Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: Podanie na ucznia [LilyEaton]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Administracja serwera pragnie zapewnić każdemu graczowi bezpieczeństwo, dlatego uprasza się o niepodawanie swoich prawdziwych danych podczas wypełniania wzoru podania.


@Drogi graczu, nie kopiuj podań innych ponieważ zostaniesz za ten czyn nagrodzony miesięcznym banem na forum. Naprawdę nie warto, wysil się sam.

@Treść zamieszczoną w nawiasach kwadratowych usuń

====================================================
[IC]
Imię i nazwisko postaci Liliana Eaton (tak naprawdę Ekorre, ale o tym sama nie wie - patrz historia postaci) - Niestety musiała odziedziczyć swoje imię po prawdopodobniej zrzędliwej (a przynajmniej tak wyglądającej na obrazach) prababce, której i tak nie znała. Nie znosi go, dlatego zawsze przedstawia się jako Lily.

Miejsce urodzenia Anglia, Hogsmeade

Czystość krwi: Jej krew zawiera w sobie czystą, czarodziejską krew, ale także krew charłaczki. Można więc uznać, że jest ona w 75% czarodziejem.

Historia postaci: Cóż historia Lily jest bardzo, a to bardzo długa. Można by napisać na jej podstawie całą książkę. No, ale postaram się z krótsza ją streścić. Właściwe jej narodziny były niechcianym "wypadkiem". Czarodziej czystej krwi, z bogatej, utalentowanej rodziny z tradycjami, pewnego dnia, po sprzeczce ze swoją narzeczoną, odwiedził bar znajdujący się w Hogsmeade; bar "pod świńskim łbem". Nie było to oczywiście miejsce godne takiego, jak on czarodzieja, ale no cóż, mężczyzna był pełen rozpaczy i szukał pocieszenia. Znalazł je, jak to często bywa, w kieliszku ognistej whiskey. Ciekawski barman podawał mu już 9 kieliszek i zaczynał pytać o powód, "nagłej, ale jakże przyjemnej wizyty w jego lokalu", gdy nagle drzwi się otworzyły i do pubu weszła kobieta. Była to charłaczka, o kasztanowych włosach i zielonych oczach. Czarodziej, gdy tylko odwrócił się, poznał ją od razu. Nazywała się Aline Vailey i mieszkała kiedyś obok jego rodzinnego domu. Niestety, gdy okazało się, że nie posiada zdolności magicznych, rodzina zaczęła ją traktować, jak przysłowiowego "kopciuszka". Uwolniła się od nich dopiero w wieku 18 lat, kiedy to przeprowadziła się tutaj; do Hogsmeade. Kobieta podeszła szybkim krokiem do lady i zamówiła ognistą whiskey. Kiedy jej oczy zwróciły się na prawo, w stronę Christiana, pojawił się w nich błysk zrozumienia. Przysunęła się do niego i zaczęła konwersację. Wkrótce rozmowa rozwinęła się i oboje zaczęli wyżalać się ze wszystkich swoich zmartwień i kłopotów. Cały ten dzień, spędzili razem, a potem wynajęli jeden pokój i spędzili w nim noc.
Do porodu doszło w domu Aline. Christian wysłał już uzdrowicielkę, a teraz zastanawiał się, co zrobić z dzieckiem. Nie mógł go zabić, ale nie mógł też pozwolić mu żyć w świecie czarodziejów. Nikt nie mógł dowiedzieć się przecież, czyje to dziecko. Stałby się wyrzutkiem Magicznego społeczeństwa i żyłby tak, jak Aline. Wreszcie podjął decyzje. Przeczesał swoje kruczoczarne włosy, wstał i wysłał swoją skrzatke, by przyniosła dziecko. W tym czasie, na świat przyszły już dwie dziewczynki. Były prawie identyczne. Miały takie same, króciutkie jeszcze, kasztanowe włosy po matce, zgrabne nosy po ojcu i można było ich nie rozróżnić, gdyby nie różniła ich jedna mała rzecz. Oko jednej z nich, było jaśniejsze od drugiego. Skrzatka, przyglądała się w zdumieniu płaczącym dziewczynkom, owiniętym w jakiś biały, cieplutki materiał. Jej Pan, wyraźnie rozkazał, by przynieść DZIECKO, a nie DZIECI. Nie namyślając się długo, wzięła delikatnie jedną z nich i przeteleportowała się do domu swojego Pana. Wkrótce zakapturzony mężczyzna, pojawił się na Prince Consort Road w Londynie. Na uliczce tej, był pewien dom, który obserwował już od jakiegoś czasu, na wypadek, gdyby jednak zdecydował się oddać dziecko. Rozejrzał się, a gdy nie zobaczył, żadnego mugola, ani czarodzieja, przeszedł na drugą stronę ulicy i podszedł z zawiniątkiem do drzwi. Spojrzał na niezwykłą, bo różnooką dziewczynkę i widząc, że śpi, położył niemowlę na schodach. Zostawił tylko kartkę z napisem: “Ma na imię Liliana. Opiekujcie się nią dobrze.” i odszedł.
Młoda para Eaton’ów, przyjęła dziecko do siebie i wychowywała, jak swoje własne. Liliana w domu nie była ani rozpuszczana, ani surowo traktowana. Była osobą bardzo pojętną, więc jej “rodzice” nie musieli zmuszać ją do niczego. Sama, jako tako, nauczyła się grać na pianinie, a gdy poszła do szkoły, podziw nauczycieli budziły jej osiągnięcia w nauce. Wszystko robiła chętnie, jednak skutek nie zawsze był taki, jaki chciała. Często zamyślała się i jak mówiła jej przybrana matka “odpływała”.
Pewnego dnia, gdy wracała ze sklepu z paczką wędlin, zdarzyło jej się tak właśnie zamyślić. Szła, patrząc w niebo i obserwując przepływające chmury. Nagle, nawet nie wiedząc kiedy, upuściła paczkę. To, że zgubiła swoje zakupy, zauważyła dopiero pod domem. Szybko popędziła z powrotem, a ku jej największemu zdumieniu, paczkę, opróżniał już pies. Zobaczywszy Lily, przechylił głowę i mrugnął swoimi czarnymi, jak perełki, oczkami. KasztanoRudowłosa dziewczynka podreptała do niego szybko i widząc, że na chodniku widać krew, natychmiast zapomniała o zjedzonej przez niego wędlinie. Zaczęła oglądać łapę psiaka. Im dłużej przyglądała się jego ranie, tym bardziej zdawało się jej, że jest ona coraz mniejsza i mniejsza, aż wreszcie, że zupełnie jej nie ma. Na wszelki wypadek, zabrała ze sobą zwierze, ale kiedy wróciła do domu i opowiedziała to jej mamie, ta nie chciała uwierzyć. Stwierdziła, że jest to po prosu bajka wymyślona po to, by zatrzymać Kabanosa (bo tak już zdążono go nazwać). Wreszcie całe zajście, zakończyło się pojawieniem się nowego domownika oraz przejściem, bez najmniejszego echa, pierwszego magicznego wyczynu 7-leniej Lily.
Wkrótce, 11 lat po pojawieniu się dziewczynki w domu, zjawiła się również sowa. Była ona przysłana z Hogwartu, magicznej szkoły, do której miała pojechać Liliana. Zakupy na ulicy Pokątnej, były dla dziewczynki czymś naprawdę niesamowitym i myślała, że już polubi całą tą szkołę, gdyby nie ciągłe przezwiska. Już w pierwszy dzień, gdy wsiadała do pociagu, jakiś starszy chłopak, popchnął ją i powiedział “Uważaj, jak łazisz SZLAMO!” Odtąd ciagle ją tak nazywano, no ale cóż Hogwart był zbyt wspaniały, by z niego zrezygnować…

Wygląd postaci: Lily jest dziewczynką o średnim wzroście. Gdyby nie jej kasztanowe, kręcone włosy, na pewno nikt by jej nie zauważył. Zazwyczaj, największym dla niej problemem rano, jest rozczesanie włosów. Dlatego też zawsze wstaje godzinę wcześniej, by uporać się ze swoim własnym gniazdem na głowie i zdążyć na zajęcia. W przeciwieństwie do innych dziewczyn, nie stroi się zbytnio. Głównie dlatego, że po rozczesaniu włosów, nie ma już zbyt wiele czasu, ale również dlatego, że po prostu lubi nosić rzeczy wygodne. Co do jej oczu to są one naprawdę oryginalne. Jedno z nich, ma kolor świeżo skoszonej trawy, a drugie liści jabłoni wiosną. Można powiedzieć, iż jedno z nich służy do patrzenia w rzeczywistości, a drugie do zagłębiania się w marzenia. Często zobaczyć ją można wraz z jakimś zwierzęciem, np. biedronką, czy nawet żukiem, ale najczęściej jednak przesiaduje ze swoją sową Patrycją. Ujrzeć ją można również siedzącą na parapecie z książką w ręce, spoglądającą na świat zza okna i rozmyślającą.

Charakter postaci: Liliana jest to osoba, która nie lubi, gdy ją się do czegoś zmusza. Woli sama zgłosić się, niż być ciągle namawiana lub po prostu zmuszona do zrobienia czegoś. Zazwyczaj nie przykłada się wtedy do pracy, ale, kiedy sama angażuje się do czegoś, robi to naprawdę ze wszystkich sił. Jest ona nieśmiała i miła. Zawsze stawia się w sytuacji drugiej osoby i próbuje zrozumieć jej punk widzenia. Potrafi też jednak “pokazać pazurki”, a zwłaszcza wtedy, gdy ktoś bez powodu krzywdzi zwierzęta lub innego człowieka. Główną jej jednak cechą charakteru i najbardziej zauważalną jest częste zamyślanie się. Zazwyczaj zamyśla się w najbardziej nieodpowiednich momentach; na lekcji, gdy gdzieś idzie, a nawet w trakcie rozmowy z kimś. Czasem zdarza się jej również powiedzieć coś zupełnie od rzeczy, a potem odejść zupełnie bez słowa wyjaśnienia.

Zainteresowania: Przede wszystkim kocha zwierzęta. Była załamana tym, że nie może przywieźć do Hogwartu swojego pieska Kabanosa, jeża Jerzego, ani innych zwierzęcych przyjaciół. Jej mama, widząc to, kupiła jej podczas zakupów w Hogsmeade, sowę. W wolnym czasie, gdy nie ma co robić, czyta książki. Oprócz zwierząt, bardzo lubi muzykę oraz malowanie, ale w tym nie jest zbyt dobra.

Rodzina postaci:
(prawdziwa)
Matka - Aline Vailey
Ojciec - Christian Fyed
Siostra - Lily Vailey
Babcia - Liliana Fyed
Babcia - Lilith Vailey
Dziadek - Karol Vailey
Dziadek - Thomas Fyed
Wujek- Adam Bein (bogo36)
(przybrana)
Matka - Marie Eaton
Ojciec - Arthur Eaton

[OOC]
Nick w grze: LilyEaton

Jak zamierzasz odgrywać swoją postać?
Zamierzam odgrywać taką osobę, jaką opisałam. Będę miła, koleżeńska, ale także zamyślona.

Co to jest IC i jak zapisujemy to na chacie?
IC, jest to postać, którą “gramy”, nie my, np.: Cześć *podchodzi nieśmiało i uśmiecha się*

Co to jest OOC i jak zapisujemy to na chacie?
Jesteśmy to my, siedzący przed komputerem, np.: (znowu brat przyszedł z zadaniem)

Czy posiadasz doświadczenie w rozgrywce RP?
Niestety nie, ale mam nadzieję, że sobie poradzę.

Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze?
Od kolegi, bogo36 (on tłumaczył mi zasady i pomagał pisać podanie).

Odegraj rozbudowaną akcję IC w której twoja postać upora się ze sprawą. [Pamiętaj że powyżej opisałeś dokładnie swoją postać, więc odgrywaj nią akcje zgodnie z jej cechami. Nie zapomnij także o dodaniu sporej ilości czynności oraz mimiki twarzy. Minimum 7 akcji na osobę]

Jak na zdjęciu widzisz 3 uczniów, Gryffon nazywa się Adam i jest z 1 klasy. Jest tutaj nowy tak samo jak ty i wstydzi się rozmawiać z innymi. Jeżeli porozmawiasz z nim na luzie i spróbujesz się z nim zakumplować, chętnie ci pomoże. Wyższy krukon to Terry i jest siódmoklasistą. W rozmowie jest dosyć oschły i bije od niego respekt. Najtrudniej będzie ci wyciągnąć od niego pomoc ponieważ musisz sam wymyśleć w jaki sposób masz go przekonać. Zaś niższy krukon to Edward. Chodzi do trzeciej klasy jednak ciaglę siedzi w książkach i nie kontaktuje co dzieje się wokół. Jeżeli uda ci się zwrócić jego uwagę napewno ci pomoże. Twoim zadaniem jest nakłonić jedną osobę z tej trójki do wskazania ci drogi prowadzącej na boisko.
L - Liliana
E - Edward
T - Terry
L - *podchodzi do trójki chłopców* Hej wiecie gdzie jest boisko?
T - *odpowiada oschłym głosem, zerkając na nią wzrokiem, który świadczy o tym, że nawet, gdyby wiedział, to i tak, nie powiedziałby* Nie.
L - Ehhh *odwraca się w stronę chłopca stojącego obok (Edwarda)*
L - *szturcha go*
E - *odrywa się od książki którą czyta* Tak?
L - *pyta ponownie, uśmiechając się* Mógłbyś zaprowadzić mnie na boisko?
E - *odpowiada* Jestem trochę zajęty czytaniem.
L - *mówi błagalnym tonem* Proszę,  jestem już spóźniona, a zaraz jest moja pierwsza lekcja Latania.
E - *mówi, ale bardzo niechętnie* Okej. Chodź za mną. *chłopiec rusza w stronę boiska*
L - *rusza za chłopcem*
** W drodze na boisko**
L- *pyta się niepewnie* A tak w ogóle jak masz na imie? Bo ja Lily.
E - *odpowiada śmiałym głosem* Ja Edward.
L - *podaje reke z promiennym uśmiechem na twarzy* Miło mi Cię poznać.
E - *podaje dłoń dziewczynie* Mi ciebie też.
L - *mówi do chłopca* Hogwart jest wielki, a ja nowa i nie znam go zbyt dobrze.
E - *odpowiada z uśmiechem*Ja też często się w nim gubię.
**Dochodzą na boisko gdzie nauczyciel zbiera już uczniów**
E - *mówi* Jesteśmy już na miejscu.A teraz biegnij bo nie zdążysz.
L - *odpowiada uśmiechnięta, od ucha do ucha* Dzięki wielkie.
E - Nie ma za co. *po tych słowach odchodzi*
L - *podbiega do stojących na boisku osób i mówi nauczycielowi* Przepraszam za spóźnienie ale zgubiłam się trochę.
Czy przeczytałeś/aś regulamin?
Tak
(!!!)
Składając podanie akceptuje regulaminy obowiązujące na serwerze Hapel i konsekwencje wynikające z ich nieprzestrzegania.
Zaakceptowane, Hufflepuff zgłoś się po rangę na /helpop.