Witaj!

[Jordan Spike][Ucz 1.]
MsKornel
Czarodziej




Posty: 27
Tematy: 13
Sty 2015
20
Ravenclaw
#1


[Obrazek: kcjO4g3.png]

Jordan Spike

Data urodzenia : 04.01.2032r.

Czystość krwi : 50 %

Miejsce urodzenia :

Oxford / Anglia

Miejsce zamieszkania :

Rodzinny dom w Oxfordzie / Dormitorium Gryfonów w Hogwarcie

Obecnie jest na roku :

Na roku pierwszym

Dom w Hogwarcie :

[Obrazek: t2ahKNu.jpg]

Zdjęcie postaci :

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

[Obrazek: reC0YAJ.jpg]

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wygląd postaci:

Jordan to jedenastoletni chłopak jak na swój wiek jest wysoki jego wzrost wynosi sto sześćdziesiąt trzy centymetry a jego waga to 60 kilogramów.Jego kolor włosów to ciemniejszy odcień włosów jasnych (ciemny blond) włosy są długie i ułożone w grzywkę.Jego kolor oczu to jasny mieszany czyli niebieski kolor tęczówek pomieszany z brązem.Chłopak "podgląda" ubiór innych często nosi  T-shirt a na to bluzę wielbi też jeansy w których (oczywiście według niego) świetnie wygląda, ubiera też często trampki a skarpety najczęściej są koloru białego.Jordan w Hogwarcie nosi głównie szaty swojego domu Gryffindoru.Ma zadarty nos na którym znajdują się piegi.Na serdecznym palcu od prawej dłoni mieści się zielony pierścionek na którym wygrawerowana jest czerwona litera "S".Na jego szyi wisi wisiorek z Matką Boską którego nie zdjął już od 2 lat.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Charakter:

Jordan to spokojny chłopak który nie za bardzo lubi się wyróżniać i zwracać na siebie uwagę.Ale jak już dojdzie do konwersacji jest bardzo miły a gdy dojdzie do konfliktu od razu zgłasza to osobie starszej oczywiście bez "przeginki" czyli po prostu musi być bardzo napięta atmosfera a nie za byle coś w końcu nie jest skarżypytą.Przez to że jest zamknięty w sobie od czasu do czasu "wybucha" i z byle przyczyny na wszystkich krzyczy ale gdy się wypłacze uspokaja się i już jest ok.Nie umie zbyt dobrze zachowywać się gdy zjedzie się rodzina wszyscy gadają a jedyny on siedzi i patrzy albo je gdy wtedy jest okazja.Nie lubi większości ludzi których zna bo są to przeważnie osoby towarzyskie a on woli siedzieć sam więc tak jakby jest mu to na rękę.Gdy jest okazja Jordan kocha się wymądrzać i opowiada wszystko co wie czyli to co wyciągnął z internetu.Jordan nie jest najlepszy w nauce bardzo ciężko przychodzi mu matematyka oraz języki obce ale Francuski przychodzi mu całkiem dobrze.Gdy chłopakowi się coś spodoba to spodoba mu się zapewne do końca życia gdyż ma on mało zainteresowań a gdy już spodoba mu się jedno łatwo z niego nie wybrnie.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Historia :


Narodziny/dzieciństwo :

Dnia czwartego stycznia dwa tysiące  trzydziestego drugiego roku o godzinie dwudziestej trzeciej dwadzieścia pięć w Oxfordzie na świat przyszedłem ja Jordan,Jordan Spike.Moja mama to Angelina Spike a jej panieńskie nazwisko to Smith a mój tata nazywa się Patric Spike.Jeżeli jesteście ciekawi jak się poznali już mówię a poznali się w zimę również w styczniu ale już dziesiątego dnia stycznia na .. łyżwach.Ja też umiem jeździć na łyżwach ale wracając.Moja mama świetnie jeździ na łyżwach z resztą tata też ale nie aż tak dobrze jak mama no i tak mój tata jechał i wpadł na moją mamę po czym mojemu tacie trochę rozdarła się noga a mojej mamie ręka i oczywiście pojechali do szpitala gdzie po ich wyleczeniu postanowili wymienić się numerami i no jakoś się tak stało że się zakochali a potem pojawiłem się ja a moi rodzice mają jak to nazywają swoje "Blizny miłości" szczerze nazwa nadaje się na film ale mniejsza.Moi rodzice mówili ze byłem bardzo spokojny jak byłem mały ale jak chciałem jeść darłem japę na całego.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ujawnienie mocy :

Aż gdy miałem siedem czy osiem lat już nie pamiętam jak później się dowiedziałem "ujawniły się moje moce" to było tak że Jak chodziłem do podstawówki lubiłem przebywać w świetlicy szkolnej czyli aż nie była zamknięta.Tata zawsze po mnie przyjeżdżał akurat aż pewnego dnia musiałem iść wcześniej a przyzwyczajony byłem że zawsze będę do tej i tamtej godziny ale cóż gdy tata mówił że musiał mnie odebrać akurat coś robiłem "ważnego" i się BARDZO wkurzyłem zacząłem tupać,krzyczeć,płakać i nagle światło zaczęło się włączać i wyłączać a wszystko co było wokół mnie zaczęło lewitować.Dzieci które tam były zaczęły krzyczeć i płakać a akurat pani tam nie było.przestało i wszystko wróciło do normy ja stałem jak słup soli rycząc i nagle weszła pani i spytała się mojego taty co się stało a mój tata nie chcąc wyjawić nic o czarodziejach powiedział że to duchy i po dziś dzień w tej szkole zauważane są "zjawiska paranormalne" mhm... chyba cuda na kiju.Po tej całej akcji uwierzyłem o tej całej akcji ale gdy miałem 10 lat tata z mamą wyjaśnili mi że to czary i jestem czarodziejem po czym tata wyjął z jakiejś szuflady pierścień zielony pierścień z wygrawerowaną  czerwoną literką "S" i wytłumaczył mi że to nie Slytherin jak na początku myślałem tylko "S" od Spike i powiedział również że ten pierścionek w jego rodzinie ojciec oddaje synowi w wieku 10 lat gdy jest już dosyć "duży" żeby zrozumiał czemu go nosi a pierścionek nosił już mój pra pra pra dziadek.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------
List i ul.Pokątna :

W moje 11 urodziny dostałem list oczywiście z Hogwartu.Były to zwykłe okoliczności moi rodzice skończyli śpiewać "sto lat !" i sowa wleciała nam przez okno.Ja jak i również moi rodzice bardzo się cieszyliśmy i nie mogłem doczekać się Pokątnej.Trzydziestego sierpnia wybrałem się z rodzicami do Londynu oczywiście na Ulicę Pokątną.Weszliśmy do Dziurawego Kotła po czym tata zaprowadził nas na zaplecze zastukał kilka razy w cegły różdżką i Ul.Pokątna stanęła przed nami otworem.Bardzo się cieszyłem ale nie do końca wiedziałem o co tu chodzi więc tata do mnie powiedział no to co najpierw ja bez wahania wybrałem różdżkę.No to poszliśmy do Olivandera.Przywitał nas miły pan i poszedł na jakieś "zaplecze" chwilę później wrócił z różdżką w ręku wręczył ją mnie po czym powiedział "Machnij nią" machnąłem ją intensywnie po czym przewróciłem kilka szafek.Olivander zabrał mi różdżkę i krzyknął po czym znów po paru minutach wręczył mi kolejną różdżkę machnąłem nią i nagle poczułem więź z różdżką a Olivander zaklaskał w ręce a ja no co ucieszyłem się z faktu że mam różdżkę.Po podziękowaniu i zapłaceniu za różdżkę ja wraz z rodzicami wybrałem się po inne niezbędne rzeczy do Hogwartu i po wszystkich zakupach wróciliśmy do domu.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Peron 9 i 3/4 :

1 września przyjechałem z rodzicami na stację King Cross była chyba wtedy 10:45 a pociąg odjeżdżał o 11 więc musieliśmy się trochę śpieszyć.Szukaliśmy troszkę peronu 9 i 3/4  gdy go znalaźlimy była już 10:58.Tata powiedział mi że mam się rozbiec i wtedy znajdę się na peronie 9 i 3/4 więc tak zrobiłem.Było to dziwne uczucie być w jednym miejscu i nagle w drugim zrobiło mi się troszeczkę źle ale nie puściłem pawia chwilę po mnie pojawili się mama i tata uściskałem ich mocno na pożegnanie a gdy już odjeżdżaliśmy kiwałem im.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Klasa 1 :

W przedziale pociągu siedziałem sam.Nie miałem okazji z nikim pogadać całą podróż siedziałem i się nudziłem.Gdy już dotarliśmy na miejsce przywitał nas Gajowy i odprowadził do portu gdzie przepłynęliśmy jezioro widok był piękny zamek na tle księżyca już wtedy nie mogłem się doczekać kiedy wejdę do środka zamku nie interesowałem się szczególnie innymi osobami po prostu podziwiałem widoki.Gdy już wszyscy weszli do zamku przywitał nas pewien Pan przedstawił się ale nie pamiętam jak się nazywał.Tłumaczył nam że domy zastąpią nam dom na okres nauki itd. nawet było to ciekawe ale najbardziej nie mogłem się doczekać kiedy wejdę do Wielkiej Sali jednak jak już weszliśmy poczułem lekki strach i ciarki na plecach sala była dosyć duża a gdy spojrzałem się na sufit zaparło mi dech w piersiach.Zobaczyłem piękne niebo z gwiazdami i księżycem zagapiłem się w sufit gdy akurat tłumaczyli nam coś nagle usłyszałem swoje nazwisko i włosy stanęły mi "dęba" nie wiedziałem co robić moje nazwisko zostało powtórzone to myślałem że dostanę zawał byłem w takim szoku że w końcu ktoś rzekł "no chodź tu !" podszedłem ze strachem a dlaczego ze strachem ? bo wyczułem złość w głosie osoby która wypowiedziała te słowa.Zobaczyłem krzesło i czapkę która gadała kazali mi usiąść na krześle.Usiadłem i czapka zaczęła swój monolog po którym zrozumiałem że to była Tira Przydziału widać tak zagapiłem się w sufit że nie słyszałem jej przemowy.Rozgadała się trochę i rozważała między Gryffindorem a Hufflepuffem ale koniec końców krzyknęła GRYFFINDOR!! no i zostałem przydzielony do Gryffindoru nie powiem miałem szczerą nadzieję że zostanę przydzielony do Ravenclawu no ale trudno ważne że w ogóle jestem w Hogwarcie.

C.D.N...

--------------------------------------------------------
Rodzina:

Mama ~ Angelina Spike (Postać RP mugol)

Tata ~ Patric Spike (Postać RP czarodziej czystej krwi)

--------------------------------------------------------

Ciekawostki:

- Jego różdżka składa się z ....
- Jordan STRASZNIE boi się ciemności
-
-

[Obrazek: 54uqK5B.png]

KacpiPL
Czarodziej




Posty: 55
Tematy: 6
Gru 2014
6
Gryffindor
#2
Kornel wrócił Tongue



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.