Witaj!

Odrzucone Podanie na Dorosłego - Rocker8
Rocker8
Azkaban




Posty: 3
Tematy: 2
Paż 2017
Slytherin

#1
Imię i nazwisko: Fenrir Davenstein

Data i miejsce urodzenia: 2027.07.18  Florencja, Włochy

Status krwi: 100%

Historia postaci: Urodził się we Florencji, jako syn Valentina  i Loary Davenstein. O swoich rodzicach zbyt wiele nie wiedział, ponieważ byli oni zbyt zajęci swoimi sprawami biznesowymi niż własnym dzieckiem. Czasy dzieciństwa Fenrir spędził wśród rówieśników – głównie z krewnymi z rodziny. Valentino podczas służby wojskowej na miejscu w mieście, prowadził we Florencji swoją własną strzelnicę, natomiast jego syn chętnie interesował się militariami i pomagał ojcu w interesie, o ile pierwej otrzymał na to pozwolenie od zapracowanego ojca. Chłopak przejawiał wielki głód wiedzy, dzięki czemu mógł rozwijać się i uczyć nowych rzeczy, a przyznać należy, że uczeń był z niego pojętny, choć uparty i na wyrost dociekliwy, co zaowocowało odkryciem przez niego magicznych umiejętności, które objawiły się przy jego emocjonalnym wybuchu, gdy nie mógł złożyć modelu czołgu tak, aby zadowolił jego perfekcjonistyczny pogląd na świat. Podczas próby zniszczenia nieudanego dzieła, ścisnął model tak mocno, że ku jemu zdziwieniu zamiast się zgnieść i połamać, błyskawicznie zajął się ogniem i zamienił w pył. Z czasem jednak młody Fenrir zapomniał o całym zajściu i nikomu o nim nigdy nie powiedział. Zabawy i swawole zeszły natomiast na dalszy plan, gdy Fenrir osiągnął wiek dorastania. Częściej niż zwykle można było zobaczyć go z nosem w książkach, co miało swoje zalety i wady – w ten sposób zaczął powoli izolować się od reszty dzieci. 

  Wkrótce ojciec Fenrira został wezwany do obowiązku wypełnienia misji zagranicznej, mającej na celu ustabilizowanie sytuacji w jednym z rejonów Afryki Północnej. Jak na ironię, stało się to w jedenaste urodziny chłopca, którego radość z otrzymania listu wzywającego do Hogwartu zniknęła tak szybko jak się pojawiła, ponieważ nie tylko on miał opuścić dom. W związku z tym, kiedy ojciec wyruszył na suchy kontynent, od tej pory to jego matka wzięła odpowiedzialność za wychowanie chłopaka. Protesty Fenrira naturalnie nie przyniosły żądanych skutków, a wręcz przeciwnie, przyniosły tylko konflikty i napiętą sytuację w domu. Każdego dnia starał się unikać pesymistycznych myśli szepczących mu do ucha: on już nie wróci. Niestety, szeptały słusznie, bowiem tamtego dnia, kiedy żegnali się na lotnisku, widział go po raz ostatni w życiu.

  Wraz z nadchodzącą chwilą, gdy ojcowie zostawiają w domach swych synów, nadchodzą również nowe obowiązki i sytuacje. W przypadku Fenrira nowym obowiązkiem stała się kontynuacja biznesu Valentina. Niejednokrotnie asystował ojcu przy pracy, jednakże bez odpowiednich zasobów czasowych związanych z nauka w Hogwarcie i młodym wiekiem nie był w stanie sam przejąć całego interesu. Mimo tego młodzieniec nie rozpaczał, ani nie załamywał ramion. Drzemała w nim nie lada ambicja i zapał. Marnowanie energii na zbytki oraz niezdecydowanie zupełnie nie były w jego stylu, zatem od razu wziął się do roboty. Od teraz strzelnica nosząca wcześniej nazwisko Davensteinów przeobraziła się w szkółkę przetrwania pod pieczą jego wujka. Początki nie były łatwe, ale Fenrir miał odpowiednią wiedzę i chęci, aby zrealizować wybrany cel i na swój sposób wspomóc wuja. Z dnia na dzień biznes się powiększał – poczucie perfekcjonizmu nie odpuszczało go nigdy ani na krok.

  Klienci korzystali. Z biegiem lat, coraz rzadziej. Wreszcie świeży interes przestał być dochodowy, gdyż na rynek wkroczyła ogromna korporacja zajmująca się tworzeniem torów pod biegi wytrzymałościowe, tym samym monopolizując okolicę. W tym czasie doszło do kolejnego wydarzenia, przynoszącego zmiany w rodzinie Fenrira. Próżna matka, która najwyraźniej poczuła zbyt wiele swobody po wyruszeniu męża, nie potrafiła dochować wierności małżonkowi i uciekła się do zdrady z bogatym biznesmenem. Nowy „gach” matki, jak nazywał go Fenrir, nienawidził jej syna. Z wzajemnością. Jednak Fenrir zawsze miał w zwyczaju analizować i skrupulatnie planować każde posunięcie, dlatego doszedł do wniosku, że najlepiej będzie, gdy sprzeda swój interes, a za pieniądze z tego czynu opuści matkę i jej znienawidzonego partnera.

Wygląd postaci: Twarz Fenrira jest dosyć podłużna, pokryta jest kilkudniowym, zadbanym zarostem. Cały ten obraz dodatkowo ozdabiają pojawiające się powoli zmarszczki, a także ułożone ku górze schludnie ostrzyżone włosy o średniej długości. Fenrir jest ewidentnym mezomorfikiem, co doskonale odzwierciedla jego atletyczna sylwetka. To 185 centymetrowy wielkolud o szerokich barkach i masywnym cielsku. Jego sucha skóra ciała, która przez lata była hartowana intensywnymi treningami, dodaje mu kolejnych lat, które idzie wręcz poczuć, podając mu na przywitanie dłoń, wystawiając ją na cholernie mocny uścisk, a także szorstką skórę, która pokrywa jego łapska.

Cechy charakteru: Ludzi zazwyczaj dzieli się na tych z duszą towarzystwa, z którymi rozmowa jest przyjemna, oraz na tych, z którymi rozmawia się tylko w razie konieczności lub po prostu unika ze względu na ich trudny typ. Trudno stwierdzić, do której z tych dwóch kategorii należy przydzielić Fenrira ­– człowieka, u którego nic nie jest tylko białe lub tylko czarne. 
  Paradoksalnie, z jednej strony oderwany od rzeczywistości idealista, z drugiej gorzki cynik. Nie znosi porażek i podejmie wysiłek, aby obrócić je w sukcesy lub osiągnąć wyznaczony cel, starając się przy tym działać racjonalnie. Pokora nie należy do jego mocnych stron.
 
  Dla osób postronnych uchodzi za chłodnego, skrytego i nastawionego pesymistycznie do otoczenia, jednak wewnątrz skrywa lojalność i troskę wobec najbliższych mu osób. Częściej, nad liczne i wesołe towarzystwo, przedkłada samotność, lecz nie z powodu nieśmiałości czy niechęci. Robi to, ponieważ ceni sobie prywatność i ma wtedy najwięcej swobody. Nie jest rozmowny. Odzywa się, gdy uzna, że jest taka konieczność – nie lubi plotek i waży każde słowo.
Rzeczą charakterystyczną dla Fenrira jest ciągłe i staranne ocenianie nowych taktyk, planowanie strategii w celu wymanewrowania innych, aby utrzymać kontrolę nad sytuacją. Całkiem, jak gdyby życie było wielką szachownicą.
 
  Mimo niedostępności ma też drugie, bardziej pogodne oblicze: skłonności do refleksji nad życiem, własną osobą i otaczającym go światem, docenienie piękna natury, ciekawość świata, a także ciągłe pragnienie wiedzy i dążenie do perfekcji.

Wyniki z OWuTeM-ów:
(Dysponujesz trzydziestoma punktami. W - 6, PO – 5, Z – 4, N – 3, O – 2, T – 1; nie istnieje możliwość niepodchodzenia do egzaminu.)

Astronomia – Z
Eliksiry – T
Historia Magii – Z
Mugoloznawstwo - O
Latanie – zaliczone
Numerologia – T
Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami – O
Obrona Przed Czarną Magią – W
Starożytne Runy – O
Transmutacja – O
Wróżbiastwo – T
Zaklęcia i Uroki – O
Zielarstwo – N

Skąd dowiedziałeś się o serwerze?
  Jestem zawziętym fanem serii HP, a także samego MineCrafta jako gry, tym bardziej osadzonego w takich realiach. Kiedyś grałem już na serwerze o takiej tematyce i po przerwie postanowiłem do niego wrócić, lecz ku mojemu rozczarowaniu, okazało się, że serwer upadł. Zacząłem więc googlować i szukać podobnego serwera, a ostatecznie trafiłem właśnie tutaj. 

Co to jest IC i jak je zapisujemy?
  Tym terminem określa się wszystko, co dzieje się wewnątrz świata gry, patrząc z perspektywy odgrywanej przez nas postaci. Nasz bohater wchodząc do fikcyjnej rzeczywistości styka się z innymi postaciami stworzonymi przez innych graczy, dochodzi między nimi do interakcji. Tyczy się to również świata i wszystkiego co wewnątrz gry się znajduje, co postać może zobaczyć, dotknąć, czy usłyszeć.
Operatorami In Character są komendy: /me (czynności naszej postaci) oraz /do (opis otoczenia).

Co to jest OOC i jak je zapisujemy?
  W nim zawiera się wszystko, czego postać nie jest, lub nie powinna być w stanie odczuć. W strefie OOC znajdować się będą wiadomości między graczami, które zostały przekazane poprzez kanał prywatny na odległość, interwencje Administracji oraz wszelkie inne rzeczy niezwiązane bezpośrednio z rozgrywką. Ogólnikowo rzecz biorąc, jest to czat, który w żaden sposób nie może wpływać na świat RolePlay.
Zapisywany jest za pomocą nawiasów.

Napisz akcję, w której twoja postać porządkuje strych w swoim domu i napotyka się na pamiątkę z czasów szkolnych.

**Słońce wzeszło, jednocześnie rozpoczynając kolejną leniwą niedzielę, a promienie światła powoli rozjaśniają zaciemnioną sypialnię Fenrira**
O cholera, jak mi się dzisiaj nie chcę! *powiedział do siebie, przeciągając się jak najbardziej się da*
No ale cóż... trzeba zrobić porządek w tym domu, bo zaniedługo będe zmuszony zaprzyjaźnić się z robactwem.
*wstaje z łóżka jednym energicznym ruchem*
Nie ma czasu nawet na śniadanie, trzeba się z tym obrobić póki jeszcze mi się chce, zjem po robocie.
*po czym chwycił wiadro z mopem, zestaw miotełek i odkurzacz i szybkim tempem zszedl do garażu*
**otwierając drzwi garażu ukazał się pedantycznie wystrojone pomieszczenie z wieloma półkami na których równo poustawiane są różne chemikalia do kosmetyki samochodowej**
Jest i moja ślicznotka! *wykrzyknął spoglądając na swój samochód*
Czas Cię wypucować na błysk bestio. *po czym chwycił za odpowiedni sprzęt i przystąpił do pracy*
**nagle z wnętrza pojazdu dobiegł przepełniony bólem krzyk**
Nosz... mój łeb *powiedział chwytając się w miedzyczasie za krwawiący łuk brwiowy*
Gdzie ja mam ten plaster do cholery!
*rozglądając się trafił wzrokiem na sporych rozmiarów apteczkę wiszącą przy drzwiach garażu*
**skrzypiące drzwiczki apteczki otworzyły się po czym wypadł z niej bandaż, rozwijając się na podłodze**
Co za pechowy dzien! *krzyknął rozemocjonowany Fenrir, schylając się, aby podnieść i zwinąć bandaż*
A to co? *pomyślał, wkładając rekę pod sporych rozmiarów stół przyścienny*
Czy to jest... NIEMOŻLIWE! *wykrzyknął wyciągając pozłacany przedmiot*
To mój puchar z Hogwartu, gdy jeszcze byłem małym smarkaczem... HA, wiedziałem, że gdzieś go nadal mam!
**puchar zaczął błyszczeć w blasku oświetlenia garażu**
Zaraz Cie wypoleruje i postawie w jakimś stosownym miejscu... *wyszeptał, zapominając o krawiącej ranie*
Gdzie ja miałem tą scierkę od czyszczenia tapicerki... o tutaj jest.
*chwycił za szmatkę i zaczął energicznie czyścić puchar z kurzu*
**spod warsty kurzu wyłonił się napis "Za udział w rozgrywkach Quidditcha"**
Nie mogę uwierzyć, że cały czas tutaj byłeś... *powiedział patrząc w zadumie na błyszczący puchar*
Postawię Cię tuż nad kominkiem, to będzie dla Ciebie najbardziej adekwatne miejsce, wszyscy Cię tutaj zobaczą!
*po czym szybko udał się do salonu i odstawił puchar na obiecane miejsce*
**palący się przyjemnie kominek przywitał na sobie nowego rezydenta, który dodał pomieszczeniu dodatkowego uroku**
Niemożliwe, że cały czas na mnie tutaj czekałeś...*wymamrotał pod nosem, ostatecznie zasypiając na fotelu tuż obok kominka i jego nowo znalezionej zguby*




Czy przeczytałeś regulamin?
Tak.

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
AlexiTheWolfie
Udzielający się na forum



Weryfikator

Posty: 1,403
Tematy: 3
Sie 2015
53
Slytherin
#2
Odrzucam.
Podanie na prawdę ładne i po kilku drobnych poprawkach z przyjemnością bym zaakceptowała.Niestety jak już zdążyłeś dowiedzieć się na discordzie, na werdykt ma wpływ również czas gry. Jestem więc zmuszona odesłać do uczniaków



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.