19.04.2017 16:31
Imię i nazwisko: Brunon Harper Jack
Miejsce urodzenia: Londyn
Status krwi: 75%
Cechy charakteru: Brunon jest osobą nadzwyczaj inteligentną, nigdy nie miał kłopotów w mugolskiej szkole, do której uczęszczał. Od zawsze interesował się literaturą. Prócz wszechstronnej wiedzy cechuje go niezwykła odwaga. Nie potrafi bezczynnie patrzeć na czyjeś cierpienie, zawsze wyciąga pomocną dłoń. W życiu codziennym jest osobą z reguły optymistyczną, ale nie oznacza to, że nie potrafi realnie oceniać sytuacji - wręcz przeciwnie, to on zawsze podejmuję najwłaściwsze decyzję, dzięki umiejętności dedukcji. Nie działa pochopnie lecz od czasu do czasu lubi zrobić coś spontanicznego. Jest świetnym przyjacielem, na którego zawsze można liczyć. Jest lojalny. Łatwo się denerwuję na ludzką głupotę . Jest szczery do bólu, czasami można odnieść wrażenie, że jest troszeczkę chamski. Uwielbia cięte riposty. Jednak wszystko w umiarze. Jego główną zaletą jest poczucie humoru, umie rozśmieszyć towarzyszy, nie śmiejąc się z kogoś. Ma również duży dystans do siebie. Lubi się powygłupiać, ale w granicach rozsądku. Gdy sytuacja tego wymaga, potrafi być poważny. Jest wysportowany, energiczny, uwielbia grać w Quidditcha.
Wygląd postaci: Jest to osoba dosyć wysoka. Trudno określić, czy to blondyn, czy to brunet - wszyscy mówią, że kolorem, jego włosy, przypominają bursztyn. Oczy ma głęboko zielone o hipnotyzującym spojrzeniu. Jak na swój wiek jest bardzo umięśniony. Ma szerokie barki. Widoczne rysy twarzy. Lekko odstające uszy. Na lewym policzku ma niewielkiego piega. Ma niewielkiego garba.
Historia postaci: Brunon nigdy nie wybiegał myślami w przyszłość, starał się żyć teraźniejszością. Gdy rodzice chcieli z nim rozmawiać na temat magii - on zawsze ich zlewał, twierdząc, że teraz ma inne sprawy na głowie. Nie lubił tych rozmów. Wolał pójść na dwór i pograć z kolegami i koleżankami w piłkę. Tak też było tego dnia. Brunon stał na bramce. Z naprzeciwka biegł w jego stronę napastnik - musi obronić, nie mogą znowu przez niego przegrać -, chłopak z całych sił się skupił, aby tylko mu się udało. Trwało to sekundę. Strzelec wykopnął piłkę w przeciwny róg bramki, Brunon wiedział, że już po wszystkim. Wściekł się. Wtedy wydarzyło się coś niespodziewanego, piłka eksplodowała. Wszyscy byli w szoku. Na podwórko wybiegli zmartwieni hałasem rodzice. Młody Jack szybko pobiegł do domu i zakluczył drzwi - to przez niego - pomyślał. Następnego dnia wypadały jego urodziny - jedenaste. Brunona obudziło stukanie w okno. Obudził się i zobaczył szaro-białą sowę z kopertą w dziobie. Otworzył okno, wziął przesyłkę, a sowa odleciała. Pobiegł na dół i wspólnie z rodzicami otworzyli, to na co wszyscy czekali. Właśnie chłopak dostał list z Hogwartu.
Chaos jaki towarzyszył rodzinie w dniu wyjazdu był niczym w rodzinie McCallisterów. To dzisiaj Brunon miał opuścić swój dom. Parę dni wcześniej był zakupić wszystkie potrzebne artykuły na ulicy pokątnej. Rodzice odprowadzili go na peron 3/4, a potem odjechali, gdyż śpieszyli się do pracy. Brunon wszedł do wagonu, usiadł i zasnął. Nie mógł usnąć poprzedniej nocy....
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Hej! Jestem Brunon, ale zowią mnie Brunek. A ty jak się zwiesz?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Nie mam pojęcia. Nigdy tam nie byłem, ale słyszałem, że to gdzieś w centrum)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*biorę talerz i dziękuję*
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze:
Z grupy na facebooku' "Potterheads Poland".
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?
Jasna sprawa!
Miejsce urodzenia: Londyn
Status krwi: 75%
Cechy charakteru: Brunon jest osobą nadzwyczaj inteligentną, nigdy nie miał kłopotów w mugolskiej szkole, do której uczęszczał. Od zawsze interesował się literaturą. Prócz wszechstronnej wiedzy cechuje go niezwykła odwaga. Nie potrafi bezczynnie patrzeć na czyjeś cierpienie, zawsze wyciąga pomocną dłoń. W życiu codziennym jest osobą z reguły optymistyczną, ale nie oznacza to, że nie potrafi realnie oceniać sytuacji - wręcz przeciwnie, to on zawsze podejmuję najwłaściwsze decyzję, dzięki umiejętności dedukcji. Nie działa pochopnie lecz od czasu do czasu lubi zrobić coś spontanicznego. Jest świetnym przyjacielem, na którego zawsze można liczyć. Jest lojalny. Łatwo się denerwuję na ludzką głupotę . Jest szczery do bólu, czasami można odnieść wrażenie, że jest troszeczkę chamski. Uwielbia cięte riposty. Jednak wszystko w umiarze. Jego główną zaletą jest poczucie humoru, umie rozśmieszyć towarzyszy, nie śmiejąc się z kogoś. Ma również duży dystans do siebie. Lubi się powygłupiać, ale w granicach rozsądku. Gdy sytuacja tego wymaga, potrafi być poważny. Jest wysportowany, energiczny, uwielbia grać w Quidditcha.
Wygląd postaci: Jest to osoba dosyć wysoka. Trudno określić, czy to blondyn, czy to brunet - wszyscy mówią, że kolorem, jego włosy, przypominają bursztyn. Oczy ma głęboko zielone o hipnotyzującym spojrzeniu. Jak na swój wiek jest bardzo umięśniony. Ma szerokie barki. Widoczne rysy twarzy. Lekko odstające uszy. Na lewym policzku ma niewielkiego piega. Ma niewielkiego garba.
Historia postaci: Brunon nigdy nie wybiegał myślami w przyszłość, starał się żyć teraźniejszością. Gdy rodzice chcieli z nim rozmawiać na temat magii - on zawsze ich zlewał, twierdząc, że teraz ma inne sprawy na głowie. Nie lubił tych rozmów. Wolał pójść na dwór i pograć z kolegami i koleżankami w piłkę. Tak też było tego dnia. Brunon stał na bramce. Z naprzeciwka biegł w jego stronę napastnik - musi obronić, nie mogą znowu przez niego przegrać -, chłopak z całych sił się skupił, aby tylko mu się udało. Trwało to sekundę. Strzelec wykopnął piłkę w przeciwny róg bramki, Brunon wiedział, że już po wszystkim. Wściekł się. Wtedy wydarzyło się coś niespodziewanego, piłka eksplodowała. Wszyscy byli w szoku. Na podwórko wybiegli zmartwieni hałasem rodzice. Młody Jack szybko pobiegł do domu i zakluczył drzwi - to przez niego - pomyślał. Następnego dnia wypadały jego urodziny - jedenaste. Brunona obudziło stukanie w okno. Obudził się i zobaczył szaro-białą sowę z kopertą w dziobie. Otworzył okno, wziął przesyłkę, a sowa odleciała. Pobiegł na dół i wspólnie z rodzicami otworzyli, to na co wszyscy czekali. Właśnie chłopak dostał list z Hogwartu.
Chaos jaki towarzyszył rodzinie w dniu wyjazdu był niczym w rodzinie McCallisterów. To dzisiaj Brunon miał opuścić swój dom. Parę dni wcześniej był zakupić wszystkie potrzebne artykuły na ulicy pokątnej. Rodzice odprowadzili go na peron 3/4, a potem odjechali, gdyż śpieszyli się do pracy. Brunon wszedł do wagonu, usiadł i zasnął. Nie mógł usnąć poprzedniej nocy....
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Hej! Jestem Brunon, ale zowią mnie Brunek. A ty jak się zwiesz?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Nie mam pojęcia. Nigdy tam nie byłem, ale słyszałem, że to gdzieś w centrum)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*biorę talerz i dziękuję*
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze:
Z grupy na facebooku' "Potterheads Poland".
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?
Jasna sprawa!
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
![[Obrazek: OGMPvHO.png]](https://i.imgur.com/OGMPvHO.png)