Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: Podanie na Ucznia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Imię i nazwisko:
Szachakiel Thorne
Miejsce urodzenia:
Polska
Status krwi:
Czystokrwisty
(Przynależny do rodu Thorne -> [KLIK!])
Cechy charakteru:
Szachakiel uważa siebie za osobę ponadprzeciętnie inteligentną. Często stawia siebie powyżej innych, pomimo faktu, że sam za to siebie gani. Jest niezwykle podekscytowany każdym swoim, nawet najdrobniejszym osiągnięciem. W kręgu jego zainteresowań nie znajduje się żadna dziedzina magii związana z czarowaniem. W Durmstrangu niezwykle znienawidził wszystko, co było związane z różdżkami. Zamiast tego zainteresował się on stworzeniami i roślinami magicznymi, a także wykorzystaniem ich w eliksirach, które to wykorzystuje tak często, jak większość czarodziejów macha różdżką. Chłopiec został wychowany w rodzinie stosującej dużo staroświeckich rozwiązań, przez co jego zachowania są często niezrozumiałe dla wielu osób. Wykazuje on nienaganną kulturę, wręcz nienaturalną dla aktualnych czasów, gdy czarodzieje w tak dużym stopniu związali się z mugolami, że wręcz całkowicie przejęli ich kulturę. Wraz z intelektem i kulturą niezwykle łatwo przychodzi mu planowanie. Uważa to wręcz za swoją kartę atutową, że w niezwykle dobrym stopniu potrafi przewidzieć reakcję wielu osób. Niestety ogranicza się to tylko do zachowań, reakcji. Potrafi w pewnym stopniu domyśleć się, co czuje inne osoba, a także przewidzieć, kiedy i jak ktoś zareaguje. Jest to niezwykle przydatna umiejętność ze względu na to, iż w przyszłości planuje on być detektywem, a perfekcyjne opanowanie ludzkiej psychologii jest w tym zawodzie wymagane. Przewagę zawsze ma ten, kto przewidzi każdy ruch przeciwnika.
Wygląd postaci:
Szachakiel to bardzo młody chłopiec na oko w wieku lat dziesięciu. Jak na osobę dość młodą i jeszcze nie w pełni fizycznie ukształtowaną przystało, jest on dość średniego wzrostu i niewyróżniającej się postury. Zapewne wraz z wiekiem stanowczo urośnie, co widać po jego ojcu. Chłopiec chciałby być wysokim, gdyż podświadomie takie osoby budzą respekt i strach. Jednakże patrząc na to, jak wieloma cechami wyglądu różni się on od swojego ojca, o wysokim wzroście może sobie jedynie pomarzyć. Nie tylko to jest cechą różniącą go od rodziców. Innym przykładem może być jego skóra, która to jest dość ciemna jak na przedstawiciela rodu Thorne, co widać w rodzinie, gdzie praktycznie patrząc na każdego można porównać ich do wampirów, albo albinosów.
Patrząc jednak mniej ogólnikowo i skupiając się na twarzy chłopca można zauważyć już pewne podobieństwa. Charakterystyczne dla członków rodu ostre rysy twarzy, bardzo długi nos, a także szpiczasta broda, która z wiekiem stanie się bardziej rozciągła. Pomimo tego, że jego ojciec wygląda nieco inaczej, cechy te można zauważyć i rozpoznać jako charakterystyczne dla tego rodu. Mimika Szachakiela jest dość ograniczona, gdyż praktycznie cały czas chodzi on ze skwaszoną miną, jak gdyby gardził wszystkim na co patrzy. Może i tak jest. Jego spojrzenie rzuca wyzwanie każdej osobie, a także można w nim rozpoznać nutkę egoizmu, patrzenia na innych z góry. Co do samych oczu, są one bardzo ciemne, brązowe. Jest to dość wyjątkowa cecha, gdyż zazwyczaj przedstawiciele tego rodu mają oczy zielone, bądź niebieskie, a te dopiero wraz z wiekiem delikatnie ciemnieją, bądź robią się mniej wyraźne. W przypadku Szachakiela jednak od razu urodził się on z ciemnymi oczami, co bardzo odróżnia go od jego rodziców, których oczy to, również wyjątkowo, są bardzo jasne. Patrząc na jego głowę nie można pominąć włosów, które to sięgają mu do ramion i są ciemnobrązowej barwy. Zazwyczaj chłopiec nie skupia się na dbaniu o nie, przez co cały czas jego fryzura jest jednakowa, czyli wyprostowane włosy i grzywka rozłożona na boki.
Dla odmiany jednak, dba on w niezwykłym stopniu o to, w co się ubiera, co przyswoił mu jego ojciec. Patrząc na niego od razu widać, że uważa się za czarodzieja z krwi i kości, który nie popadł w trend mugolizacji. Zawsze nosi on staroświeckie ubrania, typowe szaty, a także kompletnie odrzucone już przez społeczeństwo wysokie tiary. Nie znaczy to jednak, że zakłada byle jakie typowo czarodziejskie ubrania. Jego ubiór jest zawsze niezwykle gustowny, przypominający ubiory nowożytnej szlachty. Zazwyczaj jednak w ciemnych barwach, które dobrze komponują się z ciemnymi oczyma i włosami. Na codziennym doborze ubrań spędza on stanowczo za wiele czasu, gdyż u niego w tym aspekcie wszystko musi być dopięte na ostatni guzik, by pokazać swój gust i dezaprobatę do mugolskiego ubioru.
Historia postaci:
Szachakiel przyszedł na świat w środku nocy walentynkowej. Jego poród był odbierany przez ojca, ze względu na fakt umiejscowienia mieszkania rodzinnego w środku sporej wielkości lasu z dala od najbliższego szpitala w którym to matka mogłaby urodzić dziecko w normalnych i zdrowych warunkach. Pomimo lekkich komplikacji w trakcie porodu Szachakiel urodził się w pełni zdrowy i żywy. Był to pierwszy i bardzo długo oczekiwany syn w tej części rodziny, ze względu na fakt, że jego ojciec pomimo faktu bycia czarodziejem miał już swoje lata. O dziwo nie wyglądał na starego, a wręcz osobę w sile młodości. Ojciec chłopca był osobą niezwykle przystojną, zarówno jak urocza matka. Jednakże ich syn nie odziedziczył tych cech. Był on do nich kompletnie nie podobny, a nawet do tego stopnia, że ojciec zarzucił matce zdradę.
Chłopak wychowywał się w ubogim mieszkaniu, a dokładniej mówiąc drewnianej chacie na odludziu wewnątrz sporych rozmiarów lasu. Miejsce to było odseparowane od jakichkolwiek ludzi poza leśniczym niejednokrotnie widocznym nieopodal przez okna domu, jednak nigdy nie zapuszczającym się bliżej ze względu na narzucenie, o dziwo dość silnych jak na tak biedny dom, barier odciągających mugoli. Chłopak od młodego był świadom faktu, iż jest czarodziejem i już w najmłodszych latach wiele wiedział na temat świata magii, którego to częścią będzie. Jak można się domyśleć jedynym jego towarzystwem na tym odludziu byli jego rodzice. Gdy miał około sześciu lat dodatkowo w mieszkaniu zaczął czas spędzać skrzat domowy, na którego o dziwo było stać rodziców Szachakiela, pomimo faktu, że nie stać ich było nawet na dobre warunki w domu. Chłopiec jednak nie przepadał za skrzatem i traktował go jak zwierze, podwładnego. Szachakiel wychowywany był przez rodziców w dość staroświecki sposób, ucząc go tradycji rodzinnych, zasad kultury, manier i tym podobnych rzeczy. W wieku około siedmiu lat moc magiczna Szachakiela objawiła się w sposób najbardziej huczny. Ciężko stwierdzić, czy było to pierwsze objawienie, gdyż często nie są one zbyt widoczne na pierwszy rzut oka. W momencie jednak, gdy jedno z szyb w domu dosłownie rozpadło się na kawałki nie było już wątpliwości co do tego, czy chłopiec nie urodził się charłakiem.
Jako, że zamieszkiwał on Polskę, był on zapisany do Durmstrangu, jako przyszły uczeń tej szkoły. Pierwsze zakupy jednak Szachakiel przeżył w Polsce, gdzie to w dość ubogiej, bocznej uliczce w Krakowie miał przyjemność odwiedzić jeden z większych sklepów magicznych, który to wyposażył go w podstawowe rzeczy, które przydadzą się mu w ciągu jego edukacji. Nie miał on jednak przyjemności zobaczenia dużego miasta, gdyż został on przeniesiony wprost do wnętrza sklepu. Nie było to jednak dla niego istotne, gdyż najważniejsza jednak dla Szachakiela była jego pierwsza różdżka. Jej rdzeniem był kieł wampira, zaś drewno pochodziło z wierzby płaczącej. Można było to odczuć niczym wróżbę przyszłości. Poza tym miał on przyjemność zakupić swoje własne zwierzątko dla towarzystwa, którym był dość sporych rozmiarów wąż, a także, co zostało przez ojca Szachakiela wytłumaczone jako element tradycji rodziny, czarnego kruka. Z tym oto arsenałem chłopiec został wysłany do małego miasteczka za granicą, gdzie to miał się przygotować do edukacji w swojej pierwszej szkole, którą to był Durmstrang.
Spędził on tam na edukacji dwa lata. Dwa lata, których to okropnie żałował z powodu tego, jak bardzo znienawidził tą szkołę od samego początku. Metody wychowawcze jakie tam stosowano utworzyły piętno na chłopcu, który to znienawidził wszystko, co związane z czarną magią i przemocą. Jedynie upewnił się on tam w fakcie, że różdżka jest narzędziem wykorzystywanym tylko do zadawania bólu i cierpienia. Po wielu prośbach rodzice wypisali go z tej szkoły, by na nowy rok mógł on zacząć uczęszczać w Hogwarcie, testowo, w celu sprawdzenia, czy tam odnajdzie się on lepiej.
Jego pierwsze wrażenie ze Szkołą Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie było wyjątkowe. Nigdy nie widział on na oczy tak kolosalnej budowli jaką był ten zamek. Z początku poczuł się on niezwykle mały, jednakże nie był przerażony tym, że najbliższy rok swojego życia spędzi w tym miejscu. Znacznie bardziej przerażało go skojarzenie z Durmstrangiem i obawa przed tym, jak tutaj wychowywane są dzieci. Opowieści ojca jednak o tej szkole sprawiały, że miał on nadzieję na to, że tutaj spędzi on lepiej swój rok edukacji. Było to dla niego wręcz miejsce żywcem wyjęte z jego wyobrażeń starych skupisk magicznych i miejsc opuszczonych przez mugoli, a przejętych przez czarodziejów. W trakcie ceremonii przydziału był on jedyną osobą powyżej jedenastego roku życia, która brała w niej udział. Była to jedna z najważniejszych chwil w życiu Szachakiela tiara nie potrzebowała zbyt dużo czasu na określenie jego domu, gdyż ledwie opadając na jego głowę wykrzyknęła, iż zawita on w domu Salazara Slytherina. Chłopiec jednak nie odetchnął z ulgą, nie do końca wiedząc, co to oznacza. Klaski osób z jednego ze stołów napawały go dumą. Szybko jednak zauważył, że jest to najgorszy z możliwych domów w tej szkole. Ledwie miesiąc po rozpoczęciu roku znajdowali się już na samym dole tabeli, kilku uczniów zawieszono, a paru wyrzucono. Pomimo dużych chęci nie udało mu się nic zdziałać, by wybić dom ponad inne.
(Dodatkowo tutaj link do zgody na element uczęszczania do Durmstrangu -> [KLIK])

Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Mepsien UczeńKlasa1 [SzachakielThorne]: Nie interesuj się tym.

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
Mepsien UczeńKlasa1 [SzachakielThorne]: (Nwm na google sprawdź)

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
Mepsien UczeńKlasa1 [SzachakielThorne]: *ruchem dłoni pokazał, że nie zamierza jej odebrać* Podziękuję...


Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Nie pamiętam, 2 lata minęły.
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Niejednokrotnie

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Zaakceptowane!
[Obrazek: GnXTpe2.png]
Na serwerze zgłoś się po rangę, pisząc: /helpop Zaakceptowano moje podanie. [Link do podania].