Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: Podanie na Ucznia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Imię i nazwisko:
Martin Bell

Miejsce urodzenia:
Londyńskie metro

Status krwi:
75%

Cechy charakteru:
Odważny, śmiały i impulsywny, rzadko pomyśli zanim coś zrobi. Jest dociekliwy, zawsze dąży do postanowionego przez siebie celu, łatwo zawiera nowe znajomości, zazwyczaj niepunktualny, bezstronny i sprawiedliwy.

Wygląd postaci:
Wysoki na swój wiek blondyn o prawidłowej masie ciała. Ubiera się przeciętnie, zazwyczaj elegancko. Nie nosi nakryć głowy, bo jeszcze zepsułyby charakterystyczną dla niego fryzurę. Nie nosi skarpet.

Historia postaci:
Martin urodził się w styczniu 2051 roku. Był wychowywany w zamożnej, lecz skromnej rodzinie czarodziejów. Od małego znał swoje powołanie, jednak cała "magia" objawiła mu się w dzień 11 urodzin.
Kiedy wycierał ręce o ręcznik papierowy w szkolnej toalecie zdał sobie sprawę, że jego ręce pozostawały mokre mimo kilkuminutowych zmagań z kawałkiem papieru. Kiedy postanowił wrócić na lekcje z mokrymi rękami i wrzuciwszy ręcznik do kosza, ten natychmiast stanął w ogniu. Natychmiast pobiegł do włącznika alarmu, jednak po wciśnięciu przycisku nic się nie stało. Martin był przerażony, gdy kątem oka zobaczył przechodzącego obok woźnego. Natychmiast poinformował go o pożarze w toalecie, jednak po ponownym wejściu do łazienki z eskortą dorosłego, kosz na śmieci był nienaruszony. Ręce chłopca wciąż jednak pozostawały mokre i nie mógł nic z tym zrobić. Po powrocie do domu, na wycieraczce leżał list bardzo dokładnie zaadresowany do Martina. Kiedy tylko go podniósł - jak na złość - cała woda z jego rąk wsiąknęła w papier i uniemożliwiła jego odczytanie. Zamykając za sobą drzwi usłyszał huczenie sowy, która wręczyła mu kolejny list. Od razu wiedział czego dotyczy korespondencja. Chłopiec upewniwszy się, że jego ręce są suche, odebrał list i natychmiast pobiegł pochwalić się rodzicom. Kolejne wydarzenia to same przyjemności. Wraz z rodzicami zakupił niezbędne przedmioty i udali się na dworzec. Odjeżdżając Hogwart Expressem Martin machał swoim rodzicom i zastanawiał się, jak wygląda jego przyszła szkoła. Na miejscu powitano go upominkami oraz zaprowadzono do Wielkiej Sali, gdzie uroczyście rozpoczęto rok szkolny. Wszyscy uczniowie czekali tylko na przydzielenie do domów. Kiedy przyszła kolej na Martina, poprosił Tiarę Przydziału o Gryffindor. W końcu jego rodzice również byli gryfonami.

Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
*Wyciąga rękę i odpowiada z uśmiechem* Cześć, jestem Martin Bell, a ty?

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Czytałem film, że na południowej północy San Escobar.)

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
Dzięki! *zerka na talerz* Co to za zupa?

Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: A czy to ważne?

Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Tak.

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Wstrzymane!
Jak mógł prosić tiare o przydział kiedy nie ma w historii ani Zakupów na Pokatnej ani odjazdu z peronu 9 i 3/4? Dopisz to.
Gotowe.
Zaakceptowane!
Trafiasz do...
[Obrazek: 58FGqR8.png]
Na serwerze zgłoś się po rangę, pisząc: /helpop Zaakceptowano moje podanie. [Link do podania].