Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: Podanie na Ucznia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Imię i nazwisko: Quentin Norbury 
Miejsce urodzenia: Los Angeles, California
Status krwi: 50%
Cechy charakteru: Przede wszystkim odważny, chociaż tego nie pokazuje na codzień. Cichy, trochę depresyjny, wycofany, zabawny wśród grupy najbliższych przyjaciół, woli przebywać sam. Bardzo lubi czytać książki oraz oglądać filmy. Quentin kocha wręcz godzinne spacery, zwłaszcza nad wodą, np. brzegiem morza lub jeziora. Lubi uszczęśliwiać innych i sam oczekuje tego od swojego otoczenia. Często zanurza się w swoim umyśle i ciężko jest go wyrwać z zamyślenia, chodzi z głową w chmurach, jest marzycielem.
Wygląd postaci: Blond włosy opadające na naprawdę duże, szare oczy. Jest średniego wzrostu, chudy, jak na swój wiek.  Ma szczupłą twarz z dobrze zarysowaną linią szczęki, szerokie usta i mały lekko zadarty nos. Jedna z jego brwi jest przecięta małą blizną (pamiątką po bliskim spotkaniu z grupą jego szkolnych "kolegów"). Zawsze ubiera się na czarno, w rurki z dziurami na kolanach oraz długie koszulki z krótkim rękawem bez żadnego nadruku.Na szyi nosi srebrny łańcuszek z białą kością. Na lewej ręce ma sportowy czarny zegarek, a na prawej bransoletkę z blaszką, na której napis głosi "Stop Hating Me". Nigdy nie ściąga swojej "biżuterii"
Historia postaci: Urodził się w 2049 roku w Los Angeles. Połowa jego rodziny pochodzi z Ameryki, przenieśli się do Anglii, gdy Quentin miał zaledwie 3 lata. Zamieszkali na małym osiedlu z identycznymi szarymi domkami. W szkole strasznie go dręczono, za to, jak wyglądał i jak się zachowywał. Nienawidził swojej szkoły. Pewnego dnia spadł z dachu (chciał zobaczyć zachód słońca) i jego ręka nienaturalnie się wygięła. Od razu pojechali do szpitala, gdzie miał dostać zastrzyk przeciwbólowy. Kiedy pielęgniarka wyciągnęła igłę, to Quentin tak się przeraził, że spadł z krzesła, a strzykawka wyleciała  z ręki pielęgniarki i uderzyła w ścianę. Strasznie zdenerwował się na rodziców, gdy Ci zdradzili mu, że jego ojciec jest czarodziejem i Quentin też nim jest. Prawie wtedy uciekł, lecz jego ojciec bardzo szybko go znalazł i odprowadził do domu. Po tym, jak poznał tożsamość taty, ten ciągle opowiadał mu przeróżne historie o jego czasach w szkole magii. Kiedy otrzymał list z Hogwartu, to na początku za bardzo się nie ucieszył, ale nie mógł odmówić rodzicom, którzy wprost pękali z dumy. Po pewnym czasie zaczęła mu się podobać perspektywa nauki w takiej szkole, ale przed rodzicami nadal udaje, że to najgorsze, co go mogło w życiu spotkać. Zakupy na ulicy Pokątnej nie należały do najgorszych. W sumie był zachwycony tym miejscem i strasznie się zawiódł, gdy musieli już wracać. Na peronie starał się być twardy i udawać, że nie jest mu w ogóle smutno, ale w końcu dał za wygraną, przytulił rodziców, powiedział że będzie tęsknić i wsiadł do pociągu. Usiadł w pustym przedziale i spoglądając przez okno pierwszy raz od dawna szczerze uśmiechnął się do swoich rodziców.

Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
[i]Cześć, jestem Quentin Collins, a ty?[/i]

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Niestety nigdy tam nie byłem, więc nie wiem.)

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*niepewnie spogląda na zupę, ale zaraz potem zaczyna jeść*

Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Z live od TheSharka

Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Tak

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
czesc jestem olivier990 ale znajomi mówią do mnie raczej Collins, a ty jak się nazywasz


[Przy następnej takiej bezsensownej wypowiedzi otrzymasz warna  Wink  ]

//Woolf- Przy następnym komentarzem pod kogoś podaniem dostaniesz kolejne 20%warna.
(16.08.2017 19:36)diabelek990 napisał(a): [ -> ]czesc jestem olivier990 ale znajomi mówią do mnie raczej Collins, a ty jak się nazywasz

O co Ci chodzi?
Wstrzymane!

1.Masz zgodę na dołączenie do rodu Collins? [pw]
2."lecz jego ojciec użył zaklęcia lokacyjnego, odszukali go i odprowadzili do domu."- zmień.
3."Kiedy pojechali do szpitala, przed samym budynkiem, ręka wyglądała już normalnie."- też zmień na coś innego.
4."ten próbował przedstawiać mu różne zaklęcia i namawiał do ćwiczeń machania różdżką"- raczej nic by z tego nie wyszło.
5.W Historii nie ma zakupów na pokątnej i wizyty na dworcu King's Cross.

3 dni i 3 szanse na poprawę.
(17.08.2017 18:44)Woolf napisał(a): [ -> ]
Wstrzymane!

1.Masz zgodę na dołączenie do rodu Collins? [pw]
2."lecz jego ojciec użył zaklęcia lokacyjnego, odszukali go i odprowadzili do domu."- zmień.
3."Kiedy pojechali do szpitala, przed samym budynkiem, ręka wyglądała już normalnie."- też zmień na coś innego.
4."ten próbował przedstawiać mu różne zaklęcia i namawiał do ćwiczeń machania różdżką"- raczej nic by z tego nie wyszło.
5.W Historii nie ma zakupów na pokątnej i wizyty na dworcu King's Cross.

3 dni i 3 szanse na poprawę.

Po prostu nie pomyślałem, że może już ktoś być z takim nazwiskiem. Sprawdziłem i chyba nie ma nikogo z tym, które teraz wybrałem: Norbury 
Wstrzymane!

1.Podczas objawienia mocy może coś zniszczyć, podpalić czy podnieść- nie naprawi sobie ręki ani nie znieczuli jej od tak.
2.W Historii nie ma zakupów na pokątnej i wizyty na dworcu King's Cross.

3 dni i 2 szanse na poprawę
(17.08.2017 20:13)Woolf napisał(a): [ -> ]
Wstrzymane!

1.Podczas objawienia mocy może coś zniszczyć, podpalić czy podnieść- nie naprawi sobie ręki ani nie znieczuli jej od tak.
2.W Historii nie ma zakupów na pokątnej i wizyty na dworcu King's Cross.

3 dni i 2 szanse na poprawę
Teraz chyba wszystko jest ok
Zaakceptowane!

Trafiasz Do:

[Obrazek: 3dqndfR.png]
po rangę zgłoś się na /helpop