Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: Podanie na Ucznia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Imię i nazwisko: Tobiasz Wager

Miejsce urodzenia: Polska , Dolny Śląsk Jelenia Góra

Status krwi:0%

Cechy charakteru: Tobiasz jest bardzo pokornym dzieckiem , zawsze słuchał się rodziców , był uczynny i pracowity . Cenił sobie wartości i był dosyć inteligentny , odwaga i szlachetność to całe jego wewnętrzne „ja’’ . W parze z odwagą emanowała od niego chęć do życia i pomocy słabszym którą dzielił się podnosząc na duchu chociaż by przechodniego czy pomagając dziadkom już jako paro letnie dziecko nieść zakupy.
Niestety jego słabą stroną o której nie można było zapomnieć jest jego totalny brak szczęścia . Był największym fajtłapą jaką można było znaleźć w odległości kilku mil od miejsca w którym się akurat znajdował. Tobiasz mimo flegmatycznego zachowania stara się pomagać w miarę swoich możliwość, jest przy tym bardzo elegancki oraz towarzyski, nie jest duszą towarzystwa jak jego najlepszy przyjaciel Rafał ale nie jest też szarą myszką,  po prostu przeciętny chłopak który  dobrze dogaduje się z ludźmi i zwierzętami które kochał ( zawsze chciał mieć jakiegoś ptasznika ale rodzice się nie zgodzili gdy był starszy) .


Wygląd postaci : Jak na 11 letnie dziecko Tobiasz był za wysoki co było powodem wielu dowcipów na jego temat miał ponad 155cm wzrostu i ważył 59 kilo, nie był chudy ale grubym prosiakiem też nie można go było nazwać, Miał dosyć gęste ciemno brązowe włosy które zgrabnie uformowane przez jego mamę fryzjerkę tworzyły coś w rodzaju wysokiej grzywki która była przeważnie zaczesywana na jego prawo . Piwne oczy jak mówi przysłowie świadczące o dziwnym życiu, średnio wysportowany , nie lubił piłki nożnej ani kosza sporty w które był dobry to siatkówka (o ile udało mu się nie poślizgnąć przy serwowaniu) oraz narty i żeglarstwo ponieważ mieszkał nie opodal zalewu i ojciec zabierał go często na jacht , co sprawiało mu ogromną radość, ze znaków szczególnych miał kilka blizn jedną z większych na prawej ręce przed nadgarstkiem zwykłe przecięcie które źle się zagoiło oraz drugą większą na szyi która wygląda jak ugryzienie wampira , jednak blizna powstała na skutek wbicia się czegoś wszyje gdy Tobiasz szedł spać na koloni puszka albo kawałek szkła . Tobi bardzo szybko biegał . Jego ulubione danie to kotlet schabowy z ziemniaczkami i mizeria

Historia postaci:  Tobi urodził się 9 stycznia w  normalnej mugolskiej rodzinie i był jedynakiem. TAK to był fakt że cała rodzina Tobiego dziadkowie , pradziadkowie nie mieli w sobie nic magicznego , no oprócz pradziadka Fryderyka który pracował w cyrku. Ale wracając , mama Tobiego, Monika mieszkała na przedmieściach większego miasteczka na Dolnym Śląsku i pracowała jako fryzjerka (z Pochodzenia Polka ) więc zarabiała średnio na jeża ale dało się żyć, natomiast jego ojciec urodził się w Londynie (Michael) i poznał Monikę na wymianie jeszcze w liceum, oczywiście jak to bywa na wymianach zakochał się od pierwszego wejrzenia (trzymajcie mnie bo rzygnę ) mama wyjechała na studia do Londynu a po zakończeniu studiów i odłożeniu paru set tysięcy grosza wrócili do Polski i tam mieszkali. Tobi był zwykłym  mugolskim bachorem i nie ma co tu się rozpisywać bo do lat 6 dzieci nie rozumieją pojęcia życia i wielkości świata , zaznaczę jednak, że bardzo szybko nauczył się mówić a jego pierwszym słowem jakie wypowiedział było „Tak”. Gdy miał 6 lat (ustawowo ) poszedł do szkoły podstawowej w której w miarę szybko znalazł najlepszego Przyjaciela Rafała z którym jak to w szkołach podstawowych bywa miał wiele przygód i przypałów. Niestety po roku w Polsce rodzice zdecydowali wrócić jednak do Londynu jak to bywa za lepszą pracą ponieważ warunki i wynagrodzenia pracy w Polsce są takie jakie są . Więc wyjechali , mały Tobi płakał przez 3 dni i 3 noce za Rafałem ale mama mu obiecała, że będzie odwiedzał swojego bff na wakacjach i feriach zimowych – średnio podniosło go to na duchu. Ale trafił do bardzo fajnej klasy w Londynie gdzie uczył się angielskiego a tato Tobiego bardzo szybko znalazł pracę,ponieważ był znakomitym chirurgiem i dosyć dobrze zarabiał , dlatego Tobiego zawsze było stać na coś ciekawego albo słodkiego. Warto w tej historii ująć ,że Tobiasz  widział w swoim życiu raz śmierć człowieka gdy był z tatą w szpitalu ojciec dostał pilnie wyzwanie a Tobiasz przez nikogo nie zauważony wkradł się do Sali operacyjnej i obserwował wszystko z boku , niestety po 15 minutowej próbie przywrócenia biedakowi (temu co był na stole operacyjnym ) życia nie udało się . Tobiasz jest bardzo wrażliwy i długo płakał chociaż nawet nie znał tamtej osoby ale zrozumiał znaczenie słowa śmierć już jako małe dziecko.
Pewnego wieczoru Tobiasz siedział w swoim pokoju pogrążony w nauce ale nagle usłyszał jak rodzice się kłócą i nie była to zwykła kłótnia , Garnki latały po kuchni i salonie a ojciec chował się za skórzanym fotelem. Tobiasz zbiegł do rodziców bardzo zdenerwowany , starał się zwrócić na siebie uwagę w każdy możliwy sposób ale gdy prośby nie wystarczyły postawił prawie na linii ognia taboret na którym staną i krzykną jak najgłośniej potrafi PRZESTAŃCIE rozkładając ręce tak jak by chciał ich rozdzielić , wtedy lecący garnek i parę sztućców zaczęło lewitować w powietrzu a gdy wszyscy to zobaczyli strasznie się zdumieli, garnek wisiał w powietrzu na wysokości 1,5 metra po czym spadł na podłogę z wielkim hukiem, który spowodował , że mały Tobiasz spadł z krzesła. Rodzice zaczęli patrzeć na Tobiego jak na nie wiadomo kogo on też był zdziwiony.
5 minut później gdy rodzice już po części ogarnęli bałagan a Tobiasz siedział na kanapie i nie wiedział co się właściwie z nim dzieje , wleciała do domu nie duża sówka Płomykówka która niosła w szponach zapieczętowany list do rodziców Tobiego z instrukcjami prosto z Ministerstwa Magii !!! Możecie sobie chyba wyobrazić jakie było ich zdziwienie gdy 8 miesięcy później w 11 urodziny Tobi dostał list z Hogwartu .

Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Vajrus (ogólnie nie grałem 2 lata i teraz zapragnąłem powrócić Big Grin )
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?
TAK!


Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Podanie zaakceptowane, wędrujesz do Gryffindor!

Zgłoś się po range na /helpop pisząc tam "Moje podanie zostało zaakceptowane [link do podania]"