Wcześniej ją już czytałam to tylko przeleciałam wzrokiem dla przypomnienia co było, a potem zajęłam się nową częścią. Strasznie wciągająca jest ta karta, masz naprawdę wyjątkowy dar pisania i tworzenia kreacji za pomocą tekstu. Krótko mówiąc: no spoko jest.
Przeczytałam dwa razy i nie żałuję. Naprawdę wyśmienicie napisana kp. Składa się na to nie tylko cudownie napisany tekst ale również muzyka której chyba lepiej dobrać nie mogłeś. Czytało się naprawdę bardzo przyjemnie. W przyszłości liczę na więcej, ale oczywiście wszystko w swoim czasie.
Co do samej karty. Jest piękna, połączenie tekstu z muzyką na prawdę robi wrażenie. Na pierwszy rzut oka karty z taką ilością tekstu nie chce się czytać jednak po przeczytaniu kilku akapitów jest się już tak wkreconym jak by to była kolejna część HP. Dla mnie robotę również robią części ukryte z tytułami, które na pewno kojarzą się bliższym Hexie - tajemniczość jaką wprowadzasz w ten sposób w karcie jest uhh brak mi słów, miał bym ochotę kliknąć serduszko follow wyczekując niektórych fragmentów.
Co do samej postaci. Wygląd mocno przypomina mi Yennefer (tą serialową). Oryginalny pomysł na to czego najbardziej się boi mimo faktu, że z perspektywy granej przeze mnie postaci jest mi to nie w smak. Tak czy inaczej cieszę się, że to ty odziedziczyleś dziedzictwo rodu, cieszę się, że do niego dołączyłeś i mam nadzieję, że będziesz kontynuować celebrowanie tych tajnych tradycji o których nie możesz nikomu mówić.
Dzięki wam za opinie. Ledwo kojarzę Yennefer, ale po sprawdzeniu, rzeczywiście podobieństwo występuje. Autorka obrazka jednak wykonała go lata wcześniej od powstania serialu. Ale rzeczywiście, fajna ta Hexa Yenneferowa. Jeszcze raz dzięki.
Polecam każdemu wybierać bardzo małe rody czy nawet zwykłe rodzinki do postaci, w których praktycznie nic lub nikogo nie ma, ponieważ wtedy postać nie jest ograniczana przez jakiś kanon stereotypów i można samodzielnie zajaśnieć. A grając w dużym rodzie często są oczekiwania, że dana postać będzie jak jakaś inna, a nawet jeśli taka nie jest, a nie jest wystarczająco wyróżniająca się, to zawsze będzie postrzegana przez pryzmat rodu.
Pozdrawiam