Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: Podanie na ucznia - naprawione
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Imię i nazwisko: Jack Arrow
Miejsce urodzenia: Szpital w Wirkach
Status krwi: 50%
Cechy charakteru: Głównymi cehami Jack'a Arrow'a są :ambicja, nieugiętość, spryt, przebiegłość oraz braterstwo. Czasami nie może zapanować nad emocjami, świetnie czuje się w kopalniach i podziemiach, ponieważ miał tatę górnika. Nie może się powstrzymać od dokuczania lub śmiania się z innych ludzi. Świetnie widzi w ciemności. Potrafi rozpoznać nazwę i skład eliksiru tylko go wąchając.  
Wygląd postaci: Jack Arrow jest Niski, ale, jak na swój wzrost,  bardzo dobrze zbudowany. Ma krótkie silne nogi i bardzo umięśnione ręce. Ma też zielone i surowe oczy, z których jedno jest lekko podbite. Jego czarne, krótko przystrzyżone włosy oraz mały, lekko przekrzywiony nos sprawiły że ma przezwisko Czarny nos, chociaż bardzo go nie lubi. Lubi za to ubierać się na czarno lub na zielono(bo to jego ulubione kolory).
Historia postaci: 
Od wielu pokoleń w rodzie Arrow'ów nie było żadnego czarodzieja. Niektórzy członkowie tej niezbyt licznej rodziny miało jakieś talenty magiczne, ale nikt z nich nie wierzył w magię, więc gdy  stało się coś dziwnego, uważali, że to zwykły przypadek. Z  pokolenia na pokolenie talent magiczny rósł a te "przypadki" zdarzały się coraz  częściej. 
W końcu, kiedy  mama Jack'a o imieniu  Angelika, wywołała burzę malutkich i niebieskich drzew liściastych przybył do nich(do Angeliki i jej rodziców) dziwny człowiek w długiej zielonej szacie i chciał porozmawiać w cztery oczy z Angeliką.
Po roku, gdy Angelika miała 11 lat do jej rodziców przyszedł list, w którym pisało, że Angelika została zaproszona do szkoły magii w Hogwarcie. Jej rodzice byli strasznie zdziwieni i myśleli, że to jakieś żarty, ale postanowili żeby wysłać ją na 1 rok próby. 
Gdy Angelika wróciła do domu na wakacje powiedziała rodzicom o magii. Rodzice nie wierzyli w żadne jej słowo, więc kazali jej coś pokazać. Gdy Angelika pokazała kilka zaklęć nie wierzyli własnym oczom. W samym środku nocy zawieźli śpiącą Angelikę do domu dziecka i ją tam zostawili.
Po skończeniu Hogwartu Angelika nie miała co robić, więc została pielęgniarką. Po kilku latach ożeniła się  z Robertem(czyli przyszłym tatą Jack'a) i mieli razem dziecko - Jack'a.
Jack urodził się tuż po tym jak jego rodzice przeprowadzili się do wsi Wirki.Tata Jack'a był górnikiem i pracował w pobliskiej kopalni magnezytu. Kiedy Jack był starszy często tam chodził żeby czegoś poszukać lub żeby pomóc przy pchaniu wózków. Znał tamtą kopalnie jak własną kieszeń(a nawet lepiej bo w swojej kurtce miał tak wiele kieszeni, że nie mógł zapamiętać co w której ma). Oczywiście, jak w przypadku mamy zdarzały mu się dziwne "przypadki". Pierwszy z nich zdarzył się gdy miał 8 lat. Mama zapisała go wtedy do szkółki pływackiej.
On i inne dzieci zaczęli się szybko przebierać, a potem weszli na basen. Według Jack'a basen był naprawdę ogromny. Były w nim przeróżne zjeżdżalnie, solanki i nawet kilka jacuzzi. Jack był zachwycony. Lecz po kilkunastu minutach monotonnego pływania, naprawdę mu się to znudziło. Powiedział trenerowi, że idzie do toalety i poszedł tam, aby zrobić sobie przerwę. Gdy wszedł do toalety usłyszał zatrzaskujące się za nim drzwi. Obrócił się powoli i ujrzał trzech starszych grubasów. -Cześć mały? Co ty tutaj robisz? - warknął jeden z nich brzydkim głosem.
-Nie jestem mały! Poza tym chciałem się tylko załatwić!- powiedział Jack. -Tom i Ben! Otoczcie go!-krzyknął największy grubas. -Tak szefie!-odpowiedzieli Tom i Ben, a następnie stanęli po dwóch bokach Jack'a.
-Dawaj kasę albo ci wlejemy!-powiedział do Jack'a. -NIE DAM WAM KASY-krzyknął Jack i spróbował się przepchać pomiędzy dwoma grubasami , lecz oni chwycili go za ręce i przycisnęli go do ściany. 
-Trzymajcie go!- rozkazał grubas dwóm pozostałym. Zaczął przeszukiwać kieszenie Jack'a i zadowolony wyjął z jednej całą stówę. Lecz po chwili stówa rozpłynęła mu się w rękach, a ten oniemiały patrzył się na pustą dłoń. Jack wykorzystał to i pchnął jednego z grubasów. Ponieważ Jack był silny grubas poleciał na ścianę i walnął w nią z hukiem. Jack kopnął drugiego, ale w tym samym momencie pierwszy złapał go za ramię. Nagle wszyscy przerwali walkę i popatrzyli na lampę, która powoli odkręcała się z sufitu. Gdy się w końcu odkręciła zaczęła latać i walić we wszystko wokół, tylko nie w Jack'a. Gdy zorientowała się kto zagraża Jack'owi walnęła z całej siły każdego grubasa po kolei, a potem wróciła na miejsce. Cała trójka grubasów uciekała wystraszona gdzie pieprz rośnie. Jack zdziwiony spojrzał najpierw na stówę w kieszeni, potem na lampę i w końcu na uciekających grubasów.
Dzień później Jack powiedział o przygodzie mamie a ona opowiedziała Jackowi o magii, którą ukrywała przed mężem oraz powiedziała mu, że chciałaby aby on też poszedł do Hogwartu. Ojciec, któremu Jack i Angelika nie powiedzieli o wypadku na basenie usłyszał o tym od instruktora pływania, który rozmawiał z dziennikarką, ponieważ przechodził obok niego w sklepie, więc poszedł pogadać o tym z żoną. Kiedy zaczęli rozmowę Jack, który wrócił ze szkoły podbiegł do ojca i krzyknął mu w twarz "Wiesz, że mama umie czarować!?" Robert najpierw oniemiał, potem zbladł i zaczął przepytywać Angelike czy to prawda. Gdy Angelika powiedziała mu o tym jak ukrywała przed nim prawdę, Robert, naprawdę oburzony wyszedł i było słychać jak odjeżdża swoim samochodem.
Od tej pory Angelika sama musiała opiekować się swoim synem.
Pewnej nocy Angelika usłyszała dziwny łomot w sypialni Jack'a. Poszła sprawdzić co się dzieje, ale w pokoju Jack'a nie było! Zobaczyła tylko otwarte okno... spojrzała przez okno i zobaczyła Jack'a, który wyglądał jakby lunatykował, miał otwarte szeroko oczy a za nim pełzł wąż, którym był chyba Beńek. Angelika szybko wyskoczyła przez okno i zaczęła potrząsać Jack'iem. Kiedy potrząsneła go chyba dziesiąty raz, nagle stał się dzień, a Jack zniknął! Angelika spojrzała znowu w stronę okna i zobaczyła Jack'a, który spokojnie leży w łóżku a obok niego leży jego piesek.
Kiedy Jack miał 11 lat dostał list z zaproszeniem do Hogwartu. Mama wiedziała, że mu się tam spodoba, więc nie namyślała się długo i go tam wysłała. Poszli na pokątną i kupili potrzebne rzeczy, następnie weszli na stację King's cross i 3/4. Mama długo żegnała Jack'a ale, jak już wcześniej wspomniałem, wiedziała, że mu się tam spodoba. Jack wsiadł do pociągu i chwilę potem było słychać gwizd i stukot pociągu jadącego po torach. 
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Nazywam się Jack Arrow . A jak ty masz na imię?

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Nie wiem bo tam nie mieszkam xd. Poszukaj w internecie(albo na mapach))

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zgniłą zupą*
Czemu mi to dajesz?!  *zatyka nos* Co to za świństwo!

Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: od kolegi

Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?  Tak

Mam nadzieje,  że mnie przyjmiecie  Ups.. Ups.. 
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Jest poprawiony.
Wstrzymane!

Po pierwsze, zmień objawienie mocy na bardziej przystępne, normalne, nie takie mega. Po drugie widzę, że chcesz wykreować sobie postać z wężoustwem. Daj mi na PW lub Discordzie screena zgody od Mistrza Gry na tą genetykę. Oprócz tego mógłbyś rozwinąć wygląd postaci.

3 szanse i 3 dni na poprawę!
już naprawiłem
sprawdzisz?
Nadal lekko przesadzone.

Zaakceptowane!
Trafiasz do...
[Obrazek: GnXTpe2.png]
Na serwerze zgłoś się po rangę, pisząc: /helpop Zaakceptowano moje podanie. [Link do podania].