16.07.2015 16:36
Imię i nazwisko postaci: Patrick Potaweeden
Miejsce urodzenia: Australia
Status krwi: 75%
Historia postaci: Pewnego zimnego, październikowego dnia.. W Australii, około godziny 22 państwo Potaweeden oglądali jakąś komedię romantyczną, popijali kawą , jedynie pan Potaweeden pił piwo. Pan Potaweeden nazywał się Hatsburg, a jego żona nazywała się Tristina. Pani Potaweeden odczuwała silne skurcze o których nikomu nie mówiła. W jednej chwili Tristina poczuła ból ,taki jak nigdy. Gdy Hatsburg upił ostatni łyk piwa jego partnerka krzyczała że rodzi. On wstał i wyrzucił pustą już puszkę po piwie, w trakcie wylał też kawę. Pan Potaweeden dobrze wiedział że nie może prowadzić po alkoholu, chwycił za telefon domowy ,zajrzał do książki telefonicznej i szybko wybrał numer na najbliższą taksówkę. Po 10 minutach taksówka zjawiła się tuż pod ich małą kamienicą, państwo Potaweeden wbiegli do taksówki. Szpital był ponad pół godziny od ich domu. Gdy zapadła głucha cisza Tristina trzymała na rękach małego chłopca. Poprosiła kierowce o jakieś nożyczki, gdy je dostała powoli i delikatnie przecieła pępowinę, a w jej oczach pojawiły się łzy radości. Teraz z taksówki dochodziły tylko dźwięki płaczu nowonarodzonego, małego dziecka.. O godzinie 22.30 Hatsburg został odwieziony do domu, pił piwo. A Tristina została na tydzień, odbywały się badania dziecka...w wieku 3 lat mały Patrick rozumiał niektóre słowa, rodzice postanowili nie zapisywać jego do przedszkola. Pani Potaweeden często rozmyślała nad przyszłością dziecka, opowiadała o czasach młodości w Hogwarcie, chciała by jej mały chłopiec był ślizgonem tak jak jej rodzina. Chciała żeby wyrósł na dobrego czarodzieja.. Patrick ma już 5 lat.. Dzień po jego szóstych urodzinach państwo Potaweeden wybrali się na grzyby, nieopodal Australii. Mały Patrick nie potrafił odróżniać grzybów trujących od tych dobrych.. W jednej chwili zobaczył on dosyć dużego, czerwonego , w białe kropki muchomora. Zaraz za nim stał młody, dopiero zasadzony krzew róży, rósł on na miękkim, mokrym mchu. Kolory grzyba kusiły dziewczynkę do zerwania muchomora, nachylił się i powoli wyciągnął go z ziemi. W tej samej chwili różowy pączek róży stał się czarny, otworzył się. Dla Patricka było to magiczne zjawisko, natychmiast zawołał mamę i poprosiła ją o zasadzenie tej magicznej róży. Chłopiec wszędzie zabierał swoją wyjątkową różę i mimo to nie więdła ona.. W wieku 7 lat ojciec zaczął wybrzydzać świat magii i starał się oddalić od niego chłopca, nie chciał z nią mieć nic wspólnego.. Wkrótce Hatsburg znalazł nową pracę, dużo płatną. Było jednak wiele wad tego, rodzina musiała przeprowadzić się do Rzymu, ani Hatsburg ani Tristina tego nie chciały. Pan Hatsburg buntował się przeciwko nim ,ale trudno było opuścić swój stary, rodzinny dom.. Wkrótce Pan i pani Potaweeden zaczynali się pakować, Patrick też ,w inne miejsce. Jej podróż zaczynałać się miała u babci, a kończyć u starej znajomej Tristiny, nazywała się Katy Favore. Tak naprawdę pani Favore często odwiedzała Patricka, a chłopiec za każdym razem był tym uradowana. Dla Patricka był to wielki szok.. Jednak można było znaleźć w tym plusy, jej dom był w Hogsmeade, a raczej hotel w którym wynajmowała pokój. Tristina tyle o tym opowiadała, magiczna wioska..
Patrick ma już dziewięć lat, mieszka ze swoją przyszywaną ciotką ( pod jednym dachem. Niewielki pokój hotelowy jest przytulniejszy, Patrick poznała kilka nowych osób. Co jakiś czas wygląda przez okno pokoju i bacznie obserwuje bawiące się dzieci, pomaga cioci w kuchni. Na swoje dziewiąte urodziny Patrick dostał książke o animagii, wieczorami siedzi na kanapie i ją czyta, bardzo ją lubi ale nie ma pojęcia skąd jest i od kogo. Znalazł ją pod drzwiami, zaadresowana była do niej..
W końcu długo wyczekiwany przez Patrick'a dzień, 11 urodziny. Na sam początek do jej drzwi zapukała mama, gdy chłopiec je otworzył ciocia trzymała na rękach ogromny biały tort z 11 świeczkami, na twarzy dziewczynki pojawił się uśmiech. W tej samej chwili przez okno wleciała sowa. Patrick myślał o kolejnej tajemniczej paczce, sowa trzymała w szponach zawiniętą rolkę pergaminu. Chłopiec podskoczył i złapała list w powietrzu. Gdy go otworzył, zobaczyła tam długi cytat, pierwsze co przeczytała to napis: „Szkoła Magii i Czarodziejstwa, Hogwart”. Patrick otworzył usta z wrażenia i zaczeła czytać list dalej i dalej...
Po jakimś czasie Patrick pojechał z Panią Favore na ulice Pokątną, chłopiec wziął tam swój list, była na nim lista potrzebnych rzeczy.. Gdy Tristina poszła kupić Patrick'owi zeszyty i pióra, chłopiec ruszył do Olivandera po nową różdżkę. Powolnym krokiem Patrick wszedł do różdżkarni, zastał tam siwego i chyba starego mężczyznę, zadał on jemu kilka pytań i natychmiast ruszył w jeden z korytarz, jego sylwetka powoli zanikała pomiędzy półkami z różdżkami.. Po kilku sekundach czekania, pan Olivander pojawił się spowrotem z drewnianym pudełeczkiem w ręce. Otworzył je a w nim znajdował się cieniutki czarny patyczek, przy otwieraniu pudełeczka dodał też że różdżka ma 10,5 cali, rdzeń wykonany jest z pióra feniksa, a różdżka wykonana została z giętkiego dębu. Dodał też to że jest ona pomalowana na czarno. Patrick wyszedł ze sklepu i spotkał tam ciotkę, trzymała w rękach wszystkie potrzebne rzeczy. W dzień początku roku Patrick ruszył do Hogwartu...
Wygląd postaci: Jest to dość szczupły, lecz wysoki mierzący 164cm chłopak. O czarnych, krótkich włosach i błękitnych oczach, na prawej nodze, nosi bliżnę którego powodem jest ugryzienie przez młodszego braciszka, na szyi nosi medalion babci, na twarzy charakteryzuje się opalenizna. Lubi się ubierać w luźne, zwykłe ubrania takie jak czapka z daszkiem, kurtka sportowa, ale czasami też i w eleganckie takie jak: garnitur, mucha. Na szyi widnieje mała krostka.
Cechy charakteru: Na pierwszy rzut oka wydaje się raczej spokojny i nie mija się to aż tak bardzo z prawdą. Czasami jest tak poważny, że aż odpychający. Ludzi może zrazić jego cynizm. Trudno jego zadowolić, choć w głębi ducha śmieje się z wysiłków ludzi, którzy próbują to zrobić. Ma specyficzne poczucie humoru. Łatwo się denerwuje, ale nie lubi uciekania się do przemocy – uważa to za przejaw zezwierzęcenia. Na jego wargach często gości uśmiech, choć nie zawsze przychylny. Obcych trzyma na dystans, traktuje uprzejmie, lecz chłodno. Lubi słodycze, a najbardziej białą czekoladę. Na dłuższą metę można zauważyć, że mimo całej prezencji jest raczej beztroski, choć wydaje się, jakby za wszelką cenę chciał to ukryć. Zdarza jej się bagatelizować problemy innych, czasem nawet własne. Czasami potrafi być zuchwały lub arogancki.
Rodzina postaci:
Tristina Potaweeden: czystokrwista czarodziejka, była ślizgonka i uczennica hogwartu.Kochająca matka Patrick'a (nie ma w grze)
-Hatsburg Potaweeden: również czystokrwisty czarodziej, były ślizgon i uczeń hogwartu. Ojciec chłopaka(nie ma w grze)
-Katy Favore: bliska przyjaciółka Tristany, czystokrwista czarodziejka, była puchonka i uczennica hogwartu. Przyszywana ciotka Patricka, bardzo ją kochała. (nie ma w grze)
-Spyke Potaweeden: czystokrwisty czarodziej, były ślizgon i uczeń hogwartu. Dziadek , od strony matki (nie ma w grze)
-Emilia Potaweeden: czystokrwista czarodziejka, była krukonka i uczennica hogwartu. Babcia, od strony Matki (nie ma w grze)
-Ronald i Monica: czystokrwiści czarodzieje, byli ślizgoni. Nieznani dziadkowie, od strony ojca (nie ma w grze)
Nick w grze: lubie_pociongi
Jak zamierzasz odgrywać swoją postać? - Moją postacią mam zamiar odegrać jak najlepszą scenę w grze, pokazać mój poziom, w tym zrozumienie dawnych czasów (Hogwartu).
Co to jest IC? - IC piszemy wtedy jeśli chcemy wyrazić jakąś czynność którą wyraża nasza postać np - *łzy lecą mu po twarzy*
Co to jest OOC? - Jest to zazwyczaj pisanie nie na temat, np. (hej co zadawala z przyrki, lol ogar xD, np.)
Czy posiadasz doświadczenie w rozgrywce RP? - Tak mam doświadczenie grałem na serwerach sampa, gdzie obowiązywała rozgrywka RP, znanie zasad.
Odegraj rozbudowaną akcję IC w której pokażesz swój poziom Role Play i wiedzę na temat serii Harry Potter, akcja ma zawierać przynajmniej 12 linijek tekstu. Akcja musi rozgrywać się w Hogwarcie, w pociągu Hogwart Express lub na ulicy Pokątnej.
[J] - ja, [K1, [K2] - kolega 1, kolega 2.
**wsiada do pociągu, chwytając za uchwyt obok wejścia, szybko wchodzi w 1 przedział zauważając tam 2 osoby**
[J] - Wolne?
[K1] - Tak! Siadaj...
[J] - Cześć! **wyciąga rękę witając się z każdym po kolei.**
[K1] - Hej! **ściska dłoń Patrick'a*
[K2] - Cześć. **ściska dłoń Patrick'a.**
[J] - Jestem Patrick, Patrick Potaweeden, a wy? **uśmiecha się mówiąc**
[K1] - Jacob Wankovsky, miło poznać. **odwzajemnia uśmiech**
[K2] Broth Wankovsky, jesteśmy braćmi. **uśmiecha się**.
[J] - Tak samo jak ja jedziecie do Hogwartu?
[K1 i K2] - Tak! Jesteśmy już na drugim roku, hihih... **powiedzieli równocześnie**
[J] Super, ja dopiero 1 rok... Jak tam jest?
**Tymczasem pociąg przystaje i słychać dźwięki - ,,Wysiadamy!''
Czy przeczytałeś regulamin?: Tak
Składając podanie akceptuje regulaminy obowiązujące na serwerze Hapel i konsekwencje wynikające z ich nieprzestrzegania. (/\/\/\)
(/\/\/\)
Miejsce urodzenia: Australia
Status krwi: 75%
Historia postaci: Pewnego zimnego, październikowego dnia.. W Australii, około godziny 22 państwo Potaweeden oglądali jakąś komedię romantyczną, popijali kawą , jedynie pan Potaweeden pił piwo. Pan Potaweeden nazywał się Hatsburg, a jego żona nazywała się Tristina. Pani Potaweeden odczuwała silne skurcze o których nikomu nie mówiła. W jednej chwili Tristina poczuła ból ,taki jak nigdy. Gdy Hatsburg upił ostatni łyk piwa jego partnerka krzyczała że rodzi. On wstał i wyrzucił pustą już puszkę po piwie, w trakcie wylał też kawę. Pan Potaweeden dobrze wiedział że nie może prowadzić po alkoholu, chwycił za telefon domowy ,zajrzał do książki telefonicznej i szybko wybrał numer na najbliższą taksówkę. Po 10 minutach taksówka zjawiła się tuż pod ich małą kamienicą, państwo Potaweeden wbiegli do taksówki. Szpital był ponad pół godziny od ich domu. Gdy zapadła głucha cisza Tristina trzymała na rękach małego chłopca. Poprosiła kierowce o jakieś nożyczki, gdy je dostała powoli i delikatnie przecieła pępowinę, a w jej oczach pojawiły się łzy radości. Teraz z taksówki dochodziły tylko dźwięki płaczu nowonarodzonego, małego dziecka.. O godzinie 22.30 Hatsburg został odwieziony do domu, pił piwo. A Tristina została na tydzień, odbywały się badania dziecka...w wieku 3 lat mały Patrick rozumiał niektóre słowa, rodzice postanowili nie zapisywać jego do przedszkola. Pani Potaweeden często rozmyślała nad przyszłością dziecka, opowiadała o czasach młodości w Hogwarcie, chciała by jej mały chłopiec był ślizgonem tak jak jej rodzina. Chciała żeby wyrósł na dobrego czarodzieja.. Patrick ma już 5 lat.. Dzień po jego szóstych urodzinach państwo Potaweeden wybrali się na grzyby, nieopodal Australii. Mały Patrick nie potrafił odróżniać grzybów trujących od tych dobrych.. W jednej chwili zobaczył on dosyć dużego, czerwonego , w białe kropki muchomora. Zaraz za nim stał młody, dopiero zasadzony krzew róży, rósł on na miękkim, mokrym mchu. Kolory grzyba kusiły dziewczynkę do zerwania muchomora, nachylił się i powoli wyciągnął go z ziemi. W tej samej chwili różowy pączek róży stał się czarny, otworzył się. Dla Patricka było to magiczne zjawisko, natychmiast zawołał mamę i poprosiła ją o zasadzenie tej magicznej róży. Chłopiec wszędzie zabierał swoją wyjątkową różę i mimo to nie więdła ona.. W wieku 7 lat ojciec zaczął wybrzydzać świat magii i starał się oddalić od niego chłopca, nie chciał z nią mieć nic wspólnego.. Wkrótce Hatsburg znalazł nową pracę, dużo płatną. Było jednak wiele wad tego, rodzina musiała przeprowadzić się do Rzymu, ani Hatsburg ani Tristina tego nie chciały. Pan Hatsburg buntował się przeciwko nim ,ale trudno było opuścić swój stary, rodzinny dom.. Wkrótce Pan i pani Potaweeden zaczynali się pakować, Patrick też ,w inne miejsce. Jej podróż zaczynałać się miała u babci, a kończyć u starej znajomej Tristiny, nazywała się Katy Favore. Tak naprawdę pani Favore często odwiedzała Patricka, a chłopiec za każdym razem był tym uradowana. Dla Patricka był to wielki szok.. Jednak można było znaleźć w tym plusy, jej dom był w Hogsmeade, a raczej hotel w którym wynajmowała pokój. Tristina tyle o tym opowiadała, magiczna wioska..
Patrick ma już dziewięć lat, mieszka ze swoją przyszywaną ciotką ( pod jednym dachem. Niewielki pokój hotelowy jest przytulniejszy, Patrick poznała kilka nowych osób. Co jakiś czas wygląda przez okno pokoju i bacznie obserwuje bawiące się dzieci, pomaga cioci w kuchni. Na swoje dziewiąte urodziny Patrick dostał książke o animagii, wieczorami siedzi na kanapie i ją czyta, bardzo ją lubi ale nie ma pojęcia skąd jest i od kogo. Znalazł ją pod drzwiami, zaadresowana była do niej..
W końcu długo wyczekiwany przez Patrick'a dzień, 11 urodziny. Na sam początek do jej drzwi zapukała mama, gdy chłopiec je otworzył ciocia trzymała na rękach ogromny biały tort z 11 świeczkami, na twarzy dziewczynki pojawił się uśmiech. W tej samej chwili przez okno wleciała sowa. Patrick myślał o kolejnej tajemniczej paczce, sowa trzymała w szponach zawiniętą rolkę pergaminu. Chłopiec podskoczył i złapała list w powietrzu. Gdy go otworzył, zobaczyła tam długi cytat, pierwsze co przeczytała to napis: „Szkoła Magii i Czarodziejstwa, Hogwart”. Patrick otworzył usta z wrażenia i zaczeła czytać list dalej i dalej...
Po jakimś czasie Patrick pojechał z Panią Favore na ulice Pokątną, chłopiec wziął tam swój list, była na nim lista potrzebnych rzeczy.. Gdy Tristina poszła kupić Patrick'owi zeszyty i pióra, chłopiec ruszył do Olivandera po nową różdżkę. Powolnym krokiem Patrick wszedł do różdżkarni, zastał tam siwego i chyba starego mężczyznę, zadał on jemu kilka pytań i natychmiast ruszył w jeden z korytarz, jego sylwetka powoli zanikała pomiędzy półkami z różdżkami.. Po kilku sekundach czekania, pan Olivander pojawił się spowrotem z drewnianym pudełeczkiem w ręce. Otworzył je a w nim znajdował się cieniutki czarny patyczek, przy otwieraniu pudełeczka dodał też że różdżka ma 10,5 cali, rdzeń wykonany jest z pióra feniksa, a różdżka wykonana została z giętkiego dębu. Dodał też to że jest ona pomalowana na czarno. Patrick wyszedł ze sklepu i spotkał tam ciotkę, trzymała w rękach wszystkie potrzebne rzeczy. W dzień początku roku Patrick ruszył do Hogwartu...
Wygląd postaci: Jest to dość szczupły, lecz wysoki mierzący 164cm chłopak. O czarnych, krótkich włosach i błękitnych oczach, na prawej nodze, nosi bliżnę którego powodem jest ugryzienie przez młodszego braciszka, na szyi nosi medalion babci, na twarzy charakteryzuje się opalenizna. Lubi się ubierać w luźne, zwykłe ubrania takie jak czapka z daszkiem, kurtka sportowa, ale czasami też i w eleganckie takie jak: garnitur, mucha. Na szyi widnieje mała krostka.
Cechy charakteru: Na pierwszy rzut oka wydaje się raczej spokojny i nie mija się to aż tak bardzo z prawdą. Czasami jest tak poważny, że aż odpychający. Ludzi może zrazić jego cynizm. Trudno jego zadowolić, choć w głębi ducha śmieje się z wysiłków ludzi, którzy próbują to zrobić. Ma specyficzne poczucie humoru. Łatwo się denerwuje, ale nie lubi uciekania się do przemocy – uważa to za przejaw zezwierzęcenia. Na jego wargach często gości uśmiech, choć nie zawsze przychylny. Obcych trzyma na dystans, traktuje uprzejmie, lecz chłodno. Lubi słodycze, a najbardziej białą czekoladę. Na dłuższą metę można zauważyć, że mimo całej prezencji jest raczej beztroski, choć wydaje się, jakby za wszelką cenę chciał to ukryć. Zdarza jej się bagatelizować problemy innych, czasem nawet własne. Czasami potrafi być zuchwały lub arogancki.
Rodzina postaci:
Tristina Potaweeden: czystokrwista czarodziejka, była ślizgonka i uczennica hogwartu.Kochająca matka Patrick'a (nie ma w grze)
-Hatsburg Potaweeden: również czystokrwisty czarodziej, były ślizgon i uczeń hogwartu. Ojciec chłopaka(nie ma w grze)
-Katy Favore: bliska przyjaciółka Tristany, czystokrwista czarodziejka, była puchonka i uczennica hogwartu. Przyszywana ciotka Patricka, bardzo ją kochała. (nie ma w grze)
-Spyke Potaweeden: czystokrwisty czarodziej, były ślizgon i uczeń hogwartu. Dziadek , od strony matki (nie ma w grze)
-Emilia Potaweeden: czystokrwista czarodziejka, była krukonka i uczennica hogwartu. Babcia, od strony Matki (nie ma w grze)
-Ronald i Monica: czystokrwiści czarodzieje, byli ślizgoni. Nieznani dziadkowie, od strony ojca (nie ma w grze)
OOC
Nick w grze: lubie_pociongi
Jak zamierzasz odgrywać swoją postać? - Moją postacią mam zamiar odegrać jak najlepszą scenę w grze, pokazać mój poziom, w tym zrozumienie dawnych czasów (Hogwartu).
Co to jest IC? - IC piszemy wtedy jeśli chcemy wyrazić jakąś czynność którą wyraża nasza postać np - *łzy lecą mu po twarzy*
Co to jest OOC? - Jest to zazwyczaj pisanie nie na temat, np. (hej co zadawala z przyrki, lol ogar xD, np.)
Czy posiadasz doświadczenie w rozgrywce RP? - Tak mam doświadczenie grałem na serwerach sampa, gdzie obowiązywała rozgrywka RP, znanie zasad.
Odegraj rozbudowaną akcję IC w której pokażesz swój poziom Role Play i wiedzę na temat serii Harry Potter, akcja ma zawierać przynajmniej 12 linijek tekstu. Akcja musi rozgrywać się w Hogwarcie, w pociągu Hogwart Express lub na ulicy Pokątnej.
[J] - ja, [K1, [K2] - kolega 1, kolega 2.
**wsiada do pociągu, chwytając za uchwyt obok wejścia, szybko wchodzi w 1 przedział zauważając tam 2 osoby**
[J] - Wolne?
[K1] - Tak! Siadaj...
[J] - Cześć! **wyciąga rękę witając się z każdym po kolei.**
[K1] - Hej! **ściska dłoń Patrick'a*
[K2] - Cześć. **ściska dłoń Patrick'a.**
[J] - Jestem Patrick, Patrick Potaweeden, a wy? **uśmiecha się mówiąc**
[K1] - Jacob Wankovsky, miło poznać. **odwzajemnia uśmiech**
[K2] Broth Wankovsky, jesteśmy braćmi. **uśmiecha się**.
[J] - Tak samo jak ja jedziecie do Hogwartu?
[K1 i K2] - Tak! Jesteśmy już na drugim roku, hihih... **powiedzieli równocześnie**
[J] Super, ja dopiero 1 rok... Jak tam jest?
**Tymczasem pociąg przystaje i słychać dźwięki - ,,Wysiadamy!''
Czy przeczytałeś regulamin?: Tak
Składając podanie akceptuje regulaminy obowiązujące na serwerze Hapel i konsekwencje wynikające z ich nieprzestrzegania. (/\/\/\)
(/\/\/\)
