04.07.2017 18:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.07.2017 13:30 przez Kyoko.Kirigiri. Edytowano w sumie 9 razy.)
Imię i nazwisko: Martina Brock
Miejsce urodzenia: Londyn,Anglia
Status krwi: 50% Tata Mag, Mama Mugol
Cechy charakteru: Jestem odważna dlatego bronie słabszych. Nie toleruje przemocy wobec innych. Jestem zwinna i szybka dlatego chciałabym zacząć grę w Quiddicha na pozycji obrońcy. Moim ulubionym zajęciem jest rysowanie w stylu anime. Na co dzień zajmuje się jednak rozwiązaniem zadań matematycznych. Posiadam częste huśtawki nastrojów przez moją nie do opanowania buntowniczość, która zwykle wywodzi poprzez kłótnie z kolegami. Zawszę posiadam własne zdanie i trudno mnie przekonać do jego zmiany.
Wygląd postaci: Martina ma czarne długie rozpuszczone włosy z białymi końcówkami. Przenikające duże czarne oczy jak węgiel podkreśla blada karnacja. Na smukłej twarzy widnieje mały nos, a pod nim pełne usta które zawsze są uśmiechnięte. Sylwetka szczupła i średniego wzrostu. Przed pójściem na lekcje do Szkoły magii ubiera się w czarne ubrania.
Historia postaci: Urodziłam się 06.08.2045 roku. Rodzice nadali mi imię Martina. Bawiłam się i uczyłam jak zwykła dziewczyna. W Szkole Mugolskiej doznałam wielu ciekawych przygód oraz mogłam się wtedy bliżej przyjrzeć Mugolom. Nie wydawało mi się dziwne, że każdy uważa magię za nieistniejącą fantazję. Zaprzyjaźniłam się z wieloma niemagicznymi ludźmi, ale nikt nie umiał mnie przekonać do tego, że magia nie istnieje. Podobało mi się to życie, a czasami tylko śniłam, że umiem czarować. Wszystko się jednak odmieniło gdy dowiedziałam się, że jestem czarodziejką. Miałam wtedy 9 lat i nie wiedziałam jak zareagować. Tata opowiedział mi o Hogwarcie oraz o swoich magicznych przygodach. Objawienie mojej magicznej mocy nastąpiło wtedy gdy kłóciłam się z kolegą aż nagle popękały okna w jednym z samochodów stojącym niedaleko nas. O całym zajściu powiedziałam rodzicom. Nie byli zaskoczeni. W dniu moich 11 urodzin wieczorem przez okno wleciała sowa i wrzuciła list w moje ręce. Przeczytałam go, a w nim było zapisane, że zostałam zaproszona do Hogwartu. Rano ubrałam się, a tata zabrał mnie na ulice Pokątną. Na początku poszliśmy do banku Gringota odebrać moje pieniądze zostawione dla mnie przez tatę. Potem poszłam do pana Ollivandera, żebym mogła wybrać różdżkę. Gdy różdżka już mnie wybrała wyszłam z sklepu, a przed nim stał już tata z białą jak śnieg sową, podręcznikami, kociołkiem i miotłą. Po kupieniu wszystkich ważnych rzeczy poszliśmy do domu. Gdy skończyłam wybierać ubrania od razu poszłam spać. Następnego ranka szybko się ubrałam i zeszłam na śniadanie. Skończyłam jeść, poszłam się umyć, a następnie spakowałam wszystko do auta. Pożegnałam się z mamą, wsiadłam do samochodu, a następnie odjechaliśmy na dworzec King Cross. Gdy dojechaliśmy tata dał mi bilet i się ze mną pożegnał. Przeszłam przez portal pomiędzy peronem 9 i 10 aby dostać się na peron 9 3/4. Wsiadłam do wagonu i odjechałam Hogwart Express aż do stacji kolejowej w wiosce Hogsmead.
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Cześć, nazywam się Martina Brock. A ty jak się nazywasz ?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Tak, byłam tam)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
Przepraszam, a co to za zupa?
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Od pawel198714
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Tak. Będe go przestrzegać
Miejsce urodzenia: Londyn,Anglia
Status krwi: 50% Tata Mag, Mama Mugol
Cechy charakteru: Jestem odważna dlatego bronie słabszych. Nie toleruje przemocy wobec innych. Jestem zwinna i szybka dlatego chciałabym zacząć grę w Quiddicha na pozycji obrońcy. Moim ulubionym zajęciem jest rysowanie w stylu anime. Na co dzień zajmuje się jednak rozwiązaniem zadań matematycznych. Posiadam częste huśtawki nastrojów przez moją nie do opanowania buntowniczość, która zwykle wywodzi poprzez kłótnie z kolegami. Zawszę posiadam własne zdanie i trudno mnie przekonać do jego zmiany.
Wygląd postaci: Martina ma czarne długie rozpuszczone włosy z białymi końcówkami. Przenikające duże czarne oczy jak węgiel podkreśla blada karnacja. Na smukłej twarzy widnieje mały nos, a pod nim pełne usta które zawsze są uśmiechnięte. Sylwetka szczupła i średniego wzrostu. Przed pójściem na lekcje do Szkoły magii ubiera się w czarne ubrania.
Historia postaci: Urodziłam się 06.08.2045 roku. Rodzice nadali mi imię Martina. Bawiłam się i uczyłam jak zwykła dziewczyna. W Szkole Mugolskiej doznałam wielu ciekawych przygód oraz mogłam się wtedy bliżej przyjrzeć Mugolom. Nie wydawało mi się dziwne, że każdy uważa magię za nieistniejącą fantazję. Zaprzyjaźniłam się z wieloma niemagicznymi ludźmi, ale nikt nie umiał mnie przekonać do tego, że magia nie istnieje. Podobało mi się to życie, a czasami tylko śniłam, że umiem czarować. Wszystko się jednak odmieniło gdy dowiedziałam się, że jestem czarodziejką. Miałam wtedy 9 lat i nie wiedziałam jak zareagować. Tata opowiedział mi o Hogwarcie oraz o swoich magicznych przygodach. Objawienie mojej magicznej mocy nastąpiło wtedy gdy kłóciłam się z kolegą aż nagle popękały okna w jednym z samochodów stojącym niedaleko nas. O całym zajściu powiedziałam rodzicom. Nie byli zaskoczeni. W dniu moich 11 urodzin wieczorem przez okno wleciała sowa i wrzuciła list w moje ręce. Przeczytałam go, a w nim było zapisane, że zostałam zaproszona do Hogwartu. Rano ubrałam się, a tata zabrał mnie na ulice Pokątną. Na początku poszliśmy do banku Gringota odebrać moje pieniądze zostawione dla mnie przez tatę. Potem poszłam do pana Ollivandera, żebym mogła wybrać różdżkę. Gdy różdżka już mnie wybrała wyszłam z sklepu, a przed nim stał już tata z białą jak śnieg sową, podręcznikami, kociołkiem i miotłą. Po kupieniu wszystkich ważnych rzeczy poszliśmy do domu. Gdy skończyłam wybierać ubrania od razu poszłam spać. Następnego ranka szybko się ubrałam i zeszłam na śniadanie. Skończyłam jeść, poszłam się umyć, a następnie spakowałam wszystko do auta. Pożegnałam się z mamą, wsiadłam do samochodu, a następnie odjechaliśmy na dworzec King Cross. Gdy dojechaliśmy tata dał mi bilet i się ze mną pożegnał. Przeszłam przez portal pomiędzy peronem 9 i 10 aby dostać się na peron 9 3/4. Wsiadłam do wagonu i odjechałam Hogwart Express aż do stacji kolejowej w wiosce Hogsmead.
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Cześć, nazywam się Martina Brock. A ty jak się nazywasz ?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Tak, byłam tam)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
Przepraszam, a co to za zupa?
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Od pawel198714
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Tak. Będe go przestrzegać
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.