Witaj!

Zaakceptowane Podanie na Ucznia
Xaroyu
do końca lipca mam wakacje i mnie nie ma




Posty: 216
Tematy: 9
Sie 2015
Ravenclaw

#1
Imię i nazwisko: Flynn Niklas Lavenhart
Miejsce urodzenia: Dwór Lavenhartów w Norwegii.
Status krwi: 100%
Cechy charakteru: 
Tradycja - dla wielu czystokrwistych rodów najważniejsze co może być. Szczególne miejsce zajmuje także i u Lavenhartów, jednakże Flynn już od najmłodszych lat zdążył znienawidzić to słowo do tego stopnia, iż obecnie wywołuje to w nim tiki nerwowe. Gardzi on bezsensownym składaniem zwierząt w ofierze na jakieś śmieszne święta, wiarą w jakichś bożków, którzy według niego nawet nie istnieją. Zdecydowany jest on walczyć o swoje. Od małego ciągnęło go do książek i właściwie gdyby nie to, do dzisiaj nie znałby tych wszystkich mitów pochodzących z religii jego rodu. Nienawidzi on ślepo podążać za tłumem i panującą modą. Ten kto dobrze go zna wręcz od razu będzie wiedział, iż jeśli wszyscy coś lubią, on będzie chciał wyjść przed szereg wyrażając własną opinię. Nie boi się publicznych wystąpień, chociaż najczęściej uznaje on je za męczące, dlatego też woli trzymać się na uboczu. Poznawanie nowych ludzi także nie sprawia mu trudności, chociaż musi minąć dość długi czas aby się do kogoś na stałe przywiązał. Od najmłodszych lat interesowały go także zjawiska zachodzące w naszym świecie, niezależnie czy była to wiedza mugolska, czy czarodziejska. Właściwie tą pierwszą uznaje za o wiele bardziej pożyteczną, a mugoli za bardziej bystrych. W końcu bez magii potrafią zrozumieć i odkryć tyle rzeczy, które dla niego są zbyt trudne, jednakże trzyma sam za siebie kciuki, że kiedyś dorośnie na tyle, aby to wszystko "ogarnąć". Nie potrafi się on jednak zbytnio niczym dzielić, niezależnie od tego czy chodzi o kilka knutów na jakieś błahostki na Pokątnej, oddanie kostki czekolady, czy podzielenie się swoją wiedzą na sprawdzianie. Sądzi, że każdy człowiek powinien na to zapracować sam. W zasadzie jeśli chodzi o jego ambicje to uważa, że podczas ich spełniania nie ma nic złego w małym wysługiwaniu się innymi ludźmi, przekonywaniu ich do swoich racji, czy też namawianie do zrobienia czegoś. Ba, nieraz przyłapał się, że nawet przekonanie innych do swojego zdania sprawia mu niemałą przyjemność, a co dopiero sytuacje, gdy ktoś zrobi coś z jego polecenia. 

Wygląd postaci:
Pomimo szczerej pogardy do swojego pochodzenia nie jest on w stanie w znaczącym stopniu zmienić tego jak wygląda, a także podobieństwa do swoich krewnych. Ciemnozielone oczy, gęste brwi, a także pociągła, wiecznie ponura twarz. Wiecznie zaspane oczy, co spowodowane jest ich zmęczeniem od książek, a także niezbyt częste uśmiechanie się także nie wychodzi na plus przy pierwszym spotkaniu. Nie należy on także do najwyższych osób na świecie i ma nadzieję, iż nie urośnie zbyt wysoki, coby jeszcze bardziej od niezbyt lubianego rodzica się odróżniać. Kasztanowe włosy wiąże w luźną kitkę, o ile nie nosi ich po prostu rozpuszczonych w całkowitym nieładzie. Jego znakiem rozpoznawczym jest blizna w kształcie kilkucentymetrowej rysy powyżej prawego biodra. Jeśli chodzi o ubiór to zazwyczaj jest nim to, co akurat znajdzie pod ręką i będzie wygodne. Sweterki, luźne płaszcze, czy szaty. Założy wszystko co nie jest futrem, czy skórą zwierzęcia.


Historia postaci: 
Ostatnie dni zimy są jednym z piękniejszych okresów w roku. Topniejący śnieg, rozkwitające pąki drzew, czy też wyłaniające się przebiśniegi. W dodatku tak długo oczekiwane, ciepłe promienie słoneczne. W takich okolicznościach na świat przyszedł Flynn Lavenhart, który swoje drugie imię zdobył wręcz od razu na cześć swojego zmarłego wujka. Nie zapowiadało się, aby miał on proste dzieciństwo, w końcu co jak co, ale urodzenie się w rodzie czarodziejów oddającym hołd takim wartościom łowiectwo, kult siły i wojowniczość dla niejednej osoby byłoby drogą przez krew, pot i łzy. Niejedna osoba by się z tego cieszyła, w końcu mogłaby być inna niż wszyscy, żyć w zgodzie z naturą. Tak jednak nie czuł się Flynn. Przygnębienie, poczucie odmienności narastające podczas rzadkich spotkań ze znajomymi, których i tak miał wyjątkowo mało. Dodatkowo siniaki spowodowane treningami, czy zmęczenie przez przymusowe wypełnianie wszelakich tradycji i obrządków, od których nie było ucieczki. Jego rodzice także nie byli zbyt wyrozumiali. Surowy, oddany zasadom ojciec i bezgranicznie pochwalająca jego zachowanie matka. Los jednak chciał, aby jeden z rodziców znikał z jego życia co spowodowane było jego miłością do polowań. Flynn właśnie w tamtym momencie ujrzał szansę na wyłamanie się z szeregu. Coraz częściej schodził do rodowej biblioteki, pełnej opasłych tomisk nie tylko dotyczących patroszenia zwierzyny. Ba, ta tematyka była zdecydowaną mniejszością składowanych książek w tamtym miejscu. Cała reszta, zakurzona, traktująca o tym całym czarodziejstwie, legendach, czy opisach różnych miejsc na świecie była o wiele ciekawsza i wciągała Flynna na tyle, iż sam nie wiedział, kiedy upłynęło te kilka godzin, a oczy niemiłosiernie bolały go od czytania. Matka miała o wiele bardziej miękkie serce niż ojciec, dlatego udawała, że sama nie wie gdzie podziewa się syn, gdy ten zaniedbywał modły, czy tym podobne bzdury. Nie miano też problemów z potwierdzeniem tego, iż chłopak posiada magiczne moce. Kilka razy przytrafiło się, iż chcąc ściągnąć jakąś rzecz do której nie sięgał, sprawiał, iż ta nagle spadała z półki. W wieku jedenastu lat znów uznano, że tradycja musi być tradycją, a syn musi podążać ścieżką ojca, dlatego też zadecydowano, aby odesłać chłopaka do dworku Lavenhartów w Yorkshire,pod opiekę Kargatha Lavenharta, skąd za niedługo miał wyruszyć do Hogwartu. 


Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
*Wziął głęboki wdech, otwierając nieco szerzej oczy.* Flynn, po prostu Flynn. *Zaraz po tym po kilku sekundach ciszy wiedząc, że o czymś zapomniał, dodał.* A ty to...? 

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Idk, nie mieszkam w Warszawie.)

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*Przyłożył palec wskazujący do swojego policzka w zastanawiającym geście.* Nie przepdam za zupami, dzięki. 

Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze:
Youtube.
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?
Tak.

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
CzarnaMoc
Azkaban




Posty: 864
Tematy: 86
Lut 2018
Slytherin

#2
Akceptuje - Slytherin



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.