Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: Podanie na uczennicę - marmolada123
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Administracja serwera pragnie zapewnić każdemu graczowi bezpieczeństwo, dlatego uprasza się o niepodawanie swoich prawdziwych danych podczas wypełniania wzoru podania.


@Drogi graczu, nie kopiuj podań innych ponieważ zostaniesz za ten czyn nagrodzony miesięcznym banem na forum. Naprawdę nie warto, wysil się sam.

@Treść zamieszczoną w nawiasach kwadratowych usuń

====================================================


[IC]

Imię i nazwisko postaci: Aria Whitlock

Miejsce urodzenia: Braunton, Anglia

Czystość krwi : 100%

Historia postaci:
10 stycznia

Był to bardzo mroźny dzień. Śnieg nieustannie sypał już od 3 dni. Wszystko pokryte było grubą, nieskazitelnie białą warstwą śniegu. Na dworze było pięknie. Tego dnia, w szpitalu niedaleko wsi Braunton, przyszły na świat dwie dziewczynki o śnieżnobiałych włosach i cerze bladej jak kreda. Państwo Whitlock nazwali je Melania i Aria. Rodzice dziewczynek już od początku wiedzieli, że to czarownice. Nawet po narodzinach można było zobaczyć w nich coś niezwykłego.

14 maja

W małym domku we wsi Braunton trwała kilkudniowa kłótnia między rodzicami bliźniaczek, ponieważ Fabian (ojciec dziewczynek) spowodował wypadek samochodowy. To nie pierwszy raz kiedy w domu panowała niemiła atmosfera. W końcu doszło do rozwodu. Melania została z tatą w Braunton, a jej siostra Aria wyjechała do Francji wraz z mamą. Niestety. W wieku 3 lat bliźniaczki zostały rozdzielone i nie było wiadome czy jeszcze kiedykolwiek się spotkają. Rodzice postanowili ukryć przed każdą z nich fakt, że ma siostrę.

15 maja

Mała Aria właśnie przyjechała z mamą do stolicy Francji, Paryża.
Po przyjeździe do domu mały skrzat otworzył drzwi do domu.
Dziewczynka wychowywała się w magicznym domu.

22 września
Aria już prawie od miesiąca chodziła do szkoły. Utrzymywała swój sekret w tajemnicy. O dziwo inni nie dokuczali jej z powodu białych włosów, jednak widać było, że inaczej na nią patrzą.
Tego dnia dziewczynka miała iść na swoje pierwsze zajęcia z gry na gitarze. Już od pierwszych minut wykazywała się wielkim talentem. Od tej pory regularnie chodziła do szkoły muzycznej, aby rozwijać swój talent.

1 czerwca

Siedmiolatka od dawna wiedziała, że jest czarownicą. Czekała tylko na chwilę kiedy jej magiczne moce się ujawnią i trafi do jej ulubionego domu, Ravenclawu.
Tego dnia mama zabrała ją do filharmonii. Aria obejrzała wspaniały występ. Było koło godziny 22.30 kiedy atrakcja dobiegła końca. Molly (matka bliźniaczek) poszła jeszcze załatwić kilka spraw biznesowych, więc poprosiła Arię, żeby chwile poczekała na nią przy toalecie. Jednak dziecka nie powinno zostawiać się samego. Siedmiolatka od razu pognała za tłumem kierującym się do wyjścia uważając tą sytuację za zabawną. Po chwili wybiegła na chodnik. Padał deszcz. Aria postanowiła schować się przed mamą gdzieś w pobliżu. Stanęła jak słup na środku chodnika rozglądając się dookoła. Szukała dobrego miejsca na kryjówkę. Nagle wpadł na nią jakiś pijany facet. Zaczął wykrzykiwać coś w jej stronę i machać szklaną butelką. Przerażona dziewczynka od razu zabrała się do ucieczki, jednak pijak postanowił nie odpuszczać. W końcu rzucił w nią butelką po piwie. Trafił w rękę. Rany zaczęły krwawić. Oszołomiona całym tym zdarzeniem dziewczynka upadła na chodnik. Facet postanowił rzucić w nią kolejny raz. Nagle stało się coś niezwykłego. Kiedy Aria próbowała zasłonić się wystawiając rękę przed siebie, z jej dłoni wystrzelił snop białych iskier, które rozbiły butelkę na malutkie kawałki szkła. Dziewczynka zaczęła płakać. Nagle z budynku wybiegła Molly. Złapała dziewczynkę za rękę i zaprowadziła do samochodu, po czym zawiozła do szpitala. Mama w głębi serca była bardzo szczęśliwa, że magiczne moce dziewczynki w końcu się ujawniły.

12 grudnia
Śnieg padał bardzo mocno. Tego dnia mama dziewięciolatki miała wracać z Rosji, ponieważ pojechała tam w sprawach biznesowych. Jednak tego dnia musiało wydarzyć się coś nieszczęśliwego. W połowie drogi silniki samolotu wysiadły, a ten gwałtownie przechylił się w dół. Ludzie panikowali. Po kilku chwilach samolot uderzył o ziemię. Nikt nie przeżył...

13 grudnia

Aria zaniepokoiła się nieobecnością mamy. Popołudniu dowiedziała się o straszliwej tragedii. To był najgorszy dzień w jej życiu. Trafiła do domu dziecka. Nie wiedziała, że ma jeszcze jakaś żyjącą rodzinę. Zamknęła się w sobie...

26 grudnia

Kolejne zimowe popołudnie wyglądało tak samo. Aria jak zwykle siedziała przy oknie wpatrując się w padający śnieg. Nagle na parking przed domem dziecka wjechała taksówka. Wysiadł z niej mężczyzna. Dziewięciolatka uważnie mu się przyglądała. Po chwili do pokoju weszła jedna z opiekunek, mówiąc Arii, że przyjechał do niej ważny gość. Dziewczynka pośpiesznie zbiegła do recepcji. Nawet nie wiecie jaka była szczęśliwa, gdy dowiedziała się, że ten pan wysiadający z taksówki to jej ojciec. Od razu pobiegła się spakować i już po chwili była gotowa do drogi.

27 grudnia

Około godziny 16:00 dziewczynka wraz z ojcem dojechała do małego domku we wsi Braunton. Kiedy przeszła przez próg domu zobaczyła coś co totalnie zryło jej psychikę (naprawdę xd). Ujrzała dziewczynkę, która wyglądała tak samo jak ona. Nie mogła w to uwierzyć. Wpatrywała się oszołomiona w Melanię. Po chwili prababcia dziewczynek oznajmiła, że są bliźniaczkami. Aria od razu zaprzyjaźniła się z Mel. Od tej pory nie opuszczała jej ani na krok.

5 marca

Obie dobrze wiedziały o tym, że są czarownicami i często rozmawiały na temat magii. Aria uważała, że powinny zachować ostrożność, więc nie rozmawiała o tym w szkole. Bliźniaczki wszędzie chodziły razem. Nie przejmowały się docinkami kolegów i koleżanek z klasy. Mel zapoznała Arię ze swoją najlepszą przyjaciółką - Daisy. Od tej pory we trójkę zaczęły chodzić na kółko szachowe. Aria zarówno jak Mel okazała się być jedną z najlepszych w szkole w szachy. Mimo tego dziewczynki nie rywalizowały. Aria zaczęła wygrywać konkursy piosenek i chodzić do nowej szkoły muzycznej. Okazała się bardzo utalentowaną dziewczynką. Bliźniaczki z niecierpliwością wyczekiwały dnia swoich 11 urodzin.

10 stycznia

Według opowieści taty wszystko tego dnia wyglądało jak podczas ich narodzin. Wszystko pokryte było grubą warstwą śniegu. Dzisiaj dziewczynki obchodziły swoje 11 urodziny. Na imprezę zaprosiły tylko Daisy. Świetnie się razem bawiły. Popołudniu na twarzy Arii można było zauważyć zaniepokojenie. W głębi serca bardzo nie mogła doczekać się listu z Hogwartu, ale starała się tego nie nie okazywać. Siedziała w pokoju, czytając książkę. Nie zwracała uwagi na biegającą po całym domu siostrę. Po chwili usłyszała krzyk Mel. Od razu pobiegła do salonu i zauważyła, że trzyma dwie koperty w dłoni. Dziewczynki usiadły obok siebie na kanapie i donośnym głosem, o dziwo synchronicznie przeczytały:
Szanowna Pani Whitlock
Mamy przyjemność poinformowania Panią, że została Pani przyjęta do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Dołączamy listę niezbędnych książek i wyposażenia.
Rok szkolny rozpoczyna się 1 września. Oczekujemy pańskiej sowy nie później niż 31 lipca.
Był to ich najszczęśliwszy dzień w życiu.

12 lipca

Nabrały po garści szarego proszku i po chwili zamiast w Braunton znalazły się gdzieś na zatłoczonej przez inne osoby uliczce.
Na początku wraz z ojcem udały się do banku Gringotta po potrzebne pieniądze.
Na początku udali się kupić szaty, zeszyty i książki. Oglądały również nowe miotły, zwierzęta i wszystko co im się spodobało.
Potem nadszedł czas na zakup różdżki. Oczywiście nie odbyło się bez stłuczonego wazonu i prawie zbitego okna, ale ostatecznie różdżka wybrała Arię. Różdżka wykonana była z Jabłoni, miała 12 cali, a jej rdzeniem został włos z ogona jednorożca.
Po powrocie na wieś, dziewczynki nie mogły doczekać się 1 września.

1 września

Tak, to ten wielki dzień. Jeszcze 31 lipca bliźniaczki spakowały się, żeby być gotowe. Razem z tatą udały się do Kins Cross. Aria strasznie bała się wbiec na peron 9 i 3\4, ale ostatecznie dała radę.!Szybko wsiadła do pociągu, żegnając się przed tym z Fabianem. Usiadła razem z Melą w jednym przedziale. Całą drogę podekscytowana rozamwiała o Hogwarcie i o tym jak bardzo chce trafić do Ravenclawu razem z siostrą. Nie mogła się już doczekać.

Wygląd postaci:
Aria, tak samo jak jej siostra bliźniaczka, która oczywiście wygląda identycznie, z pewnością wyróżnia się z tłumu. Jest wysoka, tak samo jak Melania. Ma 155 cm wzrostu i niestety przy tym niedowagę. Waży zaledwie 33 kg (tak, mniej od Mel). Również ma chude jak patyk, długie nogi. Ma bladą jak kreda cerę. Po prababci odziedziczyła długie, śnieżnobiałe włosy, o które bardzo dba i uważa za swój największy atut. Aria posiada duże, brązowo-złote oczy, które osadzone są na owalnej twarzy dziewczynki. Są jedyną różnica między bliźniaczkami. Nad nimi rozciągają się szerokie, czarne brwi. Czarownica posiada również mały, lekko zadarty do góry nosek, pod którym znajdują się wydatne, jasnoróżowe usta.
Kiedy się uśmiecha, można zauważyć, że nosi aparat ortodontyczny z błękitnymi gumkami.
Aria lubi ubierać się tak jak siostra. W luźne koszulki i obcisłe jeansy lub czarne legginsy, które podkreślają jej chude nogi. Do tego zwykle zakłada czarne trampki za kostkę.

Cechy charakteru:
Aria to z reguły dziewczynka spokojna, nie lubiąca być w centrum uwagi. Jest osobą z lekka nieśmiałą, więc jeżeli ktoś będzie chciał się z nią zaprzyjaźnić musi zrobić pierwszy krok. Można by powiedzieć, że jest przeciwieństwem swojej siostry. Aria to osoba bardzo mądra. Uwielbia naukę. nawet jeśli czegoś nie rozumie, stara się na wszystkie sposoby znaleźć odpowiedź. Lubi odwiedzać bibliotekę i uczyć się nowych zaklęć. Lubi grać w szachy. Z zapałem zdobywa punkty dla swojego domu.
Dziewczynka otwiera się tylko przed swoimi najlepszymi przyjaciółmi. Wtedy nagle z osoby cichej może zmienić się w gadatliwą, pełną życia, uroczą osobę. Zwykle nie ufa nowo poznanymi osobom, a jej zaufanie łatwo stracić. Tak jak Melania jest bardzo wrażliwa. Nie potrafi patrzeć na cierpienie zwierząt i zawsze stara im się pomagać. Łatwo ją również urazić.
Aria raczej nie wyróżnia się odwagą. Nie mówię od razu, że jest jakimś wielkim po tchórzem... Chociaż może jednak... Po prostu nie lubi robić rzeczy niebezpiecznych.
Uczennica jest bardzo odpowiedzialna i zawsze wyciąga z tarapatów swoją siostrę, a sama rzadko się w nie pakuje. Wszelkie konflikty stara się rozwiązywać z pomocą osoby dorosłej. Nie ma poczucia humoru, więc mało "śmiesznych" kawałów ją bawi. Rodzina zawsze jest u niej na pierwszym miejscu.

Zainteresowania:
Zainteresowania tej dziewczynki są o dziwo inne niż jej siostry. W wieku 4 lat zaczęła śpiewać, a gdy miała 7 grać na gitarze. Muzyka to jej największą pasja. Ślicznie śpiewa, ale za to nie za bardzo lubi sport. W Hogwarcie z pewnością jej ulubionymi przedmiotami będą Wróżbiarstwo, Zaklęcia i Zielarstwo. Polubi też Transmutację i ONMS. Znienawidzonym przez nią przedmiotem będzie Smokologia i Językoznastwo. Słaba będzie z Eliksirów. Inne przedmioty nie będą sprawiały jej problemu.

Rodzina postaci:

Molly Withlock (matka, czarownica, postać RP, nie żyje)
Fabian Withlock (ojciec, czarodziej, postać RP, żyje)
Melania Whitlock (siostra, czarownica, Tenshi, żyje)


[OOC]
Nick w grze: marmolada123


Jak zamierzasz odgrywać swoją postać ?
Zamierzam odgrywać swoją postać według napisanego charakteru. Będę starała się pisać jak najlepsze akcje. Aria będzie rozwiązywała problemy za pomocą siostry.

Co to jest IC i jak zapisujemy to na czacie:
IC to inaczej In Character. Zapisujemy to na chacie w **. Np. *Weszła do sali z szerokim uśmiechem na ustach i wesoło oznajmiła* Cześć wszystkim! Nie można używać emotikonów.

Co to jest OOC i jak zapisujemy to na czacie:
OOC to inaczej Out Of Character. Zapisujemy to w nawiasach ()np.: (Nara muszę lecieć. Można pisać emotikonki.


Czy posiadasz doświadczenie w rozgrywce RP?
Nie

Skąd dowiedziałeś się o serwerze?
Od przyjaciółki (Tenshi).

Odegraj rozbudowaną akcję IC w której twoja postać upora się ze sprawą.

Jak na zdjęciu widzisz 3 uczniów, Gryffon nazywa się Adam i jest z 1 klasy. Jest tutaj nowy tak samo jak ty i wstydzi się rozmawiać z innymi. Jeżeli porozmawiasz z nim na luzie i spróbujesz się z nim zakumplować, chętnie ci pomoże. Wyższy krukon to Terry i jest siódmoklasistą. W rozmowie jest dosyć oschły i bije od niego respekt. Najtrudniej będzie ci wyciągnąć od niego pomoc ponieważ musisz sam wymyśleć w jaki sposób masz go przekonać. Zaś niższy krukon to Edward. Chodzi do trzeciej klasy jednak ciaglę siedzi w książkach i nie kontaktuje co dzieje się wokół. Jeżeli uda ci się zwrócić jego uwagę napewno ci pomoże. Twoim zadaniem jest nakłonić jedną osobę z tej trójki do wskazania ci drogi prowadzącej na boisko.

**Na dworze pada deszcz, jest bardzo zimno. Większość uczniów znajduje się w wielkiej sali.**
A-*Wchodzi do wielkiej sali potykając się przy wejściu. Niepewnie podchodzi do Terryego*
T-*Spogląda na dziewczynkę z pogardą. Wkładając ręce do kieszeni szaty* Czego chcesz?
A-*Nerwowo bawi się bransoletką znajdującą się na jej nadgarstku, wlepiając wzrok w podłogę* Ja tylko... chciałam zapytać się...
T-*Przerywa młodszej uczennicy* Nie mam zamiaru znowu komuś pomagać! Idź poszukać sobie kolegów wśród reszty dzieciaków!
A-*Zasmucona odeszła siadając na ławce obok krukona z trzeciej klasy*
E-*Spojrzał obojętnie na dziewczynę nie odrywając się od lektury, którą aktualnie czytał*
A-*Wyprostowała się i położyła dłonie na kolanach* Możesz mi w czymś pomóc? *Zapytała cicho*
E-*Przerzucając kolejne strony książki wciąż nie zwraca na nią uwagi*
A-*Powoli wstała z ławki i rozejrzała się uważnie. Jej wzrok zatrzymał się na chłopaku z Gryffindoru. Podeszła do niego szybkim krokiem i pociągnęła lekko za szatę.
Ad-*Szybko zareagował i odwrócił się w jej stronę* C-co?
A-*Poprawiła grzywkę i i splotła ręce na klatce piersiowej* Powiesz mi jak dojść na boisko do Kuidditcha, bo zaraz zaczyna się lekcja latania?
Ad-*Złapał ją za rękę i z uśmiechem na ustach pociągnął ją w stronę wyjścia* No to chodź!

[Obrazek: k2ltZTp.png]

Czy przeczytałeś regulamin? Tak!!!
Składając podanie akceptuje regulaminy obowiązujące na serwerze Hapel i konsekwencje wynikające z ich nieprzestrzegania.
Więc tak. W ramach przywilejów, jakie zostały mi nadane przez Administracje servera Hapel, to właśnie ja sprawdzę twe podanie. Z góry przepraszam jeśli interpunkcja jaką sie posługuje będzie zła, lecz postaram sie by było to jak najbardziej fachowe. Zacznijmy więc.

Na wstępie rzucają sie dwa akapity, które zostały dosłownie przekopiowane z KP Tenshiego. Nie miałbym nic przeciwko temu, gdybyś zmieniła chociażby pare słów/zdań. Całość rzecz jasna ratuje fakt, iż historia liczy sobie więcej niż dopuszczalna ilość, toteż błąd ten ginie w natłoku słów. Wedle mych informacji biały kolor włosów także nie jest czymś normalnym, lecz z racji na geny o których wspominałaś w wyglądzie nie mam żadnych zastrzeżeń. Jednakże nie wiem jakim cudem siostry nie wiedziały o sobie, skoro przez 3 lata były razem, dzień w dzień. Pomimo tego, że zdania są proste to czyta sie nawet przyjemnie. Czasami źle odmieniasz słowa, ale naprawdę to nic poważnego. Za to miłym zaskoczeniem była twoja różdżka, która nie wyróżnia sie niczym szczególnym. Większość zawsze dąży do idealnego połączenia, a tutaj taka... Normalna. Naprawdę nieźle

Do wyglądu postaci oraz charakteru nie mam żadnych zastrzeżeń. Tak jak wcześniej są napisane prosto, lecz treściwie. Nie będę kazał ci ich zmieniać no bo już czekasz te 25 godzin.

W akcji RP wykorzystałaś cechy postaci, które wcześniej zawarłaś w charakterze. Dodatkowo wykorzystałaś wszystkie trzy postacie, co moim zdaniem jest bardzo fajnym pomysłem. Ale nie byłbym sobą, gdybym sie do czegoś nie przyczepił. Otóż moja panno zamiast "Kuidditch" pisze sie "Quidditch", ale to naprawdę jedyne do czego moge mieć pretensje.

Podsumowując. Podanie jest dobre, lecz popełniasz błędy przy budowie zdań. Jestem pewien że nabędziesz tą umiejętność podczas rozgrywki, do której rzecz jasna teraz cie odsyłam.


Akceptuje cie, nowa Krukonko(Ravenclaw).

Chciałbym także podziękować za możliwość sprawdzenia twojego podania.