22.12.2014 17:09
Nowa publikacja spod pióra prof. Hatingsa!
Znany ze swych dość radykalnych poglądów, profesor Uniwersytetu Magicznego Ken Hatings wydał swoje kolejne dzieło - "Wielcy czarodziejowie od XX wieku". W swych rozważaniach zadaje pytania dotyczące motywów działania Tego, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać oraz przyczyn, dlaczego tę ideologię była gotowa przyjąć spora rzesza czarodziejów i czarownic.
"Dla mnie to wszystko jest jasne" - mówi Hatings - "Ale wielu z nas nawet nie zauważa, że Sami-Wiecie-Kto nigdy nie dążył do przelewu magicznej krwi. Tej prawdziwie magicznej". Takie stanowisko, o działaniu Czarnego Pana co do mugolskiego pochodzenia, od dnia publikacji budzi liczne kontrowersje.
"To niebywale rasistowskie, a głosicieli tak bezsensownych pomysłów powinno się karać. Skoro uważamy się za tolerancyjne społeczeństwo, dlaczego nadal dyskryminuje się ludzi pochodzących z rodzin mugoli, choć wielokrotnie dowiedli, że wcale nie są gorsi, a ośmielę się dodać, że w niektórych przypadkach umiejętnościami przewyższają nawet czarodziejów "czystej krwi"" odpowiada Luna Misters, jedna z działaczek na rzecz praw mugolaków.
Nowa publikacja Hatingsa z pewnością odbije się głośnym echem po całym świecie magii. Bądźmy szczerzy, już to zrobiła. Pytanie brzmi - do czego doprowadzi ta dyskusja?
Znany ze swych dość radykalnych poglądów, profesor Uniwersytetu Magicznego Ken Hatings wydał swoje kolejne dzieło - "Wielcy czarodziejowie od XX wieku". W swych rozważaniach zadaje pytania dotyczące motywów działania Tego, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać oraz przyczyn, dlaczego tę ideologię była gotowa przyjąć spora rzesza czarodziejów i czarownic.
"Dla mnie to wszystko jest jasne" - mówi Hatings - "Ale wielu z nas nawet nie zauważa, że Sami-Wiecie-Kto nigdy nie dążył do przelewu magicznej krwi. Tej prawdziwie magicznej". Takie stanowisko, o działaniu Czarnego Pana co do mugolskiego pochodzenia, od dnia publikacji budzi liczne kontrowersje.
"To niebywale rasistowskie, a głosicieli tak bezsensownych pomysłów powinno się karać. Skoro uważamy się za tolerancyjne społeczeństwo, dlaczego nadal dyskryminuje się ludzi pochodzących z rodzin mugoli, choć wielokrotnie dowiedli, że wcale nie są gorsi, a ośmielę się dodać, że w niektórych przypadkach umiejętnościami przewyższają nawet czarodziejów "czystej krwi"" odpowiada Luna Misters, jedna z działaczek na rzecz praw mugolaków.
Nowa publikacja Hatingsa z pewnością odbije się głośnym echem po całym świecie magii. Bądźmy szczerzy, już to zrobiła. Pytanie brzmi - do czego doprowadzi ta dyskusja?