Witaj!

Abigail Margel-Maxim - karta postaci
Lulu
Czarodziej




Posty: 102
Tematy: 4
Gru 2014
157
#1
DATA URODZENIA: 19 luty 2022
CZYSTOŚĆ KRWI: 100%
MIEJSCE URODZENIA: Dolina Godryka
MIEJSCE ZAMIESZKANIA: Ottery
UKOŃCZONA SZKOŁA I DOM: Hogwart, Gryffindor
POSADA, KTÓRA SIĘ ZAJMUJE: ------


ZDJĘCIE POSTACI:



Wygląd postaci:


Abigail jest wysoką, chudą dziewczyną o delikatnie zaokrąglonych "kobiecych" kształtach. Mierzy ona około 1,70 m, a jej waga waha się między 50 a 55 kg. Ma bladą karnację, długie, gęste blond włosy, niezwykle zielone oczy oraz bielutkie, drobne ząbki, z których wyróżniają się przednie "jedynki". Zawsze chodzi wyprostowana, a głowę czasem delikatnie zadziera do góry. Ma chude, długie nogi, które często podkreśla obcisłymi spodniami lub krótkimi spódniczkami w jasnych kolorach. Jako iż dziewczyna nie uważa swojego torsu za atut, ukrywa go, pod luźniejszymi koszulkami o różnej długości rękawach, zależnych od panującej obecnie pogody. 





Charakter:


Przy pierwszym spotkaniu można stwierdzić, iż Abigail jest cichą i skrytą dziewczyną, jednak jest to pojęcie mylne, ponieważ gdy lepiej się ją pozna okazuje się osobą, w pewnym stopniu, arogancką, dumną i pyszną. Jest przekonana swoich wartości i uwielbia słyszeć komplementy, jednak obelgi są dla niej sygnałem do pracy nad sobą. Ciągle dąży do osiągnięcia ideału. Ponadto jest osobą przyjazną i kochaną. Najważniejsi są dla niej przyjaciele, gdyż od wielu lat ma w nich oparcie. 
Jest leniwa, jeżeli chodzi o naukę. Nigdy nie uważała siebie za dobrą uczennicę, jednak gdy za coś się zabierze, dąży do osiągnięcia celu i zazwyczaj jej się to udaje. Natomiast nie jest obojętna w kwestii sportu i ćwiczeń. Codziennie biega, by dbać o swoją kondycję i figurę. 


Historia:


 Moje życie wygląda na świetne. Cudowny syn, kochający mąż, duży dom... Ale nie było i wcale nie jest mi łatwo w życiu. Dlaczego?

Otóż jestem czystokrwistą czarodziejką z rodu Margel. Od pierwszych lat mojego życia towarzyszą mi plotki na temat mojej rodziny i słowa piosenki „A na drzewach zamiast liści, będą wisieć Margeliści”. Często spotykałam się z pochopnym odrzuceniem gdy tylko ktoś usłyszał moje nazwisko. Przez wiele lat nawet nie zdawałam sobie sprawy jakie to może być uciążliwe. 
Wraz z braćmi wychowywałam się bez rodziców. Matka wyjechała na dwa lata po moich narodzinach, a ojciec pracował w Egipcie, więc widywałam go tylko na święta. Rodziców zastąpili mi dziadek i jego siostra, więc byłam wychowana na prawdziwą czarodziejkę. Już przed pójściem do szkoły starali się wpoić mi do głowy historię Hogwartu, podstawowe zaklęcia i uczyli mnie jak mam się zachowywać w szkole, tak „na wszelki wypadek”. Nadal nie rozumiem, po co mi o tym gadali, skoro i tak nie mogłabym nic odwalić, bo przecież ciotka grasuje po szkolnych korytarzach.
Szczerze mówiąc bardzo szybko mi minęło pierwsze 11 lat życia. Zanim się obejrzałam dostałam list do Hogwartu i lada moment już się uczyłam. Najtrudniejsze dla mnie było chyba poznawanie nowych ludzi. Tak w sumie, to jeszcze w pociągu poznałam Amandę, jest ode mnie o 3 lata starsza i trzymam z nią kontakt do dziś, później ludzi poznawałam głównie dzięki niej, no i kilka osób na lekcjach. 
Nigdy nie lubiłam nauki. Wydawała mi się całkowicie zbędna. Jedynym przedmiotem, który uważałam za, w jakimś stopniu, sensowny była obrona przed czarną magią. No bo po co mi wiedzieć coś z zakresu historii magii czy językoznawstwa. Jednakże przez pierwsze dwa, trzy lata faktycznie przykładałam się do tego, by utrzymywać dobre wyniki z testów i egzaminów. Później zaczęłam spotykać się z Martinem i on był głównym obiektem moich zainteresowań. Jakoś tam uczyłam się i zdawałam egzaminy, ale nie było to już na najwyższym poziomie, co było dziwne, ponieważ Martin był jednym z lepszych uczniów na roku. Cóż, najwyraźniej nie uznałam go za osobę godną naśladowania. 
Chyba nigdy moja rodzina nie zaakceptowała do końca Martina. Raczej lepiej powiedzieć, że się do niego przyzwyczaili. Pamiętam jeszcze jak kiedyś dziadek nie pozwolił mi nocować u Amandy a dwa lata później już mogłam jechać na wakacje tylko z chłopakiem. W sumie, to całkiem zabawne jak to się wszystko potoczyło. Ale wracając.
Martin jest ode mnie dwa lata starszy, więc wakacje po tym jak skończył szkołę były dla mnie naprawdę ciężkie. Nawet nie cieszyłam się, gdy dostałam odznakę prefekta naczelnego, bo wiedziałam, że nauka w Hogwarcie nie będzie już taka sama. Na pożegnanie Martin postanowił mnie zabrać na Hawaje, byśmy mogli odpocząć od ciągłego zgiełku i pobyć trochę sami. Po powrocie zostało mi tylko kilka dni na zakup nowych szat i książek. Będąc na pokątnej wpadłam na pomysł, że aby utrzymywać kontakt z chłopakiem kupię mu sowę. Znalazłam przepiękną biało-szarą ptaszynę, którą nazwałam Hema i podarowałam ją mu. W niezbyt dobrym humorze poszłam na rozpoczęcie już szóstego roku i wtedy zobaczyłam nowego gajowego. Martin zrobił mi niesamowitą niespodziankę i zatrudnił się w szkole, by dalej mieć ze mną kontakt.
Ostatnie lata szybko mi przeminęły. Szczególnie siódmy rok. Zaczęłam bardziej przykładać się do nauki i do obowiązków prefekta naczelnego. Utrzymywałam dobry kontakt z dyrektorem, nauczycielami i rówieśnikami i miłym akcentem zakończyłam naukę w Hogwarcie. 
W okres dorosłości weszłam już w wieku 19 lat, gdyż wyprowadziłam się z domu rodzinnego i zamieszkałam z chłopakiem. Szybko znalazłam pracę u dobrej znajomej w na pokątnej, jako krawcowa. Dużo czasu tam spędzałam, gdyż samej w domu nie było mi fajnie siedzieć. Wyrabiałam się z pracą, klienci byli zadowoleni i coraz częściej pytali o mnie. Mojej szefowej się to nie spodobało i musiała zrobić „cięcia budżetowe”, przez co straciłam pracę. Od tego czasu siedzę w domu. Niby Herpon mi proponował jakieś stanowiska w Ministerstwie Magii, ale nie wyobrażam sobie siebie za biurkiem, zawaloną stertą papierów. Z resztą i tak długo nie siedziałam bez czynnie, gdyż po zaręczynach zaszłam w ciążę, która przyspieszyła trochę nasz ślub. Wesele urządziliśmy w naszym ogrodzie. Zaprosiliśmy znajomych, rodzinę i nawet pojawiło się kilka osób, których nie kojarzyłam. Niestety, z powodu wielkiego brzucha, miałam bardzo obolały kręgosłup i nie wytrzymałam do końca uroczystości i to Martin zabawiał gości. Miesiąc po ślubie na świat przyszedł Dean Maxim, mój uroczy syn. Na trójkę nasz dom zaczął się robić zdecydowanie za mały, więc postanowiłam w tajemnicy poszukać czegoś większego. Na szczęście, Martin mnie wyprzedził i wyremontował willę rodzinną, do której się przenieśliśmy. 

Teraz spędzam czas opiekując się synem, a wolne chwile, które mam tylko dla siebie poświęcam na ćwiczenia, które uwielbiam. Co dalej? Okażę się.  




Rodzina: 

♥ Martin Maxim - mąż (GrubszyNizReka)
♥ Dean Maxim - syn (Aviron)
♥ Elisabeth Margel - matka
♥ Rebastian Margel - ojciec (knypus)
♥ Salazar Margel - brat. (ozzyIiggy)
♥ Scott Margel - brat (Soony)
♥ Gilderoy Margel II - brat. (Areto) †
♥ Herpon Margel - brat (Eryk)
♥ Samantha Margel - bratowa
♥ Finn Margel - bratanek (Kolorowo15)
♥ Tinn Margel - bratanek (ShauoPL)
♥ Rufus Margel - bratanek (Rufus09)
♥ Anna Margel-Drakonian - Ciocia (Zmija)
♥ Setter Drakonian - Mąż Anny (Tornado4)
♥ David Drakonian - syn Anny i Settera (Krucyfiks)
♥ Peter Margel - dziadek (mumia1230)
♥ Susanne Margel - Babcia †
♥ Ina Margel - kuzynka. (Avis)
♥ Alexander Margel - kuzyn. (Voni_PL)
♥ Bryant Margel - wuj (Pryyk) †
♥ Kevan Margel- Wujek (Perrix) †
♥ Zacarias Margel - wuj (Virus1910) †
♥ Arturo Margel - wuj
♥ Gilderoy Margel - Pradziadek †
♥ Alice Margel - Prababcia †


Ciekawostki: 
Różdżka: 11-cali, Jabłoń, rdzeń z włókna ze smoczego serca, giętka
Jej patronusem jest sowa
Zaraz po zakończeniu szkoły wyprowadziła się do chłopaka
Posiada hipnotyzujące spojrzenie
Uwielbia swoje włosy
Boi się pająków
Uwielbia deszcz
Zawsze ma na szyi ozdobny wisior
Prowadzi pamiętnik
Przyjaciele i rodzina nazywają ją Abi
Na lewej ręce ma zawiązaną czarną wstążkę
Nigdy nie ubiera się pod rząd w te same ubrania
Jest bardzo wysportowana i bardzo wygimnastykowana
ozzyIiggy
Częsty bywalec



Donator

Posty: 362
Tematy: 22
Lut 2015
179
#2
Fapka w gore i moge
zgapic wkoncu;-;
Kolorowo15
Czarodziej




Posty: 278
Tematy: 28
Gru 2014
Ravenclaw

#3
Fap fap fap fap :33333


Piękne
Hikaru
Czarodziej




Posty: 261
Tematy: 17
Gru 2014
73
Ravenclaw
#4
Karta jest bardzo dobra, historia też Tongue
Lulu
Czarodziej




Posty: 102
Tematy: 4
Gru 2014
157
#5
//update --> nowa historia, trochę zmian w rodzinie i ciekawostkach.



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.