Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: Podanie na Ucznia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Imię i nazwisko: Jake Patison
Miejsce urodzenia: Szpital św. Munga w Londynie
Status krwi: 50%, półkrwi
Cechy charakteru:

  Jake od zawsze był nerwowym chłopcem, był też agresywny, często wdawał się w bójki. Kiedy słyszał, że ktoś mówi, że jest dziwny, wściekał się i robił wtedy tej osobie z życia koszmar. Był nieufny w stosunku do innych. Raz miał kolegę, którego bardzo polubił jednak kilka dni po poznaniu go, dowiedział się, że on się z niego śmieje za jego plecami. Jake nie był tylko niegrzecznym dzieckiem. Miał ambicje, chciał poznawać świat, miał wiele marzeń.
Wygląd postaci:

  Jake jest, wyższy niż inni chłopcy mierzy około 164 cm, wyglądał zwyczajnie, jak każdy normalny chłopak w jego wieku. Ma włosy koloru ciemnego brązu i czarne oczy. Najczęściej ubiera się w czarną bluzę ze znakiem węża na klatce piersiowej. Ma jasną karnację. 
Historia postaci:
 
  Wczesną wiosną około godziny 7:40 nad ranem w Szpitalu św. Munga w Londynie rozległ się donośny płacz, to mały Jake się urodził.
 Chłopiec od małego spędzał dużo czasu z mamą, która mówiła mu, że tata ich zostawił z powodu, że nie chciał mieć dziecka. Mały Jake zawsze chciał się zobaczyć z tatą. Razem z mamą mieli małe mieszkanie w jednym z bloków w Londynie, nie byli zamożni, lecz byli szczęśliwi. Mama w wakacje zabierała swojego syna do parku rozrywki, lub do zoo. Spędzali razem mnóstwo czasu. Mama Jake'a zadecydowała, że zamiast do szkoły sama będzie go uczyć, kupi mu podręczniki i razem będą spędzać czas.
 Jednak 3 lata po rozpoczęciu nauki, matka chłopca zachorowała. Wiedziała, że spędza z synem swoje ostatnie chwile, dlatego zaczęła szukać dla niego jakiegoś sierocińca. Był to styczeń, do 11 urodzin chłopaka było już niewiele. Znalazła dla Jake'a Ośrodek Wood'a, 3 tygodnie przed urodzinami Jake'a matka chłopca sprzedała mieszkanie i przeprowadzili się do Sierocińca. Dyrektorka ośrodka pozwoliła kobiecie zostać, widząc jej stan zdrowia. Dwa tygodnie przed urodzinami chłopca poprosiła jedną z pielęgniarek zawołać do siebie Jake'a. Chłopiec przyszedł, wtedy jego mama poprosiła wszystkich, żeby porozmawiać z synem sam na sam. Jake uklęknął przy łóżku matki i zaczął płakać bo widział, że mama umiera. Wtedy kobieta dała mu naszyjnik po swoim tacie, powiedziała, że to pamiątka rodzinna, którą przekazuje matka/ojciec na swoje pierworodne dziecko. Później powiedziała też chłopakowi, że tak naprawdę jego ojciec nie był przy nich z powodu, że dowiedział się, że kobieta jest czarownicą. Powiedziała Jake'owi, że najprawdopodobniej on też jest. Jake się zezłościł na tatę, aż tak mocno, że przez przypadek pękł wazon. Wtedy chłopiec się zdziwił, bo nawet nie dotknął wazonu, spojrzał na mamę ze zdziwieniem i uśmiechem. Potem kobieta się źle poczuła i Jake szybko pobiegł po pielęgniarki. Na szczęście był w pobliżu doświadczony lekarz, który przyszedł do innych dzieci w sierocińcu sprawdzić czy nie są chore. Jake bezradnie stał przed drzwiami do pokoju swojej mamy. Kiedy doktor wyszedł miał złe wieści dla Jake'a, jednak po dłuższej chwili milczenia powiedział, że jego mama nie żyje. Chłopak się wtedy rozpłakał.
 Chodził taki smutny, aż do dni swoich urodzin, przyszedł do niego list, dyrektorka osobiście mu go przyniosła lecz zanim mu go dała powiedziała, że nie jest zachwycona jego zachowaniem, odkąd przyjechał zdążył brać udział w 17 bójkach. Następnie dała Jake'owi list po czym wyszła. Chłopak przeczytał list, i zaczął się zastanawiać gdzie znajdzie wszystkie te rzeczy.
 Pewnego razu udał się na spacer, kiedy tak szedł spotkał dziwnie ubranego człowieka, który mu powiedział, że szuka niejakiego Jake'a Patisona. Chłopak powiedział, że to on jest Jake Patison i szuka sklepów gdzie mógłby znaleźć rzeczy takie jak różdżka, kociołek cynowy czy para rękawic ze smoczej skóry. Pewien człowiek powiedział, żeby Jake poszedł za nim. Szli krętymi drogami doszli do jakiegoś dziwnego pubu tam wyszli tylnymi drzwiami. Mężczyzna zapukał w ceglany mur jakimś patykiem i zobaczył jakąś drogę. Człowiek powiedział wtedy do chłopaka ''Witamy na Pokątnej''. Najpierw poszli do wielkiego, trochę jakby przechylonego banku. Mężczyzna powiedział do jakiegoś brzydkiego, małego człowieczka, że chcą wypłacić pieniądze ze skarbca Patisonów. Człowieczek się zapytał czy Jake i ów człowiek mają klucz. Wtedy mężczyzna powiedział do Jake'a, żeby otworzył medalion. Jake zaniemówił, nigdy nie sprawdzał co jest w medalionie. Kiedy go otworzył zobaczył jakiś kluczyk i zdjęcie jakiejś grupki znajomych. Zobaczył dziewczynkę która się szeroko uśmiechała, o dziwo zdjęcie się ruszało. Ta dziewczynka to była mama Jake'a tylko za czasów kiedy była mała. Mężczyzna, który przyszedł z chłopcem podał klucz człowieczkowi. Ten podał jakiemuś innemu też małemu człowieczkowi, który wziął klucz i wskazał Jake'owi i mężczyźnie, żeby za nim poszli. Wsiedli do jakiegoś wagonika i ruszyli, tak szybko jechali, że Jake aż usiadł, bo się bał, że wypadnie. Po kilku minutach byli na miejscu, człowieczek powiedział, żeby chłopak i człowiek z którym przyszedł Jake odsunęli się. Mała istota otworzyła drzwi i oczy chłopca zaświeciły się krypta była pełna złotych, srebrnych i brązowych monet. Mężczyzna powiedział, że on weźmie tyle ile potrzebuje na zakup rzeczy do szkoły, a żeby Jake wziął trochę na drogę do szkoły i trochę na teraz. Chłopiec posłusznie wypełnił kieszenie po brzegi. Po 10 minutach wyszli z banku. Mężczyzna powiedział ''Przepraszam, nie powiedziałem ci, jestem gajowym''. Jake spojrzał na Gajowego i powiedział ''A ja jestem Jake''  Mężczyzna poprowadził chłopaka do jakiegoś sklepu z odzieżą. Chłopak rozejrzał się i ujrzał jakąś kobietę, która go ciepło powitała ''Witamy w sklepie Madame Malkins, czego Ci trzeba? Jake wyjął list i powiedział ''Trzy komplety szat roboczych, czarnych, jedną zwykłą spiczastą tiarę dzienną i jedną parę rękawic ochronnych ze smoczej skóry''. Kobieta zaczęła mierzyć chłopaka od stóp do głów następnie po 20 minutach wszystko było gotowe. Jake z gajowym wyszli do kolejnego sklepu, tym razem z różdżkami (tak powiedział mu mężczyzna). Chłopak kiedy wszedł usłyszał dźwięk dzwonka i ujrzał starszego pana, który powiedział ''Witamy w sklepie z różdżkami Olivandera'' miał naszykowane kilka różdżek. Jake, kiedy sprawdził już kilka różdżek wziął kolejną do ręki, starszy mężczyzna powiedział ''To klon, włos jednorożca 11,5 cala'' wtedy, jakby jakiś podmuch wiatru powiał w jego grzywkę. Gajowy powiedział ''Jestem pewien, że to ta jedyna'' chłopak wtedy popatrzył na starszego mężczyznę, który zgodził się z gajowym. Następnie poszli pod jakąś księgarnie. Jake wszedł z gajowym, powiedział ''Dzień dobry, poproszę ,,Standardową Księgę Zaklęć 1 stopień'' Mirandy Goshawk, ,,Dzieję Magii'' Bathildy Bagshot, ,,Teorię Magii'' Adalberta Waffliinga, ,,Wprowadzenie do Transmutacji dla początkujących'' Emerika Switcha, ,,Tysiąc magicznych ziół i grzybów'' Phyllidy Spore, ,,Magiczne wzory i napoje'' Arseniusa Jiggera, ,,Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć'' Newtona Skamandera, ,,Ciemne Moce: poradnik samoobrony'' Quentina Trimble'a'' skończył wreszcie Jake. Dostał książki i następnie poszli do apteki ,,Dzień Dobry czy mógłbym tu dostać Cynowy Kociołek rozmiar 2, zestaw kryształowych fiolek, teleskop i miedzianą wagę z odważnikami''. Jake grzecznie podziękował i wyszedł razem z gajowym. Mężczyzna odprowadził go pod ośrodek, powiedział, że ma się spakować bo za tydzień ma pociąg, po czym dał Jake'owi bilet i odszedł.
 Chłopak pojechał z walizką pełną ciuchów i rzeczy niezbędnych do nauki pod dworzec kolejowy, podziękował i wyszedł z taksówki. Wyjął z bagażnika walizkę i poszedł na dworzec. Przypadkowo usłyszał od jakiejś kobiety jak mówiła o peronie 9 i 3/4 poszedł za nią i ujrzał 2 braci i 1 siostrę. Bracia weszli w mur i o dziwo ich nie było, przeteleportowali się! Jake poczekał, aż kobieta z córką przejdą i poszedł za nimi. Ujrzał cudny pociąg dał jakiemuś mężczyźnie swoją walizkę i wsiadł...

Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Nie odpowiadam na zaczepki Gryfonów *Odwraca się tyłem i odchodzi*

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Wiesz gdzie się znajduje Pałac Kultury w Warszawie?)
(Nie, nie wiem nigdy nie byłem w Warszawie, w ogóle co to?)

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
Eeee... Co to jest? *patrzy na talerz ze skrzywioną miną*

Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Wpisałem w necie serwery Harry Potter minecraft

Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Jasne Smile

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.

Jak drugie pytanie jest nie tak to sorka, ale przez przypadek usunąłem i wpisałem co pamiętałem
Czarnoksiężnik klasa 1 ooc
//+30% warna ~ Blusimusic
nie martw sie brachu mi tez nie poszlo
pozdro

//+20% Warna za komentowanie czyjegoś podania - Kijciwoko
Wstrzymuje

- Rozpisz charakter na dobre i złe cechy tak na 5/6 pełnych zdań.

- Rozpisz Wygląd na 5/6 pełnych zdań.

- Historia ma wyglądać następująco:
1. Narodziny
2. Wczesny wiek
3. Objawienie mocy
4. Otrzymanie listu z hogwartu
5. Na pokątnej co sie działo podczas zakupów co kupiłeś
6. Wyjazd do Hogwartu.

3 szanse 3 dni.
(24.08.2019 00:21)CzarnaMoc napisał(a): [ -> ]Wstrzymuje

- Rozpisz charakter na dobre i złe cechy tak na 5/6 pełnych zdań.

- Rozpisz Wygląd na 5/6 pełnych zdań.

- Historia ma wyglądać następująco:
1. Narodziny
2. Wczesny wiek
3. Objawienie mocy
4. Otrzymanie listu z hogwartu
5. Na pokątnej co sie działo podczas zakupów co kupiłeś
6. Wyjazd do Hogwartu.

3 szanse 3 dni.


Poprawione
Za twoją pomoc. 😀
Ładne podanie.
AKCEPTUJĘ.

Slytherin