Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: Podanie na Ucznia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Imię i nazwisko: Ryan Gardner
Miejsce urodzenia: Walia
Status krwi: 50%
Cechy charakteru: Ryan jest raczej typem który nie ufa jakoś świetnie ludziom... Zawsze stara sobie dawkować przyjaciół, ale jeśli już znajdzie jakiś zaufanych to się ich trzyma niesamowicie. Najbardziej zależy mu w przyjaciołach aby nie byli drętwi, a potrafili się zabawić, w ten nieco inny sposób. Kocha uprzykrzać ludziom życie, podłożenie nogi czy kradzież różdżki by ofiara się martwiła to jego chleb powszedni. Oczywistym faktem jest, że w tym momencie nieraz trafia od w kłopoty i niekiedy ma jakieś problemy, ale już nieraz potrafił jakoś przeinaczyć historię lub przeciągnąć na swoją stronę kogoś by się za nim opowiedział.
Wygląd postaci: Chłopak nie należy raczej do skrajnych przypadków, otyły to on nie jest, niesamowicie umięśniony też niezbyt, coś tam zjeść lubi więc z patyczakiem go nie pomlisz. Po prostu typowy chłopak w swoim wieku... Jedyne co go wyróżnia to stylówa, grzywka delikatnie podkolorowana na końcówkach, nietypowe ułożenie włosów, strój który jedynie kolorystycznie przypomina dom do którego należy, a po prostu jest to strój mugolski. Z ciekawszych rzeczy - można dostrzec również kolczyk w uchu Ryana. Kocha chodzić w glanach oraz spodniach na szelkach, uważa to za strój pasujący do każdej okazji. Jedynie odświętnie, na jakąś uroczystość założy jakiś garniak, ale to serio okazjonalnie, mocno okazjonalnie. Włosy chłopaka są ciemne, w zależności od światła uznać je można za ciemny brąz bądź czarne, a oczy ma koloru ciemnozielonego. Barki dość wąskie, co wskazuje na to, że nie ćwiczy zbytnio. Wzrostem nie góruje nad nikim, raczej ma przeciętną wysokość ciała.
Historia postaci: Ryan urodził się w niewielkim miasteczku w Walii, w szpitalu dla niemagicznych. Na porodówce zebrała się większa część rodziny, nie stawił się ojciec i jego rodzice, bo "Jak to tak, ty czystokrwisty, a ona mugol?" Była to skaza dla rodziny ojca, dlatego też nosze nazwisko po mojej mamie, do ślubu między moimi rodzicami nigdy nie doszło, ojca nawet nie znam. Moja matka z zawodu była ogrodniczką, uczyła mnie nawet swojego czasu w tym fachu. Cały czas zabierała do ogrodów, uczyła o roślinach, zabierała na zajęcia które prowadziła i tak dalej. Gdy miałem 10 i poszedłem na takowe zajęcia, posadziłem jakiś czas temu nasiona. Myślałem, że posadziłem nasiona Tulipana Botanicznego, ale okazało się, że posadziłem nasiona Tulipana Zielonokwiatowego, tak bardzo się wkurzyłem, że doniczkę z kwiatem posłałem prosto w głowę przyjaciółki mojej mamy, unosząc ją oczywiście przy pomocy zaklęć wywołanych emocjami. Trafiła ona do szpitala, a jakiś czas później poszliśmy na jej pogrzeb. Potem, w wieku 11 lat dostałem list z Hogwartu, udałem się na ulice Pokątną ze znajomym mojej mamy, rodziną taty. Bardzo często sypiał u nas w domu, a jako, że nie było miejsca, spał u mamusi w sypialni. On mi opowiedział o wszystkim, pomógł kupić potrzebne rzeczy, a nawet odprowadził na peron z którego pojechałem do Hogwartu.

Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Ryan... Pewnie jeszcze nieraz o mnie usłyszysz w tej szkole.

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Nie wiem dokładnie, nie jestem słoikiem...)

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*Po prostu energicznie przechylił talerz w jego stronę, śmiejąc się przy tym głośno*

Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Nie pamiętam już

Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Tak

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Ok, akceptuję. Slytherin.