02.04.2015 23:15
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.04.2015 22:11 przez IgnacGamePlay.)
Imię i nazwisko postaci : Robert Toller
Miejsce urodzenia : Anglia, Klinika św. Munga (obecnie mieszka w Dolinie Godryka, a już niedługo w Hogwarcie)
Czystość krwi: 75%
Historia postaci: Zbliżał się poranek wielkanocny, kiedy to już różnorakie potrawy czekały na stole, Avril zaczęły odchodzić wody. Tata przyszłego narodzonego dziecka - Jack nie mógł opanować radości, która w nim wrzała i nie mógł sobie uświadomić, że niedługo będzie miał syna albo córkę. Szybko złapał żonę, wybiegli razem przed dom i teleportowali się na zewnątrz do św.Munga, gdyż w środku ich domu działały zaklęcia, które uniemożliwiały deportację i aportację ze względów bezpieczeństwa. Chwilę później byli już w Klinice, a po chwili Avril zabrali uzdrowiciele do sali porodowej, gdzie urodziła ładnego, zdrowego synka. Tuż po narodzinach, ojciec wszedł do swojej żony, ucałował ją i nie mógł się napatrzeć na małego dzidziusia ze szczęścia. Jack wiedział, że dorósł do bycia ojcem. Małemu dziecku rodzice nadali imię Robert, które planowali mu nadać już od początku ciąży, wierząc, że to będzie synek, a ich marzenie się spełniło, lecz Avril na pewno by kochała także córeczkę. Po trzech dniach obserwacji, mama i synek, zostali wypisani i mogli spokojnie iść do domu. Ojciec bojąc się, żeby dziecko nie wystraszyło się teleportacji, a broń Boże zwymiotowało, postanowił aby pojechali Błędnym Rycerzem, na co Avril się zgodziła. Chwilę później byli już w domu, w swojej rodzinnej wiosce w Dolinie Godryka. Gdy weszli do domu, Avril położyła Roberta do łóżeczka, a on natychmiast zasnął. Rodzice byli bardzo szczęśliwi. Minęły 3 lata, odkąd Robert rozwijał się bardzo dobrze i zawsze był uśmiechnięty. Akurat w trzecie urodziny Roberta, dowiedział się, że będzie miał rodzeństwo! Jego rodzice, bardzo byli szczęśliwi i ciągle się przytulali, lecz Robert był odmiennego zdania, gdyż myślał, że rodzice nie będą go już tak kochać jak kiedyś, a pokochają bardziej jego córkę. Prawa natury oczywiście nie kłamią i dziewięć miesięcy później, także w Klinice św. Munga urodziła się dziewczynka - siostra Roberta. Avril i Jack nadali jej imię Sophie. Rodzice cieszyli się, że mają chłopca i dziewczynkę. Gdy wrócili do domu, nieoczekiwanie Robert usiadł na kanapie i zaczął płakać. Avril podeszła do niego i spytała się co się stało? Na co on odpowiedział, że pewnie przestaną go kochać, a teraz jego siostra będzie najważniejsza. Avril wyjaśniła mu, że tak samo kocha jego i Sophie, ale ona będzie wymagała teraz większej uwagi gdyż jest mała i musi być pod stałą opieką, a gdy Robert będzie starszy, będzie mógł się nią nawet opiekować. Tak więc Robert uświadomił sobie, że rodzice kochają go tak jak kochają jego nowo narodzoną siostrę, więc uśmiechnął się, podszedł do swojej siostry i dał jej całusa. Gdy Robert miał już sześć lat, a Sophie trzy, dowiedział się znowu, że będzie miał kolejne rodzeństwo. Robert bardzo się ucieszył, tak jak cieszyli się jego rodzice i wierzył, że będzie to chłopiec i będzie miał z kim porozmawiać o "męskich sprawach" kiedy dorośnie i będzie miał takie same zainteresowania jak on. No właśnie, zainteresowania. Robert zaczął się interesować Quidditch'em. Tata zaprowadził go raz na boisko Quidditch'a, gdzieś na polu, gdzie ustawione były tylko obręcze. Jack miał swój sprzęt do Quidditch'a, gdyż ich rodzina z pokolenia na pokolenie interesowała się ową grą. Na tym boisku Robert dowiedział się podstaw gry w Quidditch'a, a także jak nazywa się każda kula, czyli: tłuczek, znicz i kafel. Robertowi od razu spodobała się pozycja Szukającego i zaczął marzyć, aby kiedyś na takiej pozycji grać. Robert także zawsze lubił, kiedy jego mama coś gotowała i zaczął interesować się eliksirami, aczkolwiek nie wiedział skąd jego mama na przykład umie robić Eliksir Słodkiego Snu. Inni ludzie w ogóle nawet nie wiedzą co to jest Quidditch..i po co w ogóle jego rodzice trzymają jakieś patyki w ręku, dzięki którym można wszystko zrobić, za ich machnięciem. Tak, Robert zaczął interesować się światem magicznym, którego prawie w ogóle nie znał. Pewnego dnia, gdy jego mama była gdzieś w szóstym miesiąc ciąży, o co w tym wszystkim chodzi, a jego mama wszystko mu wyjaśniła odnośnie świata magicznego i prawdopodobnie jego przyszłej szkoły. Robert na początku trochę się wystraszył, lecz potem opanował emocje i ucieszył się na myśl o szkole, gdzie będzie się uczył zaklęć. Zadowoliło go także, że będzie także będzie miał taki patyk, jak mają jego rodzice, lecz gdy mama usłyszała słowo patyk, zaśmiała się i powiedział: "Synku, to się nazywa różdżka", na co Robert się trochę zawstydził. I w końcu przyszedł ten dzień, kiedy urodziło się kolejne dziecko rodu Toller. Och, jak Robert się ucieszył, gdy dowiedział się, że to brat. Jego siostra także ucieszyła się z nowego rodzeństwa. Rodzice małemu dziecku nadali imię Brian. Gdy rodzice mogli już wrócić do domu z Brianem, Robert oczywiście bardzo się ucieszył i od tej pory zaczął troskliwie opiekować się bratem. Jego siostra normalnie zareagowała na nowego brata i nie była zazdrosna tak jak wcześniej Robert - wręcz przeciwnie, bardzo się cieszyła. Rok później, kiedy Brian miał już rok, Sophie cztery lata, a Robert siedem, pewnego dnia, gdy rodzice byli w pracy (Avril pracowała w Departamencie Kontroli Nad Magicznymi Stworzeniami, a Jack w Departamencie Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów), Sophie spała, Robert czytał książkę o różnorodnych eliksirach, gdy nagle Brian zaczął wychodzić z łóżeczka, które nieoczekiwanie było trochę uchylone, Brian już prawie wypadł z łóżka, gdy Robert niespodziewanie użył siły która uniosła Briana do łóżeczka i zamknęła szczelnie owe łóżeczko. Robert był zaskoczony i nie mógł oderwać wzroku od swoich rąk. Gdy jego rodzice przyszli do domu, on im wszystko opowiedział, a oni mu wszystko wyjaśnili, że właśnie objawiła mu się czarodziejska moc i najprawdopodobniej będzie przyjęty do magicznej szkoły - Hogwartu. Robert bardzo się ucieszył, kiedy się o tym dowiedział i nadal pamiętał, kiedy to jego mama opowiadała mu o tej szkole. Tak więc, kiedy Robert ukończył 11 lat, gdy zaczął zdmuchiwać świeczki z tortu, przyleciała sowa i zapukała swoim dziobem w okno. Roberta to nie zdziwiło, gdyż codziennie do jego rodziców przychodziły takie sowy, a najczęściej z pracy, lecz bardzo się ucieszył, gdy zobaczył na liście napis : Hogwart. Podbiegł do okna, otworzył je, wziął list, który także prędko otworzył , a tam ładnym pismem było napisane :
Szkoła Magii i Czarodziejstwa Hogwart
Szanowny Panie Toller ,
Mamy przyjemność poinformowania pana, że został Pan przyjęty do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Dołączamy listę niezbędnych książek i wyposażenia. Oczekujemy Pańskiej sowy nie później niż 31 lipca.
A ta lista tych rzeczy brzmiała :
UMUNDURKOWANIE :
Studenci pierwszego roku muszą mieć :
1. Trzy komplety szat roboczych (czarnych)
2. Jedną zwykłą spiczastą tiarę dzienną (czarną)
3. Jedną parę rękawic ochronnych (ze smoczej skóry albo z podobnego rodzaju)
4. Jeden płaszcz zimowy (czarny, zapinki srebrne)
UWAGA : wszystkie stroje uczniów powinny być zaopatrzone w naszywki z imieniem
PODRĘCZNIKI:
Wszyscy studenci powinni mieć po jednym egzemplarzu następujących dzieł:
Standardowa księga zaklęć (1 stopień) Mirandy Goshawk
Dzieje magii Bathildy Bagshot
Teoria magii Adalberta Wafflinga
Wprowadzenie do transmutacji (dla początkujących) Emerika Switcha
Tysiąc magicznych ziół i grzybów Phyllidy Spore
Magiczne wzory i napoje Arseniusa Jiggera
Fantastyczne zwierzęta i jak je znależć Newta Scamandera
Ciemne moce : Poradnik Samoobrony Quentina Trimble'a
POZOSTAŁE WYPOSAŻENIE:
1 różdżka
1 kociołek (cynowy, rozmiar 2)
1 zestaw szklanych lub kryształowych fiolek
1 teleskop
1 miedziana waga z odważnikami
Studenci mogą mieć także jedną sową albo jednego kota,albo jedną ropuchę
PRZYPOMINA SIĘ RODZICOM, ŻE STUDENTOM PIERWSZYCH LAT NIE ZEZWALA SIĘ NA POSIADANIE WŁASNYCH MIOTEŁ .
Robert był bardzo zadowolony, a chwilę później, po zjedzeniu tortu, cała rodzina wybrała się na ulicę Pokątną, aby zakupić potrzebne rzeczy do szkoły. Gdy nadszedł ten dzień, 1 września, Robert udał się z rodzicami i z rodzeństwem na Peron 9 i 3/4. Na początku trochę bał się wejść mur, aby przedostać się na ów peron, ale po chwili opanował stres i strach, a po chwili znalazł się po drugiej stronie. Robert zauważył wielki pociąg, a mama mu powiedziała aby do niego wszedł, ponieważ zawiezie go do Hogwartu razem z innymi uczniami. Robert przytulił rodziców i rodzeństwo i po chwili wszedł do pociągu, znalazłsobie pusty przedział i pomachał przez okno, gdy nagle pociąg ruszył. Robert na początku był trochę smutny, ale potem uśmiechnął się, gdyż wiedział, że czeka go nowa, ciekawa przygoda.
Wygląd postaci: Robert lubi nosić kolorowe spodnie. Ma on 157 cm wzrostu. Nie jest gruby ale też nie jest tak bardzo chudy. Nosi czarne okulary, lecz nie są one okrągłe, jak np. u Harry'ego Potter'a, a są proste. Jego włosy są koloru brązowego i są krótkie. Na lewej stopie posiada on czarne znamię. Posiada oczy koloru zielonego. Lubi nosić koszule w kratkę i bluzy, ale wie, że w Hogwarcie będzie musiał zakładać mundurek. Włosy jego, zawsze są uczesane na prawą stronę. Jego uszy nie wystają, wręcz przeciwnie, są normalne jak u każdego człowieka. Nos także zwykły, jak u typowego człowieka. Ma karnacje typowo europejską. Posiada on prawie że niewidoczne usta.
Cechy charakteru [Opisz charakter postaci, którą chcesz wykreować. Postaraj się napisać przynajmniej pięć, rozbudowanych zdań, to na pewno usatysfakcjonuje weryfikatora i pozwoli mu pozytywnie rozpatrzyć Twoje podanie!]: Robert to uśmiechnięty chłopiec. Zazwyczaj gdy ktoś go prosi o pomoc, to udziela jej. Robert jest opiekuńczy, więc na pewno gdy w przyszłości będzie miał dziewczynę, będzie ją bardzo kochał. Robert jest odważny i nie boi się nowych wyzwań. Jest także uprzejmy w stosunku do starszych. Oczywiście jakto każde dziecko coś czasami przeskrobie, ale zawsze przeprasza. Robert jest mądry i na pewno w pierwszym roku nauki będzie się sporo uczył. Jest on także sprytny i spostrzegawczy, dlatego chętnie będzie udzielał odpowiedzi na lekcjach, a nawet gdy nie będzie znał takowej, postara się wykorzystać swój spryt. Jest prawdomówny i rzadko kiedy kłamie. Jest też uczynny i sprawiedliwy.
Zainteresowania [Opisz krótko czym interesuje się twoja postać, w jakim kierunku będzie się najbardziej rozwijać, jakie będzie preferować przedmioty w Hogwarcie oraz jakich nie lubi itp.] : Robert uwielbia eliksiry, lubił patrzeć, kiedy jego mama przygotowywała Eliksir Słodkiego Snu, kiedy jego siostra nie mogła spać. Jego głównym zainteresowaniem był także Quidditch, wciąż Robert pamiętał, kiedy jego tata przewoził go na miotle i pozwalał mu rzucać kaflem w obręcz, a także łapać znicza, oczywiście wszystko było pod opieką troskliwego ojca, który prowadził miotłę, a Robert wykonywał dane czynności. Robert chętnie czytał książki, które wzbogacały jego wiedzę donośnie Quidditch'a i Eliksirów. W szkole będzie chętnie uczęszczał na Eliksiry i na naukę Latania, natomiast niechętnie będzie przychodził na lekcje Transmutacji i Astronomii.
Rodzina postaci [Wystarczy samych rodziców i rodzeństwo opisać, jeżeli wśród rodziny są gracze dopisz ich razem z nickami] :
Avril Toller - matka (Postać RP)
Jack Toller - ojciec (Postać RP)
Sophie Toller - siostra (Postać RP)
Brian Toller - brat (Postać RP)
[OOC]
Nick w grze: IgnacGamePlay
Jak zamierzasz odgrywać swoją postać? [Opisz krótko jaka ona będzie, jej sposób bycia zachowanie sposób na rozwiązywanie problemów zwykłego ucznia] : Będzie uprzejma w stosunku do starszych, będzie pomagać i nie będzie pyskować, będzie raczej pilnym uczniem. W pierwszej klasie nie będzie miał dziewczyny, gdyż nie chcę robić jeszcze jakieś wielkiej miłości, ale w drugiej, albo w trzeciej klasie, na pewno znajdzie swoją "wybrankę serca".
Co to jest IC i jak zapisujemy to na czacie: [Podaj także przykład czynności, opisu otoczenia i zwykłej wypowiedzi] : To jest coś co robi nasza postać w fikcyjnym świecie magii, piszemy to w dwóch gwiazdkach, lub używając komendy ./me . Żeby opisać otoczenie, używamy czterech gwiazdek, lub używamy komendy ./do . Musimy pamiętać, że tu nie możemy kłamać. Czynność: *podał rękę koledze*.
Opis otoczenia: **Na dworze pada deszcz**. Wypowiedź.: Dzień dobry. Sprawdził już pan sprawdziany?
Co to jest OOC i jak zapisujemy to na czacie: [Podaj także prosty przykład wypowiedzi napisanej na chacie OOC] : To jest coś co piszemy jako my, normalni ludzie, a nie nasza postać z fikcyjnego świata. Musimy pamiętać, żeby nie wykorzystywać informacji OOC do IC, bo grozi to karą od Administratorów. Piszemy to w nawiasach, lub używając komendy ./o . Przykład: (muszę iść na obiad, zw)
Czy posiadasz doświadczenie w rozgrywce RP? [Jeśli "TAK" to jakie i gdzie je zdobyłeś] : Nie mam doświadczenia w rozgrywce RP, ale myślę, że posiadam jakieś podstawowe, bo oczywiście przeczytałem poradniki itp. Ale na pewno będę się starał robić rozbudowane akcje.
Skąd dowiedziałeś się o serwerze? : Z youtube'a.
Odegraj rozbudowaną akcję IC w której twoja postać upora się ze sprawą. [Pamiętaj że powyżej opisałeś dokładnie swoją postać, więc odgrywaj nią akcje zgodnie z jej cechami. Nie zapomnij także o dodaniu sporej ilości czynności oraz mimiki twarzy. Minimum 7 akcji na osobę] :
[Obrazek: k2ltZTp.png]
Jak na zdjęciu widzisz 3 uczniów, Gryffon nazywa się Adam i jest z 1 klasy. Jest tutaj nowy tak samo jak ty i wstydzi się rozmawiać z innymi. Jeżeli porozmawiasz z nim na luzie i spróbujesz się z nim zakumplować, chętnie ci pomoże. Wyższy krukon to Terry i jest siódmoklasistą. W rozmowie jest dosyć oschły i bije od niego respekt. Najtrudniej będzie ci wyciągnąć od niego pomoc ponieważ musisz sam wymyśleć w jaki sposób masz go przekonać. Zaś niższy krukon to Edward. Chodzi do trzeciej klasy jednak ciaglę siedzi w książkach i nie kontaktuje co dzieje się wokół. Jeżeli uda ci się zwrócić jego uwagę napewno ci pomoże. Twoim zadaniem jest nakłonić jedną osobę z tej trójki do wskazania ci drogi prowadzącej na boisko.
**w Wielkiej Sali było już trochę ciemno. Stały tam trzy osoby, a gdy Robert je zauważył, podszedł do nich**
Cześć. *powiedział Robert*
Cześć *powiedział nieśmiało Gryffon*
*Krukon tylko spojrzał na Roberta dziwnym wzrokiem, nic nie powiedział, po czym wrócił do czytania swojej książki*
Ja Ciebie w ogóle nie znam, a ty mi cześć mówisz? *powiedział dumnie wyższy krukon*
Nie no przepraszam, chciałem się tylko spytać gdzie jest boisko od Quidditch'a *powiedział z szacunkiem do starszego Robert*
Ode mnie się nie dowiesz. Sam sobie poszukaj. I tak za chwilę mam lekcję OPCM. *powiedział oschle*
A może ty mi powiesz? *spytał Robert Gryffona w tym samym wieku co on*
Znaczy bo ja... *Gryffon trochę się zawstydził*
Spokojnie, ja też jestem z pierwszej klasy *powiedział na luzie*
*Gryffon uśmiechnął się*
To jak może się poznamy? *dla rozluźnienia Gryffona, Robert pierwszy podał rękę* jestem Robert.
*Gryffonowi "puściło" uczucie nieśmiałości i odwzajemnił gest mówiąc* Jestem Adam *po czym powtórnie się uśmiechnął*
To co, pokażesz? *spytał jeszcze raz*
Ach tak, to boisko, chodź za mną. *po chwili ruszył w drogę i pokazał ręką aby Robert za nim szedł*
Okej. *powiedział Robert po czym poszedł za nim, minęli drewniany most, a potem przeszli pod sowiarnią, a następnie znaleźli się obok boiska, Robert powiedział* Dzięki
Nie ma za co *odpowiedział Adam*
*Robert machnął ręką na pożegnanie, po czym wszedł na boisko*
Czy przeczytałeś regulamin? Tak.
Składając podanie akceptuje regulaminy obowiązujące na serwerze Hapel i konsekwencje wynikające z ich nieprzestrzegania.
(!!!)
Miejsce urodzenia : Anglia, Klinika św. Munga (obecnie mieszka w Dolinie Godryka, a już niedługo w Hogwarcie)
Czystość krwi: 75%
Historia postaci: Zbliżał się poranek wielkanocny, kiedy to już różnorakie potrawy czekały na stole, Avril zaczęły odchodzić wody. Tata przyszłego narodzonego dziecka - Jack nie mógł opanować radości, która w nim wrzała i nie mógł sobie uświadomić, że niedługo będzie miał syna albo córkę. Szybko złapał żonę, wybiegli razem przed dom i teleportowali się na zewnątrz do św.Munga, gdyż w środku ich domu działały zaklęcia, które uniemożliwiały deportację i aportację ze względów bezpieczeństwa. Chwilę później byli już w Klinice, a po chwili Avril zabrali uzdrowiciele do sali porodowej, gdzie urodziła ładnego, zdrowego synka. Tuż po narodzinach, ojciec wszedł do swojej żony, ucałował ją i nie mógł się napatrzeć na małego dzidziusia ze szczęścia. Jack wiedział, że dorósł do bycia ojcem. Małemu dziecku rodzice nadali imię Robert, które planowali mu nadać już od początku ciąży, wierząc, że to będzie synek, a ich marzenie się spełniło, lecz Avril na pewno by kochała także córeczkę. Po trzech dniach obserwacji, mama i synek, zostali wypisani i mogli spokojnie iść do domu. Ojciec bojąc się, żeby dziecko nie wystraszyło się teleportacji, a broń Boże zwymiotowało, postanowił aby pojechali Błędnym Rycerzem, na co Avril się zgodziła. Chwilę później byli już w domu, w swojej rodzinnej wiosce w Dolinie Godryka. Gdy weszli do domu, Avril położyła Roberta do łóżeczka, a on natychmiast zasnął. Rodzice byli bardzo szczęśliwi. Minęły 3 lata, odkąd Robert rozwijał się bardzo dobrze i zawsze był uśmiechnięty. Akurat w trzecie urodziny Roberta, dowiedział się, że będzie miał rodzeństwo! Jego rodzice, bardzo byli szczęśliwi i ciągle się przytulali, lecz Robert był odmiennego zdania, gdyż myślał, że rodzice nie będą go już tak kochać jak kiedyś, a pokochają bardziej jego córkę. Prawa natury oczywiście nie kłamią i dziewięć miesięcy później, także w Klinice św. Munga urodziła się dziewczynka - siostra Roberta. Avril i Jack nadali jej imię Sophie. Rodzice cieszyli się, że mają chłopca i dziewczynkę. Gdy wrócili do domu, nieoczekiwanie Robert usiadł na kanapie i zaczął płakać. Avril podeszła do niego i spytała się co się stało? Na co on odpowiedział, że pewnie przestaną go kochać, a teraz jego siostra będzie najważniejsza. Avril wyjaśniła mu, że tak samo kocha jego i Sophie, ale ona będzie wymagała teraz większej uwagi gdyż jest mała i musi być pod stałą opieką, a gdy Robert będzie starszy, będzie mógł się nią nawet opiekować. Tak więc Robert uświadomił sobie, że rodzice kochają go tak jak kochają jego nowo narodzoną siostrę, więc uśmiechnął się, podszedł do swojej siostry i dał jej całusa. Gdy Robert miał już sześć lat, a Sophie trzy, dowiedział się znowu, że będzie miał kolejne rodzeństwo. Robert bardzo się ucieszył, tak jak cieszyli się jego rodzice i wierzył, że będzie to chłopiec i będzie miał z kim porozmawiać o "męskich sprawach" kiedy dorośnie i będzie miał takie same zainteresowania jak on. No właśnie, zainteresowania. Robert zaczął się interesować Quidditch'em. Tata zaprowadził go raz na boisko Quidditch'a, gdzieś na polu, gdzie ustawione były tylko obręcze. Jack miał swój sprzęt do Quidditch'a, gdyż ich rodzina z pokolenia na pokolenie interesowała się ową grą. Na tym boisku Robert dowiedział się podstaw gry w Quidditch'a, a także jak nazywa się każda kula, czyli: tłuczek, znicz i kafel. Robertowi od razu spodobała się pozycja Szukającego i zaczął marzyć, aby kiedyś na takiej pozycji grać. Robert także zawsze lubił, kiedy jego mama coś gotowała i zaczął interesować się eliksirami, aczkolwiek nie wiedział skąd jego mama na przykład umie robić Eliksir Słodkiego Snu. Inni ludzie w ogóle nawet nie wiedzą co to jest Quidditch..i po co w ogóle jego rodzice trzymają jakieś patyki w ręku, dzięki którym można wszystko zrobić, za ich machnięciem. Tak, Robert zaczął interesować się światem magicznym, którego prawie w ogóle nie znał. Pewnego dnia, gdy jego mama była gdzieś w szóstym miesiąc ciąży, o co w tym wszystkim chodzi, a jego mama wszystko mu wyjaśniła odnośnie świata magicznego i prawdopodobnie jego przyszłej szkoły. Robert na początku trochę się wystraszył, lecz potem opanował emocje i ucieszył się na myśl o szkole, gdzie będzie się uczył zaklęć. Zadowoliło go także, że będzie także będzie miał taki patyk, jak mają jego rodzice, lecz gdy mama usłyszała słowo patyk, zaśmiała się i powiedział: "Synku, to się nazywa różdżka", na co Robert się trochę zawstydził. I w końcu przyszedł ten dzień, kiedy urodziło się kolejne dziecko rodu Toller. Och, jak Robert się ucieszył, gdy dowiedział się, że to brat. Jego siostra także ucieszyła się z nowego rodzeństwa. Rodzice małemu dziecku nadali imię Brian. Gdy rodzice mogli już wrócić do domu z Brianem, Robert oczywiście bardzo się ucieszył i od tej pory zaczął troskliwie opiekować się bratem. Jego siostra normalnie zareagowała na nowego brata i nie była zazdrosna tak jak wcześniej Robert - wręcz przeciwnie, bardzo się cieszyła. Rok później, kiedy Brian miał już rok, Sophie cztery lata, a Robert siedem, pewnego dnia, gdy rodzice byli w pracy (Avril pracowała w Departamencie Kontroli Nad Magicznymi Stworzeniami, a Jack w Departamencie Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów), Sophie spała, Robert czytał książkę o różnorodnych eliksirach, gdy nagle Brian zaczął wychodzić z łóżeczka, które nieoczekiwanie było trochę uchylone, Brian już prawie wypadł z łóżka, gdy Robert niespodziewanie użył siły która uniosła Briana do łóżeczka i zamknęła szczelnie owe łóżeczko. Robert był zaskoczony i nie mógł oderwać wzroku od swoich rąk. Gdy jego rodzice przyszli do domu, on im wszystko opowiedział, a oni mu wszystko wyjaśnili, że właśnie objawiła mu się czarodziejska moc i najprawdopodobniej będzie przyjęty do magicznej szkoły - Hogwartu. Robert bardzo się ucieszył, kiedy się o tym dowiedział i nadal pamiętał, kiedy to jego mama opowiadała mu o tej szkole. Tak więc, kiedy Robert ukończył 11 lat, gdy zaczął zdmuchiwać świeczki z tortu, przyleciała sowa i zapukała swoim dziobem w okno. Roberta to nie zdziwiło, gdyż codziennie do jego rodziców przychodziły takie sowy, a najczęściej z pracy, lecz bardzo się ucieszył, gdy zobaczył na liście napis : Hogwart. Podbiegł do okna, otworzył je, wziął list, który także prędko otworzył , a tam ładnym pismem było napisane :
Szkoła Magii i Czarodziejstwa Hogwart
Szanowny Panie Toller ,
Mamy przyjemność poinformowania pana, że został Pan przyjęty do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Dołączamy listę niezbędnych książek i wyposażenia. Oczekujemy Pańskiej sowy nie później niż 31 lipca.
A ta lista tych rzeczy brzmiała :
UMUNDURKOWANIE :
Studenci pierwszego roku muszą mieć :
1. Trzy komplety szat roboczych (czarnych)
2. Jedną zwykłą spiczastą tiarę dzienną (czarną)
3. Jedną parę rękawic ochronnych (ze smoczej skóry albo z podobnego rodzaju)
4. Jeden płaszcz zimowy (czarny, zapinki srebrne)
UWAGA : wszystkie stroje uczniów powinny być zaopatrzone w naszywki z imieniem
PODRĘCZNIKI:
Wszyscy studenci powinni mieć po jednym egzemplarzu następujących dzieł:
Standardowa księga zaklęć (1 stopień) Mirandy Goshawk
Dzieje magii Bathildy Bagshot
Teoria magii Adalberta Wafflinga
Wprowadzenie do transmutacji (dla początkujących) Emerika Switcha
Tysiąc magicznych ziół i grzybów Phyllidy Spore
Magiczne wzory i napoje Arseniusa Jiggera
Fantastyczne zwierzęta i jak je znależć Newta Scamandera
Ciemne moce : Poradnik Samoobrony Quentina Trimble'a
POZOSTAŁE WYPOSAŻENIE:
1 różdżka
1 kociołek (cynowy, rozmiar 2)
1 zestaw szklanych lub kryształowych fiolek
1 teleskop
1 miedziana waga z odważnikami
Studenci mogą mieć także jedną sową albo jednego kota,albo jedną ropuchę
PRZYPOMINA SIĘ RODZICOM, ŻE STUDENTOM PIERWSZYCH LAT NIE ZEZWALA SIĘ NA POSIADANIE WŁASNYCH MIOTEŁ .
Robert był bardzo zadowolony, a chwilę później, po zjedzeniu tortu, cała rodzina wybrała się na ulicę Pokątną, aby zakupić potrzebne rzeczy do szkoły. Gdy nadszedł ten dzień, 1 września, Robert udał się z rodzicami i z rodzeństwem na Peron 9 i 3/4. Na początku trochę bał się wejść mur, aby przedostać się na ów peron, ale po chwili opanował stres i strach, a po chwili znalazł się po drugiej stronie. Robert zauważył wielki pociąg, a mama mu powiedziała aby do niego wszedł, ponieważ zawiezie go do Hogwartu razem z innymi uczniami. Robert przytulił rodziców i rodzeństwo i po chwili wszedł do pociągu, znalazłsobie pusty przedział i pomachał przez okno, gdy nagle pociąg ruszył. Robert na początku był trochę smutny, ale potem uśmiechnął się, gdyż wiedział, że czeka go nowa, ciekawa przygoda.
Wygląd postaci: Robert lubi nosić kolorowe spodnie. Ma on 157 cm wzrostu. Nie jest gruby ale też nie jest tak bardzo chudy. Nosi czarne okulary, lecz nie są one okrągłe, jak np. u Harry'ego Potter'a, a są proste. Jego włosy są koloru brązowego i są krótkie. Na lewej stopie posiada on czarne znamię. Posiada oczy koloru zielonego. Lubi nosić koszule w kratkę i bluzy, ale wie, że w Hogwarcie będzie musiał zakładać mundurek. Włosy jego, zawsze są uczesane na prawą stronę. Jego uszy nie wystają, wręcz przeciwnie, są normalne jak u każdego człowieka. Nos także zwykły, jak u typowego człowieka. Ma karnacje typowo europejską. Posiada on prawie że niewidoczne usta.
Cechy charakteru [Opisz charakter postaci, którą chcesz wykreować. Postaraj się napisać przynajmniej pięć, rozbudowanych zdań, to na pewno usatysfakcjonuje weryfikatora i pozwoli mu pozytywnie rozpatrzyć Twoje podanie!]: Robert to uśmiechnięty chłopiec. Zazwyczaj gdy ktoś go prosi o pomoc, to udziela jej. Robert jest opiekuńczy, więc na pewno gdy w przyszłości będzie miał dziewczynę, będzie ją bardzo kochał. Robert jest odważny i nie boi się nowych wyzwań. Jest także uprzejmy w stosunku do starszych. Oczywiście jakto każde dziecko coś czasami przeskrobie, ale zawsze przeprasza. Robert jest mądry i na pewno w pierwszym roku nauki będzie się sporo uczył. Jest on także sprytny i spostrzegawczy, dlatego chętnie będzie udzielał odpowiedzi na lekcjach, a nawet gdy nie będzie znał takowej, postara się wykorzystać swój spryt. Jest prawdomówny i rzadko kiedy kłamie. Jest też uczynny i sprawiedliwy.
Zainteresowania [Opisz krótko czym interesuje się twoja postać, w jakim kierunku będzie się najbardziej rozwijać, jakie będzie preferować przedmioty w Hogwarcie oraz jakich nie lubi itp.] : Robert uwielbia eliksiry, lubił patrzeć, kiedy jego mama przygotowywała Eliksir Słodkiego Snu, kiedy jego siostra nie mogła spać. Jego głównym zainteresowaniem był także Quidditch, wciąż Robert pamiętał, kiedy jego tata przewoził go na miotle i pozwalał mu rzucać kaflem w obręcz, a także łapać znicza, oczywiście wszystko było pod opieką troskliwego ojca, który prowadził miotłę, a Robert wykonywał dane czynności. Robert chętnie czytał książki, które wzbogacały jego wiedzę donośnie Quidditch'a i Eliksirów. W szkole będzie chętnie uczęszczał na Eliksiry i na naukę Latania, natomiast niechętnie będzie przychodził na lekcje Transmutacji i Astronomii.
Rodzina postaci [Wystarczy samych rodziców i rodzeństwo opisać, jeżeli wśród rodziny są gracze dopisz ich razem z nickami] :
Avril Toller - matka (Postać RP)
Jack Toller - ojciec (Postać RP)
Sophie Toller - siostra (Postać RP)
Brian Toller - brat (Postać RP)
[OOC]
Nick w grze: IgnacGamePlay
Jak zamierzasz odgrywać swoją postać? [Opisz krótko jaka ona będzie, jej sposób bycia zachowanie sposób na rozwiązywanie problemów zwykłego ucznia] : Będzie uprzejma w stosunku do starszych, będzie pomagać i nie będzie pyskować, będzie raczej pilnym uczniem. W pierwszej klasie nie będzie miał dziewczyny, gdyż nie chcę robić jeszcze jakieś wielkiej miłości, ale w drugiej, albo w trzeciej klasie, na pewno znajdzie swoją "wybrankę serca".
Co to jest IC i jak zapisujemy to na czacie: [Podaj także przykład czynności, opisu otoczenia i zwykłej wypowiedzi] : To jest coś co robi nasza postać w fikcyjnym świecie magii, piszemy to w dwóch gwiazdkach, lub używając komendy ./me . Żeby opisać otoczenie, używamy czterech gwiazdek, lub używamy komendy ./do . Musimy pamiętać, że tu nie możemy kłamać. Czynność: *podał rękę koledze*.
Opis otoczenia: **Na dworze pada deszcz**. Wypowiedź.: Dzień dobry. Sprawdził już pan sprawdziany?
Co to jest OOC i jak zapisujemy to na czacie: [Podaj także prosty przykład wypowiedzi napisanej na chacie OOC] : To jest coś co piszemy jako my, normalni ludzie, a nie nasza postać z fikcyjnego świata. Musimy pamiętać, żeby nie wykorzystywać informacji OOC do IC, bo grozi to karą od Administratorów. Piszemy to w nawiasach, lub używając komendy ./o . Przykład: (muszę iść na obiad, zw)
Czy posiadasz doświadczenie w rozgrywce RP? [Jeśli "TAK" to jakie i gdzie je zdobyłeś] : Nie mam doświadczenia w rozgrywce RP, ale myślę, że posiadam jakieś podstawowe, bo oczywiście przeczytałem poradniki itp. Ale na pewno będę się starał robić rozbudowane akcje.
Skąd dowiedziałeś się o serwerze? : Z youtube'a.
Odegraj rozbudowaną akcję IC w której twoja postać upora się ze sprawą. [Pamiętaj że powyżej opisałeś dokładnie swoją postać, więc odgrywaj nią akcje zgodnie z jej cechami. Nie zapomnij także o dodaniu sporej ilości czynności oraz mimiki twarzy. Minimum 7 akcji na osobę] :
[Obrazek: k2ltZTp.png]
Jak na zdjęciu widzisz 3 uczniów, Gryffon nazywa się Adam i jest z 1 klasy. Jest tutaj nowy tak samo jak ty i wstydzi się rozmawiać z innymi. Jeżeli porozmawiasz z nim na luzie i spróbujesz się z nim zakumplować, chętnie ci pomoże. Wyższy krukon to Terry i jest siódmoklasistą. W rozmowie jest dosyć oschły i bije od niego respekt. Najtrudniej będzie ci wyciągnąć od niego pomoc ponieważ musisz sam wymyśleć w jaki sposób masz go przekonać. Zaś niższy krukon to Edward. Chodzi do trzeciej klasy jednak ciaglę siedzi w książkach i nie kontaktuje co dzieje się wokół. Jeżeli uda ci się zwrócić jego uwagę napewno ci pomoże. Twoim zadaniem jest nakłonić jedną osobę z tej trójki do wskazania ci drogi prowadzącej na boisko.
**w Wielkiej Sali było już trochę ciemno. Stały tam trzy osoby, a gdy Robert je zauważył, podszedł do nich**
Cześć. *powiedział Robert*
Cześć *powiedział nieśmiało Gryffon*
*Krukon tylko spojrzał na Roberta dziwnym wzrokiem, nic nie powiedział, po czym wrócił do czytania swojej książki*
Ja Ciebie w ogóle nie znam, a ty mi cześć mówisz? *powiedział dumnie wyższy krukon*
Nie no przepraszam, chciałem się tylko spytać gdzie jest boisko od Quidditch'a *powiedział z szacunkiem do starszego Robert*
Ode mnie się nie dowiesz. Sam sobie poszukaj. I tak za chwilę mam lekcję OPCM. *powiedział oschle*
A może ty mi powiesz? *spytał Robert Gryffona w tym samym wieku co on*
Znaczy bo ja... *Gryffon trochę się zawstydził*
Spokojnie, ja też jestem z pierwszej klasy *powiedział na luzie*
*Gryffon uśmiechnął się*
To jak może się poznamy? *dla rozluźnienia Gryffona, Robert pierwszy podał rękę* jestem Robert.
*Gryffonowi "puściło" uczucie nieśmiałości i odwzajemnił gest mówiąc* Jestem Adam *po czym powtórnie się uśmiechnął*
To co, pokażesz? *spytał jeszcze raz*
Ach tak, to boisko, chodź za mną. *po chwili ruszył w drogę i pokazał ręką aby Robert za nim szedł*
Okej. *powiedział Robert po czym poszedł za nim, minęli drewniany most, a potem przeszli pod sowiarnią, a następnie znaleźli się obok boiska, Robert powiedział* Dzięki
Nie ma za co *odpowiedział Adam*
*Robert machnął ręką na pożegnanie, po czym wszedł na boisko*
Czy przeczytałeś regulamin? Tak.
Składając podanie akceptuje regulaminy obowiązujące na serwerze Hapel i konsekwencje wynikające z ich nieprzestrzegania.
(!!!)
