Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: Podanie na Ucznia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Imię i nazwisko:Christian Gordon
Miejsce urodzenia:Londyn
Status krwi:25%
Cechy charakteru:Christian cechuje się odwagą, szczerością wobec innych i jest szlachetny.Chce on być miły dla wszystkich i ma też duże poczucie humoru.Lubi pomagać innym i chce mieć dużo przyjaciół.Najbardziej ulubioną porą roku Christiana jest zima ,ponieważ wtedy dostaje dużo prezentów.Jest on bardzo pracowity i nie lubi się lenić.Potrafi on zachować tajemnice.Nie lubi się chwalić.Jest też cierpliwy.Próbuje też z nikim się nie kłócić.
Wygląd postaci:Christian ma zielone oczy i brązowe włosy.Lubi się on ubierać na kolorowo.Nie jest on zza wysoki.Jego nos jest zadarty ,a usta nie za duże.Jego sylwetka jest szczupła. Jego uszy nie są zbyt duże.Jego cera jest jasna.
Historia postaci:7 lipiec 2049 rok wtedy przyszedłem na świat.Byłem wtedy w szpitalu.Po wyjściu z szpitala pojechaliśmy do naszego domu.Gdy już dojechaliśmy do domu w środku czekali na nas dziadek i babcia.Babcia wzięła mnie na ręce i pocałowała mnie w policzek.Potem poszliśmy do mojego pokoju gdy go zobaczyłem to aż ślina mi poleciała było tam tyle zabawek że nawet w łóżku było mnóstwo rzeczy. To wszystko wiem, ponieważ tata i mama opowiadali mi o tym.Potem wszystko leciało po kolei żłobek,przedszkole,szkoła.Po skończeniu 4 klasy dowiedziałem się od moich rodziców którzy byli mugolami tak jak i babcia że mój dziadek jest czarodziejem. A potem okazało się że  we mnie płynie jego krew czarodzieja a dowiedziałem się o tym jak raz w wakacje kiedy byłem u kuzynki strasznie się zdenerwowałem i nagle wszystkie wazony z kwiatami pękły. Opowiedziałem to wtedy mojemu dziadkowi a dziadek wtedy powiedział że płynie we mnie jego krew.I tak aż do moich urodzin rozmawiałem z dziadkiem o magii.I wreszcie nastał lipiec .Kilka dni po tym były moje urodziny które pamiętam do teraz to wtedy do naszych drzwi ktoś zapukał gdy otworzyłem drzwi przede mną latała sowa z listem. Gdy wziąłem list to szybko go otworzyłem i zobaczyłem co tam pisze a pisało tam "Szanowny Panie Gordon,
Mamy przyjemność poinformowania Pana, że został Pan przyjęty do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Dołączamy listę niezbędnych książek i wyposażenia.
Rok szkolny rozpoczyna się 1 września. Oczekujemy pańskiej sowy nie póżniej niż 31 lipca.
Z wyrazami szacunku,
Lorcan Procter, zastępca dyrektora.
"
Po przeczytaniu tego listu szybko pobiegłem do dziadka i mu pokazałem tą wiadomość.Dziadek powiedział mi że mam jeszcze dużo czasu zanim pójdę do Hogwartu ,ponieważ rok szkolny zaczyna się 1 września. Więc czekałem całe wakacje aż wreszcie będę mógł iść już do szkoły.Był już 30 sierpnia i wtedy poszliśmy z dziadkiem do Dziurawego Kotła gdzie byli jacyś dziwni ludzie po chwili dziadek powiedział mi że to są czarodzieje.Potem wyszliśmy drugim wyjściem i stanęliśmy przed ścianą wtedy mój dziadek wyjął różdżkę i stuknął trzy razy w tę ścianę.Po chwili ściana jakby zniknęła i przed nami ukazała się ulica Pokątna wtedy dziadek pokazał mi sklep pana Ollivandera w którym można było kupić różdżkę więc dziadek dał mi pieniądze i poszedłem po moją różdżkę.Gdy wszedłem do środka zobaczyłem mnóstwo różdżek.Gdy podszedłem do lady przyszedł pan Ollivander. Powiedziałem mu że potrzebuje różdżki.Pan Ollivander zaczął grzebać pomiędzy różdżkami.Gdy pan wyjął różdżkę i kazał mi machnąć nią ,więc tak zrobiłem i wtedy kubek pana Ollivandera pękł. Ollivander szybko schował różdżkę.Potem dał mi następną ,która też machnąłem i wtedy kwiat pana Ollivandera zaczął się palić ,więc znów pan szybko zabrał mi różdżkę i znów zaczął szukać różdżki ,gdy dał mi różdżkę którą dopiero wyjął machnąłem nią i wtedy okazało się że to jest odpowiednia różdżka więc zapłaciłem i wyszedłem z sklepu. Następnie kupiłem sobie jakieś słodycze na drogę szatę do Hogwartu, książki i sowę którą nazwałem Zane. Poszliśmy jeszcze do Banku Gringotta żeby wypłacić pieniądze które przydadzą mi się w Hogwarcie.W następny dzień zacząłem się pakować i tak zleciał mi cały dzień. Wreście nastał ten dzień to wtedy poszliśmy z dziadkiem na stację King's Cross. Następnie dziadek powiedział mi żebym wbiegł w barierę oddzielającą peron 9 i peron 10. Więc tak zrobiłem i w magiczny sposób ukazał mi się peron [b]9¾.Potem wszedłem do pociągu i szczęśliwie odjechałem machając do dziadka. I tak zaczęła się moja przygoda w Hogwarcie.
[/b]

Udziel poprawnych odpowiedz:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Cześć, nazywam się Christian Gordon, a ty?

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Niestety nie)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*bierze talerz z zupą* Dzięki 

Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze:Z kanału Drollercaster 

Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Tak

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Wstrzymane!


1."17 wrzesień 2006 rok wtedy przyszedłem na świat"- czyli ma 53 lata? (teraz mamy 2059) + urodziny po wrześniu są kłopotliwe. W takim przypadku dostanie on list na rok później. Popraw datę na 2049.
2."pamiętam że moja mama i tata ciągle się na mnie patrzyli i nie wiedziałem o co im chodzi."-Wątpie, że cokolwiek pamięta z tego okresu.
3."dowiedziałem się od moich rodziców że mój dziadek jest czarodziejem i ja jak mój dziadek też mam zostać czarodzieje"- w takim razie ma status 25%, nie 50%
4.W histori nie ma wątku z listem z hogwartu.
5.Pomocnik jest wypełniony źle.

3 dni i 3 szanse na poprawę.
Wstrzymane!

1." i ja jak mój dziadek też mam zostać czarodziejem."- to akurat nie było takie jasne.
2."Minerva McGonagal, zastępca dyrektora."- ona już dawno nie żyje. Zastępcą dyrektora jest Lorcan Procter.


2 dni i 2 szanse na poprawę.
Zaakceptowane!

Trafiasz do:

[Obrazek: N8E9j5b.png]
po rangę zgłoś się na /helpop