Witaj!

[1OOC] Peter Arogundade
qawciak
Czarodziej




Posty: 109
Tematy: 3
Gru 2014
104
#1
Imię i nazwisko: Peter Arogundade
Miejsce urodzenia: Londyn
Status krwi: Półkrwi
Wiek: 11 lat
Stosunek do mugoli: Neutralny, o ile nie są głupimi mugolami

Historia postaci:

Nazywam się pijemy, na nazwisko do śmierci. Pewnie jak wszyscy pomyślisz, że to strasznie głupie, ale uwierz mi, że to ma więcej sensu niż cokolwiek o czym w życiu pomyślałeś. Mama mówi, że jestem czarodziejem, choć nie za bardzo w to wierzę. No niby odpaliłem tego papierosa bez użycia zapalniczki, ale zapewniam cię, że to nie są żadne czary. Tak właściwie to po prostu moja mama go odpalała, bo z nią zawsze miałem super kontakt. Dlatego całe życie myślałem, że to już od dziecka tak super czarowałem. Potem z papierosa zrobił się pożar, w którym umarli moi rodzice. Zostałem sam. No nie do końca... Byłem już tylko ja i giga papieros. Stał się on moim najlepszym przyjacielem. Dzięki niemu poznałem także mojego najlepszego kumpla, jednak był głupim mugolem, więc nawet nie rozróżniał magii i magii giga papierosa. Ale ja rozróżniałem. Rozróżniałem magię od kiedy mój kumpel próbował mi ukraść giga papierosa. To ja zrobiłem hyc i głupiego mugola nie było. Wybuchł - tak po prostu. A potem się obudziłem. Bałem się, że zostałem jasnowidzem, bo przyszłość jest przerażająca, ale to był tylko głupi sen, o którym jednak nie zapomniałem. Tak naprawdę byłem tylko czarodziejem bez żadnego papierosa, ale za to z niesamowitą mocą magii! Prawdziwe życie było jednak nudne. Moje imię to nie było chlejemy, a na nazwisko wcale nie było do śmierci. Byłem tylko zwykłym nudnym gościem - Peter Pilat. W dodatku byłem pólgoblinem. Żartuje. Nie byłem. Po prostu miałem takie przezwisko. Ale moi koledzy się tym nie przejmowali. Dlaczego? Bo tak naprawdę nie miałem kolegów. Po prostu ich sobie wymyśliłem. Miałem za to super psa, z którym się przyjaźniłem i bawiłem. Dzięki niemu objawiła się moja moc – i to tak naprawdę, a nie jak w tym dziwnym śnie. Rzuciłem mu patyk... Myślałem, że rzuciłem! Tak naprawdę patyka wcale nie dotknąłem, a ten sam wyleciał w powietrze. Mój pies już go nigdy nie znalazł. Psa też już nie znalazłem. Na szczęście pies żyje, ale cały czas goni patyk. Nie miałem prawa, a dokładniej fizycznej możliwości go zabić. A mówiłem wam już jak wyglądały moje pierwsze zakupy na Pokątnej? To była historia! Tak naprawdę moi rodzice wcale nie spłonęli, pamiętajcie, że to był tylko sen! Choć moja mama była mugolem to mój tata (Thomas) był potężnym czarodziejem eliksirowarem, ta część była prawdziwa. Podczas naszych pierwszych zakupów na pokątnej wpadłem do kociołka. Kociołka, dzięki któremu rozwinęła się moja moc przywracania zaginionych psów jedynie o nich myśląc. Kiedy tylko ja odkryłem od razu przypomniałem sobie o swoim zagubionym przyjacielu, który cały czas gonił patyk. Choć pewnie był to zwykły przypadek i nie wpadłem w posiadanie jakiejś niesamowitej mocy przywracania zaginionych psów, niedługą chwilę po tym, jak pomyślałem o moim małym przyjacielu, ten wyłonił się zza horyzontu! Jednak kiedy do mnie wrócił nie był już tym samym psem którego pamiętałem z dzieciństwa, więc postanowiłem przywiązać go do drzewa w lesie żeby zdechł z głodu, zaufajcie mi, ten pies zmienił się w naprawdę przerażające stworzenie i jego życie przynosiłoby tylko cierpienie - niestety. Rodzice jednak stwierdzili, że tak nie można robić. Pies został oddany pod opiekę w schronisku. Ja mając już wszystkie zakupy pojechałem do Hogwartu rozpocząć moja niesamowitą przygodę. Kto wie - może sen był proroczy.


Cechy charakteru:

I niczego nie żałuję. Nie wiem, dlaczego tak nienawidzę zwierząt - ogólnie to jestem miły, pomocny chłopak, ale kiedy widzę jakiegoś psa, to nie potrafię się kontrolować. Może to siebie tak naprawdę nienawidzę? Nigdy w końcu nie lubiłem patrzeć w lustro. Nie dlatego, że byłem jakoś wyjątkowo szkaradny, po prostu za każdym razem, gdy miałem okazje spojrzeć prosto w swoje oczy, dojrzeć w nich mogłem jedynie pustkę - przypominał mi się wtedy mój pies z czasów, gdy był jeszcze normalny, a to wywoływało we mnie głęboki smutek... Mam też całkiem bujną wyobraźnie, na co wskazywać mógł wcześniej opowiedziany przeze mnie sen... Czasami może aż za bujna jest ta wyobraźnia...


Wygląd postaci:

[Obrazek: artworks-000607812877-u0rjvt-t500x500.jpg]
Danon
Puchon




Posty: 278
Tematy: 30
Lut 2019
407
Hufflepuff
#2
Akcept
Hufflepuff

Po range zgłoś się na helpop. Witam na haplu znowu



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.