Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: Podanie na Dorosłego
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
IMIĘ I NAZWISKO: Aldous Prewett
DATA I MIEJSCE URODZENIA: 12 maja 2030, Holyhead.
STATUS KRWI: 100%

HISTORIA POSTACI: Aldous Prewett urodził się dobrze znanym mieście przez wszystkich fanów Quidditcha - w Holyhead. Młody czarodziej przyszedł na świat 12 maja 2030 w jednym z tamtejszych szpitali magicznych, które cieszyły się dosyć dobrą renomą. Po paru dniach spędzonych w klinice, wrócił do rodowego dworku, gdzie rozwijał swoją wiedzę na temat magicznego świata. Od samego początku fascynowała go magotechnika, to właśnie w tej dziedzinie zaczął pracować, gdy stał się już dorosłym człowiekiem - ale o tym później. Rodzice Aldousa - Theodora i Dunham, od dzieciństwa wpajali młodemu Prewettowi dywizę rodu: “Potentia enim unitatis”, co w przetłumaczeniu na nasz język oznaczało “Jedność to moc”, to pewnie przez to wtedy jeszcze młody chłopak był dobrze nastawiony do obcych osób, które z czasem poznawał. Poza magotechniką, uwielbiał czytać baśnie, a zwłaszcza te Barda Beedle’a. Pozwalały mu oderwać się od rzeczywistego świata i przenieść się do wymiaru pełnego barw i magii. Quidditch był jego drugą pasją i od dzieciństwa kibicował Harpiom z Holyhead, miał wszystkie gadżety jakie były możliwe: szaliki, koszulki, autografy, dedykowane miotły - wszystko. Chodził na wszystkie mecze razem ze swoimi rodzicami i swoim młodszym o 3 lata bratem - Phineasem, którzy również byli wiernymi kibicami ów drużyny. Nieodłącznym elementem dzieciństwa Aldousa było wymykanie się z domu wraz ze swoim bratem, by eksplorować okolicę ich dworku rodowego i odkrywać nowe zwierzęta czy rośliny. Podczas jednych z takich nocy, wydarzył się ważny dla jego życia moment - objawienie mocy. Gdy przechadzali się po sąsiednim lesie, zauważyli poruszający się krzak, z którego dobiegały dziwne odgłosy. Phineas i Aldous wystraszyli się, jednak chęć zobaczenia tego, co było w krzaku była za duża. Kucnęli obok niego, przerażeni. Nagle coś na nich wyskoczyło, nie wiedzieli co to do końca było - zamknęli oczy i krzyknęli z przerażenia. Po otwarciu oczu, krzak, z którego wyskoczyło zwierzę się palił, a dookoła nich kamienie zaczęły błyszczeć. Okazało się, że obaj w tym samym momencie mieli objawienie: Aldous podpalił krzak, a Phineas sprawił, że kamienie zaczęły błyszczeć. Po chwili otrząśnięcia się, pobiegli prędko do domu i poszli spać, by przemyśleć spokojnie całą sytuację nazajutrz.
Lata mijały szybko, a młody Prewett rósł jak na drożdżach i rozwijał swoje umiejętności magotechniczne. W końcu nadeszły jego jedenaste urodziny, chłopak od dawna wyczekiwał tego upragnionego dnia, w którym miał dostać list od dyrekcji Hogwatu. Wszystko było perfekcyjnie przygotowane - tort, dekoracje. Było to wielkie święto dla całej rodziny! Gdy już wszyscy zaproszeni zasiedli przy stole, zaczęli od uroczystej uczty, a po niej przyszedł czas na tort. Aldous pomyślał życzenie, a właściwie pomyślał o swoim marzeniu - bycie zawodnikiem Haprii z Holyhead i zdmuchnął za jednym dmuchnięciem wszystkie świeczuszki. Po torcie, został obdarowany mnóstwem prezentów, a na samym końcu, do domu przez taras wleciała bialutka sowa z wyczekiwanym przez wszystkich listem. Młody czarodziej podskoczył z wrażenia i szybko złapał za list, momentalnie go otwierając. Już następnego dnia razem z rodzicami i bratem pojechali na ulice Pokątną, by kupić niezbędne rzeczy do nauki. Niezapomnianą chwilą była wizyta u Ollivandera - sławnego wytwórcę różdżkę od pokoleń. Różdżkę bardzo trudno było mu dopasować, potrzeba było wiele prób, aż w końcu znalazł tą jedyną. Kiedy wychodził ze sklepu, sprzedawca odpowiedział jedynie, że w przyszłości będzie wielkim magotechnikiem! Aldous bardzo się wtedy ucieszył. Po zakupie reszty przedmiotów, wrócił do dworku i wyczekiwał niecierpliwie rozpoczęcia roku szkolnego. Gdy już nadszedł ten dzień, trudno mu było rozstać się z rodziną, a zwłaszcza z bratem, z którym tak dużo przeżył w młodości. Mimo tego, gdy konduktor wykrzyknął “Proszę wsiadać do pociągu, za chwile odjeżdzamy!”, Aldous bez wahania wszedł do Hogwart Express i tak zaczął się nowy etap w jego życiu. Do dziś pamięta pierwszą podróż do zamku, miał tak dużo pytań, na które nie miał odpowiedzi, dotyczących Hogwartu. W pociągu poznał już pierwszych przyjaciół, z którymi kontakt ma aż do dzisiaj. Gdy już dotarli na miejsce, czekała go ceremonia rozpoczęcia, na której miał zostać przydzielonym do jednych z czterech domów. Tiara przydziału musiała bardzo długo myśleć nad przydziałem Aldousa, około 5 minut, co uczyniło go Hatstall’em. Jednak ostatecznie tiara głośno i donośnie wykrzyknęła - “Gryffindor!”. Na twarzy chłopaka momentalnie pojawił się szeroki uśmiech i pośpiesznym krokiem skierował się w stronę stołu gryfonów.
Pierwsze dni nauki były dla Aldousa fascynujące, tyle nowych miejsc, ludzi, z którymi trzeba się poznać! I rzeczywiście w zawrotnym tempie poznał wielu ludzi, prawie cały zamek! Był bardzo towarzyski, mimo tego nie olewał nauki. Starał się chodzić na wszystkie lekcje i pilnie się uczyć, by nie zawieść rodziców. Z bratem nadal utrzymywał bliski kontakt dzięki listom, które wysyłali do siebie prawie codziennie. I tak mijały lata, Aldous bez problemu zdawał. Zdarzały mu się przelotne miłości, które jednak szybko kończyły się kłótniami. W końcu ostatni rok - najważniejszy. Już nie miał tak dużo przyjaciół, miał tylko grupkę, której stale się trzymał. Nie miał już czasu, ani nawet większej chęci na utrzymywanie kontaktów i poznawaniu nowych ludzi. Skupił się jeszcze bardziej na nauce. I jak się okazało - zdał, dodatkowo ukończył kursy deportacji. Po zakończeniu roku było mu smutno, Hogwart był dla niego drugim domem, do którego już najprawdopodobniej nie wróci. Zapisał się na studia magotechniki, które rzucił ze względu na złą atmosferę i presję, której nie mógł wytrzymać. Zaczął działać na własną rękę i założył swój warsztat mioteł, w którym zajmował się naprawianiem miotły, ale i tak zaczął projektować swoje własne.
W 2068 roku, umarła głowa rodu co automatycznie uczyniło Aldousa głową rodu Prewett. dziś zamieszkuje rezydencję rodową i żyje mu się dobrze. Czas pokaże, jakie będą jego kolejne przygody w świecie magii.

WYGLĄD POSTACI: Kogo widzisz gdy spojrzysz na Aldousa? Widzisz schludnie ubranego czarodzieja, o sporym jak na swój wiek wzroście. Przyjrzyjmy się jego górnej części ciała. Jego ciemnorude włosy przyciągają uwagę wielu osób, które spotyka na co dzień. Kręcone, sięgają mu do okolic barku. Spod wachlarzu gęstych rzęs, wyglądają brązowo-zielone oczy. Na jego łagodnym jak pagórek nosie można zauważyć sporą ilość piegów, które dodają jego twarzy uroku. Niżej znajdują się jego szerokie, malinowe usta, na których zazwyczaj widnieje szeroki uśmiech, co powoduje ujawnienie dołeczek na jego szczupłych policzkach. Jego sylwetka nie należy do tych nadzwyczajnych - jest po prostu normalnym mężczyzną, z lekkim zarysem mięśni. Tak jak wcześniej wspomniano, lubuje się w czarodziejskich drogich szatach, by podkreślić swoje czystokrwiste pochodzenia.

CECHY CHARAKTERU: Aldous na co dzień stara się utrzymać uśmiech na jego twarzy, cały czas korzysta z jego życia jak tylko może. Czasami można go nazwać “szaleńcem”, ale w dobrym sensie, o ile można tak powiedzieć. Po prostu gdy przychodzi mu do głowy jakiś pomysł, musi go wdrożyć w życie za wszelką cenę. Ludzie cenią go za jego kreatywność i pomysłowość, którą zawdzięcza baśniom, które czytał w dzieciństwie. To dzięki nim zaprojektował kilka modeli mioteł, które planuje w najbliższej przyszłości wprowadzić na magiczny rynek. Poza tym, jak przystało na gryfona, życie nauczyło go odwagi i nie wstydzenia się byciem sobą. Nigdy nie udaje osoby, którą nie jest - stara się zawsze być prawdziwym, autentycznym. Wyznaje zasadę “Jedność to moc”, dlatego nie szuka wrogów, a za bliskich mógłby zrobić wiele. Znany jest również z jego licznych opowieści, które zazwyczaj nad wyraz koloryzuje, a zwłaszcza gdy jest pod wpływem alkoholu. W przeciwieństwie do jego młodszego brata, ma mocną głowę do picia - często można go znaleźć w lokalnych pubach z kieliszkiem Whisky czy nawet mocniejszych alkoholach. W sprawach międzyludzkich ukazuje bezinteresowność, ale i czasami bywa łatwowierny. Łatwo też przywiązuje się do nowo poznanych ludzi.

WYNIKI Z OWUTEMÓW:
Astronomia – Troll
Eliksiry – Zadowalający
Historia Magii – Troll
Mugoloznawstwo - Troll
Latanie – Zaliczone
Numerologia – Troll
Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami – Troll
Obrona Przed Czarną Magią – Powyżej Oczekiwań
Starożytne Runy – Troll
Transmutacja – Powyżej Oczekiwań
Wróżbiastwo – Troll
Zaklęcia i Uroki – Powyżej Oczekiwań
Zielarstwo – Zadowalający

Skąd dowiedziałeś się o serwerze? Od znajomych.

Co to jest IC i jak je zapisujemy?
Na chatcie IC rozgrywa się właściwa rozgrywka na serwerze. To za jego pomocą tworzymy dialogi z postaciami i akcje, odgrywamy naszą własną wyimaginowaną postać. Akcje zapisujemy między gwiazdkami.

Co to jest OOC i jak je zapisujemy?
Jest to chat, który dotyczy spraw spoza gry, czyli świata realnego. Zapisujemy go za pomocą komendy “/o” albo pisząc wiadomość między nawiasami.

Napisz akcję, w której twoja postać porządkuje strych w swoim domu i napotyka się na pamiątkę z czasów szkolnych.
Pisałem już podanie na dorosłego, w którym zawarłem akcje.

Czy przeczytałeś regulamin? Tak.

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Akcept.