Witaj!

Zaakceptowane Podanie na Ucznia
Kanalik
Pan Maruda



Weryfikator

Posty: 349
Tematy: 19
Lip 2017
147
Gryffindor
#1
Imię i nazwisko: Rains Fall (Padający Deszcz)
Miejsce urodzenia: Hialeah | Floryda | Stany Zjednoczone
Status krwi: 75%
Cechy charakteru: Padający Deszcz z charakteru znacząco różni się od reszty swoich rówieśników. Przynajmniej z pororu, gdyż w szczególności wykazuje się on niezwykłym spokojem ducha -  niezwykle ciężko wyprowadzić go z równowagi, a on sam raczej nie mówi zbyt dużo i jest typem obserwatora. Należy również do osób odpowiedzialnych, takich, którym można powierzyć nawet największe sekrety. W końcu jak uczono go od dzieciństwa, należy żyć w wiecznej harmonii i opiekować się swoim plemieniem, tak aby wszyscy mogli nieść sprawiedliwy i należysty żywot. No i skoro nie mówi zbyt dużo, to raczej nie ma powodów, aby zrobić sobie wieczorek zdradzania tajemnic znajomych, w ramach rozrywki po godzinach. Charakteryzuje go również jedna z cech, która zostały wymienione już wcześniej - sprawiedliwość. Nie można mu zarzucić jakichkolwiek prób oszustw, jeżeli zrobi coś złego, naturalnym dla nim jest, iż będzie oczekiwał na swoją własną karę. To samo tyczy się innych osób - dobro powinno zostać nagrodzone, a zło ukarane, adekwatnie do poziomu czynu. Czyni go to wręcz perfekcyjnym sędzią, który nie ocenia pod względem osobistym, a obiektywnym spojrzeniem na sprawę. Wiąże się z tym również wyjątkowe poczucie lojalności. Jeżeli opowie się po jednej stronie, będzie z nią do zakończenia sprawy, bądź końca życia. Ani mu się śni zdradzić, kiedy sytuacja zacznie się pogarszać, albo najzwyczajniej wrogowie będą oferowali większe korzyści. Nie można mu też zarzucić lenistwa. Kiedy tylko ma okazję, pomaga bliskim, nawet bezinteresownie. Nie robi również tego na odwal - jeżeli coś zacznie, musi dopiąc wszystko na ostatni guziczek.
Wygląd postaci: Co pierwsze rzuca się w oczy, Padający Deszcz ma kolor skóry odmienny od ludzi, których najczęsciej spotyka się w Wielkiej Brytanii. Jest rodowitym Indianinem, co czyni, iż niektórzy nazywają go "czerwonoskórym". Ciężko nie zgodzić się z tymi słowami, lecz właśnie ta odmienność dodaje mu pewnego uroku, możliwości wyróżniania się z tłumu, choć wcale mu na tym nie zależy. Cóż, liczy przynajmniej na to, iż z powodu swojej różnicy od innych, nie będzie traktowany inaczej. Ale przechodząc do większych konkretów  - chłopak na głowie ma długie i gęste czarne włosy, które również są charakterystyczne dla plemion indiańskich. Ich długość przekracza nawet ramiona, lecz można ujrzeć je uwiązane w różne style. Raz są po prostu rozpuszczone, innym razem spięte, a czasem nawet stylizuje je na charakterystyczne fryzury. Oczy jego zaś przyjęły kolor ciemnego brązu. Świetnie komponują się z włosami, podkreślając dość tropikalne rysy twarzy. Same rysy również lekko różnią się od tych europejskich - cały układ szczęki jest bardziej wyraźny, widoczny. Przechodząc do sylwetki - jest ona również dosyć maswyna. Choć nie jest on gruby, widać iż przyszłości będzie on dość dużym mężczyzną, nadającym się choćby do pracy ochroniarza. Natura stworzyła go po to, aby polować, stąd też tego typu wygląd. Nie jest on wybitnie wysoki co prawda, lecz z pewnością nie należy też do osób niskich. Coś pomiędzy średnim, a wysokim. Warto zaznaczyć, iż bardzo często można zauważyć go w tradycyjnych strojach, przepełnionych piórami i innymi przedmiotami pasującymi wizualnie do plemion. Wiąże się z tym również malowanie twarzy na różnego rodzaju kolory. W jego przypadku jest to najczęściej znaczeniowo połączenie białego, czarnego i czerwonego.
Historia postaci: Historia Padającego Deszczu rozpoczyna się wśród indiańskich szałasów, podczas ogromnej i bardzo potężnej burzy. Cieżko było stwierdzić, czy był to dzień czy noc - chmury były na tyle gęste, iż zakryły całe niebo. Właśnie na cześć tego wydarzenia, chłopak otrzymał imię charakterystyczne dla ważniejszej części społeczeństwa Indian (składające się z epitetu) - Padający Deszcz. Był on bowiem synem brata wodza, dlatego z góry wiadomo, iż w przyszłości miał okryć się niezwykłą chwałą, polując i strzegąc potomków brata ojca. Tak też od zawsze było - już za dziecięcych lat, zaprzyjaźnił się ze swoim nabliższym kuzynem, zaczynając od łowów na króliki, czy też zwykłego wędkowania. Warto zaznaczyć, iż żył on w magicznym i bardzo tradycyjnym plemieniu, które pomimo mordernizacji, zachowało zasady swoich przodków oraz sposób ich życia. Od początku zdawał sobie sprawę z faktu, iż w przyszłości zostanie jednym z szamanów, odpowiadając za ogromne ilości ludzi. U boku swojego kuzyna, nawet za młodu osiągnął dość dużo - wspólnie uczyli się takich rzeczy jak tropienie, władanie włócznią oraz strzelanie z łuku. Na swoim końcie miał nawet takie zwierzęta jak bizony, łosie, czy młode aligatory. Najbardziej interesujące wydawały się zapewne łowy na te ostatnie stworzenia - choć młode nie stanowiły aż takiego dużego zagrożenia jak dorosłe, wciąż doprawiały o skoki adrenaliny. Co prawda Padający Deszcz raczej nie był nigdy pomysłodawcą tych niebezpiecznych polowań, jednak zgodnie ze swoimi ideami, był prawą ręką przyszłego wodza, więc musiał towarzyszyć mu w każdej wyprawie - i z chęcią to robił. Objawienia jego magicznej mocy, można doszukać się właśnie na jednym z polowań. Był to dzień jak każdy inny, a ich celem było dopaść kilka saren, które miały trafić na ucztę. Wszystko rozpoczęło się w zwyczajny sposób. Jak zawsze wyjechali na koniach, aby doszukać się jakichkolwiek śladów, a gdy już je znaleźli, zaczęli tropić. Tropienie szło zgodnie z planem, ale gdy już dotarli do saren, stało się coś nieoczekiwanego. Usłyszeli ryk niedźwiedzia, który najwyraźniej również miał na celu zrobić sobie kolację - i choć wpierw miały być to sarny, jego obiekt zainteresowań, szybko się zmienił. Jednak jak niedźwiedzie miały w zwyczaju, nie zaatakował od razu, a z początku raczej wydawał z siebie charakterystyczne dźwięki. Padający Deszcz wraz ze swoim kuzynem, zaczęli powoli skradać się do tyłu, choć wyraźnie widać było, iż są niezwykle spanikowani. W ich pobliżu była niewielka przełęcz, do której mieli wejść. Kuzyn jednak potknął się, podczas stawiania kroków do tyłu, wykonując przy tym gwałtowny ruch, który pokusił niedźwiedzia o atak. Naszczęscie Padający Deszcz podświadomie zadbał o bezpieczeństwo swojej rodziny, przez co chłopak nie przewrócił się, a przez moment zawisnął w bezruchu, by zaraz podnieść się na równe nogi. Byli na tyle blisko schronienia, iż udało im się skoczyć do niego w ostatniej chwili - tuż po tym jak weszli do ciasnej przełęczy, zwierzak zatrzymał się, próbjąc jedynie musnąć jednego z nich swoją łapą. Znając tereny polowania, odetchnęli z ulgą i skierowali się wgłąb przełęczy, aby wyjśc po jej drugiej stronie. Dalszy czas mijał bardzo spokojnie, prawdziwy przełom miał zdarzyć się dopiero kilka miesięcy po 10 urodzinach chłopaka. Wóczas wódz został utruty, o co bezpodstawnie oskarżono Szybującego Orła - jego brata oraz ojca głównego bohatera. Choć nie dało się nic udowodnić, rada plemienia zdecydowała jasno - Szybujący Orzeł wraz ze swoją rodziną, musi zostać skazany na wygnanie. W jednym momencie całe życie się zawaliło, Padający Deszcz stracił zaufanie swojego kuzyna, został wyklęty wraz z ojcem oraz matką. Nie mieli żadnego wyboru, musieli opuścić kraj. Postanowiono wyjechać do Wielkiej Brytanii, gdyż mogło im się żyć tam najlepiej, w dodatku posługiwano się tam angielskim, co znacznie ułatwiało sprawę porozumiewania się. Zadomowili się tam i rozpoczęli nowe życie, jednak dalek starając się kontynuować tradycje. Jak można było się spodziewać, Padający Deszcz w swoje jedynaste urodziny dostał list od Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Choć początkowo wahał się, czy chciałby uczęszczać do tej szkoły, to finalnie wraz z rodzicami, postanowił iż będzie to dobre dla jego samoorozwoju. Tak więc niedługo potem wybrał się na ulicę Pokątną, na której zakupił wszystkie potrzebne mu rzeczy. Gdy rozpoczął się rok szkolny, ruszył na peron 9 i 3/4, aby rozpocząć swoją przygodę w Hogwarcie.

Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
*Słysząc Stevena, który skierował w jego stronę słowa, powoli obrócił głowę w jego stronę, następnie skinął nią wyraźnie i dopiero po zakończeniu gestu, przedstawił się.* W Waszym języku, zwą mnie Padającym Deszczem.
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Polecam Google Maps)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*Odebrał talerz z zupą, a następnie wbijał w nią wzrok przez kilka sekund. Nie wiedząc, czy ryzykować i jeść zupę o niewiadomym smaku, czy zapytać Stevena co to w ogóle jest za potrawa. Finalnie jednak, skierował w jego stronę spojrzenie i zadał pytanie.* Steven, co to za zupa?

Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Od znajomych
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?  Tak

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Yare, yare...
ola566
Pierwiastek



Pracownik Hogwartu

Posty: 433
Tematy: 20
Cze 2015
233
Ravenclaw
#2
a pidi pabidi hufflepuff



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.