Imię i nazwisko: Candy Vertice
Czystość krwi: 50%
Wiek: 11 lat
Miejsce urodzenia: Szpital św.Munga
Historia postaci: Candy przyszła na świat 14 lutego, czyli w walentynki. Jej ojciec niestety zmarł w wypadku samochodowym w przeddzień narodzin dziecka. Emily, czyli matka Candy w żałobie sprzedała pokaźną rezydencje i wprowadziła się do niewielkiego domu w Walii. Mieszkała tam aż do wieku 8 lat, kiedy to Emily poznała Roberta, czyli nowego ojczyma Candy. Dziewczynka nienawidziła go tak, jak tylko jest w stanie się nienawidzić ojczyma. Gdy przebywał w jej pobliżu czuła niewytłumaczalny lęk i wściekłość. Pewnego dnia, gdy widziała ojczyma pijącego wodę sprawiła (rzecz jasna przypadkiem), że woda zamieniła się w lód, a szklanka pękła. Przestraszona Emily wzięła Roberta z pokaleczonymi dłońmi do szpitala i zostawiła w domu Candy.
Dziewczynka była tak przerażona, że wbiegła szybko do pokoju i zaszyła się w nim na parę godzin.
Gdy wróciła jej matka, wytłumaczyła jej że jest czarodziejką. Candy ucieszona, ponieważ czytała dużo książek o Harrym Poterze, powiedziała Emily by nie otwierała listu przed nią. Lecz dni płynęły szybko a listu jak nie było tak nie ma. W końcu na jej urodziny przyszedł utęskniony list z Hogwartu. Candy szybo pokazała go mamie i poprosiła aby szybko pojechali na ulicę Pokątną. Po dotarciu do tajnej ulicy kupili wszystkie książki, przybory, różdżkę i sowę.
Pewnego utęsknionego dnia Emily i Candy pojechali na dworzec 9 i 3/4. Podczas pożegnania Emily powiedziała do córki:
"Moja mała, zobaczysz wszystko będzie dobrze. Gdy przydzielą cię już do domu będziesz mogła wysłać sowę"
Candy tylko przytaknęła i szybko wskoczyła w pociąg, który zaczynał toczyć się już po szynach.
Wygląd i cechy postaci: Candy jest śliczną, małą brunetką. Jest szczupła i ma duże, czarne oczy. Po wypadku ze szklanką można zauważyć, że Candy ma mały kosmyk szarych włosów. Jest miła i pomocna ale także nieśmiała i niesłychanie leniwa.
Czy miałem kiedyś doświadczenie w RP: Tak, na Hapel tylko inną postacią (mam zgodę)
Czy przeczytałeś regulamin: No ba, że tak.
Poprawilem parę rzeczy nieprzyuważonych
Czystość krwi: 50%
Wiek: 11 lat
Miejsce urodzenia: Szpital św.Munga
Historia postaci: Candy przyszła na świat 14 lutego, czyli w walentynki. Jej ojciec niestety zmarł w wypadku samochodowym w przeddzień narodzin dziecka. Emily, czyli matka Candy w żałobie sprzedała pokaźną rezydencje i wprowadziła się do niewielkiego domu w Walii. Mieszkała tam aż do wieku 8 lat, kiedy to Emily poznała Roberta, czyli nowego ojczyma Candy. Dziewczynka nienawidziła go tak, jak tylko jest w stanie się nienawidzić ojczyma. Gdy przebywał w jej pobliżu czuła niewytłumaczalny lęk i wściekłość. Pewnego dnia, gdy widziała ojczyma pijącego wodę sprawiła (rzecz jasna przypadkiem), że woda zamieniła się w lód, a szklanka pękła. Przestraszona Emily wzięła Roberta z pokaleczonymi dłońmi do szpitala i zostawiła w domu Candy.
Dziewczynka była tak przerażona, że wbiegła szybko do pokoju i zaszyła się w nim na parę godzin.
Gdy wróciła jej matka, wytłumaczyła jej że jest czarodziejką. Candy ucieszona, ponieważ czytała dużo książek o Harrym Poterze, powiedziała Emily by nie otwierała listu przed nią. Lecz dni płynęły szybko a listu jak nie było tak nie ma. W końcu na jej urodziny przyszedł utęskniony list z Hogwartu. Candy szybo pokazała go mamie i poprosiła aby szybko pojechali na ulicę Pokątną. Po dotarciu do tajnej ulicy kupili wszystkie książki, przybory, różdżkę i sowę.
Pewnego utęsknionego dnia Emily i Candy pojechali na dworzec 9 i 3/4. Podczas pożegnania Emily powiedziała do córki:
"Moja mała, zobaczysz wszystko będzie dobrze. Gdy przydzielą cię już do domu będziesz mogła wysłać sowę"
Candy tylko przytaknęła i szybko wskoczyła w pociąg, który zaczynał toczyć się już po szynach.
Wygląd i cechy postaci: Candy jest śliczną, małą brunetką. Jest szczupła i ma duże, czarne oczy. Po wypadku ze szklanką można zauważyć, że Candy ma mały kosmyk szarych włosów. Jest miła i pomocna ale także nieśmiała i niesłychanie leniwa.
Czy miałem kiedyś doświadczenie w RP: Tak, na Hapel tylko inną postacią (mam zgodę)
Czy przeczytałeś regulamin: No ba, że tak.
Poprawilem parę rzeczy nieprzyuważonych
W siedemdziesiątą piątą rocznicę, dla przypomnienia buntownikom, że żaden z nich nie zdoła pokonać potęgi Kapitolu, trybuci obojga płci zostaną wylosowani z puli dotychczasowych zwycięzców w Dystryktach.
