Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: [Martwy] Ernie Rine
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
[Obrazek: qhFokFn.png]
Urodziłem się 24 czerwca 2034 roku w szpitalu świętego munga. Moją matką była Penelopa Rine, a ojcem Carl Rine. Zostałem zamordowany dnia 24 czerwca 2063 **marzec 2018** roku mając 17 lat. Lecz w wieku 11 lat tiara przydzieliła mnie do domu Hufflepffu. Byłem czarodziejem półkrwi.

[Obrazek: giphy.gif]

[Obrazek: hrb1Fi9.png]

1 OOC
Byłem bardzo wychudzonym chłopcem mimo iż nawet sporo jadałem. Moje oczy były koloru zielonego podobne jak u matki i moje ojca. Jednak nie widziałem za dobrze więc zacząłem nosić złote okulary. Włosy były bardzo krótkie i ciemne i lekko ,,ulizane” tak jak lubiłem je mieć. Mimo iż interesowała mnie bardziej moda mugolska niż czarodziejska to właśnie dlatego po szkole biegałem w szatach mugolskich, jednak nikomu to nie przeszkadzało. 

2/3 OOC
Co do ubioru nic się nie zmieniło. Nosiłem białą koszulke na której była dresowa czarna bluza z białymi sznureczkami do ozdoby. Włosy nadal były takie same, jednak gdy zostałem porwany przez Carla Foxa, Larkina i Averego to sciąłem je i związałem je gumką. Tym razem zamiast bluzy nosiłem pomarańczowa marynarkę i długi czarny krawat, który jak zawsze był źle zawiązany. Oczywiście przez wakacje tym razem urosłem i nabrałem mięsni przez wakacyjna prace w rezerwacie smoków. Gdy zdałem do ostatniej klasy pierwszy raz ubrałem czarodziejska szate, która była ciemnego koloru. Na szyi nosiłem złoty medalion, który miał mnie chronić od złego, jednak tak się nie stało..

[Obrazek: v2Y5j8J.png]

1 OOC
Kochałem robić dowcipy innym mimo iż nie miałem zielonego pojęcia o tym. Nawet we wczesnych latach stworzyłem organizacje dowcipnisiów. Zabawy z przyjaciółmi z mojego domu były najlepsze jakie mogłem robić. Byłem przyjacielski i miły, a przynajmniej starałem się taki być. Nie chciałem nikomu przeszkadzać i raczej wolałem być cicho. Bałem się wielu osób, ale… jakoś zawsze ktoś przyszedł mi z pomocą. Dlatego nigdy nie żałowałem tego, że mam przyjaciół.

2/3 OOC
Stałem się jeszcze bardziej cichy, ale na pewno nie byłem już tak radosny jak byłem wiele lat wcześniej. Ludzie okazali się być całkiem inni z nowego roku gdy nie zdałem. Brakowało mi moich przyjaciół, z którymi spędzałem czas. Stałem się bardziej poważniejszy jako uczeń ostatnich klas. Stałem się dużo bardziej nerwowy. Nie miałem już czasu chodzić na lekcje. Lekcje mnie nudziły, a ja tylko czekałem jak ukończę Hogwart, nawet na najgorszych ocenach. To nie było już moje miejsce, a strach był coraz większy.

[Obrazek: 68747470733a2f2f73332e616d617a6f6e617773...=720&h=720]

[Obrazek: ylTloeQ.png]
Urodziłem się 24 czerwca 2034 roku. Jednak wczesne lata to tylko rozwój i czerpanie radości z wczesnych lat dzieciństwa. W wieku 11 lat otrzymałem list z hgowartu co oczywscie było dla moich rodziców szczęśliwą wiadomością. Udałem się do hogwartu, jednak wcześniej wykonałem zakupy na pokątnej. Pierwszy rok oczywiście był dość ciekawy przez to, że… już pierwszego dnia spotkałem na nauczyciela który spędzał nie wiadomo czemu czas pod wielka sala. Ja oczywiście musiałem już coś zrobić i… zrobiłem! Przykleiłem go do podłogi. Nie był na mnie zły, a nawet powiedział, że kiedyś zrobimy razem jakiś dowcip. Klasa pierwsza to przyjaźń z Olafem. Oczywiście razem zdaliśmy do czwartej klasy. Ja jednak zniknąłem całkiem. On po pewnym czasie ukończył prawdopodobnie Hogwart. Ja tam zostałem. Mimo iż miałem iść do czwartej klasy, zostałem przydzielone do szóstej. Była zima kiedy wyszedłem z pokoju życzeń po długim czasie. Uczniowie byli wtedy chyba jeszcze w domach na świętach bożego narodzenia. Gdy wrócili nie potrafiłem nikogo poznać po tylu latach. Czułem smutek i rozpacz. Lekcje całkiem sobie odpuściłem, jednak poznałem wiele osób miłych, a nawet swoja pierwszą miłość. Ostatnie chwile mojego zycia były… wyjątkowe bo… wiele się działo. Zaczynając od nocnych ucieczek po porwanie ze szkoły, przez afere z narkotykami…. Śmierci. Zostałem sciągnięty do domu przez Averego Dragovich i Ambrose Parkera. Nie miałem wyjścia. Już wtedy wiedziałem, że to ostatnie chwile mojego życia. Wtedy już tylko myślałam o moich przyjaciołach i nikim więcej. Czekałem na śmierć… doczekałem się, jednak przeżyłem szczęśliwe życie.

[Obrazek: ghVFYhy.png]
Ambrose Parker, Ravenclaw [Tlenusss]
- - -
Zabiłeś mnie!... Gdybym miał możliwość wszystko bym zrobił żebyś cierpiał. Biedna Li musiała z toba wytrzymać, a kiedy dowiedziałeś się że ona mi też się podoba zabiłeś mnie. Mam nadzieje, że jesteś teraz sam pod tą ziemia i nikt nawet nie będzie pamiętać o tobie, bo nie warto pamiętać o takich osobach jak ty.
- - -
Wróg/DawnyPrzyjeciel


John White, Hufflepuff [Magnesim]
- - -
John ciebie tez porwali wtedy kiedy mnie. Wydałeś się być opanowany chyba najbardziej z naszej trójki. Poznałem cię w szkole… szkoda, że nie mieliśmy czasu aby poznać się bliżej. Mam nadzieje, że jesteś tam szczęśliwy na tym świecie, którym mnie już nie ma i… nie będze.
- - -
Znajomy


Petter Blackdagger, Hufflepuff [Wilczek]
- - -
Nie umiem określić czy cię lubię czy nie. Pierwszy raz jak latałem bez koszulki po dormitorium to miałeś do mnie problem. Potem okazałeś się nawet spoko, ale chyba raczej nasz koankt nie był za dobry za czasów gdy byłem jeszcze żywy. Ciekawy jestem czy jeszcze o mnie pamiętasz.
- - -
Znajomy


Jacca Lestrange, Hufflepuff [C4mp3r]
- - -
Nasz kochany pan prefekt. Ciebie zwyczajnie uwielbiałem… ty mnie też? Chyba tak, co nie? No byłeś najlepszy z wszystkich i nie dziwie się, że po mojej śmierci zostałeś prefketem naczlenym. Jestem z ciebie taki dumy, że dorosłeś i jesteś szczęśliwy.
- - -
Przyjaciel


Archibald Yrell, Hufflepuff [Azriel]
- - -
Słodka mała piłeczka która myślałem już, że nigdy nie będzie duża. No blondi byłeś całkiem seksi jak na siebie. Nie wiem… nie byłem za tobą zbyt blisko i dobrze, bo te wile są jednak okropne. Wydawałeś się być bardzo miły, ale… mało kiedy było można cię zobczyć w zamku.
- - -
Znajomy


Martin Wilson, Hufflepuff [kefrix]
- - -
Byłeś bardzo miły, a nawet ja cie lubiłem bardzo. Nigdy nie narzekałeś, no może czasem. Zawsze cos tam gadałeś ze Scott’em i nie dało was rady zrozumieć. Mimo wszystko wyrosłeś na świetnego aurora i cieszę się, że miałem okazję cię poznać.
- - -
Kolega


Avery Dragovich, Slytherin [LeniwiecHere]
- - -
Porwałeś mnie raz… potem zawlokłeś do swojej piwnicy. Tam przyprowadziłeś Ambrose żeby mnie zabił. Jesteś tak samo winny jak on. Jeśli myślisz, że kiedyś będziesz szczęśliwy to się myślisz. Nigdy nie będziesz, a ja mam przynajmniej taka nadzieje. Mam nadzieje, że czasem wspominasz to jak pomogłeś zabić niewinnego chłopca żeby pokazać jaki jesteś silny. Jesteś z siebie dumny?
 - - -
Wróg


Chris Reinhart [Slytherin] ( Patrykolol)
- - -
Pan od ziołaaa. No oczywscie jak podzielić się to tylko z Chrisem bo z kim innym. Byłeś serio spoko i trochę mi smutno, że zrobiłem ci tyle problemów. Wiem, że nadal masz problemy ze zdaniem, ale może kiedyś ci się uda ukończyć te głupią szkołę. Jesteś jedna z osoba za która bardzo tęsknie i znajdujesz się w tych relacjach.  
- - -
Kolega


Scott Jallywall, Hufflepuff [Daniel_PL]
- - -
Siebie Szkot to nawet lubiłem. Nawet czasem powiedziałeś coś na wesoło, mało kiedy byłeś poważny. Przypominałeś mi jedna osobe. Tylko dlaczego oni ciagle mówili, że jesteśmy podobni, co nie? Nie no pewnie stary się już zrobiłeś i nudziarz… NO OCZYWIŚCIE ŻARTUJE, bo jak taki Szkot może być nudziarzem. Szkoda, że nie udało się nam rozwinąć raszej relacji. Jednak byłeś bardzo przyjazny i szczery, za to cie szanuję.
- - -

Dobry kolega


Nora Colett-Bell, Slyttherin [Persefona]
- - -
Złośliwe babsko które niue umie patrzeć. Nawt jak człowiek chce dobrze, to ta wredna kobieta wywali cie i jeszcze z ryjem na ciebie  wyskoczy, że nie jesteś prefektem i masz spierdzielać do dormitorium. Mam nadzieje, że szybko zdechnie, a ja po śmierci i tak jej spokoju nie dałem i nie mam zamiaru dać. 
- - -
KOSZMARNA Kobieta


 Li Huang [Hufflepuff] [ambi]
- - -
Pięknaaa Li…. Nigdy nie zapomnę tej małe dziewczynki. Byłaś taka malutka, a pamiętam jeszcze jak w nocy biegaliśmy po dachu. To ty powiedziałaś dyrekcji, że brałem zioła. Nie potrafiłem ci wybaczyć, ale… dobrze zrobiłaś. Chciałaś mnie ratować. Mam nadzieje, że pamiętasz o mnie… wszystko bym zrobił żeby móc cię przytulic choćby ten ostatni raz w życiu.
- - -
List do Li Huang

Kochana Li 
Muszę ci coś powiedzieć w tym liście gdyż nie jestem w stanie powiedzieć tego ci prosto w oczy. Jak będziesz chciała to możemy wieczorem się spotkać pod trzem miotłami, bo.. pewnie jak zwykle będę się nudzić. Teraz idę na spotkanie z Averym bo cos tam chciał w sprawie…. Jednej.
Więc przechodząc do setna… rozumiem, że nie będziesz pewne już chciała po tym ze mną gadać. Pewnie teraz niszczę tym listem naszą przyjaźń, jednak nie potrafię już tego dłużej kryć. Kocham cię, ale nie jak siostrę. Kocham cię jak chłopak dziewczynę. Boje się Ambrose, ale będę o ciebie walczyć nawet jak nie dam rady. Zrobię wszystko żebyś była tylko moja. Nie pozwolę żeby on cie poniżał i podrywał inne dziewczyny kiedy ty tego nie widzisz. Często gdy cię widzę z nim jestem bardzo zazdrosny, ale… ty chyba kochasz go, a mnie tylko uważasz za przyjaciela. Wybacz mi jeśli powiedziałem za dużo w tym liście. Czekam na odpowiedź, lub przyjdź wieczorem do trzech mioteł.

Teraz idę do Averego. Kocham cię Li bardzo. Pamiętaj, że możesz na mnie zawsze liczyć.

Ernie Rine
- - -
Miłość i Najlepsza przyjaciółka
- - -

OOC
Kp zamordowanej postaci w marcu 2018 roku. Każdego kogo nie dodałam do relacji prosze na DC Vipera#0881


ale ryz do lista 
a dam repke

EJ CHWILA JAKIM CUDEM ON SIE W 2034 URODZIL
wtf czemu on jest 4 lata młodszy od celeste???
Tego czasu to nawet ja nie ogarniam ;-;
Ernieee Heart Repeczka leci wzjuuum
Dawaj zrob smierc emma  bo ambrose tez niby jest martwy przez perma

I wez ogarnij sie bo ten debil jest gejem
ej mordo ale avery nie zabił ernie bo to ktoś inny *brat bliźniak*
ja mam pytanie, jak on moze cos sadzic o averym po akcji z piwnica, gdy tam umarl?
po co
@ref - coś tam dodałam co sobie jeszcze przypominiałam o tym typie wyżej.
Stron: 1 2