28.02.2015 21:04
"Bezpieczeństwo" w Hogwarcie?
Wczoraj do redakcji Proroka Codziennego doszedł list od pewnego ucznia, który prosił o zachowanie anonimowości. To, czego się dowiedzieliśmy przyprawiło nas o dreszcze. Czy Hogwart z roku na rok staje się mniej bezpieczny?
"To było okropne... Mieliśmy lekcje latania z panią Amandą na boisku. Nagle z ziemi wyłonił się ogromny korzeń, który schwytał moją dobrą koleżankę i zaczął nią miotać w powietrzu! Bardzo się o nią bałem, gdy spadła na ziemie myślałem, że już nie żyje, a nauczycielka zachowywała się tak, jakby mało ją to obchodziło, lub miała bardzo opóźniony czas reakcj!" - tak czytelnik przedstawił swoje relacje. Czyżby niejaką panią Amandę Cox, nauczycielkę latania, nie interesowało zdrowie i życie podopiecznych? Tym bardziej, że w lekcji uczestniczyli pierwszoroczni, czyli Ci niedoświadczeni i najbardziej narażeni na kontuzje podczas różnych ćwiczeń na miotle!
Słowa naszych dzieci mogą wprawiać w zakłopotanie nauczycieli i wywoływać panikę u rodziców. Podobno nie był to jedyny przypadek, ucierpiał jeszcze jeden z uczniów, jednak mniej dotkliwie.
Wygląda na to, że nauczyciele nie interesują się uczniami tak bardzo jak kiedyś. A co najdziwniejsze, dyrektor o niczym nie wiedział! Po raz kolejny unikał odpowiedzialności? Czy Wizengamot powinien wnieść o zwolnienie Freda Johnsona? Być może nie sprawuje tej funkcji zbyt dobrze? Co o tym sądzicie? Wysyłajcie do nas listy w tej sprawie!
Tajemnicze huki w centrum Hogsmeade.
Dzisiaj około godziny 15:00 w centrum Hogsmeade można było usłyszeć tajemnicze huki, podczas których zatrzęsła się ziemia. Czyżby to była zwykła awaria kanalizacji? A może był to zaplanowany wcześniej spisek? Wiemy, iż mieszkańcy zbytnio się tym nie przejęli, a z Ministerstwa Magii nikt nie zareagował. Istnieje także podejrzenia przetrwania Trutniowców Krwiopijców...
Wszyscy, a przynajmniej większość z nas dobrze pamięta wydarzenia sprzed dobrych kilku lat, kiedy to z kanalizacji wyleciało stado wielkich krwiożerczych owadów, które niszczyły na swojej drodze wszystko co popadnie, a nawet pozbawiały życia niewinnych ludzi. Czy aby na pewno wszystkie osobniki zostały zlikwidowane? Czyżby w podziemiach nadal kryło się niebezpieczeństwo zagrażające naszemu życiu? Piszcie do nas, chętnie przeczytamy każdą wiadomość.
Wczoraj do redakcji Proroka Codziennego doszedł list od pewnego ucznia, który prosił o zachowanie anonimowości. To, czego się dowiedzieliśmy przyprawiło nas o dreszcze. Czy Hogwart z roku na rok staje się mniej bezpieczny?
"To było okropne... Mieliśmy lekcje latania z panią Amandą na boisku. Nagle z ziemi wyłonił się ogromny korzeń, który schwytał moją dobrą koleżankę i zaczął nią miotać w powietrzu! Bardzo się o nią bałem, gdy spadła na ziemie myślałem, że już nie żyje, a nauczycielka zachowywała się tak, jakby mało ją to obchodziło, lub miała bardzo opóźniony czas reakcj!" - tak czytelnik przedstawił swoje relacje. Czyżby niejaką panią Amandę Cox, nauczycielkę latania, nie interesowało zdrowie i życie podopiecznych? Tym bardziej, że w lekcji uczestniczyli pierwszoroczni, czyli Ci niedoświadczeni i najbardziej narażeni na kontuzje podczas różnych ćwiczeń na miotle!
Słowa naszych dzieci mogą wprawiać w zakłopotanie nauczycieli i wywoływać panikę u rodziców. Podobno nie był to jedyny przypadek, ucierpiał jeszcze jeden z uczniów, jednak mniej dotkliwie.
Wygląda na to, że nauczyciele nie interesują się uczniami tak bardzo jak kiedyś. A co najdziwniejsze, dyrektor o niczym nie wiedział! Po raz kolejny unikał odpowiedzialności? Czy Wizengamot powinien wnieść o zwolnienie Freda Johnsona? Być może nie sprawuje tej funkcji zbyt dobrze? Co o tym sądzicie? Wysyłajcie do nas listy w tej sprawie!
Tajemnicze huki w centrum Hogsmeade.
Dzisiaj około godziny 15:00 w centrum Hogsmeade można było usłyszeć tajemnicze huki, podczas których zatrzęsła się ziemia. Czyżby to była zwykła awaria kanalizacji? A może był to zaplanowany wcześniej spisek? Wiemy, iż mieszkańcy zbytnio się tym nie przejęli, a z Ministerstwa Magii nikt nie zareagował. Istnieje także podejrzenia przetrwania Trutniowców Krwiopijców...
Wszyscy, a przynajmniej większość z nas dobrze pamięta wydarzenia sprzed dobrych kilku lat, kiedy to z kanalizacji wyleciało stado wielkich krwiożerczych owadów, które niszczyły na swojej drodze wszystko co popadnie, a nawet pozbawiały życia niewinnych ludzi. Czy aby na pewno wszystkie osobniki zostały zlikwidowane? Czyżby w podziemiach nadal kryło się niebezpieczeństwo zagrażające naszemu życiu? Piszcie do nas, chętnie przeczytamy każdą wiadomość.
Wizualizacja proroka codziennego: