23.12.2014 16:01
Matthew Skeet
Data urodzenia: 24 VII 2017
Czystość krwi: 75%
Miejsce urodzenia: Londyn
Miejsce zamieszkania: Ottery
Ukończona szkoła i dom: Szkoła Magii i Czarodziejstwa Hogwart - Gryffindor.
Posada: Nauczyciel Zielarstwa
Chłopak w sumie normalny. Ma około 183 centymetrów wzrostu. Jest też w miarę dobrze zbudowany. Włosy wraz z wiekiem, z rozczochranych zmieniły się w bardziej ułożone. Duże błękitne oczy, znajdujące się na lekko opalonej twarzy, a pomiędzy nimi mały lekko zaokrąglony nosek. Posiada on także dosyć opaloną cerę, która to niezbyt współgra z jego włosami w odcieniu ciemnego blondu. Trochę mało widocznych piegów na oby dwóch policzkach. Trochę mu to przeszkadza,ale co poradzić. Ubrany zazwyczaj w garnitur. Jego luźne stroje zostały rzucone gdzieś na dół szafy. Bardziej zaczął ubierać się elegancko, lub nosić nawet aksamitowce czarodziejskie szaty. Perłowe ząbki codziennie szczotkowane dają po sobie oznakę. Marszczy czoło, gdy kłamie, to jest druga rzecz która mu przeszkadza. Można jeszcze powiedzieć o jego uszach, które są niezwykle odstające. Nosi medalion z tygrysem, który zawsze ma na szyi, otrzymał go od ojca na 17 urodziny. Na jego prawym ramieniu widnieje długa podłużna rana która to została zrobiona na uniwersytecie, ale nie pamięta kiedy, gdzie i jak...
[Obrazek: Linia_ozdobna.gif]
Charakter:
Każdy tworzy samego siebie. Matt od początku był osobą, która starała się być jak najmilsza. Chciał być osobą przyjazną i mu to wychodziło. Starał się również mieć jak najwięcej przyjaciół, którzy to będą wspierać go w najtrudniejszych chwilach. Niestety. Przyjaźń bywa bolesna, prawdziwych przyjaciół jest niewielu. Przekonał się o tym, gdy miał pewną sprawę.
Wszyscy się prawie od niego odwrócili. Został tylko jeden. By dotrzeć do celu, trzeba się wykazać wytrwałością. To jest kolejna cecha, którą cechuje się Matthew. Wytrwały w każdym swoim działaniu. Mógłby spędzić godziny, byle by skończyć to co zaczął. Co oznacza również, ze jest pracowity. Niestety Matt, czasem ma klapki na oczach. Nie widzi jak niektórzy go oszukują, drwią z niego, czy obgadują za jego plecami. Również stara się nie wierzyć w przesądy, ale na temat egipskich, jest niezwykle uczulony. I niestety ma strasznie słabą głowę do alkoholu, a co za tym idzie, że jak się upije, potrafi wyjawić największe sekrety, więc stara się nie pić, ewentualnie jeden czy dwa kieliszki wina. Za rodzinę zginąć by nie mógł, za przyjaciół też nie. No i jeszcze ma gdzieś podział ludzi według czarodziejskiej krwi, jednak od pewnego czasu do mugoli ma dystans.
[Obrazek: Linia_ozdobna.gif]
Historia:
Matt urodził się w Londynie. Najmłodszy z trójki braci Skeetów. Mieszkał wraz z swoimi braćmi w miasteczku Crawley. W wieku 6 lat odkrył swoje magiczne zdolności. Jak? Podczas wizyty u niezbyt lubianej przez chłopca ciotki. W domu cioci nie czuł się najlepiej, ale jego moce nie mogły wybrać lepszego momentu. Podczas zabawy w ogródku podpalił altankę znajdującą się w samym centrum ukochanego miejsca jego ciotki.
W wieku 11 lat, otrzymał on swój list z Hogwartu. Dostarczony przez szkolną sowę, stał się uciechą młodego Matthew'a, jak i rodziców. Czas spędzony na ulicy Pokątnej, trochę się dłużył przez kolejki, a to przy sklepie z kociołkami, a to przy sklepie z szatami, a to książek sprzedawca nie mógł znaleźć. Matt najbardziej czekał całym swoim serduszkiem na ten moment, kiedy otrzyma on różdżkę. I tak też się stało. Po paru "przetestowanych różdżkach, trafiła się ta jedyna. Różdżka wykonana z mahoniu, o długości 11 cali, a jej rdzeń był to włos z ogona jednorożca. Po wszystkich zakupach, udał się on do dom, wraz z rodzicami, gdzie czekał na nadejście pierwszego dnia września.
Dzień ten nadszedł niezwykle szybko, zwłaszcza, że minęło ponad 17 dni, Matt myślał, że to był góra tydzień. Po tym jak udali się na peron 9 i 3/4. Chłopak odłożył swoje bagaże go luku bagażowego, po czym udał się pociągu, gdzie usiadł na jednym z wolnych miejsc. Pokiwał na pożegnanie rodzicom, po czym poczuł jak pociąg rusza. Podróż nim minęła bardzo szybko, nawet nie wiedział jak szybko. Trochę przespał, ale nie był to długi okres czasu.
Podczas ceremonii przydziału został przydzielony o Gryffindoru. Lata nauki mijały powoli, lub też szybko. Klasa pierwsza, druga i trzecia minęły bardzo szybko. Nawet nie zwrócił szczególnej uwagi na swoje oceny w tym czasie. W drugiej klasie dostał się do drużyny Quiditcha, zaś w trzeciej zapisał się na wróżbiarstwo, numerologię i runy. Te przedmioty były najbardziej przydatne w związku z jego karierą. Również zainteresowała go historia magii, mimo trudnego charakteru nauczyciela udało mu się zaliczać sprawdziany, testy czy tego typu rzeczy.
Klasa cztery i pięć, dłużyły się przez dwa występki. Pierwszy to było złamanie obojczyka, wraz z paroma żebrami w czwartej klasie, podczas meczu Quiditcha. Ponad 3 miesiące przesiedział w skrzydle szpitalnym gdzie to nudził się lub uczył się tego i owego. Klasa piata dłużyła się przez egzamin, nazywany SUMami. Chłopak uczył sie po nocach, a i tak koniec końców oblał numerologię i runy, a zdał OPCM, ZiU, Wróżbiarstwo i ku jego uciesze Historię Magii.
W klasach Sześć i siedem przyłożył się mocno do nauki, przez co lata te szybko mu minęły. Owutemy zdał z dosyć dobrymi ocenami, szczególnie z przedmiotów, które były mu rozszerzone.
Po szkole udal się na uniwersytet Wróżbiarski w Florencji, gdzie uczył się wszystkie ze sztuki Wróżbiarstwa, oraz poszerzał wiedzę z numerologii i run. Spędził tam 5 lat, po czym wrócił do Anglii, by zacząć pracę w WSO, potem w NUC. Niezbyt pasował mu ta praca więc zwolnił się i udał na kolejny uniwersytet tym razem Madrycki na wydział Historii Magii i Archeologii Magicznej.Zdał go po 4 latach, po czym znów wrócił do Londynu. Rozpoczął pracę jako młodszy podsekretarz ministra magii, a gdy dowiedział się o wolnej posadzie nauczyciela, zgłosił się niemalże od razu. Parę dni potem udał się na rozmowę, a na posadę dostał się. Parę dni potem spróbował swoich sił na posadę Dyrektora DPPC, tutaj też się dostał, a teraz czekają go ciekawe wakacje, a jeszcze ciekawszy przyszły rok szkolny. Z Historii zrezygnował, na rzecz zielarstwa. Dobrze? Może źle? W każdym razie wydał jeden podręcznik do historii magii, a w jest w trakcie pisania drugiego. Zrezygnował z DPPC po ostatnich zajściach, może wypadałoby się jakoś ustatkować?
Adam Skeet - ojciec
Angela Skeet - matka
Godryk Skeet - brat
Fred Skeet - brat (MrKarMal)
Villow Szulwik - kuzynka (Sasie18)
Naomi Szulwik - kuzynka (GumaKulka)
Gale Skeet - kuzyn (MZawaa)
[Obrazek: Linia_ozdobna.gif]
Ciekawostki:
Angela Skeet - matka
Godryk Skeet - brat
Fred Skeet - brat (MrKarMal)
Villow Szulwik - kuzynka (Sasie18)
Naomi Szulwik - kuzynka (GumaKulka)
Gale Skeet - kuzyn (MZawaa)
[Obrazek: Linia_ozdobna.gif]
Ciekawostki:
♣ W dzieciństwie kłócił się z braćmi o byle co, szczególnie z Fredem, nadal ma jakiś tam do niego uraz, ale teraz nawet się mniej widują.
♣ W Gryffindorze mu się podobało. Ale coś bardziej czuł, że powinien być Krukonem.
♣ Na trzecim roku miał wypadek podczas meczu, od tamtej pory lata ostrożniej i rzadko kiedy gra już w Quidditcha
♣ Podczas studiów z Historii Magii i Archeologii wyjechał do Egiptu na pół roku, po powrocie dwa miesiące leżał w szpitalu po tym jak przywiózł ze sobą jakieś klątwy i choroby.
♣ Dwa razy rzucił pracę w ministerstwie tylko po to by potem móc zmienić stanowisko.
♣ Jego patronusem jest Okapi. Tak to jest Zebro-żyrafa.
♣ Boginem Matta, przed wyjazdem na studia historyczne był Chiński Ogniomiot. Od tamtego czasu najbardziej boi się metod tortur, a w szczególności krwawej dziewicy.
♣ Potrafi wróżyć z dłoni, fusów i lotu ptaka.
♣ Jego ulubioną historyczką jest Bathilda Bagshot.
♣ Rzadko kiedy pije alkohol, chyba że jest to spotkanie rodzinne, ale tak z znajomymi to nie.