Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: Podanie na Ucznia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Imię i nazwisko: Christina Shane
Miejsce urodzenia:  Winchester, Wielka Brytania 
Status krwi: 75%
Cechy charakteru: Christina jest osobą towarzyską. Często jest bardzo radosna nawet bez powodu i prawie zawsze czuć od niej pozytywną energię. Mimo prawie całej rodziny ze zdolnościami magicznymi wcale nie uważa się za lepszą od innych, tak jak to robią niektórzy. Akceptuje innych niezależnie od wieku, pochodzenia, płci, orientacji, czystości krwi lub rasy. Ogółem jest tolerancyjna jak tylko może. Bardzo trudno jest o zdenerwowanie jej, a jeśli już ktoś by się tego dopuścił, potrafi być nieznośna. Nie może jednak nikogo bezpodstawnie o coś oskarżyć, musi mieć jakiś wiarygodny dowód. Jednak nie umie też szybko zaufać ludziom, bo nieraz się na nich zawiodła. Uwielbia rozmawiać z innymi na naprawdę dużą ilość tematów, a jej buzia nieczęsto jest zamknięta. Oczywiście umie ją zamknąć w odpowiednich momentach. Zawsze dąży do jednego celu, który sobie ustanowiła i nic nie potrafi jej powstrzymać. Jednak jej kilka wad mogłyby być czasem naprawdę irytujące. Chociażby ciekawość. Potrafi podsłuchiwać innych oraz zawsze starać się dowiedzieć tego,  co ją tak bardzo zaciekawiło. Na dodatek jest też bezpośrednia. Oznacza to, że czasem nawet nieświadomie mogłaby  kogoś obrazić w jakikolwiek sposób, gdyby coś nie podobało jej się się w charakterze, czy wyglądzie tej osoby. Czasem jest również bardzo dziecinna, co niektóre osoby może bardzo denerwować. Jej ulubionym w Hogwarcie przedmiotem najprawdopodobniej będzie Historia Magii, a znienawidzonym - Eliksiry. 
Wygląd postaci: Christina jest jak na swój wiek wysoką dziewczynką, ponieważ ma ona 165 centymetrów wzrostu. Można również powiedzieć, że jest troszkę pulchniejsza od swoich rówieśników, ale to jedynie dodaje jej uroku. Posiada ona delikatne rysy twarzy. Oczy są średniej wielkości, można by powiedzieć, że są po prostu zwyczajne, a ich kąciki opadają w dół. Kolor tęczówek to jasny brąz z nutką zielonego. Rzęsy mają dosyć jasny odcień. Jej włosy sięgają jej do połowy ramion, są grube i miękkie w dotyku. Co do koloru, właściwie wyglądają inaczej w zależności od światła. Raz są w kolorze blondu, a innym razem wydają się być delikatnie brązowe, nigdy ich nie wiąże, ponieważ sądzi, że wygląda wtedy dużo gorzej. Brwi zaś są dosyć grube i gęste, mają bardzo zbliżony odcień do włosów. Skóra jest dosyć jasna, a na niej, szczególnie na twarzy widoczne są bardzo liczne piegi. Nos jest smukły i dość zadarty ku górze. Usta mają bardzo malinowy odcień, są dosyć duże.  Lubi ubierać sukienki i spódniczki, lecz nienawidzi większości spodni, a wyjątkami są jedynie dresy. Zwykle na górną cześć garderoby ubiera luźne sweterki w pastelowych kolorach lub zwykłe białe jak i szare koszule. Na nogach można zawsze zauważyć trampki w jasnym odcieniu różu. Na szyję zwykle zakłada wisiorek z wizerunkiem zachodzącego słońca, który otrzymała od babci na siódme urodziny. Jej uszy są przekłute, lecz bardzo rzadko nosi na nich jakiekolwiek kolczyki. 
Historia postaci: Urodziła się w pewien dzień, gdy do szpitala w Winchester wpadały pierwsze, poranne promienie słońca. Był to dzień wyjątkowo ładny. Jeszcze parę miesięcy przed narodzinami dziewczynki lekarze nie dawali jej prawie żadnej szany na przeżycie. Ta jednak urodziła się całkowicie zdrowa i jako iż jej rodzina jest rodziną bardzo wierzącą, zawdzięczała wszystko Bogu. Jej imię wybrali bardzo spontanicznie, ponieważ jej rodzicielka przez całą ciążę miała przeczucie, iż będzie to chłopiec, więc zajmowali się wymyślaniem imion dla chłopców. Zapomniałam wspomnieć również, że Christina urodziła się jako wcześniak, a więc parę tygodni musiała spędzić w szpitalu, lecz po tych tygodniach razem z rodzicami wróciła do domu. 




***



Jako iż Christina mieszkała w bogatej rodzinie, nigdy nie narzekała na brak pieniędzy, lecz też bogactwo nie zawróciło jej w głowie. Wręcz przeciwnie, miała dość tych wszystkich prezentów od rodziców, bo one nigdy nie zastąpią jej czasu spędzonego z nimi. Bardzo rzadko ich nie widywała, bo ciągle wyjeżdżali w delegacje. Opiekowała się nią zwykle opiekunka. Kiedy skończyła siedem lat została posłana do prywatnej szkoły, gdzie odnajdywała się świetnie, ponieważ była bardzo śmiałą osobą. 



***



Były już wakacje, a jej rodzice obiecali jej, że w końcu pojadą wspólnie nad jezioro, aby nadrobić ten stracony czas. Dziewczynka była szczęśliwa jak nigdy przedtem i od razu zabrała się do pakowania najniezbędniejszych rzeczy. Oczywiście w tamtym wieku dla niej potrzebnymi rzeczami były pluszaki oraz jakieś książki, w walizce nie znalazła się prawie rzadna część garderoby, a jej mama widząc to zaczęła się śmiać i pomogła spakować się Christi jeszcze raz, a po jakiejś godzinie była już gotowa do podróży, która swoją drogą miała mieć miejsce za tydzień. Na jej wielkie nieszczęście dosłownie dwa dni przed wyjazdem okazało się, że nie mogą nigdzie pojechać. Oczywiście powodem jest praca. Gdy rodzice ją przepraszali udawała twardą, tak aby myśleli, że nic się nie stało. W momencie wyjścia rodziców z domu szybko pobiegła do swojego pokoju i zaczęła płakać przytulając się do swojego misia. Właściwie to bardziej krzyczała niż płakała, a w pewnym momencie w jej pokoju pękły wszystkie szyby, tym samym kalecząc dziewczynkę w ręce. Z łazienki wzięła kilka plastrów i zaczęła je naklejać na dłonie, co wyglądało dość komicznie, szczególnie że nawet nie zauważyła, iż kilka z nich przykleiło jej się do ubrań. Gdy jej opiekunka zobaczyła ją w tym stanie, tylko pokręciła głową i zabierając ją spowrotem do łazienki zaczęła wypytywać się co jej się stało. Ona żywo gestykulując rękoma, utrudniając młodej kobiecie opatrywanie ran opowiedziała wszystko,  od płaczu, aż po moment, w którym szyba pękła sama z siebie. Niania razem z nią poszła do jej pokoju, a widząc pęknięte szyby zganiła ją. Sądziła, że kłamie. Dziewczynce zrobiło się przykro jeszcze bardziej, niż było wcześniej. 



*** 



Nawet w dniu jej jedenastych urodzin jej rodziców nie było przy niej i musiała świętować jedynie ze swoimi przyjaciółmi, których gospodarz domu pozwolił przyprowadzić. W pewnym momencie imprezy przez otwarte okno wleciała sowa, która delikatnie dziobnęła Christinę w ramię, a gdy ta wystraszona odwróciła się w jej stronę, dała jej list i po prostu odleciała. Nie wiedziała co to może być, gdyż rodzice nigdy nie poinformowali jej o istnieniu magii. Otworzyła list od razu i szybko przeczytała pierwsze kilka zdań, po czym z otwartą buzią schowała go spowrotem do koperty. Wszyscy chcieli wiedzieć, co to było, lecz ona postanowiła pokazać list jedynie rodzicom. Jak sobie obiecała, tak zrobiła. Gdy rodzice wrócili do domu od razu pokazała im list. Mówili jej, że są zajęci, ale widząc pieczęć Szkoły Magii i Czarodzejstwa Hogwart od razu go od niej odebrali. W pewnym momencie czytania uśmiechnęli się bardzo mocno i przytulili córkę oznajmiając jej, że jest czarodziejką. Nie rozumiała na początku nic, ale mama wytłumaczyła jej wszystko. Kilka dni później pojechali na Pokątną, aby zakupić wszystkie przedmioty, które przydadzą jej się w szkole. Były to między innymi książki, różdżka oraz kociołek. Kupiła jej też małą, białą myszkę. Gdy naszedł pierwszy września razem z obojgiem rodziców udali się na dworzec King's Cross i przeszli na peron 9 i 3/4. Christina była bardzo podekscytowana i prawie skakała z radości na tym dworcu. Gdy pożegnała się z rodzicami szybko wsiadła do pociągu, do pustego rozdziału, który miał ją zawieźć do nowego rozdziału w jej życiu.

Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Mam na imię Christina. Miło mi Ciebie poznać. A Ty jak masz na imię? *wystawiła dłoń w stronę Steven'a, aby on ją uścisnął*



Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Owszem, wiem gdzie się znajduje) 
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*Uśmiechnęła się promiennie w stronę Steven' a i odebrała od niego talerz z zupą* Dziękuję




Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze:
Brat mi pokazał 



Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?
Tak

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Takie podanie to ja rozumiem.
Zaakceptowane!
[Obrazek: N8E9j5b.png]

[ po rangę zgłoś się na /helpop ]