Witaj!

[Felix Autumn][Dorosły]
Felix
Czarodziej




Posty: 12
Tematy: 14
Gru 2014
10
#1
Star 
[Obrazek: fq388_podpis.JPG]


PEŁNE IMIĘ I NAZWISKO
Felix Augustus Autumn

DATA URODZENIA  
1 czerwca **25 lat wcześniej w IC**

CZYSTOŚĆ KRWI  
100%

MIEJSCE URODZENIA  
Londyn, Wielka Brytania

MIASTO RODZINNE  
New Quay, Walia

MIEJSCE ZAMIESZKANIA  
Ulica Pokątna **numer domu**, Londyn, Wielka Brytania

UKOŃCZONA SZKOŁA I DOM
Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie - Ravenclaw

POSADA, KTÓRĄ ZAJMUJE
Nauczyciel Zielarstwa w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie

RÓŻDŻKA  
10,5 cala, włos jednorożca, jodła, sztywna.

WYGLĄD POSTACI  
Felix jest szczupłym, wysokim młodym mężczyzną o bladej cerze i morskich oczach. Ma ciemne, proste włosy, pełne, czerwone usta oraz pieprzyk koło oka oraz na szyi.






Jest to dość wysoki młodzieniec o szczupłej, wątłej budowie ciała. Jego oczy są barwy morza, a włosy koloru karmelu, zwykle niepoukładane, potargane, z wyróżniającą się grzywką na bok. Jego cera jest dosyć blada, oliwkowa, natomiast nie chorowicie biała. Zwykle, ze względu na ciągły brak czasu i czyste roztargnienie, ma zarost na twarzy, który i tak bywa dość delikatny, z powodu młodego wieku. Jego oblicze jest typowo nastoletnie, zdradzające jego małoletność.Najczęściej ubiera płaszcz lub szatę, stonowaną w ciemnych kolorach odmiany zielonej, fiołkowej, czy błękitnej. Zawsze ma na nogach wysokie buty, dopasowane do całości ubioru. Jest to jego prywatny wymóg, ponieważ do prawego buta chowa różdżkę. Nie nosi żadnej biżuterii czy ozdób, z wyjątkiem długiego amuletu, zdobiącego jego szyję srebrnym połyskiem.












Felix jest wygadany i żartobliwy. Mógłby zagadać Cię aż do znudzenia! Nigdy nie przejmuje się zdaniem innych oraz nie znosi krytyki. W Hogwarcie zdobył kilku przyjaciół, dla których stara się być życzliwy, jednak zraża się do osób, które zachowują się nieprzyzwoicie czy infantylnie. Z czasem stał się bardziej otwarty, ponieważ poczuł potrzebę kontaktu z obszerniejszym gronem osób.

Felix często okazuje altruistyczne zachowania, czerpie przyjemność pomocy innym. W szkole stał się bardziej pracowity oraz ambitny. Stawia sobie wysoko poprzeczkę. Angażuje się w wiele kółek, bada swoje możliwości i granice oraz powoli staje się bardziej odpowiedzialny oraz samodzielny. Chłopak nie znosi braku kultury. Sam stara się przestrzegać jej wszystkich zasad. Nierzadko bywa troskliwy, otoczenie i przyjaciele nauczyli go wrażliwości, dlatego pomimo nadmiaru nauki oraz codziennych stresów z nią związanych, postawił sobie za cel wykonanie co najmniej jednego dobrego uczynku dziennie, gdyż wierzy, że świat można zmienić, zaczynając od małych kroczków, kończąc na pewnych, stanowczych krokach w przód.

Mimo wszystko, Felix jest osobą nadzwyczaj strachliwą. Boi się ryzyka oraz szaleńczych decyzji. Oprócz tego, często popada w melancholię i trudno jest wtedy z nim kontaktować. Łatwo można go zranić, a nieudane spełnienie jego planów może doprowadzić go do stanu głębokiego smutku. Od kiedy zaczął dorastać, ma zmienny humor oraz obraża się, jednak omija to bliskie mu osoby. Jest nazbyt ufny do obcych ludzi, co częstokroć wpędza go w kłopoty.

Z czasem, wraz ze zdobywaniem kolejnych umiejętności i nabywaniu wiedzy nie tylko o świecie czarów, lecz także o życiu, Felix stał się doroślejszy, zaczął postrzegać świat już nie jak dziecko, ale jako niemalże dorosła osoba. Mimo piętnastu lat, a także zbliżającemu się zakończeniu edukacji w Hogwarcie, chłopak nie potrafił dokonać wyboru, kim chce zostać w przyszłości, gdzie i z kim chce żyć, aż do przyjścia VI klasy, kiedy Felix został wybranym prefektem Ravenclawu. Uznał to za bardzo dobry znak względem własnych, trochę wygórowanych ambicji. Uświadomił sobie, iż od początku III klasy niemalże bez przerwy poświęca swój wolny czas na naukę magicznego lecznictwa. Gdy dotarło do niego to, jaką profesję powinien wybrać, stał się bardziej zdecydowany i stanowczy.
Ma żywą intuicję. Doskonale potrafi nad sobą panować. Nawet kiedy przeżywa wewnętrzny dramat, potrafi zachować uśmiech. Czasem może się zdawać, że zwraca większą uwagę na swój mały światek, gdy chodzi głową w chmurach, jednak jest to złudne wrażenie, ponieważ potrafi się wyrwać z zadumy, gdy wymaga tego sytuacja. Felix ceni doskonałość i perfekcję we wszystkim, ma ogromnie dużo taktu i zrozumienia.













Pochodzi z wioski rybackiej w Walii, cała jego najbliższa rodzina zajmuje się rybołóstwem. Jego ród jest bardzo duży, wielu jego kuzynów, ciotek i wujków zamieszkuje tereny głównie okupowane przez czarodziei. Matka Felixa, Opal postanowiła wyprowadzić się do mugolskiej wioski zaraz po tym, jak poślubiła czarodzieja czystej krwi z rodu Autumn i zaszła w ciążę. Rodzina z niesmakiem przyjęła fakt wyprowadzki, jednak postanowili puścić to koło uszu. Od urodzenia chłopak przejawiał fascynację książkami oraz muzyką. Nieszczęśliwie Felix panicznie boi się głębokiej wody, co wzbudza dezaprobatę jego rodziców. W czasie jego dzieciństwa wiele razy próbowali nauczyć go żeglugi, rybołówstwa czy chociażby pływania. Za każdym razem kończyło się to porażką. Felix od dziecka nie był popularny wśród innym chłopców w wiosce, ze względu na jego niechęć do sportu, dlatego kontakty głównie utrzymywał z dziewczętami, z którymi doskonale się dogadywał.
Chłopak od urodzenia jest pechowcem. Większość działań, jakie podejmuje kończą się klęską bądź upokorzeniem, dlatego nie zajmuje się prawie niczym w domu, by niczego nie stłuc, pobrudzić, zbić, pokruszyć, skrzywdzić, pochlapać, wylać czy zniszczyć. Felix mieszka w niewielkim domu na skraju miasta, blisko lasu. Dzięki temu, że posiadał dużo wolnego czasu nauczył się rzemiosła wszelakiego. W ciągu swojego dzieciństwa namalował wiele obrazów i lepił z gliny posążki. Nigdy nie pokazał nikomu swoich dzieł, gdyż bał się krytyki. Sztuka była jedyną dziedziną, która mu wychodziła i nie kończyła się katastrofą.
Gdy miał 10 lat, a jego rodzice zaczęli panikować, że jest charłakiem, gdyż jego magiczna moc dalej się nie objawiała, Felix wystrugał w pniu drzewa portret swojej matki. Gdy odszedł kilka kroków, aby ujrzeć z innej perspektywy swoje dzieło, portret rozdziawił usta i zaczął śpiewać kołysankę. Chłopak zaskoczony upadł na ziemię i stłukł sobie kość ogonową. Po kilku minutach portret zakończył pieśń, jednak nie powrócił do swojej martwej formy, tylko umilkł. Mocno obolały Felix doczołgał się do domu i opowiedział o całej sytuacji. Jego ojciec, Darius zapomniał o wypadku chłopca i z radości uniósł go w powietrze. Chłopak próbując się wyswobodzić z objęć ojca wymachiwał rękoma i uderzył łokciem w sufit, co skończyło się złamaniem łokcia.
Będąc już w Hogwarcie został przydzielony do Ravenclawu, gdzie poznał Ionę Wynne. Zaprzyjaźnili się ze sobą i gdy pewnego razu ze sobą rozmawiali odkryli, że są ze sobą spokrewnieni. Rodzice Felixa nigdy nie opowiadali o jego dziadkach, czy wujkach, gdyż zostawili to za sobą i nie chcieli wtajemniczać w to swoje dzieci. Dla chłopaka było to wielkie zaskoczenie, jednak postanowił, że napisze list do rodziców, w którym umieści najważniejsze pytania dotyczące jego rodu.
Z czasem Felix poznawał coraz więcej ludzi, stawał się bardziej otwarty. Pewnego zimowego dnia wybrał się nad jezioro, aby narysować hangar na łodzie. Aby uzyskać lepszą perspektywę, wszedł na zamarzniętą taflę wody, która pod nim pękła. Chłopak, ze względu na strach przed wodą, nie umiał w żadnym stopniu pływać, więc powoli zbliżał się do dna. Na szczęście, zdołał rzucić odpowiednie zaklęcie, które wyrzuciło go na brzeg nieprzytomnego. Obudził się dopiero w Skrzydle Szpitalnym, kilka tygodni po zdarzeniu. Przez tamten wypadek, Felix miał duże problemy z pamięcią, nie był nawet w stanie rozpoznać najlepszej przyjaciółki. Wkrótce jego kłopoty minęły, jednak teraz znacznie bardziej obawia się wody, a jego boginem jak się okazało była morska fala. Ataki w Hogwarcie oczywiście go nie minęły, jednak nie spowodowały jakichś większych szkód.
Podczas swoich pierwszych lat w szkole wiele osiągnął - został członkiem redakcji gazetki, dołączył do klubu MiM i drużyny Quidditcha oraz rozwinął swoje umiejętności artystyczne.
Tuż przed egzaminami stała się straszliwa rzecz, która pozostawiła głęboką ranę. Zmarł jego znajomy Vicent - prefekt Ravenclawu. Szczególnie dotknęło to Ionę, która zamknęła się w sobie. Gdy dowiedział się od niej o tym, rozpoczął swoją pracę nad portretem chłopaka, aby uczcić jego pamięć. Tuż przed egzaminami wraz ze swoją kuzynką Felix udał się nad jezioro po raz pierwszy od swojego wypadku, aby uhonorować Vicenta poprzez spalenie kwiatów oraz jego portretu, wrzuconym po tym do wody.
Egzaminy poszły mu wyjątkowo gładko, najbardziej dumny był ze swoich wyników z Obrony przed czarną magią, ponieważ dostał Wybitnego.
Felix uznał, że Hogwart nie jest wcale tak zły, jak mu się początkowo wydawał. Z dumą postanowił godnie reprezentować swój dom w przyszłych latach, a także rozwinąć swoje umiejętności w kierunku sztuki i
literatury.
Wakacje po jego trzecim roku w Hogwarcie spędził wyjątkowo. Wyruszył do Fortu William, gdzie poznał swoją rodzinę i spędził czas ze swoją kuzynką - Ioną. Z wielkim smutkiem opuścił rezydencję późnego sierpniowego dnia, aby następnie powrócić do rodziców, których nie poinformował osobiście o swoim wypadzie, jednakże pozostawił im list, w którym zawarł wszelkie najważniejsze informacje i słowa otuchy.
Druga klasa rozpoczęła się dla niego niezbyt fortunnie. Felix miał nadzieję zostać prefektem, jednak okazało się, iż dyrekcja wyznaczyła nowego opiekuna, którego nie znał w żadnym stopniu. To upewniło go w zdaniu, że nie będzie miał najmniejszych szans, a był niemalże pewny, że u pana Kaledona powiodłoby mu się. Nie otrzymał odznaki prefekta.
Ulubione przedmioty Felixa przejęli nowi nauczyciele, co wywołało u chłopaka niesmak, dlatego z mniejszym zapałem uczestniczył w zajęciach.
Po kilku tygodniach spędzonych w szkole, opiekun przeprowadził z nim rozmowę i nałożył na jego barki zajmowanie się drużyną Quidditcha. Przyjął propozycję i wkrótce zebrał reprezentację, z chęcią jak najszybszego przeprowadzenia pierwszego meczu. Wtedy także rozpoczął listową korespondencję ze swoim wujkiem, który stał mu się o wiele bliższy.
Rok szkolny minął Felixowi niezwykle szybko. Nie omieszkał omijać w międzyczasie niektórych lekcji, aczkolwiek nie odbywało się to wyłącznie ze względu nastoletniego lenistwa, ale krukon zaczął odczuwać coraz częstsze bóle, których wcześniej nigdy nie było. To go zmusiło do studiowania magicznego lecznictwa, którym się jeszcze bardziej zainteresował. Mimo wszystko chłopak pozostaje dobrej myśli i stara się ignorować problemy zdrowotne, aby nie zwracać na siebie niepotrzebnej uwagi.
Wkrótce nadeszły wakacje, a Felix postanowił napisać kolejny list do wuja, który nakłonił go do natychmiastowego powrotu do rodziców, gdzie wcale wracać nie chciał. Rodzice byli szczęśliwi, widząc chłopca. W sumie, już młodzieńca, co natychmiast oni zauważyli. Chłopak wyraźnie urósł, jego rysy twarzy spoważniały, nabrały męskości. Głos nadal pozostawał zachrypnięty, lecz słyszalnie się obniżył. Felix nie miał zamiaru zostawać dłużej w domu rodzinnym. Spróbował nakłonić swoją siostrę do wyjazdu, o którym pisał przez ostatni czas z wujkiem Claudem, lecz Topaz pozostawała niewzruszona, trzymając się jak najbliżej rodziców.
Wkrótce Felix wyjechał ze swoim wujkiem w okolice Paryża, gdzie odbywały się Światowe Dni Różdżkarstwa. Chłopak spędził czas wyśmienicie, delektując się wolno płynącymi, ciepłymi wakacyjnymi dniami wolności. We Francji pozostał przez cały tydzień, zwiedzając nie tylko mugolskie zabytki, lecz także wpadając do tamtejszych czarodziejskich miejsc. Zwiedził, między innymi, paryskie Magiczne Zoo, miejscowe miejsca na magiczne zakupy i wiele innych, nad wyraz ciekawych atrakcji turystycznych. Zdecydowanie zbliżył się do wuja, z którym zachowuje ścisłe, przyjazne kontakty. Dodatkowo, będąc w Paryżu, pozwolił sobie na dobranie drugiego imienia, które w tym kraju pozostaje do dziś popularne i używane. Z dumą przyjął imię Augustus.
Do New Quay powrócił z pewnym niezadowoleniem, ponieważ wolałby pozostać we Francji z wujkiem do końca wakacji, lecz nie było to oczywiście możliwe. Do domu przywiózł mnóstwo pamiątek, które zamierza rozdać przy okazji najbliższym przyjaciołom. Wizyta w Paryżu widocznie odmieniła pewne aspekty stylowe w ubiorze Felixa. Przyjął pewne elementy mody francuskiej, lecz pozostał w swojej ulubionej kolorystyce, nie odchodząc nadto od gustu brytyjskiego.
W domu, po dłuższej konwersacji z wieloma uniesieniami, a także po wielu nieprzyjemnych słowach, Felix przeniósł się do domu wuja na najbliższych kilka dni.
Kolejny rok szkolny rozpoczął się dla chłopaka niebywale radośnie. Spełniły się jego pragnienia, które gnieździły się w nim od przeszło dwóch lat, kiedy został wybrany na prefekta domu Ravenclaw. Felix był pewien swojej pozycji, ufał wyborowi profesor Stelli, która została nowym opiekunem krukonów, a także wiele z postanowień, które sobie obiecał jako prefekt się wypełniły. Nie przeszkadzały mu już wielokrotnie nie wyspane dni, ponieważ wcześniejsze noce poświęcił na patrole korytarzy. Niejednokrotnie Felix dumnie reprezentował swój dom, w jego wnętrzu n zewnętrzu. Bardzo często pomagał młodym kruczkom, które dopiero pojawiły się w Hogwarcie zaaklimatyzować się w nowym miejscu. Pomagał pierwszoklasistom w lekcjach, pokazywał drogi dojścia do wielu klas oraz ciekawych zakamarków szkoły. Jednak nie ograniczało się to tylko do Ravenclawu, ponieważ także często chłopak pomagał w wielu szkolnych akcjach, zachowując zimną krew i trzymając stanowczo rękę na pulsie. Wykorzystywał także nowo nabyte umiejętności lecznicze, które nabył w znacznym stopniu na praktykach u szkolnej pielęgniarki.
Felix czuł się pewnie na swojej pozycji, do dnia, w którym nowym opiekunem Ravenclawu została wybrana profesor Margel, która podważyła czyny chłopca, nie wiedząc o wielu sytuacjach, w których on niewątpliwie i altruistycznie pomagał. Szczęśliwie, Anna pozostawiła nastolatka na jego stanowisku, co on przyjął z ulgą.Nie będzie tajemnicą to, iż wywołało to u młodzieńca gniew i niebywały smutek, spowodowany wątpliwościami względem jego zachowania, jednak dotarło do niego oś, co zdecydowanie odbiło się na jego charakterze. Wyraźnie wtedy wydoroślał i stał się bardziej stanowczy. Postanowił pochwycić swoje życie mocniej we własne dłonie. W ciągu kilku dni, Felix został osobistym asystentem mistrza eliksirów Hogwartu (w chłopaka mniemaniu), profesora Cartera, a także obrał sobie za mentora w kierunku Magomedycyny pana Briana Dragovicha, który obiecał mu prywatne lekcje oraz szczególny tok nauczania. Nareszcie określił swoje plany na przyszłość i zadecydował, iż wybierze drogę Uzdrowiciela. Plany wkrótce pokrzyżował mu ówczesny profesor Zielarstwa i jego idol, Brian Dragovich, który zaproponował mu jednoroczne zastępstwo na jego posadzie. Felix na tą wiadomość niemal wybuchnął ze szczęścia, ale zachował takt, kulturę i spokój, przyjmując propozycję i odrzucając swoją dotychczasową wizję następnych miesięcy, aby skupić się na obecnym celu przekazania umiejętności i mądrości, które dotychczas zdobył młodemu pokoleniu.











NAJBLIŻSZA RODZINA




Autumnowie
Queenowie
Wynne'owie
Archerowie




DALSZA RODZINA




Falconowie
Andersonowie











► Był prefektem domu Ravenclaw, kapitanem drużyny Quidditcha, a także adeptem mistrza szkoły w Eliksirach, profesora Cartera oraz profesora Dragovicha, u których pobierał dodatkowe nauki.
► Mimo, że pochodzi z rybackiej rodziny, Felix boi się wody.
► Jego matka i siostra mają imiona, które oznaczają kamienie szlachetne.
► Chłopak imię Felix zawdzięcza swojemu wujkowi, który poślubił ćwierć wilę.
► Jego boginem jest morska fala.
► Jego ulubionymi dziedzinami są Zielarstwo, Eliksiry i Wróżbiarstwo.
► Potrafi grać na pianinie i skrzypcach, ale tylko w stopniu podstawowym i nie lubi się tym chwalić.
► Zwykle nosi ubrania w swoich ulubionych barwach - błękicie oraz łososiowym.
► Nie lubi spać.
► Różdżkę trzyma w prawym bucie.
► Od początku trzeciej klasy prowadzi pamiętnik.
► Nie ma monobrwi.
► Jest wyjątkowo uczulony na wulgarny język.
► Potrafi odczuwać empatię, nie wstydzi się łez.
► Słabo widzi, z każdym dniem coraz gorzej, ze względu na namiętne czytanie książek, także w nocy, jednak ciągle zapomina lub nie ma szczęścia spotkać się pielęgniarką szkolną.
Rayven
Adept Magii



Donator

Posty: 621
Tematy: 26
Gru 2014
508
Ravenclaw
#2
Bardzo ładna karta, Big Grin

„It's only after we've lost everything that we're free to do anything.”



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.