28.09.2016 22:06
Urodziła się z początkiem lata w Seulu, najbardziej popularnym mieście Korei Południowej.
Obecnie zamieszkuje byłą stolicę Szkocji - Perth.
Została przyjęta do domu Roweny.
Zdjęcie/Rysunek postaci:
Opis wyglądu postaci: Gdy spojrzy się na nią chociaż kątem oka można od razu stwierdzić - Koreanka. Dziewczyna o oliwkowej karnacji, czego zwykle nie widać, oraz dość mocnych rysach twarzy. Włosy sięgają jej do ramion. Oczy są duże oraz bardzo brązowe. Jeśli się im nie przyjrzy, można by nawet powiedzieć, iż są czarne. Wydają być się nadnaturalnie duże. Często nakłada na nie soczewki. Pod lewym znajduje się mały pieprzyk, który mimo swojej wielkości rzuca się w oczy przez to, że jest jedynym na jej twarzy.
Posiada średniej wielkości, zadarty nos, ma także pełne oraz dosyć małe usta, podobne do koloru jej skóry. W ciągu ostatnich lat jej "puchate" policzki zdążyły zniknąć. Jej szybką przemianę materii można łatwo zobaczyć z powodu jednej rzeczy - jednym z jej ulubionych zajęć jest jedzenie, a mimo to, ciągle jest bardzo lekka i chuda. W ostatnim czasie urosła dość i widać to gołym okiem. Obecnie jej wzrost to 150cm, lecz i tak jest to znacznie więcej, niż kiedyś. Czasem ludzie jej mówią, że wygląda jak grzybek. Co do jej ubioru, Yeonrin zaczęła ubierać się bardziej elegancko i udało jej się przekonać do spódnic oraz sukienek, a nawet ubiera się w nie chętniej , niż w spodnie.
W uszach zawsze ma kolczyki, praktycznie każdego dnia są inne.
Cechy charakteru postaci: Yeonrin zmieniła się nie do poznania nie tylko jeśli chodzi o wygląd, ale i charakter. Nie jest już tak bardzo otwartą osobą jak kiedyś. Żeby otworzyć się na jakąś osobę, musiałaby spędzić z nią bardzo dużo czasu, ale wtedy potrafi być naprawdę pogodną osobą. W wolnym czasie w jej dłoni często goszczą najróżniejszego gatunku książki, od Fantasy aż po Science Fiction. Na pierwszy rzut oka wydaje się być spokojną kobietą, lecz w rzeczywistości łatwo o zdenerwowanie jej i gdy ktoś to zrobi, potrafi być naprawdę bardzo okropną i wredną osobą. Prawie nigdy nie słucha poleceń od innych, po prostu tego nie lubi, mimo tego do rozmówców zwraca się z szacunkiem i często odpowiada pełnymi zdaniami, szczególnie zwracając się do obcych.
Od dziecka rysowała, a wiele osób pochwalało jej pracę, ostatnio jednak nie robi tego prawie w ogóle, bo jak twierdzi, nie ma na to czasu.
Jak każdy miewa gorsze jak i lepsze dni, jednak te pierwsze zdarzają się dość często.
Mimo swojego wieku, lubi wygłupiać się z innymi i tęskni za czasami, kiedy robiła to codziennie.
Historia: Narodziny:
Tego dnia w Seulu była wyjątkowo marna pogoda. Co chwilę dało się usłyszeć grzmoty oraz zobaczyć błyski. O okna wszystkich domów rozbijały się ciężkie i wielkie krople wody deszczowej. Na ulicy można było zauważyć jedynie biegnących w tej ulewie ludzi z parasolkami w dłoniach spieszących się do pracy. Cały park obok osiedla rodziców Yeonrin był całkowicie pusty. Zwykle to miejsce tętniło życiem. Dorośli wychodzili z psami na spacer, a dzieci bawiły się w ganianego lub rzucały do siebie piłką. W tym momencie Seul był opustoszały. Dwóm osobom nie przeszkadzało to jednak. Mianowicie Yoori oraz Minrin. O godzinie 11:35 w szpitalu w stolicy na świat przyszła ich pierwsza córeczka - Yeonrin, której jak tradycja w Korei nakazuje przekazano jedną cząstkę imienia ojca. Po kilku dniach obserwacji w szpitalu, małżeństwo mogło wrócić do domu wraz ze swoim dzieckiem.
Przed Hogwartem/Otrzymanie listu:Przez cztery lata swojego życia mieszkała w Korei Południowej, ale z powodu pracy jej ojca przeprowadzili się do byłej stolicy Szkocji - Perth. Po roku matka wysłała ją do pobliskiego przedszkola. Przez jakiś czas inne dzieci naśmiewały się z niej z powodu jej innego wyglądu. Nie powiedziałaby prawdy mówiąc, że nie było jej wtedy przykro, ale starała się tym nie przejmować. Po jakimś czasie podziałało, wszyscy zostawili ją w spokoju, a ona znalazła kilka przyjaciółek, z którymi spędzała każdą możliwą chwilę. Po trzech latach udała się do szkoły. Podczas jednej lekcji chłopiec z ławki za nią zaczął ją szturchać. Mówiła mu aby przestał, lecz on w tamtej chwili był najprawdopodobniej głuchy. Po chwili Yeon była już naprawdę bardzo zdenerwowana, popatrzyła się na niego z wielkimi wyrzutami i w tamtej chwili z szafki spadła na jego głowę książka, by po chwili z drugą stało się to samo. Wydawało jej się to co najmniej dziwne, ponieważ książki na półkach w jej klasie są ustawione poziomo. Wszyscy popatrzyli się na nią, więc zaczęła się na wszystkich patrzeć jakby nie wiedziała o co chodzi, nie chciała zostać obwiniona. Chłopak cały czas trzymał się za głowę. Nauczyciel zabrał go do pielęgniarki. Szczęściem Yeon było to, że stało się to na ostatniej lekcji, więc nie musiała odpowiadać na wszystkie pytania, które była pewna, że się pojawią. Spakowała szybko swoje rzeczy i wyszła ze szkoły. Uważała to jedynie za zwykły przypadek. Udała się do domu.
***
Był dzień jej jedenastych urodzin. Większość rodziny mieszkała w Korei, więc przyszła tylko jej ciocia, oraz przyjaciele. Podczas gdy Yeonrin zdmuchiwała świeczki do domu przez otwarte okno wleciała sowa, która na kupce prezentów zostawiła list, po czym odleciała. Po chwili dziewczyna zabrała się za odpakowywanie prezentów. Ostatnim został właśnie ten tajemniczy list. Postanowiła odczytać go dopiero po wyjściu gości, tak też zrobiła. Przeczytała go przy rodzicach na głos. Był on listem zapraszającym do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Mama się bardzo cieszyła, widać było także zaskoczenie na jej twarzy, lecz ojciec nie wiedział o co chodzi, jej siostra Soorin za to... Była bardzo zdenerwowana. Mama opowiedziała wszystko, po czym powiedziała, że jutro jadą na Pokątną - na zakupy. Nazajutrz stały już przed "Dziurawym Kotłem", którym wchodziło się na tą właśnie ulicę. Weszły na zaplecze. Mama zapukała kilka razy w cegły, one rozsunęły się i mogły już wejść na ulicę pełną czarownic jak i czarodziejów. Poszły najpierw do Gringotta, aby wypłacić Galeony. Pochodziły po wszystkich sklepach i kupiły prawie wszystko co było niezbędne. Została różdżka. Yeon weszła do Ollivandera. Kilka zbitych wazonów później dziewczyna wyszła ze sklepu trzymając w dłoniach idealną różdżkę. Była to wiśnia, 13 i trzy czwarte cala, kieł widłowęża. Ich następnym celem był powrót do domu. Pierwszy września - Czas rozstania się ze wszystkimi na jakiś czas. Pożegnała się z ojcem i razem z mamą poszły na King's Cross, gdzie aby dostać się na peron 9 i 3/4 musiały przejść przez jeden z filarów. Na peronie było bardzo gwarno, wszędzie rodzice, żegnający swoje dzieci. Jej mama postąpiła podobnie do innych. Dochodziła godzina odjazdu więc Rin szybko wskoczyła do pociągu i znalazła wolny przedział, pociąg ruszył...
Matka - Sang Yoori
Siostra - Sang Soorin
Ciocia - Kim Sooyoung
Kuzynka - Kim Soohan
Wujek - Kim Jeonghan
Relacje:
Rodzina:
Sang Minrin - Zmienił się dość. Lecz z powodu tego, co robił mi, mamie oraz Soo nie wybaczę mu nigdy. Mam nadzieję, że nigdy to się nie powtórzy.
Sang Yoori - Jedna z bardziej surowych matek jakie widziałam! Mimo to bardzo ją kocham i wiem, że ona mnie także.
Sang Soorin [Alytha] - Ha! Wiedziałam, że szybko jej przejdzie i nie wytrzyma nie odzywając się do mnie! No, ale przynajmniej już się na mnie nie obraża.
Kim Sooyoung - Najukochańsza ciocia na świecie! Uwielbiam z nią plotkować, jednak gdy rozmowa przechodzi na tematy damsko-męskie to już nie za bardzo.
Kim Soohan - Z wiekiem ta dziewczynka robi się coraz bardziej pyskata, ale i tak ją uwielbiam.
Kim Jeonghan - Nie mam co o nim powiedzieć. Zawsze jak przyjeżdża to przesiaduje jedynie z moim ojcem. Ale chyba jest fajny...
Park Yoongi - Dlaczego tacy ludzie zawsze odchodzą najszybciej? Był taki miły i zawsze mnie rozbawiał gdy było mi źle.
Park Taerin - Jedyna babcia jaką znam, która nienawidzi swojej wnuczki! Ostatnio na urodzinach Soo "przypadkowo" zrzuciła mi na włosy kawałek ciasta.
Sang Minhyun - Bardzo rzadko go widuję, lecz mimo tylko kilku kilku spotkań sądzę, że jest na prawdę bardzo miłym człowiekiem.
Sang Chanjin - Chyba trochę zbyt rozpieszczająca ta babcia... Jak można tuczyć tak swoje wnuki?! Jestem pewna, że wracając od niej wróciłabym z nadwagą.
Znajomi:
Phoebe Hemmings [Coralina] - Fajna w sumie jest i dość wesoła. Czasami trochę chyba za bardzo za wszelką cenę próbuje coś udowadniać ludziom.
Artem Draytron [Artem] - Nie mam pojęcia co stało się z nim po wyrzuceniu z Hogwartu. Słyszałam, że zachowywał się dosyć dziwnie, ale ja tam nie wiem. Mam nadzieję, że dobrze się miewa.
Scorpius Springer [Niev] - Ledwo go poznałam i przyznam, że naprawdę nie zrobił dobrego pierwszego wrażenia, bo nasza znajomość nie zaczęła się zbyt dobrze, ponieważ doszło do użycia czarów w niekoniecznie dobrym celu, to obecnie widzę, że jest naprawdę w porządku osobą i nie rozumiem co takiego ludzie złego w nim widzą. Chociaż muszę przyznać, że kaczka z niego trochę agresywna, dziobie niewinnych!
Ruby Rivers [snakeu_] - Jak dla mnie, to trochę przesadza z tą nienawiścią w stosunku do Scorpiusa, ale i tak fajnie mi się z nią rozmawia, nawet miła. Chociaż ostatnio coraz bardziej mnie denerwuje. Ciągle próbuje udowodnić jaką to ona nie jest księżniczką i mam wrażenie, że próbuje sobie wszystkich podporządkować.
Victor Lavenhart [Nox] - Im dłużej przebywam w jego towarzystwie, tym bardziej go lubię! Z nim przynajmniej mogę się trochę pośmiać i powygłupiać. Mam dużą nadzieję, że będziemy się kolegować dużo dłużej, bo jest naprawdę super.
Diana Fleur Johansen [Rinocerotis] - Jeju... Bardzo przeżywałam jej odejście, ale jednak zdążyłam się z tym pogodzić.
Ciekawostki:
- Mimo tego, iż krótko mieszkała w Korei płynnie posługuje się językiem koreańskim.
- Nad lewą brwią ma malutką bliznę, spowodowaną uderzeniem się w dzieciństwie o kant stołu.
- Bardzo ładnie rysuje.
- Słucha K-popu oraz Jazzu.
- Gdy była młodsza bardzo chciała zostać skrzypaczką.
- Hodowała kiedyś żabę.
- Potrafi posługiwać się płynnie koreańskim i angielskim. Nawet dobrze umie też język chiński.
- Nienawidzi słodyczy, wyjątkiem jest gorzka czekolada.
- Panicznie boi się burz.
- Cierpi na astrafobię, donokolufobię oraz klaustrofobię.
- Ma naprawdę wysoką samoocenę.
- Jej boginem jest słabo oświetlone pomieszczenie.
- Jeśli wyczaruje patronusa będzie nim żółw.
- Jej ulubionym zwierzęciem jest lis.
- Nienawidzi koloru żółtego.
- Jej ulubionymi kolorami są niebieski, różowy i czerwony.
- Ulubionym kwiatem jest róża.
- Jest bardzo wrażliwa.
- Głos
- Gra na skrzypcach już odkąd skończyła sześć lat, wychodzi jej to znakomicie.
- Soo mówi, że bardzo dobrze śpiewa.
- Nie zdała jeden raz.
- Ma niezwykle dobrą pamięć.