Witaj!

[Ucz2] Zoey Dragovich
Hachi
Szczęśliwa ósemka




Posty: 247
Tematy: 30
Paż 2015
396
Slytherin
#1
[Obrazek: Ybnfr4y.png]
Zoey Dragovich, czystokrwista, nie skażona mugolską krwią czarodziejka, która przyszła na świat czternaście lat temu, wraz ze swoim bratem bliźniakiem, Ethanem w niedużym, choć pięknym miasteczku zwanym Twin Falls, znajdującym się w Stanach Zjednoczonych. W wieku dziewięciu lat przeprowadziła się do Wielkiej Brytanii i aktualnie zamieszkuje rodowy dom rodziny Dragovich. Rozpoczęła naukę w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie będąc przydzieloną do Slytherinu. Aktualnie sprawuje rolę żeńskiego prefekta swojego domu.
[Obrazek: stacked_page_divider_image-1378934968-tapestry-d.png]
[Obrazek: oFyKpRF.png]
[Obrazek: large.png]
Zoey to niewysoka dziewczynka, mierząca jedynie 140 centymetrów wzrostu. Można śmiało powiedzieć, że jest dosyć wysportowana jak na swój wiek. Panienka Dragovich od młodości interesowała się zdrowym trybem życia, a w dodatku wpajała w siebie ideę na temat odżywiania. W jej jadłospisie nie ma prawa znaleźć się coś tuczącego, jak i niezdrowego. Kiedyś stwierdziła, że wolałaby umrzeć z głodu niż zjeść najgorsze świństwo.
Przechodząc do twarzy młodej Dragovich, pierwsze co można dostrzec, gdy spojrzy się na kościstą twarz dziewczyny to piegi, które jedynie dodają jej dziecięcego uroku. Znajdują się dosłownie w każdym miejscu na jej bladej buźce. Zoey ich nie cierpi, choć tak naprawdę sama nie wie dlaczego. Może powodem jest to, iż wygląda inaczej od swoich rówieśników i wyróżnia się na tle innych?
Kolejno, jej piwne oczy z nutką barwy brązowej. Ten kolor można ujrzeć dopiero po dłuższym wpatrywaniu się w tęczówki Dragovich. Zazwyczaj jej spojrzenie wydaje się takie... Nieobecne, jakby dryfowała pomiędzy różnymi światami, kompletnie zapominając o tym, co dzieje się wokół niej
Nad oczami znajdują się delikatne brwi, o barwie lekko rudawej, idealnie komponujące się z piegami dziewczynki. Następnie nosek, nieco przypominający truskawkę, wąski, jednakże nie wyróżnia się niczym specjalnym. Nie za duży, nie za mały. Wprost idealny. Kolejno usta, średniej wielkości, pełne. Całość pieczętują blond, falowane włosy sięgające nieco za łopatki.
Ubiór dziewczynki nie różni się niczym od strojów innych czarodziejów zamieszkujących Wielką Brytanię. Mimo, że pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, nigdy nie potrafiła wpasować się w tamtejszą modę. Zoey często ma na sobie własnoręcznie szyte przez matkę szaty. Nie są one jednak tak piękne, jak jej brata, Ethana.
[Obrazek: stacked_page_divider_image-1378934968-tapestry-d.png]
Młoda Dragovich ma naprawdę trudny charakter, który zaczął kształtować się już w najmłodszych latach. Jest osobą, która chętnie rzuca się ku wyzwaniom, jak i przygodzie, jednakże zbyt pochopnie podejmuje większość decyzji. Krótko mówiąc, najpierw robi, a później myśli. Przykładem takiego zachowania jest chociażby ukradnięcie piłki jej bratu i wykrzyknięcie, iż ma dość ignorowania jej w tym domu. Kolejno zamachnęła się i rzuciła piłką we własnego brata. Gdyby nie to, iż objawiła mu się moc czarodziejska, miałby nie lada problem…
Zoey jest osobą, która nienawidzi podporządkowywać się innym. Jest bardzo uparta i przekonana co do swoich racji. Stara się być niezależna i pokazać, że to ona jest osobą, która potrafi sama sobie poradzić, bez innych. Sama chce dążyć do wyznaczonych sobie celów.
Co do cech Zoey, nie można powiedzieć, że są to same negatywy, gdyż znajdzie się naprawdę dużo pozytywów. Przykładem tego jest to, że chciałaby uchronić tych, których kocha przed nawet najmniejszym złem. Może tego nie okazuje, ale rodzina jest dla niej najważniejsza mimo tego, jakie podejście mają jej członkowie do dziewczynki. Nie lubi chwalić się tym co ma, jak i również tym co potrafi, choć chce być w największym centrum uwagi.
Jest bardzo skryta w sobie, co można zauważyć na pierwszy rzut oka, gdy tylko się do niej podejdzie. Wiecznie podejrzliwa, szukająca tak zwanej “dziury w całym”.
Dziewczynka kocha wszystko, co żyje. Uwielbia zwierzęta, rośliny. Nawet te najbrzydsze. Często wychodziła z domu tylko po to, by napotkać jakieś zwierzątko na ulicy, a następnie przyprowadzić je do domu, by jedynie nakarmić i pomóc mu przeżyć, choć kilka dni dłużej. Uważa, że każdy zasługuje na życie.
Nie przeraża ją krew, jak i widoczne złamania. Kiedyś niechcący, podczas biegów drasnęła się w dłoń gałęzią drzewa. Postanowiła, że nie powie o tym mamie, a sama ją opatrzy. Był to świetny pomysł, gdyż właśnie wtedy zauważono, że dziewczynka ma do tego talent… Chociaż nie… Tylko ona to zauważyła. Ma nadzieję, że w przyszłości jej się to przyda. Sama zrozumiała, że
jest to potrzebna umiejętność i od tamtego czasu próbuje pomagać zwierzętom.
Zoey nie ma wielu przyjaciół, jednakże w głębi serca posiada ten cień empatii, która oddziałuje na innych. Nie ukazuje tego i raczej nie ma zamiaru niczego takiego robić.
[Obrazek: stacked_page_divider_image-1378934968-tapestry-d.png]
"Ludzie są dobrzy i źli, odważni i tchórzliwi, szlachetni i godni pogardy - mówiła Czarownica uśmiechając się wąskimi wargami na widok zdumienia w oczach Panienki - A najdziwniejsze jest to, że najczęściej wszystkie te cechy naraz goszczą w jednym tylko człowieku i dopiero wówczas jest on całością. Całością silną i słabą, godną szacunku i godną współczucia. Taki właśnie jest człowiek. Wielki i mały jednocześnie."
[Obrazek: stacked_page_divider_image-1378934968-tapestry-d.png]
[Obrazek: wAF8RAn.png]
[Obrazek: stacked_page_divider_image-1378934968-tapestry-d.png]
Zoey Dragovich, czystokrwista czarodziejka, urodzona 28 kwietnia 2049 roku w Twin Falls, miasteczku znajdującym się w Stanach Zjednoczonych. Wraz z nią na świat przyszedł jej brat bliźniak, Ethan. Niestety przez tak długi poród, matka wraz z dziećmi musiała zostać kolejne kilka tygodni w szpitalu. Ojciec starał się odwiedzać rodzicielkę dziewczynki najczęściej jak tylko mógł, mimo swojej pracy. Zawsze dostawała od niego różne przysmaki, które uwielbiała, a nie dostawała takich w szpitalu. Niestety, ale nie mogła pochwalić tamtejszego jedzenia, które smakowało wręcz okropnie!
Co do samej Zoey, od początku była traktowana nieco gorzej od swojego brata. Ethan cały czas był oczkiem w głowie ojca, jak i matki. To nie ona grała wraz z tatą w piłkę, mimo że uwielbiała aktywnie spędzać wolny czas. Stwierdziła, że skoro rodzice nie chcą zajmować jej czasu, to ona sama go sobie zapełni. Biegała. Biegała najwięcej jak mogła, by wyładować całą swoją złość na rodziców. To właśnie ona w przedszkolu wyróżniała się swoją nadzwyczajną szybkością podczas zabaw w berka. Nie interesowali się nią, a jej bratem. W czym on był niby lepszy? W tym, że szybciej się urodził, hę?
Rywalizowała z nim dosłownie we wszystkim. Jedynie w aktywnościach sportowych była od niego o wiele lepsza. Mogła się tym chwalić na lewo i prawo, jednakże… Tylko przez jakiś czas. W końcu odpuścił i tak ich relacja uschła. Uschła jak roślina, o którą przestano dbać. Tak z dnia na dzień wszystko zaczęło się zmieniać.
Co do życia towarzyskiego dziewczyny… Nigdy nie potrafiła znaleźć wspólnego języka z rówieśnikami dlatego, że nie była co do nich przekonana i nie potrafiła im zaufać. Cały czas ma na twarzy tak zwaną maskę i ukrywa wszystko, co czuje. Schowała w sobie najdrobniejsze uczucia przez samotność, jaka doskwierała jej podczas dzieciństwa i odrzucenie ze strony rodziców. Stwierdziła, że nie potrzebuje przyjaciół, którzy będą ją wspierać, bo przecież i tak jej “najukochańszy” braciszek wszystko jej odbierze. Utrzymywała znajomość tylko z niektórymi osobami w swojej grupie. Tak naprawdę miała jedną, jedyną koleżankę, tak, koleżankę. Nie potrafiła nazwać jej swoją przyjaciółką. Zoey do dzisiaj twierdzi, że nie zasługiwała na takie miano, kolegując się z Ethanem. Uważała, że ten, kto woli jej brata, nie ma prawa nazywać się osobą jej bliską. Właśnie przez takie rzeczy miłość do osoby, z którą wychowywała się od dziecka zaczęła zanikać.
Pewnego dnia dziewczynka po prostu wybuchła potokiem złości, który okazał się również objawieniem mocy.
Nadchodził wieczór, czas przygotowania kolacji. Niewinnie, czyż nie? Matka zawsze, ale to zawsze prosiła o pomoc Zoey, by nakryła do stołu. Tego dnia wszystko obróciło się przeciwko niej. Margareth kazała zrobić to Ethanowi. Odebrał jej ostatnią rzecz, którą robiła z własną matką. Coś w niej wtedy pękło. Spojrzała wprost na rodzicielkę, wykrzykując:
“Czy zawsze on musi robić wszystko, co ja chcę?! Czy musi pomagać właśnie tobie?! Może jeszcze byłoby lepiej, gdyby to tylko on spędzał z tobą czas, prawda mamo?! Tak właśnie mnie kochasz!” po czym podeszła do stołu, uderzając w niego z całej siły. Znajdowało się na nim kilka szklanek, jak i talerzy z obiadu. Wszystkie naczynia nagle popękały, ot tak, a wszystkie krzesła przy stole się przewróciły, odlatując nieco w tył. Po tym wszystkim, dziewczynka oszołomiona wybiegła z pokoju, chcąc zaszyć się w swoich czterech ścianach po tym, co właśnie zrobiła. Nie miała pojęcia, dlaczego tak wybuchła. To był po prostu jeden z tych dni.. Tych gorszych dni. Rodzice byli zadowoleni z tego, co się stało, jednakże Zoey nie została jakoś szczególnie pochwalona. Później musiała zająć się sprzątaniem kuchni po swoim objawieniu mocy.
Ni stąd, ni zowąd cała rodzina znalazła się w Wielkiej Brytanii, tylko ze względu na jakąś Szkołę Magii, do której uczęszczał każdy Dragovich. Dziewczynie wcale tam się nie podobało. Okropne miejsce, nie takie jak Stany Zjednoczone. Zoey cały czas narzekała na to, że wyprowadzili się bez informowania o tym dziewczyny. Dzień przed wyprowadzką powiedziano “pakuj się”... Tylko Ethan rozmawiał z rodzicami na temat Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Panienka Dragovich nie chciała nic o tym słyszeć, kompletnie nic. W tym samym czasie do bliźniąt przyszedł list właśnie z tamtejszej szkoły.
Kilka dni przed wyjazdem, Zoey wraz z ojcem i Ethanem wybrali się po rzeczy, które będą potrzebne im w niedalekiej przyszłości. Czarodziejskiej przyszłości. Zajęli się wszystkim, mimo narzekań dziewczyny i tego, że wiecznie marudziła jak to w Stanach było dobrze, a tutaj… Tutaj nie ma nic.
W końcu nadszedł dzień wybrania się na Peron 9 ¾, szybkie pożegnanie ze strony Zoey. Raz przytuliła ojca, raz matkę i To wszystko. Wsiadła do pociągu, targając za sobą walizkę.
Miejmy nadzieję, że teraz wszystko się zmieni...
[Obrazek: stacked_page_divider_image-1378934968-tapestry-d.png]
[Obrazek: tumblr_odcx7dyuOu1rb4jbto2_540.gif]
"Dementorzy to jedne z najbardziej obrzydliwych stworzeń, jakie żyją na ziemi. Lubują się w najciemniejszych, najbardziej plugawych miejscach, rozkoszują się rozkładem i rozpaczą, wysysają spokój, nadzieję i szczęście z powietrza wokół siebie. Nawet mugole wyczuwają ich obecność, chociaż ich nie widzą. Wystarczy zbliżyć się do dementora, a ginie nasze dobre samopoczucie, giną wszelkie szczęśliwe wspomnienia. Dementor to pasożyt, który gdyby tylko mógł, wyssałby z ciebie wszystko, co dobre, pozostawiając coś, co byłoby podobne do niego. Pozostawiłby w tobie jedynie najgorsze wspomnienia z całego życia."
[Obrazek: stacked_page_divider_image-1378934968-tapestry-d.png]
[Obrazek: Jt4KCxr.png]
"Przyjaciół się nie dostaje - nawet nie zawsze się ich wybiera. Przyjaciół się znajduje, jak skarb, jak talizman, jak czterolistną koniczynę. Często myślę, jak to dobrze, że można kochać więcej niż jedną osobę naraz i jak różne są tej miłości piętra i poziomy. Ale trudno jest o tej miłości opowiadać - czasem po prostu się do niej przyznać. Łatwo pamiętać o zmarłych, trudniej o żywych - zbyt często się zmieniają i nie zawsze są tacy, jakimi chcemy ich widzieć. Ale dobrze jest czasem powiedzieć "dziękuję". I nie wiadomo, czy im, czy nam bardziej tego potrzeba."

Ethan Dragovich [Xardas]
Brat naszej Zoey, który jest starszy od niej o... Dosłownie kilka sekund, tak! Niedziwne, skoro są bliźniakami. Przypominają siebie wzajemnie, są wręcz jak dwie krople wody, tylko Ethan posiada nieco bardziej chłopięce rysy twarzy, a również krótsze włosy.. Niedziwne. Dziewczynka go kocha nad życie, jest dla niej naprawdę ważny, choć nie potrafi tego okazać. Od zawsze ma wrażenie, iż wszystkie decyzje jakie podejmuje są na przekór niej, a do tego utwierdza się w tym przekonaniu. Choć teraz zaczęło jej się wydawać, iż oboje dorastają i uczą się czegoś w stylu.. Wzajemnego koleżeństwa? Dziewczynka nie potrafi tego opisać. Ethan znalazł sobie kolegów i koleżanki, z ktorymi spędza czas, a Zoey nie potrafi ot tak wchodzić z butami w jego życie oraz relacje, gdy ma wrażenie, iż zniszczy to wszystko. Dała mu święty spokój, którego tak bardzo pragnął, a do tego ma nadzieję, iż jest szczęśliwy z tego powodu. Oby tak było...
Fortuno Savior [Milijon]
 Nowy najlepszy przyjaciel. Przynajmniej można go tak nazwać. Z dnia na dzień stał się kimś ważnym dla młodej Dragovich, choć ona sama nie dostrzega tego, jak bardzo się przy nim zmieniła. Nie czuła się samotna, a do tego na jej bladej twarzyczce zawsze pojawiał się uśmiech. Potrafił ją zawstydzić, speszyć, jak nikt inny. Jest od niej nieco starszy, ale nigdy im to nie przeszkadzało we wspólnej rozmowie, jakoś się rozumieli, ot tak. Przyjacielski chłopak, z którym może porozmawiać o dosłownie wszystkim. Zoey została jego przyjaciółką z własnej, nieprzymuszonej woli i ma nadzieję, iż nie opuści dziewczynki, że zostaną ze sobą na zawsze. Czasami wydaje się wredny, ale nigdy nie odezwał się do niej złym słowem. Dla osób, których nie zna za dobrze nie jest miły, ale Zoey chciałaby spróbować to w nim zmienić. Nie zmieni jego nastawienia do ludzi z dnia na dzień, ale twierdzi, iż wszystko powoli, małymi kroczkami. Pokaże mu tę lepszą drogę.
Dettlaff Meaddl [Dettlaff]
Oczywistym jest fakt, iż nie znają się za dobrze, a mimo wszystko - próbują zrozumieć siebie wzajemnie. Dość dziwne i nietypowe podejście jak na dwójkę nastolatków. W sumie, to wszystko dzięki upartości chłopaka i tego, że chciał ją poznać oraz prawdopodobnie nadal chce się w to zagłębiać. Oczywistym jest fakt, iż Zoey ma nietypowy charakter i bardzo łatwo ją zranić w aktualnym wieku. Gubi się w całej tej relacji, ale nadal wchodzi w nią ze swoimi butami, ot tak. Zależy jej na chłopaku, to może śmiało powiedzieć. Pojawił się w jej życiu w momencie, gdy czuła się naprawdę samotna. Zostawiła swojego brata z myślą, iż będzie czuł się o wiele lepiej. Tak samo z Kargathem, który prawdopodobnie jest szczęśliwy u boku innych przyjaciół, więc dlaczego ona nie mogłaby być również tak samo radosna? Cóż, kto wie co z tej relacji wyniknie, gdyż tak naprawdę oboje nie wiedzą, czy jest to przyjaźń, czy coś więcej. Zoey wie jedno, lubi Dettlaffa nieco bardziej niż wszystkich ludzi wokół. Prawdopodobnie jest to również spowodowane tym, że sam chce jej pomóc z tym smutkiem, w który sama się wkopała. Wie, że może jej pomóc, a ona chce mu się odwdzięczyć, gdyż na to zasłużył. Teraz śmiało może nazwać go przyjacielem, ale co z tego wyniknie? Kto wie.
Kargath Barring [Scierwojad]
Cóż... Kargath był dla Zoey początkowo osobą, która wkręciła ją w dobre towarzystwo, w którym czuła się o wiele lepiej i nie była samotna. Z chłopcem znała się jeszcze przed Hogwartem. Ich pierwsze spotkanie było dla dziewczynki dość dziwne, nie wiedziała jak powinna się zachować, gdyż nigdy nie miała takiego kolegi jak on. Pomagał jej, przyjaźnił się z nią. W ciągu kilku dni przywiązała się do niego. Czuła się przy nim dobrze, po prostu. Wiedziała, że jest to osoba, której może powierzyć tajemnicę, wygadać się. Spędzali ze sobą naprawdę dużo czasu, póki nie pojawiła się w jego życiu inna dziewczyna. Prawdopodobnie to wszystko przez nią. Przez nią nie rozmawia z Kargathem, nie potrafi z nim już się dogadać tak jak kiedyś. Chociaż.. Charakter chłopaka również wywrócił się o sto osiemdziesiąt stopni, jest dla niej zupełnie inną osobą. Tęskni za tym co było i prawdopodobnie już nigdy nie wróci. Straciła już na to nadzieję. Nie chce pozwalać Kargathowi znów się tak do niej zbliżać.
Ashley Lestrange [Avlis]
Nie zna jej, nie rozumie podejścia do życia jakie posiada Ashley. Walczy prawdopodobnie zawsze o swoje, chce pokazywać siebie z tej strony wrednej dziewczyny. Zoey nie wie co powinna o niej myśleć. Po prostu jej nie zna. Nie potrafi z nią rozmawiać, a co dopiero przyjaźnić, skoro dziewczyna zawsze karci ją za każdą decyzję, każde wypowiedziane słowo. Wydaje się być szalona, nieco niezrównoważona? Tak, to widzi w niej młoda Dragovich. Nie rozmawia z nią już prawie wcale, nie chce nawet tego robić. Początkowo chciała jej powierzyć swoje największe sekrety, tajemnice, ale poznała się na jej osobie. Wie, że nie powinna tego nigdy robić, nie zasłużyła na to. Nigdy nie zostanie jej przyjaciółką, mimo że czasami porozmawiają. Zwykłe koleżeństwo ze strony Zoey i dobre serce.
[Obrazek: stacked_page_divider_image-1378934968-tapestry-d.png]
[Obrazek: zc7bFTK.png]
-Od przypadkowego człowieka otrzymała miecz pewnego rodu, który trzyma w domu pod łóżkiem.-
-Posiada magiczny flet, który podarował jej Kargath. Nawet osoba, która nie potrafi grać na tym instrumencie, wydobędzie z niego dźwięki, będące ukojeniem dla ucha.-
-Zdarza jej się mówić przez sen.-
-Zoey ma uczulenie na kurz.-
-Młoda Dragovich wierzy w coś takiego jak przeznaczenie.-
-Uważa, że każdy urodził się po to, by wypełnić jakąś misję w swoim życiu.-
-Nie potrafi tańczyć, ma tak zwane dwie prawo-lewe nogi.-
[Obrazek: stacked_page_divider_image-1378934968-tapestry-d.png]
Xaroyu
do końca lipca mam wakacje i mnie nie ma




Posty: 216
Tematy: 9
Sie 2015
Ravenclaw

#2
kozak
AbsolutneZero
goracy chlopak




Posty: 103
Tematy: 6
Gru 2016
Gryffindor

#3
najlepsza Zoey pod słońcem Heart Heart Heart
Vita_MinkA
Pracownik Hogwartu



Pracownik Hogwartu

Posty: 186
Tematy: 22
Mar 2016
537
#4
potęga
Coralina
Czarodziej




Posty: 201
Tematy: 7
Kwi 2017
128
#5
polecam ta pania!!
Schrodinger
Czarodziej




Posty: 568
Tematy: 29
Gru 2014
643
Ravenclaw
#6
fajne, tylko u góry ci jakieś font meme wywaliło
a już gitara, super karta 100/10
PrawdziwyZiela
Udzielający się na forum



Donator

Posty: 1,341
Tematy: 59
Mar 2015
750
Hufflepuff
#7
Bardzo ładna i schludna karta Big Grin A za Obstacles dałbym nawet dwie repki gdybym mógł Wink
Daniel
Czarodziej




Posty: 326
Tematy: 28
Maj 2015
186
Slytherin
#8
czemu tu też anime?
"To ten od bletek, lufek, stów, połówek"


Hachi
Szczęśliwa ósemka




Posty: 247
Tematy: 30
Paż 2015
396
Slytherin
#9
@
relacje
Zygfryd
Czarodziej




Posty: 309
Tematy: 28
Gru 2014
810
Slytherin
#10
Bardzo ładna KP mimo chińskich bajek. Lubię.
Skacz jak ci każę, będę patrzył jak skaczesz.

DC: Patryk #6537



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.