Archiwum Hapel.pl

Miejsce urodzenia: Szpital św. Munga w Londynie.

Status krwi: 75%

Cechy charakteru: Ayla jest niemiła i nie zadaje się z nikim kto jej się nie podoba, albo nie darzy go szacunkiem. Ma chłodny charakter, lecz jest porywcza i często emocje przejmują nad nią kontrole. Mimo tego jest inteligentna i szybko się uczy, interesuję się wszelkimi zaklęciami oraz ich używaniem. Zawsze zazdrościła bratu kolorowych oczu, które miał również ojciec. Jest buntownicza, nie lubi się nikogo słuchać, natomiast bardzo lubi się rządzić z resztą podobnie jak jej brat.

Wygląd postaci: Ma dosyć długie ciemno-brązowe włosy, które często spina w kok. Kiedy tylko mama pokazała jej jak się malować, Ayla bardzo to polubiła i teraz prawie zawsze nosi makijaż (błyszczyk do ust, kredka do oczu, brwi itd.) Ma jasną karnacje, lecz jest trochę opalona. Jest średniego wzrostu dziewczyną z zielonymi oczami. (Zdjęcie przykładowe

Historia postaci: Ayla urodziła się wraz z bratem bliźniakiem Raydonem, w szpitalu św. Munga w Londynie. Od urodzenia ich rodzice wiedzieli, że bliźniacy są utalentowani tak jak ich rodzice i gdy tylko będą mieli 11 lat zostaną wysłani do szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. W szkole dwójka rodzeństwa podporządkowała sobie swoją klasę i zdobywała osiągnięcia w nauce. Rodzeństwo nigdy nie musiało się niczym przejmować ani o nic prosić, dorastali w otoczeniu służby i zawsze dostawali wszystko czego potrzebowali. Jednak pewnego wieczoru poczuli największy ból i rozpacz jakiego doświadczyli w całym życiu. Do ich posiadłości zakradła się dwójka włamywaczy, zanim nasz ojciec położył się spać, poszedł się upewnić, że zamknął piwnice. Właśnie wtedy spostrzegł złodziei i z początku próbował im wyjaśnić że będą mieli ogromne kłopoty jeśli zaraz nie opuszczą domostwa. Potem słychać było już tylko strzały, rodzeństwo zostało poinformowane przez czuwającego nad nimi służącego. Gdy tylko zobaczyliśmy naszego ojca leżącego na podłodze wpadliśmy z Raydon'em w wielką rozpacz, jeden z nich uniósł się w powietrze i wyleciał przez okno wpadając w krzaki, gdzie czekały służby porządkowe zawiadomione przez służących. Drugi zaś natychmiast upuścił broń i zdrętwiał jakby zobaczył ducha. Stał tak nieruchomo do czasu kiedy zgarnęła go policja. Wtedy też matka stwierdziła, że nie stało się ty przypadkowo i mimo żałoby po ojcu wydawała się być bardzo dumna z jej dzieci. Cztery miesiące później Ayla, wraz z bratem otrzymała list z pieczęcią czterech domów, informujący o rzeczach potrzebnych do nauki w szkole magii. Pojechaliśmy z mamą zrobić zakupy na ulicy pokątnej, która zafascynowała rodzeństwo. Następnie pożegnaliśmy ją na stacji.