21.07.2017 14:15
[Obrazek: pi41nt4x4qbq.png]
Przed Hogwartem
Hogwart
Studia w USA
Arvid Solberg - Mimo, że Percival nie zna dobrze dyrektora Solberga darzy go ogromnym szacunkiem i uznaniem. Mężczyzna stara się zaimponować Solbergowi.
Ernest Westwood - Percival uważa go za pewien rodzaj wzoru. Sam nie wie dlaczego tak postrzega tego profesora, mimo to również darzy go ogromnym szacunkiem.
Data Urodzenia: 03/07/2036 *24 lata*
Miejsce urodzenia: Dolina Godryka
Pochodzenie: Anglia
Czystość Krwi: 75%
Wykształcenie: Wyższe Magiczne
Stan cywilny: Kawaler
Posada: Nauczyciel Latania w Hogwarcie
[Obrazek: Wyglad-po_qparspp.png]
Miejsce urodzenia: Dolina Godryka
Pochodzenie: Anglia
Czystość Krwi: 75%
Wykształcenie: Wyższe Magiczne
Stan cywilny: Kawaler
Posada: Nauczyciel Latania w Hogwarcie
[Obrazek: Wyglad-po_qparspp.png]
(Styl ubioru tylko generalnie bez czapy, nie umiałem znaleźć bez znaczku wodnego :x)
Percival Petlefoor to niewysoki młodzian. Jego duże jasno-niebieskie oczy spoglądają na świat spod dość gęstych blond brwi. Czubek głowy pokrywają niesforne blond włosy, a wyraźnie odznaczająca się szczęka idealnie komponuje się z kwadratowym kształtem głowy.Kilka bladych piegów niemal niezauważenie pokrywa środkową część jego niewielkiego zgrabnego nosa i delikatnie pokrywają obszar pod oczami. Po prawej stronie jego podbródka można zauważyć niewielką bliznę, blizna ta ma długość dwóch centymetrów i zaczyna się tuż przy żuchwie zmierzając w stronę krtani.
Percival stał się nieco większy od czasu kiedy wrócił z USA.Teraz wygląda jak mężczyzna. Ma szeroko rozstawione barki.Silne ręce i mocny uścisk dłoni.Chodzi i siedzi wyprostowany.Również jego tułów zarysował się czymś co z czasem pewnie przemieni się w umięśniony tors. Facet wyluzował trochę ze swoim ubiorem, teraz robi sobie podśmiechujce ,że był dość staromodny. Co prawda wciąż chodzi ubrany schludnie i elegancko, w końcu jest nauczycielem, ale nie wygląda już jak żywcem wyciągnięty z XIX wieku.
[Obrazek: Cechy-Cha_qparshw.png]
Percival Petlefoor to niewysoki młodzian. Jego duże jasno-niebieskie oczy spoglądają na świat spod dość gęstych blond brwi. Czubek głowy pokrywają niesforne blond włosy, a wyraźnie odznaczająca się szczęka idealnie komponuje się z kwadratowym kształtem głowy.Kilka bladych piegów niemal niezauważenie pokrywa środkową część jego niewielkiego zgrabnego nosa i delikatnie pokrywają obszar pod oczami. Po prawej stronie jego podbródka można zauważyć niewielką bliznę, blizna ta ma długość dwóch centymetrów i zaczyna się tuż przy żuchwie zmierzając w stronę krtani.
Percival stał się nieco większy od czasu kiedy wrócił z USA.Teraz wygląda jak mężczyzna. Ma szeroko rozstawione barki.Silne ręce i mocny uścisk dłoni.Chodzi i siedzi wyprostowany.Również jego tułów zarysował się czymś co z czasem pewnie przemieni się w umięśniony tors. Facet wyluzował trochę ze swoim ubiorem, teraz robi sobie podśmiechujce ,że był dość staromodny. Co prawda wciąż chodzi ubrany schludnie i elegancko, w końcu jest nauczycielem, ale nie wygląda już jak żywcem wyciągnięty z XIX wieku.
[Obrazek: Cechy-Cha_qparshw.png]
Mężczyzna nieco się zmienił w ciągu ostatnich lat. Część jego cech dalej pozostała. Natomiast zabił w sobie kilka jak to zwykł mówić "przestarzałych dyrdymał" .Jest spokojny i cierpliwy,rzadko zdarzają mu się gwałtowne nieprzemyślane reakcje, nie jest też typem zapaleńca który nie potrafi usiedzieć w miejscu.Mężczyzna jest bardzo gościnnym człowiekiem, dobrze czuje się będąc gospodarzem i chętnie zaprasza znajomych. Dał sobie troszkę luzu i coraz częściej żartuje. Nie boi się już zwracać po imieniu czy przez "Ty" do osób którym wciąż powtarzał tylko "Pan/Pani". Dojrzewa, jego wzrok coraz częściej pada na ponętne panny które spotyka głownie w Hogsmeade, lubi z nimi rozmawiać i flirtować. Oprócz tego skrywa kilka tajemnic (nie wypisuję wszystkiego celem ograniczenia MG)
[Obrazek: Historia-_qparsrr.png]
[Obrazek: Historia-_qparsrr.png]
Przed Hogwartem
Percival urodził się ciepłego lipcowego popołudnia,poród sam w sobie nie był trudny, czy bolesny, chłopak jakby pchał się na ten świat, poza tym opieka medyczna w szpitalu była po prostu doskonała.Matce i Ojcu dziecka niczego nie brakowało, a później i Percie miał wszystko czego tylko potrzebował.Jakieś trzy dni później do szpitala zjechała się cała rodzinka. Byli dziadkowie i babcie, wujkowie i ciotki, kuzyn z kuzynkami i oczywiście szwagrowie z bratowymi.Nie zabrakło też przyjaciół rodziców. Wszyscy wpatrywali się w łóżeczko w którym wygodnie wypoczywał maluch, gratulując przy tym rodzicom. Radości nie było końca!. Cóż jak to oczywiście w urodziny bywa, Perci dostał górę prezentów,ciuszki, łańcuszki,zabawki,pluszaki, kołyskę,zestaw butelek i smoczków, całą masę przeróżnych przedmiotów.Rodzina długo nie zabawiła w szpitalu, no bo i po co ich
tam trzymać skoro wszystko było w jak najlepszym porządku?
Dom Perciego? Z pozoru nic nadzwyczajnego, piętrowy dom, trochę ogródka... Cóż dla młodzieńca zawsze było to coś więcej, w swoim domu czuł się bezpieczny,kochany. Dobrze wiedział,że rodzina i dom w życiu człowieka znaczą naprawdę wiele, może to właśnie dlatego tak bardzo doceniał rodziców i wszystko co dla niego robili.Chłopiec do 7 roku życia spędzał większość czasu w domu lub w ogrodzie, pomagał matce pielęgnować rośliny, ona uwielbiała je,była zielarką.Wieczorami grał z tatą w szachy czarodziejów,słuchał różnych opowieści. Bawił się i śmiał był wesołym dzieckiem. Pewnego zimowego poranka, Percie siedział w kuchni gdzie pałaszował swoje śniadanie, otrzymał od rodziców informacje. -Synku, mamusia urodzi jeszcze jedno dzieciątko - powiedział mu tata. -Taaaaak! Będę miał braciszka! - wykrzyknął uradowany chłopczyk. O tak, cały był podekscytowany, zawsze chciał mieć brata. -Albo siostrzyczkę! - dodała matka uśmiechając się promieniście do swojego pierworodnego.Tak, Percival musiał czekać na tą chwilę aż 7lat!. 9 miesięcy później na świat przyszedł Regulus, młodszy brat Perciego.Dwa lata później do rodziny dołączyła jeszcze Angelina.Oprócz rodzeństwa, z którym Percie był bardzo blisko, miał jeszcze dwójkę wiernych przyjaciół Tom'a i Belle, tak jak on pochodzili oni z doliny Godryka i często spędzali razem czas.Przeżywali razem setki przygód,głownie koloryzowanych przez ich własną wyobraźnię.
Pewnego jesiennego wieczoru Percie siedział razem z ojcem w ogrodzie.Wspólnie patrzyli jak świetliki krążyły między liśćmi ogromnego dębu stojącego pod płotem.Jak zwykle w takich okolicznościach Pan Petlefoor popalał swoją fajkę puszczając przy tym ogromne kłęby dymu,które unosiły się spokojnie ku rozgwieżdżonemu niebu.Chłopak lubił przyglądać się im, często doszukiwał się w nich kształtów, zupełnie jak w chmurach, tylko te o wiele dynamiczniej zmieniały swój układ. Tym razem jednak dym naprawdę przybierał różne postaci, najpierw powoli, nie wyraźnie, później jednak bardzo dokładnie odwzorowywały to co Percival dostrzegał okiem wyobraźni.Po chwili już wielki piracki galeon przecinał fale wzburzonego oceanu, mknąc niczym taran na spotkanie z wielkim wężem morskim! To niesamowite! - skwitował chłopiec. Ojciec tylko uśmiechnął się, poklepał młodziana po plecach i wytłumaczył mu,że w taki właśnie artystyczny sposób obudził swoje magiczne moce. Później tego dnia razem z matką i małym rodzeństwem wypili po kubku gorącej czekolady. Mama wyraźnie była dumna ze swojego syna.
tam trzymać skoro wszystko było w jak najlepszym porządku?
Dom Perciego? Z pozoru nic nadzwyczajnego, piętrowy dom, trochę ogródka... Cóż dla młodzieńca zawsze było to coś więcej, w swoim domu czuł się bezpieczny,kochany. Dobrze wiedział,że rodzina i dom w życiu człowieka znaczą naprawdę wiele, może to właśnie dlatego tak bardzo doceniał rodziców i wszystko co dla niego robili.Chłopiec do 7 roku życia spędzał większość czasu w domu lub w ogrodzie, pomagał matce pielęgnować rośliny, ona uwielbiała je,była zielarką.Wieczorami grał z tatą w szachy czarodziejów,słuchał różnych opowieści. Bawił się i śmiał był wesołym dzieckiem. Pewnego zimowego poranka, Percie siedział w kuchni gdzie pałaszował swoje śniadanie, otrzymał od rodziców informacje. -Synku, mamusia urodzi jeszcze jedno dzieciątko - powiedział mu tata. -Taaaaak! Będę miał braciszka! - wykrzyknął uradowany chłopczyk. O tak, cały był podekscytowany, zawsze chciał mieć brata. -Albo siostrzyczkę! - dodała matka uśmiechając się promieniście do swojego pierworodnego.Tak, Percival musiał czekać na tą chwilę aż 7lat!. 9 miesięcy później na świat przyszedł Regulus, młodszy brat Perciego.Dwa lata później do rodziny dołączyła jeszcze Angelina.Oprócz rodzeństwa, z którym Percie był bardzo blisko, miał jeszcze dwójkę wiernych przyjaciół Tom'a i Belle, tak jak on pochodzili oni z doliny Godryka i często spędzali razem czas.Przeżywali razem setki przygód,głownie koloryzowanych przez ich własną wyobraźnię.
Pewnego jesiennego wieczoru Percie siedział razem z ojcem w ogrodzie.Wspólnie patrzyli jak świetliki krążyły między liśćmi ogromnego dębu stojącego pod płotem.Jak zwykle w takich okolicznościach Pan Petlefoor popalał swoją fajkę puszczając przy tym ogromne kłęby dymu,które unosiły się spokojnie ku rozgwieżdżonemu niebu.Chłopak lubił przyglądać się im, często doszukiwał się w nich kształtów, zupełnie jak w chmurach, tylko te o wiele dynamiczniej zmieniały swój układ. Tym razem jednak dym naprawdę przybierał różne postaci, najpierw powoli, nie wyraźnie, później jednak bardzo dokładnie odwzorowywały to co Percival dostrzegał okiem wyobraźni.Po chwili już wielki piracki galeon przecinał fale wzburzonego oceanu, mknąc niczym taran na spotkanie z wielkim wężem morskim! To niesamowite! - skwitował chłopiec. Ojciec tylko uśmiechnął się, poklepał młodziana po plecach i wytłumaczył mu,że w taki właśnie artystyczny sposób obudził swoje magiczne moce. Później tego dnia razem z matką i małym rodzeństwem wypili po kubku gorącej czekolady. Mama wyraźnie była dumna ze swojego syna.
Hogwart
Jeśli chodzi o szkołę, to generalnie nie ma o czym mówić. Przeszedł przez nią dość płynnie. Poznał wielu wielu ludzi, których do pewnego momentu życia miał za przyjaciół. Natomiast oni już dawno odeszli od niego. Miał też dziewczynę, ale z końcem szkoły nastąpił także koniec między nimi. Jego ulubionym przedmiotem od zawsze było zielarstwo, ale kochał także transmutację i eliksiry. Nie lubił za bardzo ZiU oraz OPCM, głównie dla tego,że nie lubił przemocy. Nie miało to jednak przekładu na umiejętności, ponieważ chłopak mimo niechęci bardzo dużo czasu poświęcał także na zwiększanie swojej magicznej mocy. Dzięki temu udało mu się nawet wygrać turniej pojedynków. Generalnie szkoła minęła bardzo szybko. Ravenclaw zawsze pozostanie w sercu chłopaka. Stąd zamiłowanie do zwierzęcia jakim jest Kruk.
Studia w USA
Tuż po skończeniu nauki w Hogwarcie, Percival złożył papiery do uniwersytetu w USA. Już tydzień później wyruszył w swoją podróż. Po przyjezdzie na miejsce ciężko było mu się przestawić. Amerykański świat czarodziejów dość znacząco różni się od Angielskiego.Nie zniechęciło go to jednak. Poznał grupkę nowych znajomych. Między innymi Elenę, latynoską dziewczynę w której zadłużył się bez końca. Był też Daryl i Chang, Razem tworzyli zgrany zespół. Chłopak studiował Transmutację, Zielarstwo i Eliksiry. Oprócz tego zainteresował się Psychologią i siłą Woli. Wciąż w procesie tworzenia
Dorosłość
[/b]*Sekcja będzie rozwijana zgodnie z przebiegiem życia postaci*
[Obrazek: Pozostale_qparshr.png]
Ciekawostki
-Patronusem Percivala jest Lis
-Percival marzył o tatuażu,ale wydaje mu się,że jest to zbyt niestosowne
- Percie bardzo chce zostać swego rodzaju "człowiekiem renesansu". Siedzi to gdzieś w nim i po prostu wizja licznych odkryć w dziedzinie Zielarstwa, Eliksirów i Transmutacji nie chce wyparować z jego głowy
Ścisłe Relacje
Regulus Petlefoor [Brat] - Percivalowi jest przykro, że przez jego wyjazd do USA mają bardzo lichy kontakt, bardzo kocha brata i zawsze będzie starał się go wspierać. W końcu zaczyna dogadywać się z bratem, mimo że ten zachowuje sie nagannie za co oczywiście ponosi konsekwencje
Emily Springer - Na pierwszy rzut oka zdemoralizowana, pozbawiona taktu i wredna dziewucha. Jednak Percival odkrył,że to tylko maska pod którą ukrywa się naprawdę sympatyczna dziewczyna. Kilkakrotnie ta lepsza osobowość ujawniła się krótkim przebłyskiem spod twardej skorupy. Percival lubi dziewczynę i w sumie cieszy się,że wybór Regulusa padł właśnie na nią.Po powrocie z USA zatrzymał się w Hogsmeade. Pewnej nocy wracając z przechadzki natknął się na dziewczynkę w towarzystwie dwóch mężczyzn. Nagą dziewczynkę, mężczyzna ruszył do akcji. Okazało się, że dziewczyna zotała zaatakowana w Zakazanym Lesie. Niosąc odzianą już dziewczynę na rękach, pędził do bram Hogwartu. Gdzie przekazał dziewczynę Dyrektorowi. Dzięki temu wydarzeniu został Woźnym w Hogwarcie. Szybko jednak awansował na nauczyciela latania.
w procesie tworzenia
[Obrazek: Pozostale_qparshr.png]
Ciekawostki
-Patronusem Percivala jest Lis
-Percival marzył o tatuażu,ale wydaje mu się,że jest to zbyt niestosowne
- Percie bardzo chce zostać swego rodzaju "człowiekiem renesansu". Siedzi to gdzieś w nim i po prostu wizja licznych odkryć w dziedzinie Zielarstwa, Eliksirów i Transmutacji nie chce wyparować z jego głowy
Ścisłe Relacje
Regulus Petlefoor [Brat] - Percivalowi jest przykro, że przez jego wyjazd do USA mają bardzo lichy kontakt, bardzo kocha brata i zawsze będzie starał się go wspierać. W końcu zaczyna dogadywać się z bratem, mimo że ten zachowuje sie nagannie za co oczywiście ponosi konsekwencje
Arvid Solberg - Mimo, że Percival nie zna dobrze dyrektora Solberga darzy go ogromnym szacunkiem i uznaniem. Mężczyzna stara się zaimponować Solbergowi.
Ernest Westwood - Percival uważa go za pewien rodzaj wzoru. Sam nie wie dlaczego tak postrzega tego profesora, mimo to również darzy go ogromnym szacunkiem.
*Sekcja będzie rozwijana zgodnie z przebiegiem życia postaci*