Witaj!

Moira Draytron
Joanne
Czarodziej




Posty: 185
Tematy: 11
Paż 2016
90
Ravenclaw
#1

Informacje ogólne:
Data urodzenia: 14.08.**36 lat temu**
Czystość krwi: Czystokrwista.
Przynależność rasowa lub etniczna: Biała rasa; brytyjka.
Miejsce urodzenia: Londyn, UK.
Aktualne miejsce zamieszkania: Hogsmeade.
Wykształcenie:
Ukończona Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie w domu węża.
Ukończony Francuski Uniwersytet Magiczny na kierunku magiozoologii.
Posada którą zajmuje: Pracownik Ministerstwa Magii (DKnMS)
Stan cywilny: Panna
Zdjęcia postaci: 
[Obrazek: C5ZkGd3UoAE_fwg-616x440.jpg]
[Obrazek: Ba4IY_1IIAEbiAH.jpg]
Głos postaci:

Opis wyglądu postaci: 
Moira – kobieca i zawsze stylowa. Jak na ironię zupełnie niepodobna do reszty z rodziny. Jest bardzo piękna mimo swojego wieku. Na jej głowie układają się zniszczone przez farbowanie brązowe włosy sięgające do ramion. Z reguły są proste, jednak od czasu do czasu kobieta sięgnie po lokówkę. Jej cera jest jasna, pastelowa i przede wszystkim gładka. Na jej twarzy kolejno układają się: niebieskie oczy w jaśniejszym jego odcieniu, malutki nosek oraz pełne i wydatne usta. Jako, że Moira uwielbia kosmetyki, zawsze maluje się, gdy gdzieś wychodzi. Co do ciała kobiety, jest ono kształtne, kobiece i smukłe, mimo, że nie ćwiczy zbyt wiele. Bóg obdarzył ją też w miarę dużym biustem. Ubrania, które kobieta nosi są bardzo eleganckie. Można powiedzieć, że nie ma człowieka, który widział ją w zwykłym ciuchu. Długie suknie to u niej podstawa. Jej poczucie stylu jest nad wyraz wyszukane. Jej ulubionym kolorem jest czarny, dlatego lubi się w taki ubierać. Często można sobie pomyśleć, że kobieta wybiera się na pogrzeb, przez jej styl.
Opis charakteru postaci:
Jej główną cechą jest to, że niezbyt okazuje emocje. Wychowanie w rygorystycznych warunkach nauczyło ją jednego - lepiej udawać bezuczuciową, niż żeby cię odkryli. Jej pokerowa twarz za każdym razem wzbudza lęk i respekt, a także chęć zrozumienia charakteru. Moira to kobieta, która zawsze dąży do wygranej. Jej cele są niezwykle wysoko postawione i prawie zawsze je osiąga, a gdy się jej nie uda popada w amok. Nienawidzi przegrywać i nie ukrywa swojego zdenerwowania, gdy tak się dzieje. We wszystkim chce być najlepsza i często myśli, że tak właśnie jest. Pycha ją zwykle oślepia, przez co nie potrafi znaleźć sobie partnera, ponieważ według niej zwykle osoba ta nie jest wystarczająco idealna. Jest artystką, uwielbia malować. Takich ludzi cechuje wielka wrażliwość. Ta jednak jest zimnym kamieniem, jak już zostało to wspomniane. Ale jest tak tylko, gdy ktoś z nią jest. W samotnych chwilach, czeluściach swojego domu, najcichszym kącie, zwykle płacze, wtedy nikt jej nie widzi i nie będzie oceniał. Moira to osoba tolerancyjna, na każdy sposób. Jest to prawdopodobnie głęboko związane z jej upodobaniami.
Historia:
Urodzona w pełnie księżyca, odstająca od rodziny Draytronów. Została ona obdarzona wieloma klątwami. Urodziła się z wadą serca. Szumy o głośności bardzo niskiej, niemożliwej do odsłuchu, z dnia na dzień stawały się głośniejsze, co pozbawiło Moirę możliwości funkcjonowania jak zwykłe dziecko w jej wieku. Wyróżniająca się w rodzinie nawet do tego stopnia, że ludzie byli pewni, że jest adoptowana. Gdy tylko się urodziła, wszyscy wiedzieli, że nie przyniesie chwały Draytronom. Od samego początku rodzice nie darzyli dziewczynkę sympatią, tak bardzo, jak swoje inne dzieci. Nie była ważna. I tak, jak gdy była mała, nie odczuwała tego, tak z wiekiem coraz bardziej ranił ją brak uwagi. Dorastała w rodzinie czystokrwistej, która posiadała swoje zasady i kulturę. Nie było mowy o złym zachowaniu. Musiała więc kryć swoje smutki i żal, by nie wywołać niepotrzebnej kłótni. Moira z powodu swojego pochodzenia oczywiście wiedziała również o tym, że nadejdzie ten dzień, w którym po raz pierwszy spróbuje szkoły magii. Nikt się z tym nie krył. Ba! Była to wielka duma rodu.
Gdy dziewczynka miała siedem lat, przechadzała się wraz z rodziną po pięknych ogrodach. Spojrzała na ustawione w kupce kolorowe, wiosenne kwiaty i bardzo się wzruszyła. Jeden z nich był umierający. Moira podeszła bliżej i wzięła w ręce obumierającą roślinę, a ta w mgnieniu oka ożyła. Na początku lekko się przeraziła. Radość rodziców jednak nie miała granic. Już byli pewni, że córka jest gotowa na poznanie sztuki czarodziejstwa. Ta chwila była prawdopodobnie pierwszą i ostatnią tak emocjonalną rzeczą w jej życiu.
Czternastego sierpnia roku dokładnie dwadzieścia siedem lat temu - była to bardzo ważna data. Jedenaste urodziny Moiry były z pewnością niezapomnianymi. Tego dnia, gdy ta przebywała w ciepłym salonie, w rodowym domu spożywając uroczysty posiłek z rodziną, przez okno wleciało śnieżnobiałe stworzenie o hipnotyzujących ślepiach. Sowa trzymała w szponach bardzo estetyczną kopertę. Moira złapała list w swoje ręce i otworzyła go na oczach całej czarodziejskiej rodziny. Otóż, została ona przyjęta do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Ta informacja sprawiła wszystkim członkom spotkania niesamowitą dumę, przewyższająca wszystko.
Wszystkie prezenty, które dostała nie mogły się równać z tym, co zaraz miała zobaczyć. Jej pierwsza wizyta na Ulicy Pokątnej była iście niezapomniana i magiczna. Gdy tylko jej ojciec magicznym sposobem przedostał się przez mur, ukazując długą ulicę, na której roiło się od czarowników, ta zamarła z wrażenia. Co chwila widać było bajecznie przebranych ludzi, nie nadążającymi za swoimi dziećmi, widocznie zafascynowanymi miejscem. Pierwszą lokacją, jaką chciała odwiedzić był oczywiście sklep Olivanderów, który stał tam od wieków, a jakość różdżek w dalszym ciągu była taka sama, nieskazitelna.
Starszy pan wybrał Moirze różdżkę, za pomocą prób i błędów. Oczywiście magiczny przedmiot miał sam wybrać swoją właścicielkę i tak się stało. Była piękna, z ozdobioną rękojeścią. Dosyć długa, brązowego koloru. Była bardzo zadowolona, że właśnie ta różdżka ją wybrała. 
Po zakupieniu najważniejszej rzeczy, zabrali się za mniej istotne kwestie, takie jak: podręczniki, kocioł, szaty i tak dalej…
Emocjonalne podsumowanie jej jedenastoletniego żywota, spędzonego w domu właśnie się skończyło. Rodzice młodych czarodziejów mieli tylko tyle, by nacieszyć się swoimi pociechami. Po skończeniu Hogwartu zazwyczaj wybierali swoje własne drogi i odcinali się od rodziny. Niesamowicie smutne, jednak prawdziwe. Sama Moira to odczuła, wiedząc, że internat może być dla niej wielkim ciosem prosto w serce. W każdym razie, nie okazując zbytnio emocji, pożegnała się ze swoimi ukochanymi rodzicami i wjechała w kolumnę między dziewiątym, a dziesiątym peronem. Zobaczyła czerwony pociąg i wsiadła do niego. W swoim przedziale poznała nowych znajomych, z którymi za wszelką cenę zamierzała kontynuować przyjaźń.
~*~
Dyrektor szkoły, urzędujący w tamtych czasach, uroczyście powitał wpierw pierwszorocznych, następnie resztę uczniów, których znał już lepiej, niż oni sami. Tiara przydziału została przyniesiona przez jednego z profesorów i spojrzała na wszystkie dzieci. Nauczyciel zaczął czytać z listy pierwsze imiona i nazwiska. Po jakimś czasie nadeszła kolej Moiry. Była pewna, że dzięki swojej inteligencji i dobroci trafi do Ravenclaw. Los ją jednak zmylił. Tiara Przydziału wykrzyknęła dumnie „SLYTHERIN!”.
Moira oniemiała.
Klasy 1-3:
Zaczęła rok szkolny w wielkim stylu, mimo tego, że wcale nie spodziewała się, że zostanie ślizgonką. Założyła swoją grupę społeczną, z którą podbijała Durmstrang. Przynajmniej z ich perspektywy tak to wyglądało. W rzeczywistości to były tylko szczeniackie zachowania głupich dzieci, które uważają się za dorosłych. Towarzyski klub wzajemnej adoracji: gotowe. Co jednak z nauką? Ano, całkiem-całkiem. Nigdy jednak nie była uczennicą wybitną, a tylko zadawalającą. Tak było przez wszystkie trzy pierwsze klasy, które okazywały się z roku na rok coraz ciekawsze i łatwiejsze. Co do przedmiotów: najbardziej polubiła ONMS, zielarstwo i transmutację. A egzaminy? Bez zarzutów.
Klasy 4-5:
Znalazła chłopaka. Co było ciosem, bo ten ją zdradził, a ona go kochała. Rozpoczął się najgorszy jak dotąd rozdział w jej życiu. Zaczęła palić papierosy, schudła nawet do piętnastu kilogramów, bo prawie nic nie jadła. Za tym szły też mocniejsze używki takie jak alkohol, od którego się tak naprawdę zaczęło. Próbując utopić swoje smutki i żale w procentach, chciała pozbyć się problemów, które i tak nie znikały. Z pomocą przyszedł pewien nauczyciel z Hogwartu, z którym potem miała romans. Ukrywała się z nim przez cały rok i straciła z nim dziewictwo. Gdy tylko zrobił to, czego chciał, zostawił ją, co zniszczyło Moirę. Egzaminy poszły jej słabo, bo nie miała na nie czasu, ani chęci.
Klasy 6 i 7:
Ostatnie lata w szkole zakończyła dość szybko i sprawnie. Obyło się bez zbędnego szumu przy jej romansie z nauczycielem i ogólnie uszło jej wszystko na sucho. Uczyła się, bo uczyła. Nie interesował ją jej los. Stwierdziła, że w przyszłości będzie zarabiać ciałem i nie miała na myśli bycie prostytutką, a modelką. Zaczęła się spełniać w tej branży i w wieku 16 lat miała już na koncie parę profesjonalnych sesji. Podeszła do wszystkich egzaminów i zdała je dostatecznie dobrze. Oczywiście z czego ONMS, Smokologia i Transmutajca wyszły najlepiej.
Doroslosc:
W dorosłość weszła brawurowo, zarabiając pierwsze duże pieniądze na sesjach do modowych magazynów. Zapewniła sobie komfort oraz miłość, kupując mieszkanie oraz kotka. Stał się on jej oczkiem w głowie i za żadne skarby nie chciała go stracić. Coraz częściej występowała na wybiegach w Londynie i okolicach. W wieku 17 lat przeprowadziła się do stolicy Anglii, zaczynając tam życie jako czarownica pod przykrywką. Tam też poznała swoje prawdziwe „ja” i odkryła swoje drugie oblicze seksualne i samą orientację. Biseksualność była jej na rękę, ponieważ w tych czasach intrygi były na topie. Związek dwóch kobiet należał do nich. Gdy jednak mugole zaczęli coś węszyć, musiała szybko emigrować do wioski Hogsmeade, żeby zaistnieć również w świecie czarodziejów. To nie było takie proste, bo w okolicach Hogsmeade nie było zbyt wielu projektantów lub projektantek mody, co powodowało, że jej praca zaczęła tracić sens. Ponadto, w jednym roku nabawiła się cukrzycy typu pierwszego oraz zaczęły się jej problemy z łamliwością kości, przez co już kompletnie musiała zakończyć karierę modelki. Pojechała więc na studia do Francji, by zapewnić sobie dobrą pracę w kierunku magiozoologii.
Od okolo 30 roku zycia:
Zaczęła poszukiwania nowej pracy, jednak trochę na marne. Była coraz słabsza. Zadłużyła się w Banku Gringotta na tysiące galeonów, których nie miała z czego spłacić. Na pomoc przyszła jej młoda dziewczyna, prawie dziesięć lat młodsza od niej. Poznały się w Hogsmeade. Pozwoliła zamieszkać u siebie na jakiś czas. Stały się najlepszymi przyjaciółkami. Kobieta pomogła Audrey wyjść na prostą i pozbyć się długów, a także zagwarantować nowy, lepszy start. Znalazła jej pracę w ministerstwie magii, co pozwoliło na przypływ jakichkolwiek pieniędzy, głównie, by oddać Blair za pięć lat dobrej przyjacielskiej pomocy. Pojechała na studia do Francji, gdzie kształciła się w zakresie magiozoologii.
Moira wyprowadziła się od Blair. Kupiła niedaleko mały domek. Jej problemy finansowe przestały jej dokuczać kompletnie. Niestety – Blair wyjechała do Szkocji. Kontakt się całkowicie urwał, a Moira bardzo za nią tęskniła. Po jakimś czasie wróciła, tak przynajmniej czytała w gazetach. Była narzeczoną ministra magii, jednak nie przyszło im się nawet spotkać, ponieważ Blair oszukała uczucia Herpona Margela i uciekła z kraju. Ponownie ją straciła, choć znała ją już tylko dzięki nagłówkom gazet plotkarskich.
Teraz:
Przyszedł czas, gdy kobieta zaczęła się starzeć. Zaczęła myśleć o czymś ciekawszym niż tylko ta sama praca od dziesięciu lat. Postanowiła, że w niedługiej przyszłości napisze podanie o nauczycielkę do Hogwartu, lub zacznie robić to, co kocha – zajmowanie się smokami. W każdym razie, z wiekiem kobieta coraz bardziej pragnęła zrobić ze sobą coś ciekawego. Popadnięcie w okropną rutynę mogłoby być dla niej niszczące. Zachciało jej się wojować i bawić w niebezpieczne aspekty magii. Jej marzeniem było nauczenie się czarnej magii, jednak wiedziała, że jest bardzo słaba i prawdopodobnie się jej to nie uda. Jej moce zaczęły być coraz gorsze, co oczywiście zaczęła odczuwać. Zamiast z wiekiem nabywać coraz większych i potężniejszych umiejętności, ta je traciła. To jednak nie przeszkodziło jej w znalezieniu pracy, gdyż została przyjęta jako profesor w Brytyjskim Uniwersytecie Magicznym, oraz złożyła wniosek o pracę do Departamentu Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami.
Po czasie praca w BUM'ie zaczęła wykańczać ją psychicznie, dlatego bez bólu odeszła, skupiając się na ministerstwie. Przefarbowała włosy na kolor brązowy. Wydawało jej się, że wyglądało to bardziej poważnie. Kobieta zaczęła myśleć na różne dziwne tematy. Ludzie mieli ją za dziwaka i satanistkę. Poza uprawianiem zwykłej magii zaczęła również praktykować tę bardziej niebezpieczną - rytualną.

Rodzina:
Draytron & Johansen
(w ogóle to polecam do Draytronów dołączać bo jest PRZEMIŁO)

Relacje:
[Blair Grant] - jej najlepsza przyjaciółka na świecie, kocha ją jak siostrę. [Blaire]
[Elizabeth Johansen] - młodsza siostra, a zarazem szefowa, lubi z nią przebywać. [Lavender]
[Gracie Draytron] - młodsza siostra, są bardzo blisko. [BVBarmy]
[Helena Draytron] - kobieta, w której widzi wzór. [Widow]
[Florian Johansen] - szwagier, jest całkiem sympatyczny. [LeinadPL]
[Nora Johansen] - ulubiona siostrzenica, często daje jej pieniążki, jak się widzą.

legenda relacji: 
różowy: kobiety; niebieski: mężczyźni; zielony: dzieci, czarny: zwierzęta; żółty: jakieś inne szatany.

Ciekawostki:
1. Jest biseksualna, ale woli waginy.
2. Lubi palić papierosy, jednak nie robi tego aż tak często.
3. Zmaga się z łamliwością kości od wielu lat.
4. Nie posiada żadnych zwierząt, mimo, że kocha je.
5. Od ponad dziesięciu lat nie jest zakochana.
6. Jej boginem jest ona sama paląca się na stosie.
7. Jej patronusem jest lisica, jednak nie zawsze potrafi ją wyczarować.
8. Latanie na miotle sprawia jej trudność i nieprzyjemność, ale w nagłych chwilach wyciąga swojego Nimbusa.
9. Posiada dobrze słyszane szmery w sercu.
10. Nie lubi pić alkoholu i przebywać w towarzystwie, gdzie się to robi.
[Obrazek: a8a34083917d38ddffa5f1df832725bd.gif]
Nagini
Jędza




Posty: 819
Tematy: 134
Lip 2015
1,482
Slytherin
#2
Heart Heart Heart
Adrian
Czarodziej




Posty: 451
Tematy: 36
Maj 2015
480
Ravenclaw
#3
Piękna.
„Forgive your enemies, but never forget their names.” ~ John F. Kennedy
God
Azkaban




Posty: 531
Tematy: 83
Gru 2014
Slytherin

#4
Trochę przypomina tą Cruellę z 101 dalmatyńczyków
Paula1074
Czarodziej




Posty: 140
Tematy: 10
Sty 2015
131
Ravenclaw
#5
Cioociaa Heart
Cudna karta ;**
Wiedźma
Czarodziej




Posty: 1,017
Tematy: 20
Gru 2014
435
Ravenclaw
#6
Jak zawsze cudownie Heart
·٠●самый замечательный●٠·
[Obrazek: https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/ori...cddebc.gif]

Joanne
Czarodziej




Posty: 185
Tematy: 11
Paż 2016
90
Ravenclaw
#7
@Aktualizacja wielu rzeczy.



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.