Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: Podanie na ucznia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Imię i nazwisko: Charlie Fair
Miejsce urodzenia: Northampton, Wielka Brytania
Status krwi: 0%
Cechy charakteru: Charlie jest pełnym sprzeczności chłopakiem z niezwykłymi zainteresowaniami nawet jak na mugola. Jest on pomysłowym i nawet pracowitym człowiekiem, lubi spać i odpoczywać. Jednak pomimo bycia flegmatykiem w tej kwestii bywa wybuchowy. Mimo to prędko potrafi opanować taki stan, w którym ogarnia go furia. Jednak jak musi to potrafi krzyknąć (i to głośno). Nie wiadomo po kim ma rękę do kwiatów, zwłaszcza, że nie interesuje się ogrodnictwem. Nie lubi sprzątać, mimo to nie lubi brudu. Uwielbia wymyślać i projektować nowe, innowacyjne rozwiązania, dlatego można go z pewnością nazwać osobą kreatywną; jako chodzącą bomba pomysłów potrafi zmotywować swoje otoczenie do zrealizowania jego inwencji. Lubi muzykę i ma głowę do liczb, choć nie zawsze wykorzystuje te zdolności. Kocha zwierzęta, ale panicznie boi się pająków. Ma smykałkę do czysto technicznych rzeczy i zajęć, już jako małe dziecko przejawiał zdolności do manualnych zagadnień, które wymagały od niego wykorzystania zmysłu technicznego. Uwielbia także sport - w swojej rodzinnej miejscowości uczęszczał na zajęcia z fechtunku, w związku z tym wykształciła się w nim chorobliwa potrzeba silnej rywalizacji. Nie przepada za wielkimi grupami ludzi, woli niewielkie towarzystwo znanych mu osób, przez co obawia się, że może mieć trudności ze stworzeniem bliższych znajomości z rówieśnikami. Mimo to potrafi być przyjazny, gdy już pozna kogoś bliżej. Jest bardzo naiwny, gdyż zbyt ufa ludziom, co jest wynikiem jego optymizmu - mocno wierzy w dobro we wnętrzu człowieka. Za jego największą wadę można uznać łatwe obrażanie się, gdy zostanie oszukany lub obrażony w jakiś sposób (choć prędko wybacza). Łatwo wpada w smutek, gdy osiąga nawet najdrobniejszą porażkę. Charlie boi się, że jego alergia sprawi mu trudności w Hogwarcie, zwłaszcza na lekcjach zielarstwa.
Wygląd postaci: Nie za wysoki, lekko przy kości, zawsze uśmiechnięty, z kręconymi włosami do brwi w barwach ciemnego blondu. Tak w wielkim skrócie można opisać Charliego. Gdyby opisać go szczegółowo, można dodać do tego wszystkiego, że lubił normalny, nie wyróżniający się z tłumu ubiór. Bluza, ciemne spodnie i trampki. Oczy koloru głęboko zielonego (prawie jak trawa), a jego cera jest bardzo blada.
Historia postaci: W ciepły 26 z kolei dzień czerwca, koło południa na świat przeszedł Charlie Fair. Jego mugolscy rodzice byli tym faktem bardzo ucieszeni, długo starali się o ten dzień, aż ujrzą swoje pierwsze dziecko. W szpitalu byli może dwa następne dni, aż wrócili do domu na przedmieściach Northampton. Dzieciństwo Charliego było wplątane w wiele nieudanych przyjaźni jak i tych z długoletnim stażem. W wieku około 6 lat, rodzina Fairów pojechała nad morze. Gdy mały Charlie szukał muszelek na plaży, a jego rodzice rozkładali parasol i koce by móc się zrelaksować, chłopiec zobaczył dosyć dużego pająka. Wraz z negatywnymi emocjami, przyszła z nim chmura. Nieduża, ale czarna jak smoła. Śledziła ona malucha, aż do momentu, gdy dziecko nie przytuliło przerażonej matki (w końcu nie codziennie widzi się chmurę, która goni twoje dziecko). Z chmury kapnęło kilkadziesiąt kropel, równocześnie z łzami chłopca. Kobieta uspokoiła Charlie. Zebrał się mocny wiatr, rozwiał kłąb "smutku", a na niebie znów rozbłysło żarzące się słońce. Ojciec chłopca spojrzał po ludziach na plaży, którzy krzywo patrzeli na właśnie odbytą sytuację i na rodzinę. Dorośli pomyśleli, że to Charlie miał skończyć 11 lat. Do drzwi skromnego domu zapukał mężczyzna ubrany w garnitur, bordową szatę kryjącą i krawat, o tak krawat przykuł uwagę rodziny najbardziej: Złoto-borodowo-błękitny ze srebrnymi frędzelkami. Mężczyzna wysoki i szczupły przywitał się z rodziną, wręczył list osobiście Charliemu. Akcja potoczyła się szybko, para małżonków zaprosiła mężczyznę do salonu. Chłopiec przeczytał list na głos, a rodzice byli w szoku. Miły pan wytłumaczył wszystko po kolei, zostawił numer kontaktowy, aby umówić się na zakupy przy ulicy Pokątnej i pożegnał się puszczając oko do Charliego. Przyszedł dzień zakupów, Fairowie i mężczyzna spotkali się w domu urzędnika. Wysoki mężczyzna nawet nie czekał tylko wytłumaczył rodzinie zasadę działania kominka Fiu. Pani Fair jak i Pan Fair spojrzeli po sobie łykając głośno slinę, a mały Charlie nawet nie czekał tylko wziął garść proszku i wykrzyczał "Na Pokątną!". Chłopiec zajął się zielonym jak jego oczy ogniem i rozpłynął się w płomieniach. Urzędnik stanął między rodzicami chłopca, objął ich swoimi długimi ramionami i wszedł do kominka. Chwycił solidną garść błyszczącego popiołu i pchnął nią o ziemię powtarzając słowa chłopca: "Na Pokątną!". Wszyscy znaleźli się na ruchliwej i ciasnej uliczce pełnej dzieci i młodzieży. Wysoki mężczyzna powiedział "I co? Nie było tak strasznie?", po czym się zaśmiał i poszedł z rodziną do Olivandera. Zaszli jeszcze do księgarni i innych ważnych sklepów, w których mogli zakupić niezbędne rzeczy do Hogwartu. Reszta dnia zleciała szybko. Charlie naciągnął rodziców na książkę pt. "Wstęp do świata czarów", w której była kolorowa mapa na na niej wszystkie szkoły magii, ministerstwa, wielcy czarodzieje. A na koniec dnia na ulicy Pokątnej, wstąpili do Banku Gringotta, zająć kryptę i schować pieniądze na przyszłą edukację Charliego. Minęło trochę czasu i w końcu przyszedł ten dzień. Trzeba było dostać się na peron 9 i 3/4. Na peronie dziewiątym stał szanowny urzędnik z ministerstwa, wspaniały stróż, który pomógł dostać się Fairom na magiczny peron do Hogwartu. Uradowany Charlie uściskał mężczyznę i podziękował mu. Chłopiec pożegnał się z rodzicami i wsiadł czym prędzej do wagonu pierwszorocznych. Bał się że nikt go nie polubi i, że trafi do Slytherinu. Przeczytał też, że jeżeli poprosi tiarę przydziału o konkretny dom to można tam trafić. Charlie marzył o tym by trafić do Hufflepufu.

Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Hej, nazywam się Charlie Fair, a Tobie jak na imię?

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Niestety nie, przepraszam.)

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*spogląda na chłopaka z wyrazem wdzięczności w oczach i uśmiecha się mimowolnie, ostrożnie odbierając z jego rąk talerz* Dzięki, właśnie na taką miałem ochotę.

Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Od użytkownika "Felix"

Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Tak, przeczytałem

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
@Ref, czekam ponad dwie doby
@ref, Czekam już ponad dwie i pół doby .
Oryginalnie. Tym razem posłucham.Akcept.
[Obrazek: N8E9j5b.png]
[ po rangę zgłoś się za pomocą komendy /helpop ]