22.12.2014 17:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22.12.2014 17:20 przez ProrokCodzienny.)
Tropikalna zmora nad Anglią
Ostatnimi dniami nasila się tajemnicza migracja śmierciotuli na północ. Te dotychczas tropikalne dla nas stworzenia mogą stać się realnym zagrożeniem. Dzisiaj w Wielkiej Brytanii zanotowano pierwsze w Europie ofiary tego przerażającego stworzenia, pozbawiającego tak samo dusz, jak i ciał śpiących ludzi. Są bezwględne i nie rozpatrują próśb o darowanie życia.
Departament Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami jak zwykle rozkłada ręce:
- To bardzo szybkie stworzenie, które działa w najmniej dla nas odpowiedniej porze, dlatego nie jesteśmy na razie w stanie uchwycić śmierciotuli przybyłych do Wielkiej Brytanii. Zapewniamy jednak, że procedury wstępne zostały już rozpoczęte, czarodzieje nie muszą się bać - powiedział recznik departamentu.
Czy jednak na pewno? Jedno z naszych źródeł w Ministerstwie Magii ujawnia, że nawet wśród samych pracowników Departamentu znajdują się ofiary śmierciotuli, więc także oni są bezradni wobec tej sytuacji.
Nocni zabójcy grasują głównie w Szkocji oraz Irlandii, jednak nie ograniczają się do określonych okolic i przemieszczają się swobodnie. Nie ma sposobu ochrony dla śpiącej ofiary, więc jedyne przeciwzaklęcie to nasza czujność. Co na to dyrektor Hogwartu? Czy wobec wielu poprzednich porażek jego i kadry nauczycielskiej wreszcie zajmie się ochroną uczniów?
Przestrzegamy naszych Czytelników - powiadomcie swoich sąsiadów i przyjaciół, aby zdążyli w porę zareagować na zagrożenie!
Ostatnimi dniami nasila się tajemnicza migracja śmierciotuli na północ. Te dotychczas tropikalne dla nas stworzenia mogą stać się realnym zagrożeniem. Dzisiaj w Wielkiej Brytanii zanotowano pierwsze w Europie ofiary tego przerażającego stworzenia, pozbawiającego tak samo dusz, jak i ciał śpiących ludzi. Są bezwględne i nie rozpatrują próśb o darowanie życia.
Departament Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami jak zwykle rozkłada ręce:
- To bardzo szybkie stworzenie, które działa w najmniej dla nas odpowiedniej porze, dlatego nie jesteśmy na razie w stanie uchwycić śmierciotuli przybyłych do Wielkiej Brytanii. Zapewniamy jednak, że procedury wstępne zostały już rozpoczęte, czarodzieje nie muszą się bać - powiedział recznik departamentu.
Czy jednak na pewno? Jedno z naszych źródeł w Ministerstwie Magii ujawnia, że nawet wśród samych pracowników Departamentu znajdują się ofiary śmierciotuli, więc także oni są bezradni wobec tej sytuacji.
Nocni zabójcy grasują głównie w Szkocji oraz Irlandii, jednak nie ograniczają się do określonych okolic i przemieszczają się swobodnie. Nie ma sposobu ochrony dla śpiącej ofiary, więc jedyne przeciwzaklęcie to nasza czujność. Co na to dyrektor Hogwartu? Czy wobec wielu poprzednich porażek jego i kadry nauczycielskiej wreszcie zajmie się ochroną uczniów?
Przestrzegamy naszych Czytelników - powiadomcie swoich sąsiadów i przyjaciół, aby zdążyli w porę zareagować na zagrożenie!
Wizualizacja proroka codziennego: