Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: Podanie na ucznia.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Imię i nazwisko postaci: James Cook
Data i miejsce urodzenia: 05.05.2033 rok, Marton, Wielka Brytania.
Status krwi: 50%

Historia postaci: James Cook urodził się w małym miasteczku Marton w Wielkiej Brytanii w bardzo ubogiej rodzinie. Imię dostał po ojcu. Był jedynym synem Grace i James'a Cook'a. 
Jego matka, Grace nie pracowała i zajmowała się domem. Natomiast ojciec był szkockim imigrantem, więc ciężko było mu znaleźć pracę. Od czasu do czasu pracował tu i ówdzie, ale stałej pracy nigdy nie miał. Mimo, że ledwo wiązali koniec z końcem to zawsze jakoś sobie radzili we trójkę. Chłopiec nigdy nie narzekał na ciężką sytuację finansową jak i rodzinną i zawsze powtarzał sobie, że inni mają gorzej i musi być dzielny. Pomagał rodzicom jak tylko się dało. Do 10 roku życia uczył go kolega ojca, ponieważ nie było ich stać na książki do szkoły. Podczas jego 11 urodzin wydarzyła się rzecz niezwykła, przynajmniej dla młodego Cook'a. Pokłócił się z rodzicami i w przypływie złości rzucił szklanką w ścianę, ta jednak po pewnym czasie zmieniła kurs lotu i teraz leciała prosto w jego ojca! Ojciec chłopca na szczęście w porę uskoczył i nie oberwał lecącym z dużą prędkością naczyniem. Rodzicie wkrótce wyjawili młodemu James'owi całą prawdę. Okazało się, że ojciec jest czarodziejem, lecz za młodu pokłócił się z jakimś poważnym stowarzyszeniem i zaprzestał używania magii w ramach buntu. Rodzicie byli przekonani, że ich syn jest pozbawiony jakichkolwiek mocy. James niestety nie uwierzył, zarzucił rodzicom kłamstwo. Myślał, że chcą z niego zrobić idiotę. Zabrał swoje rzeczy (Których zresztą nie miał zbyt wiele) i uciekł z domu. Ukrył się pod mostem, właściwie wiaduktem i płacząc przeklinał rodziców za wszystko co go do tej pory spotkało. Nie dość, że biedni to jeszcze kłamcy! W pewnym momencie do chłopca podeszła stara kobieta. Kobieta była bardzo pomarszczona, śmierdziała i była ubrana na czarno. Wręczyła mu pewną szkatułkę dodając: "Biedactwo, trzymaj. Z pewnością Ci się przyda" po czym uśmiechnęła się i odeszła. James otworzył tajemniczą skrytkę, w której znajdował się mały, pomięty liścik. A na nim ulica, adres i godzina. 
"Ulica kwadratowa, 06.05.2044 rok, godzina 18:00". Kojarzył tę ulicę, znajdował się na niej dworzec. Zmęczenie ogarnęło chłopca i nim się obejrzał usnął. Kiedy się obudził natychmiast pognał na ulicę i zaczepiwszy pierwszego lepszego przechodnia dowiedział się, że jest godzina 17:55, dnia szóstego Maja. Ruszył najszybciej jak potrafił i gdy był już na dworcu oparł się o murek. Obok niego akurat podjechał pociąg i ze świstem otworzył drzwi przedziału. 
Nagle poczuł popchnięcie. Nim się obejrzał był już w pociągu, a drzwi właśnie się zamknęły! Usłyszał jeszcze tylko: "Jeszcze mi za to podziękujesz, kochanieńki", a gdy podniósł się z ziemi i wyjrzał przez oszklone drzwi ruszającego pociągu zobaczył kobietę, która wczoraj wręczyła mu szkatułkę oraz jego rodziców. Byli uśmiechnięci i machali mu. 
Rozpłakał się. Co to miało znaczyć?! Jakaś dziewczyna podeszła do niego, objęła go i powiedziała: "Chodź, opowiem Ci wszystko. Pewnie chcesz wiedzieć dlaczego się tutaj znalazłeś. Zapomnij o przeszłości, teraz to nieistotne. Ja nazywam się Miranda. Witaj wśród czarodziei, James!". 

 
Wygląd postaci: James to niewysoki chłopczyk. Ma idealnie przystrzyżone brązowe włosy. Ma ciemne, wręcz czarne oczy- po ojcu. Ma dość duże, spiczaste uszy, przez które w szkole przez pewien czas był szykanowany. Chłopiec ma mnóstwo małych, jasnobrązowych piegów na policzkach, których na szczęście przez większą część roku nie widać z powodu opalenizny (James bardzo szybko się opala). Zwykle chodzi schludnie ubrany, stara się nie wyróżniać z tłumu. Nie stać go na własne ubrania, więc przeważnie chodzi w szkolnym mundurku. Na nogach zawsze ma swoje ulubione stare, zniszczone i brudne już tenisówki, które dostał od ojca. Na szyi, schowany pod ubraniami zawsze nosi medalik w kształcie serca z wygrawerowanym napisem: "Nigdy się nie poddawaj", który dostał od matki z okazji 10 urodzin.  

Cechy charakteru: James Cook jest miłym i skorym do pomocy chłopcem. Niestety łatwo wpada w gniew, przez co czasami jest agresywny i traci nad sobą kontrolę. Stara się żyć tak, by nikomu nie zrobić krzywdy i nikogo nie zranić. Nie potrafi odmawiać, ale jest bardzo inteligentny jak na swój wiek i potrafi rozróżnić dobro od zła. Jest bardzo cierpliwy i potrafi walczyć o swoje do końca. Wiecznie uśmiechnięty, wygadany i dość lubiany przez rówieśników. Nienawidzi nietolerancji i uważa, że każdy jest sobie równy.Ma poczucie własnej wartości, mimo, że urodził się w biednej rodzinie. Nie daje sobą manipulować i nienawidzi być wykorzystywanym. Mimo wszystko zawsze służy dobrą radą i stara się pomagać każdemu, kto pomocy potrzebuje. 

Skąd dowiedziałeś się o serwerze? O serwerze dowiedziałem się na livie drollercaster'a. 

Co to jest IC i jak je zapisujemy? IC (In character) to jeden z dwóch czatów. Za jego pomocą prowadzimy akcje lub dialogi z innymi postaciami. Zapisujemy je za pomocą komend ./me lub ./do.

Co to jest OOC i jak je zapisujemy? OOC (Out of character) jest to drugi, mniej przydatny czat. Zapisujemy je za pomocą  komendy ./o.

Napisz akcję, w której twoja postać kupuje dowolny słodycz w Miodowym Królestwie, w Hogmsead.
(Minimum osiem linijek, w tym trzy czynności.)
*James otwiera drzwi do Miodowego Królestwa i powoli wchodzi do środka*
James: Dzień dobry? 
*Sprzedawca z wielkim uśmiechem wychyla się zza zaplecza*
Sprzedawca: Witaj młody człowieku! W czym mogę pomóc?
James: Chciałbym kupić kilka Czekoladowych Żab, ma je Pan może?
Sprzedawca: Czekoladowe Żaby? Oczywiście, że mam! Ile ich potrzebujesz?
James: Tak ze 4, poproszę. 
Sprzedawca: Już Ci mówię ile płacisz, młody człowieku!
*Sprzedawca z wielkim uśmiechem pakuje słodycze do torebki. W pewnym momencie spojrzał na chłopca. Źrenice rozszerzyły mu się do niewyobrażalnych rozmiarów, a uśmiech zamienił się w prostą kreskę. Sprzedawca był przerażony*
James: Emm, wszystko w porządku? Ile płacę?
Sprzedawca: Te oczy... Cook! Zabieraj te swoje ohydne żaby i wynoś się stąd! Twój ojciec kiedyś zapłaci za wszystko co nam zrobił! Zapłaci!
*Sprzedawca włożył James'owi torebkę ze słodyczami w ręce, a następnie wypchnął chłopca za drzwi cukierni*
Sprzedawca:
I nie wracaj więcej!
*James stał pod drzwiami przez chwilę dopóki nie doszedł do siebie. Co się w ogóle stało? Co takiego zrobił mu jego ojciec, że aż tak go nienawidzi? Milion myśli przelatywało mu przez głowę, lecz zero odpowiedzi...*
James: Dziwne...
James: I tak nie lubię Czekoladowych Żab! 
*James cisnął torebką ze słodyczami w szybę cukierni, a następnie poszedł w swoją stronę*
Czy przeczytałeś regulamin? Oczywiście, że przeczytałem regulamin Wink

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Zaakceptowane , zgłoś się na /helpop po rangę.

[Obrazek: 3dqndfR.png]