : Wiesz... Katniss nigdy mi nie powiedziala, ze mnie kocha
[RyanHolmes] : W sumie... To nikt mi jeszcze tego nie powiedzial...
[NaomiMargel] : Też bym ci tego nie powiedziała, gdybyś nie spytał.
[RyanHolmes] : I co ja mam z tobą zrobić
[NaomiMargel] : Dać mi spokój?
[NaomiMargel] : O, i przy okazji zająć się Katniss.
[RyanHolmes] : Tak... Tylko, że ja ciebie też Naomi kocham
[RyanHolmes] : Z Katniss... Zawsze czułem się tak sztucznie.
[RyanHolmes] : Jest bardzo mało czuła.
[RyanHolmes] : Jest ładna... Ale od początku mnie twój charakter urzekł
[RyanHolmes] : A sama jesteś też bardzo piękna.
[NaomiMargel] : Ja.. Nie wiem co powiedzieć.
[RyanHolmes] : Nic nie mów... **Tutaj nastąpił pocałunek**
[RyanHolmes] : Tylko... Co teraz.
[NaomiMargel] : Nie możesz zostawić Katniss.
[NaomiMargel] : Znienawidzi mnie.
[RyanHolmes] : I mnie...
[NaomiMargel] : No właśnie..
[RyanHolmes] : No... I jeszcze LG, Crispin, Davon, Luca, Pan Maxim.
[RyanHolmes] : Kocham cię... Naprawdę.
[NaomiMargel] : Ja ciebie też..
**Ponownie Metaliczny głos** I tak będzie z każdym, kto zdradzi. Zwe sie Omen. Jeśli popieracie to co robie, czyli ukazywanie prawdy dołączcie do mnie. Reprezentować mnie i moich przyjaciół będą zielone opaski, gdziekolwiek je będziecie mieć.
**Nagranie III**
**W powietrzu zagrzmiał nagle metaliczny głos do znanej każdemu persony. Przemawiał Omen, chociaż żadne radio nie było włączone a głos dobiegał wręcz z każdej strony**
[Omen] : Powróciłem. Czy na długo? Szkoła mi to utrudnia, ale ja nic sobie z tego nie robię. Mam dla was jedną istotną wiadomość. Wielu z was pewnie znało Artemisa White'a. Członka Turnieju Czterech Domów, jasnowidza, a dla niektórych przyjaciela. Zniknął pare tygodni temu, nie opuszczając przy tym zamku. O czym to świadczy? O tym że jest martwy. Jestem tego pewien. Problem jednak w tym że osoba która do tego doprowadziła musi być w tej szkole. Czy to jako nauczyciel, czy jako uczeń. Uważajcie z kim sie trzymacie i nigdy nie podróżujcie sami. W szkole przebywa autentyczny morderca.
**Wszystko zamilkło**
[Omen] : Powróciłem. Czy na długo? Szkoła mi to utrudnia, ale ja nic sobie z tego nie robię. Mam dla was jedną istotną wiadomość. Wielu z was pewnie znało Artemisa White'a. Członka Turnieju Czterech Domów, jasnowidza, a dla niektórych przyjaciela. Zniknął pare tygodni temu, nie opuszczając przy tym zamku. O czym to świadczy? O tym że jest martwy. Jestem tego pewien. Problem jednak w tym że osoba która do tego doprowadziła musi być w tej szkole. Czy to jako nauczyciel, czy jako uczeń. Uważajcie z kim sie trzymacie i nigdy nie podróżujcie sami. W szkole przebywa autentyczny morderca.
**Wszystko zamilkło**
**Nagranie IV**
**W całej wielkiej sali zabrzmiał gardłowy głos osoby znanej już wszystkim. Przemawiał omen.**
[Omen] : Kolejny raz Droga Dyrekcjo! Ile razy będziesz nas wodzić za nos? Dlaczego w końcu nie powiesz prawdy? Zniknął Artemis White. Zniknęła Allyson Lestrange. Zniknął Ryan Holmes. Dlaczego w końcu nie weźmiesz odpowiedzialności za swoje czyny? Część z nich prawdopodobnie nie żyje, a w murach tego zamku jest morderca! POWIEDZCIE TO W KOŃCU! ZNAJDŹCIE GO! Nie możemy stać bezczynnie i obserwować takie ataki! Uczniowie, czas sie zjednoczyć! Zielone Opaski!
[b]**[/b]Przekaz sie urwał[b]**[/b]
[Omen] : Kolejny raz Droga Dyrekcjo! Ile razy będziesz nas wodzić za nos? Dlaczego w końcu nie powiesz prawdy? Zniknął Artemis White. Zniknęła Allyson Lestrange. Zniknął Ryan Holmes. Dlaczego w końcu nie weźmiesz odpowiedzialności za swoje czyny? Część z nich prawdopodobnie nie żyje, a w murach tego zamku jest morderca! POWIEDZCIE TO W KOŃCU! ZNAJDŹCIE GO! Nie możemy stać bezczynnie i obserwować takie ataki! Uczniowie, czas sie zjednoczyć! Zielone Opaski!
[b]**[/b]Przekaz sie urwał[b]**[/b]
**Plakat I**
**Plakat II**