28.07.2016 16:31
Imię i nazwisko: Terence Snow
Miejsce urodzenia: Guildford
Status krwi: 50%
Cechy charakteru: Gdyby Terrence znalazł czyiś portfel leżący na ulicy, zamiast zanieść go do Biura Rzeczy Znalezionych podniósłby go i zacząłby pytać każdego napotkanego przechodnia, czy owa zguba do nich nie należy. Po części dlatego, że bardzo przejąwszy się cudzym nieszczęściem postanowiłby mu niezwłocznie pomóc, a po części dlatego, bo nie wpadłby na nic rozsądniejszego. A gdyby jakiś ciemny typek z jeszcze ciemniejszego zaułka spytał go, ile jest w nim pieniędzy i następnie zarządał domniemanej zguby, ten z radością oddałby mu portfel i życzył miłego dnia. Optymistyczne nastawienie do praktycznie wszystkiego oprócz szkoły, lub raczej naiwność, wymieszana z nietęgim rozumkiem czyni z niego łatwego w obyciu dzieciaka, ktory często ładuje się w tarapaty. W przeciwieństwie do brata bliźniaka, zawsze był rozpieszczany przez rodziców, co nie wpłynęło dobrze na relacje chłopców. Dla rówieśników jest z początku bardzo nieśmiały, ale jak już przełamie pierwsze lody potrafi być nieocenionym i wiernym przyjacielem. Zawsze stara się być uprzejmy i udzielać pomocy, chociaż najczęściej to on jej szuka. Nie należy do najodważniejszych, i jakkolwiek by później się nie wstydził, często dostaje pietra. Terry pomimo potulnego usposobienia łatwo daje się ponieść emocjom, a jak juz żywi do kogoś urazę, to nie z chęcią zemsty, ale z żalem że nie mogło być lepiej.
Wygląd postaci: Pierwszą rzeczą, która przykuwa, a po późniejszym zastanowieniu odstrasza uwagę, są jego ogromne, odstające uszy. Oprocz tego jest pulchnym, rumianym chlopcem, na ktorym ubrania zawsze wydają się za małe. Nie zwraca wielkiej uwagi na ubiór i najczęściej kopiuje stroje kolegów. Ma krótkie, brązowe włosy ułożone w nieładzie nad zielonoszarymi oczami. Jest lekko garbiącym się, średniego wzrostu chłopakiem, którego często można zastać z rozpiętym rozporkiem.
Historia postaci: Terence przed dostaniem listu do hogwartu był zwyczajnym dzieckiem mieszkającym w spokojnym miasteczku pod Londynem. Jego rodzice wyprowadzili się ze stolicy do starego domu odziedziczonego po dziadku, po utraty pracy przez ojca, również Terry'ego. Chłopakowi bardzo się to nie podobało, gdyż oznaczało to odcięcie się od jego starych przyjaciół. Nowe środowisko oraz pokój na poddaszu z lekko przeciekającym dachem wydawały się być jego największymi problemami, przynajmniej do czasu, gdy pewien incydent odmienił jego dotychczasowe życie. Pewnego dnia, podczas pobytu w szkole, jeden z jego niesfornych kolegów nazwał go "spaślakiem", wywołując tym ogólne rozbawienie całej klasy. Upokorzony, zarumieniony Terry tak się zdenerwował, że jedyna rzecz o której mógł myśleć była ochota zemsty. Sapiąc ze złości podszedł do niego z zamiarem stuknięcia w plecy, by nieudolnie wygarnąć mu jaki jest niemiły. Nikt nie spodziewał się, że w tym momencie plecak urwisa rozerwie się na strzępy, uwalniając podarte podręczniki i zeszyty. Skończyło się na wizycie u dyrektora, wzywaniu rodziców i groźbie zawieszenia w ramach niesubordynacji. Nikt nie mógł uwierzyć w marną historyjkę Terry'ego, jak to tornister sam miał wybuchnąć, nawet on sam. Od tego czasu każda rozbita szklanka, talerz pogłebiały jego strach przed własnym sobą. Wszystko zmieniło się dopiero gdy wśród codziennej dostawy wezwań do zapłaty rachunków znalazł się tajemniczy list, mówiący mu, że jest czarodziejem. Chociaż rodzice potrzebowali wizyty z pracownikiem MM, on od razu uwierzył w świat magii i czarodziejstwa, a niepokój o swoje dziwne mocy zamienił na niepokój przed pójściem do prestiżowej szkoły czarów.
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Od brata, użytkownika o nicku Mal
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Tak
Miejsce urodzenia: Guildford
Status krwi: 50%
Cechy charakteru: Gdyby Terrence znalazł czyiś portfel leżący na ulicy, zamiast zanieść go do Biura Rzeczy Znalezionych podniósłby go i zacząłby pytać każdego napotkanego przechodnia, czy owa zguba do nich nie należy. Po części dlatego, że bardzo przejąwszy się cudzym nieszczęściem postanowiłby mu niezwłocznie pomóc, a po części dlatego, bo nie wpadłby na nic rozsądniejszego. A gdyby jakiś ciemny typek z jeszcze ciemniejszego zaułka spytał go, ile jest w nim pieniędzy i następnie zarządał domniemanej zguby, ten z radością oddałby mu portfel i życzył miłego dnia. Optymistyczne nastawienie do praktycznie wszystkiego oprócz szkoły, lub raczej naiwność, wymieszana z nietęgim rozumkiem czyni z niego łatwego w obyciu dzieciaka, ktory często ładuje się w tarapaty. W przeciwieństwie do brata bliźniaka, zawsze był rozpieszczany przez rodziców, co nie wpłynęło dobrze na relacje chłopców. Dla rówieśników jest z początku bardzo nieśmiały, ale jak już przełamie pierwsze lody potrafi być nieocenionym i wiernym przyjacielem. Zawsze stara się być uprzejmy i udzielać pomocy, chociaż najczęściej to on jej szuka. Nie należy do najodważniejszych, i jakkolwiek by później się nie wstydził, często dostaje pietra. Terry pomimo potulnego usposobienia łatwo daje się ponieść emocjom, a jak juz żywi do kogoś urazę, to nie z chęcią zemsty, ale z żalem że nie mogło być lepiej.
Wygląd postaci: Pierwszą rzeczą, która przykuwa, a po późniejszym zastanowieniu odstrasza uwagę, są jego ogromne, odstające uszy. Oprocz tego jest pulchnym, rumianym chlopcem, na ktorym ubrania zawsze wydają się za małe. Nie zwraca wielkiej uwagi na ubiór i najczęściej kopiuje stroje kolegów. Ma krótkie, brązowe włosy ułożone w nieładzie nad zielonoszarymi oczami. Jest lekko garbiącym się, średniego wzrostu chłopakiem, którego często można zastać z rozpiętym rozporkiem.
Historia postaci: Terence przed dostaniem listu do hogwartu był zwyczajnym dzieckiem mieszkającym w spokojnym miasteczku pod Londynem. Jego rodzice wyprowadzili się ze stolicy do starego domu odziedziczonego po dziadku, po utraty pracy przez ojca, również Terry'ego. Chłopakowi bardzo się to nie podobało, gdyż oznaczało to odcięcie się od jego starych przyjaciół. Nowe środowisko oraz pokój na poddaszu z lekko przeciekającym dachem wydawały się być jego największymi problemami, przynajmniej do czasu, gdy pewien incydent odmienił jego dotychczasowe życie. Pewnego dnia, podczas pobytu w szkole, jeden z jego niesfornych kolegów nazwał go "spaślakiem", wywołując tym ogólne rozbawienie całej klasy. Upokorzony, zarumieniony Terry tak się zdenerwował, że jedyna rzecz o której mógł myśleć była ochota zemsty. Sapiąc ze złości podszedł do niego z zamiarem stuknięcia w plecy, by nieudolnie wygarnąć mu jaki jest niemiły. Nikt nie spodziewał się, że w tym momencie plecak urwisa rozerwie się na strzępy, uwalniając podarte podręczniki i zeszyty. Skończyło się na wizycie u dyrektora, wzywaniu rodziców i groźbie zawieszenia w ramach niesubordynacji. Nikt nie mógł uwierzyć w marną historyjkę Terry'ego, jak to tornister sam miał wybuchnąć, nawet on sam. Od tego czasu każda rozbita szklanka, talerz pogłebiały jego strach przed własnym sobą. Wszystko zmieniło się dopiero gdy wśród codziennej dostawy wezwań do zapłaty rachunków znalazł się tajemniczy list, mówiący mu, że jest czarodziejem. Chociaż rodzice potrzebowali wizyty z pracownikiem MM, on od razu uwierzył w świat magii i czarodziejstwa, a niepokój o swoje dziwne mocy zamienił na niepokój przed pójściem do prestiżowej szkoły czarów.
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Od brata, użytkownika o nicku Mal
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Tak
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.