02.07.2015 22:00
*kiwnęła potwierdzająco głową*
-Mamy małe zapasy. Oszczędzam na sobie... *zaczęła się rozglądać nerwowo wokół*
-Wolałabym się ukryć *zaczęła powoli się wycofywać*
[M] The Walking Dead
|
02.07.2015 22:00
*kiwnęła potwierdzająco głową*
-Mamy małe zapasy. Oszczędzam na sobie... *zaczęła się rozglądać nerwowo wokół*
-Wolałabym się ukryć *zaczęła powoli się wycofywać*
02.07.2015 22:02
* Ruszył za niego, przejrzał się nerwowo po bokach*
Czekaj...
02.07.2015 22:03
*Obudziwszy się z rana, postanowił zacząć misję przez siebie specjalnie rozporządzaną. Polegać miała na zdobyciu pożywienia i innych akcesoriów potrzebnych do przeżycia, proste. Jedyne co ze sobą wziął to plecak, broń oraz mapę, uważał, że tyle mu wystarczy szczególnie, iż cel podróży nie znajdował się zbytnio daleko. Zatem wyszedł ze swojego bunkru i ruszył w wyprawę.*
02.07.2015 22:04
*zatrzymała się patrząc na niego pytająco i uważnie nasłuchując wszystko wokół*
-Na co?
02.07.2015 22:06
W mieście nie jest najlepiej... Zapasy się kurczą, praktycznie ich już nie ma, a w samym mieście pojawia się coraz więcej zombie. Powinniśmy iść na zachód.
*Kiedy tylko Zombiaki się rozeszły wyszedł z sklepu i poszedł dalej. Koniec końców, kilku zarażonych zauważyło go i zaczęło go gonić. Kiedy tylko Arthur to zauważył zaczął biec przed siebie, starając się nie wpaść w żadną inną grupe Zombie. Dobiegł do pewnej alei, zostawiając potwory z tyłu, lecz one nie dawały za wygraną. Wbiegł do jakiegoś budynku, przypominającego blok, z klatką schodową. Natychmiastowo zamknął drzwi i wbiegł do piwnicy, która prowadziła do 2 klatki. Zarażeni zaczeli napierać na drzwi, niszcząc je. Weszli do środka i zatrzymali się na pewien czas. Arthur, który był w piwnicy, usłyszał zombiaki, więc natychmiastowo udał się do 2 wyjścia, wyszedł z piwnicy, po czym cicho wymknął się z klatki i zaczął biec przed siebie.*
Ivan Dalaskow:
*Uciekając Ivan potknął się o korzeń drzewa , a biegnący za nim szwędacz zaczął się do niego "dobierać" Ivan szybkim ruchem obciął mu głowę nie wiedząc co się dzieje wstał i przyjrzał się trupowi zauważył , że chyba był policjantem i miał 4,5 mm pistolet przy pasie z kilkoma sztukami amunicji , nie zwlekając chwycił broń przeładował ją i skradając się wyszedł z lasu rozglądając się czy w okolicy nie ma żadnego z żywych trupów...*
[Obrazek: http://i.imgur.com/9QgVHpZ.jpg]
*spojrzała na mężczyznę już deczko do niego przekonana*
- Za mną! Mam dzieci i nie moge je zostawić *ruszyła do swojego domku co raz odwracając się i machając ręką by biegł za nią*
***Domek był dalej od drogi, około 500 metrów. Szyby było powybijane a drzwi podrapane***
02.07.2015 22:14
* Pobiegł za Megan, trzymając maczete w dłoni i rozglądając się do około czy czasami jakiś trup nie naciera*
02.07.2015 22:17
*dobiegając do domu zostawiła mężczyźnie otwarte drzwi sama zadzwoniła w dzwonek na co młodzież w składie- 14- letniej dziewczynki i dwóch 16- letnich bliźniaków zbiegła na dół z szerokimi uśmiechami*
-Mamy gościa.
|
|