23.07.2017 16:05
Imię i nazwisko: Luis Underwood
Miejsce urodzenia: Londyn, Anglia
Status krwi: 25%
Cechy charakteru: Luis to chłopiec który zawsze był chętny do nauki i poznawania świata, bez problemu znajdywał przyjaciół, lecz nie lubił chodzić w dużej grupie. Kochał wszystkie stworzenia magiczne jak i te niemagiczne. Jest to osoba spokojna, miłą i niewdająca się w kłótnie. Uszczęśliwiało go gdy mógł wykazać się swoją kreatywnością jak i swoją inteligencją. Jest to chłopiec chętny do wszystkiego, lubi czytać książki, czasami je nawet samemu pisać i chętnie pomaga rodzicom. Od zawsze fascynował się pojedynkami magicznymi jak i quidditch'em. Luis jest chłopcem odważnym, ale jak zobaczy pająka woli się nie zbliżać
Wygląd postaci: Luis Jest 11-Letnim chłopcem wysokim i chudym jak na swój wiek. Ma brązowe oczy po swoijm ojcu i blond włosy po matce, Lubi ubierać się na kolor czarny jak i bordowy, lecz jak jest potrzeba założy wszystko inne. Wszędzie ze sobą bierze zegarek, lecz w przeciwieństwie do większości nosi go na prawej ręce, zaś na ręce lewej wszędzie ze sobą zabiera swoją bliznę po ugryzieniu jego chomika.
Historia postaci: Od małego słuchał opowieści babci jak to uczyła się czarować w hogwarcie i opowiadała że kiedyś też tam się znajdę, pomimo próśb rodziców by nie robiła mi nadzieij. Ja jednak wierzyłem że kiedyś tam wyjadę i tak jak babcia będę mógł jednym machnięciem różdżki zapalić ogień w kominku. W moje 5 urodziny zaprosiłem mojego ulubionego kolegę, dał mi piękny czerwony samochód, zapytał mnie czy może się nim pobawić ja się zgodziłem. Gdy po powrocie z łazienki zobaczyłem że samochód się popsuł zdenerwowałem się a nagle wszystkie książki dookoła nagle się zapaliły. Gdy skończyłem 11 lat moja babcia umarła jadąc autobusem do nas, przez wiele dni rozpaczałem nad tym nieszczęśliwym wypadkiem, lecz pewnego wieczoru przyleciała biała sowa i usiadła mi na biurku, że byłem zapalonym rysownikiem chciałem ją narysować w moijm szkicowniku, ale ona pozostawiła kopertę i odleciała. Poszedłem spać smucąc się po stracie ukochanej babci. Koperta leżała na biurku przez tydzień pod kupą książek, gdy pewnego dnia sprzątając moje biurko znalazłem ją. Bałem się ją otwierać myśląc sobie że to nienormalne żeby sowa przyleciała z listem, więc poszedłem z tym do rodzicami i stwierdzili że koledzy mi robią żarty, a z sową mi się przyśniło i w dodatku wlepili mi karę za rozpowiadanie zwyczajnym dzieciom o hogwarcie, ja czując się pokrzywdzony poszedłem do pokoju przemyśleć to wszystko, Przypomniało mi się jak babcia opowiadała mi że do niej też przyleciała sowa z listem z hogwartu, szybko pobiegłem na dół, wyciągnołem list z kosza i krzyknołem "TO PRAWDZIWY LIST", rodzice byli zdenerwowani, że zakucam spokój w domu, rodzice i tak niewierzyli, męczyłem ich kilka dni o ten list, aż w końcu niewytrzymali i tata powiedział "Za tydzień pojedziemy do twojego Pradziadka i jego spytamy czy tak wyglądał list który dostała twoja babcia" ucieszony wróciłem do pokoju, tydzień się bardzo dłużył, lecz doczekałem się, Pradziadek stwierdził że niezadobrze już widzi, ale listy wyglądały prawie że identycznie, przypomniał sobie że list leży jeszcze gdzieś na strychu. Po godzinie Szukania znaleźliśmy Rodzice niedowierzali, myśleli że to jakiś dziwny sen, po chwili oglądania obydwu listów popatrzyli na mnie i się uśmiechneli. Byłem szczęsliwy że wyjadę do hogwartu, następnego dnia pojechaliśmy kupić wszystkie potrzebne rzeczy i wyjechałem do hogwartu.
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Hej, Jestem Luis Underwood, a ty jesteś?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Wydaję mi się że w w Warszawie)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
Luis Underwood: *Popatrzył się na zupę* Wiesz jadłem już dzisiaj
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze:
Od kolegi trollixpl
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Owszem
Miejsce urodzenia: Londyn, Anglia
Status krwi: 25%
Cechy charakteru: Luis to chłopiec który zawsze był chętny do nauki i poznawania świata, bez problemu znajdywał przyjaciół, lecz nie lubił chodzić w dużej grupie. Kochał wszystkie stworzenia magiczne jak i te niemagiczne. Jest to osoba spokojna, miłą i niewdająca się w kłótnie. Uszczęśliwiało go gdy mógł wykazać się swoją kreatywnością jak i swoją inteligencją. Jest to chłopiec chętny do wszystkiego, lubi czytać książki, czasami je nawet samemu pisać i chętnie pomaga rodzicom. Od zawsze fascynował się pojedynkami magicznymi jak i quidditch'em. Luis jest chłopcem odważnym, ale jak zobaczy pająka woli się nie zbliżać
Wygląd postaci: Luis Jest 11-Letnim chłopcem wysokim i chudym jak na swój wiek. Ma brązowe oczy po swoijm ojcu i blond włosy po matce, Lubi ubierać się na kolor czarny jak i bordowy, lecz jak jest potrzeba założy wszystko inne. Wszędzie ze sobą bierze zegarek, lecz w przeciwieństwie do większości nosi go na prawej ręce, zaś na ręce lewej wszędzie ze sobą zabiera swoją bliznę po ugryzieniu jego chomika.
Historia postaci: Od małego słuchał opowieści babci jak to uczyła się czarować w hogwarcie i opowiadała że kiedyś też tam się znajdę, pomimo próśb rodziców by nie robiła mi nadzieij. Ja jednak wierzyłem że kiedyś tam wyjadę i tak jak babcia będę mógł jednym machnięciem różdżki zapalić ogień w kominku. W moje 5 urodziny zaprosiłem mojego ulubionego kolegę, dał mi piękny czerwony samochód, zapytał mnie czy może się nim pobawić ja się zgodziłem. Gdy po powrocie z łazienki zobaczyłem że samochód się popsuł zdenerwowałem się a nagle wszystkie książki dookoła nagle się zapaliły. Gdy skończyłem 11 lat moja babcia umarła jadąc autobusem do nas, przez wiele dni rozpaczałem nad tym nieszczęśliwym wypadkiem, lecz pewnego wieczoru przyleciała biała sowa i usiadła mi na biurku, że byłem zapalonym rysownikiem chciałem ją narysować w moijm szkicowniku, ale ona pozostawiła kopertę i odleciała. Poszedłem spać smucąc się po stracie ukochanej babci. Koperta leżała na biurku przez tydzień pod kupą książek, gdy pewnego dnia sprzątając moje biurko znalazłem ją. Bałem się ją otwierać myśląc sobie że to nienormalne żeby sowa przyleciała z listem, więc poszedłem z tym do rodzicami i stwierdzili że koledzy mi robią żarty, a z sową mi się przyśniło i w dodatku wlepili mi karę za rozpowiadanie zwyczajnym dzieciom o hogwarcie, ja czując się pokrzywdzony poszedłem do pokoju przemyśleć to wszystko, Przypomniało mi się jak babcia opowiadała mi że do niej też przyleciała sowa z listem z hogwartu, szybko pobiegłem na dół, wyciągnołem list z kosza i krzyknołem "TO PRAWDZIWY LIST", rodzice byli zdenerwowani, że zakucam spokój w domu, rodzice i tak niewierzyli, męczyłem ich kilka dni o ten list, aż w końcu niewytrzymali i tata powiedział "Za tydzień pojedziemy do twojego Pradziadka i jego spytamy czy tak wyglądał list który dostała twoja babcia" ucieszony wróciłem do pokoju, tydzień się bardzo dłużył, lecz doczekałem się, Pradziadek stwierdził że niezadobrze już widzi, ale listy wyglądały prawie że identycznie, przypomniał sobie że list leży jeszcze gdzieś na strychu. Po godzinie Szukania znaleźliśmy Rodzice niedowierzali, myśleli że to jakiś dziwny sen, po chwili oglądania obydwu listów popatrzyli na mnie i się uśmiechneli. Byłem szczęsliwy że wyjadę do hogwartu, następnego dnia pojechaliśmy kupić wszystkie potrzebne rzeczy i wyjechałem do hogwartu.
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Hej, Jestem Luis Underwood, a ty jesteś?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Wydaję mi się że w w Warszawie)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
Luis Underwood: *Popatrzył się na zupę* Wiesz jadłem już dzisiaj
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze:
Od kolegi trollixpl
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Owszem
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
