Archiwum Hapel.pl

**O wieczornej porze, nad Hogsmeade, Pokątną i River Heights przeleciało ,,stado"" sów, które rozrzuciły plakaty ze zdjęciem aurora żeńskiego Celeste wraz z wywiadem**



Dz: Witaj Celeste! Jak milo, ze przyjelas nasze zaproszenie na udzielenie wywiadu.
C: Rowniez witam.
Dz: Powiedz nam, jak Ci sie pracuje w sztabie aurorskim u boku Trevora?
C: Nie jest latwo, w koncu jako kobieta nie jestem traktowana jak wszyscy mezczyzni.
Dz: Niezmiernie nam przykro - u nas, w Habooth nie ma takich problemow.
C: Domyslilam sie, w koncu to miasto zarzadzane przez madrych ludzi, ale jaki jest cel wywiadu?
Dz: Chcielismy zapytac sie, czy wiesz cos o najblizszych dzialaniach twojego szefa? Badz Ministra?
C: Nie moge mowic o takich sprawach, zapewnialam chronic interesow Ministerstwa?
Dz: Mowisz o tym Ministerstwie, ktore zabiera ci ciezko zarobionie pieniadze, wprowadza samowolnie zaminy, a co najwazniejsze - dziala ci pod gorke robiac ze spoleczenstwa bezmyslne stworzenia?
C: Wiele racji jest w Pana slowach, jednak...
Dz: Jednak udzieli nam Pani odpowiedzi?
C: Tak, udziele odpowiedzi.
Dz: A wiec, sluchamy!
C: Trevor Wright ruszyl po propagancie z misja, ktora na celu ma porywanie obywateli Habooth, w celu dowiedzenia sie czegos o zamiarach Repubilki Habooth.
Dz: Czy cos jeszcze?
C: Tak, prawdopodbnie za propaganda stoi Minister, ktory dzieki temu zapewnic chce sobie cel wojenny do podobju Habooth. Prowokacje.
Dz: No tak, to interesujace, skup sie i przypomnij sobie czegos wiecej.
C: Prawdopodobnie minister bedzie chcial wyzbyc sie waszych rzadzacych...
Dz: Jak czytelnicy widza, Ministerstwo pelne jest bez honorowych scierw, ktore zrobia wszystko za kupke pieniedzy. 
**w tym momencie wywiad ucina sie**

**Walter Whitmann przechodzi sobie po Hogsmeade i ogląda latające sowy**

(())

**Dodatkowo do czarodziejow dojsc mogla plotka, iz nijaka Celeste, aurorka rzucila bombarde maxime na jeden ze sklepow mieszczacych sie na pokatnej**