Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: Podanie na Ucznia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Imię i nazwisko: Nadia Sartorius
Miejsce urodzenia: Świat Mugoli, szpital w Szczecinie w Polsce
Status krwi: 50%
Cechy charakteru: Nadia to spokojna dziewczynka do czasu aż ktoś jej nie zdenerwuje wtedy się staje wredna i chamska. Kocha sport i przyrodę, jest bardzo uczuciową dziewczynką. Nadia zawsze starała się mieć dobre stopnie w nauce ale jej lenistwo zaważało na tym przez co nigdy nie została wyróżniona jako jedna z lepszych, mimo wszystko jest bardzo mądra i zna wiele odpowiedzi na wiele pytań. Dziewczynka mimo że, jak już wcześniej powiedziałam potrafi być wredna i chamska to zawsze stara się pomagać innym, jeżeli ich lubi bo jeżeli ktoś kto potrzebuje pomocy to ktoś kto zaważył na jej cierpliwości, niestety ale tej pomocy nie otrzyma. Nadia jest też bardzo ciekawska oraz dowcipna co nie zawsze wychodzi jej na dobre. Jedną z jej cech jest również niezdarność, po prostu wrodzony pech. Jest także zapominalska oraz opryskliwa.
Wygląd postaci:  Nadia to szczupła, średniego wzrostu blondynka. Ma śniadą cerę oraz oczy koloru "hazel" , lekko zadarty nosek i średniej wielkości zaróżowione usta. Jej niewielkie brwi znajdują się niewiele nad oczami które posiadają długie, czarne rzęsy. Posiada również kilka piegów oraz trądzik różowaty do którego dziewczynka się już przyzwyczaiła.
Historia postaci: Nadia Sartorius urodziła się 23 lutego 2041 roku w Polsce. Kiedy była jeszcze mała dostawała wszystko czego chciała a z pieniędzmi nie było problemu ale kiedy zaczęła dorastać pieniądze zniknęły, była, no cóż, biedna, ale było ją a właściwie jej rodziców stać na nowe ubrania, jedzenie czy mieszkanie. Gorzej było z samochodem... Jej matka Emily pracowała jako sprzedawczyni w jakimś butiku, zaś jej tata Bob pracował na komisie. Bob to właściwie nie był jej tata ale jej ojczym, ponieważ jej tata zaginął. Niewidomo czy umarł czy żyje, po prostu był i PUF nagle go niema, jak by go ktoś zaczarował. A jeżeli o magię chodzi to Nadia w nią wierzyła. Wierzyła również w duchy, a nawet je widziała. Pierwszego zobaczyła w wieku sześciu lat - wtedy też zaczęły się ich problemy finansowe - , był to duch jakiegoś człowieka którego nie znała, ale który znał ją. Było to w lipcu, podczas wakacji, kiedy wybrała się z rodzicami na spacer do lasu. Nadia była odważna więc się jakoś strasznie nie wystraszyła, ale że była dzieckiem powiedziała o tym rodzicom. Kiedy powiedziała im to po raz pierwszy uważali że to jej wybujana wyobraźnia ale kiedy mówiła im to kolejny raz z rzędu opisując jakiegoś człowieka - a właściwie ducha - i jego problemu o których jej opowiedział uznali że ma objawy schizofrenii, i chcieli ją wysłać do lekarza pod pretekstem pójścia do dentysty. Niestety albo stety Nadia to słyszała i powiedziała im że wszystko to zmyśliła. W wieku dziesięciu lat jej jedynymi przyjaciółmi były duchy, chociaż przed rodzicami udawała że ma normalnych a przede wszystkim namacalnych przyjaciół. Wtedy też zaczęła odczuwać u siebie stan depresyjny, co nocy płakała i rozmyślała nad popełnieniem samobójstwa, ale była zbyt wielkim tchórzem by to zrobić gdyż z wiekiem jej odwaga i samoocena spadły. Starała się utrzymać to w tajemnicy przed rodzicami i innymi ludźmi, bo bała się że wyślą ją do psychiatryka. Jej przyjaciele duchy podpowiadały żeby znalazła sobie prawdziwe przyjaciela w swoim świecie, i znalazła. Jej przyjacielem był Mark Thomas, którego poznała podczas wieczornego spaceru w deszczu. Kiedy była koło lasu usiadła na powalonym konarze drzewa i zaczęła nucić jakąś kołysanke - lubiła takie rzczy, była dość dziecinna -, jakiś chłopiec ją usłyszał i przyszedł do niej. Rozmawiali przez długi czas  i właśnie wtedy Nadia uśmiechnęła się po raz pierwszy od bradzo długiego czasu. Spędzali ze sobą dużo czasu, bardzo dużo. Aż w końcu Mark powiedział jej że jest jakiś dziwny. Że umie czarować. Nadia nie zabardzo mu wierzyła ale ufała mu że by jej nie okłamał więc sama zdradziła mu że rozmawia z duchami. Mark udowodnił jej że umie czarować, wyczarował nad jej głową piękne motylki, ale Nadia niezabardzo mogła mu udowodnić że widzi duchy... Mimo wszystko chłopiec jej uwierzył i powiedział że skore ona tez jest inna to może też umie czarować. Wtedy Nadia zaczęła się zastanawiać. Pewnego razu, kiedy wróciła później do domu jej ojczym zaczął na nią krzyczeć, że się o nią martwili i czy zgupiała, zresztą jej matka nie była lepsza tez na nią krzyczała. Nadia miała już łzy w oczach ale przeważał gniew więc zamiast się rozpłakać ona zaczęła krzyczeć że ich niecierpi, że nawet nie widzieli jak się czuje, jak jej ciężko i jak bardzo potrzebowała pomocy kiedy to mówiła - a właściwie krzyczała - Otoczył ją ogień. Kiedy zdała sobie sprawę co się właśnie stało uciekła do pokoju i położyła się spać.  Z samego ranka przyszła do niej matka i przeprosiła ją i powiedziała że da jej odpocząć a potem porozmawiają, oraz powiedziała jej coś o czym nawet jej się nie śniło marzyć, powiedziałą jej że jej prawdziwy ojciec był czarodziejem i że ona też nim jest. Następnego dnia dostała list który zawierał informację że Nadia została zaproszona do szkoły Magii i Czarodziejstwa, mianowicie Hogwartu!





Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Od koleżanki.

Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?: Oczywiście

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Wstrzymane. Na serwerze jest 2051 rok. Zmień datę urodzenia.
(27.07.2016 02:22)iLavender napisał(a): [ -> ]Wstrzymane. Na serwerze jest 2051 rok. Zmień datę urodzenia.

poprawione Big Grin
Co mam zrobić żeby podanie było zaakceptowane? Przecież już poprawiłam...
PODANIE ZAAKCEPTOWANE!
Po range zgłoś się na /helpop wysyłając tam link do swojego podania.