Urodził się 3 maja 2038 roku w mugolskim szpitalu, znajdującym się w Londynie.
Jest on czarodziejem półkrwi, mieszkającym aktualnie w jednym z domów w River Heights.
Ma żonę i czwórkę dzieci, z czego dwoje dzieci jest biologiczne.
Ukończył Szkołę Magii i Czarodziejstwa Hogwart, zdobywając tym samym podstawowe wykształcenie.
Posady, które aktualnie zajmuje to: Dyrektor MOA, Kierownik Urzędu Aktów Własności w DSM i Nauczyciel Astronomii.
Zdjęcie postaci:
Opis wyglądu postaci:
Ludzie spoglądający na twarz Daniela często muszą unieść głowę do góry. Spowodowane jest jego wysokim wzrostem. Mężczyzna jest dobrze zbudowany, co wynika z regularnych ćwiczeń fizycznych. Zaczynając od głowy, można zauważyć zawsze tak samo ułożone ciemnobrązowe włosy i nieodstające uszy. Pod niewielkim czołem znajdują się ciemne brwi i głębokie, niebieskie oczy. Podążając wzrokiem niżej, napotykamy prosty nos i jasne usta. Od niedawna na twarzy Daniela widnieje zadbany zarost. Dalej widzimy niedługą szyję tułów i nogi. Codziennym strojem Wintera jest czarodziejska szata.
Cechy charakteru postaci:
Daniel Winter jest uważany przez ludzi za człowieka miłego i o dobrym sercu. Zawsze stara się przede wszystkim o dobro innych. Wszystkie problemy załatwia rozmową i jest przeciwnikiem agresji. Dla innych ludzi jest życzliwy i szybko nawiązuje nowe przyjaźnie. Stara się być stanowczy, ale często popełnia pochopne decyzje. Potrafi pracować w grupie, lecz preferuje bycie pracownikiem indywidualnym. Jest kreatywny i próbuje rozśmieszać ludzi własnymi żartami, co czasem się udaje. Z dnia na dzień coraz bardziej zaczyna myśleć, że jest za dobry dla ludzi i powinien się zmienić, czego skutek mogli zauważyć uczniowie na początku tego roku szkolnego.
Historia:
Dzieciństwo:
Cała historia Daniela zaczęła się 3 maja 2038 roku, w jednym z mugolskich szpitali, znajdującym się w Londynie. Tego dnia narodził się chłopiec, który od razu został obdarzony ogromną miłością przez swoich młodych rodziców. Przez początkowe dzieciństwo rodzice Daniela dbali o niego jak najlepiej mogli. Starali się zaspokajać jego potrzeby, bawiąc się z nim i kupując mu coraz to nowsze zabawki. Rodzicie chłopca nie byli nadzwyczaj bogaci lub ważni. Ojciec, John Winter pracował w pobliskiej klinice jako dentysta, natomiast matka, Anny zajmowała się domem i pilnowała dziecka. Magiczna moc chłopca objawiła się w nieszczególnym dla jego życia momencie. Mianowicie, nastąpiło to podczas zabawy z kolegami na podwórku, kiedy miał osiem lat. Kiedy zabawa w berka trwała w najlepsze, nadszedł moment, w którym Daniel zmęczył się gonitwą za kolegą i poddał się, aby odpocząć. Poczuł spragnienie, zatem poszedł do domu napić się szklanki wody, lecz kiedy wrócił, jego przyjaciół już nie było. Jedyne co przyszło mu na myśl to oczekiwanie, aż wrócą na ławce. Usiadł zatem na niej i zaczął czekać, lecz na próżno. Nikt nie wrócił, a po ponad godzinie czekania, zaczęło mu się nudzić. W pewnym momencie zauważył wystającą głowę jednego z kolegów, zza domu. Poczuł wtedy ogromną złość, a chłopca, który ukrywał się za domem, jakaś magiczna moc przyciągneła do Daniela. Przestraszony chłopiec zapomniał o tym co zrobili mu przyjaciele i szybko pobiegł do domu. Kiedy opowiedział o całym zdarzeniu rodzicom, jego mama, która była czarodziejką wytłumaczyła mu, że było to odkrycie magicznej mocy. Dla taty chłopca było to obojętne, natomiast mama bardzo się cieszyła. Kiedy nadszedł dzień jedenastych urodzin Daniela, do domu przez otwarte celowo okno, wleciała hogwarcka sowa z listem. Były w nim zawarte wszystkie istotne informacje. Kiedy minęły wakacje, chłopiec, wraz z rodzicami wybrali się na ulicę Pokątną, aby zakupić potrzebne do nauki przedmioty. Po zakończonych zakupach udali się na dworzec King's Cross i podekscytowany Daniel odjechał pociągiem z peronu 9 i 3/4 do swojej nowej szkoły.
Nauka w Hogwarcie:
Podróż do zamku nie była krótka. Daniel przez swoją nieśmiałość, nie zwracał uwagi na dzieci, które siedziały z nim w przedziale. Przez całą drogę wpatrywał się w okno i obserwował szkockie góry. Jedyną osobą, która zwróciła na siebie jego uwagę była starsza pani, która przechodziła od przedziału do przedziału i sprzedawała dzieciom słodycze. Rodzice zaopatrzyli chłopca w fundusze, zatem zakupił kilka fasolek na spróbowanie. Zrobiły one na nim duże wrażenie, tym bardziej kiedy poczuł smak wątróbki, której jak prawie wszystkie dzieci nie nawidził. Reszta podróży przeminęła i po ściągnięciu (z wielkim trudem) swojej walizki wyszedł z pociągu. Pierwszy raz w życiu był wtedy w wiosce Hogsmeade. Spodobało mu się tam, lecz nie mógł za dużo poobserwować, ponieważ jeden z pracowników Hogwartu zaczął wołać wszystkie dzieci, które rozpoczynały Hogwart. Wtedy zaczęła się przygoda. Wszystkie dzieci zostały przeszukane i wpuszczone przez ogromną bramę. Następnie każdemu została przydzielona łódka i wspólnie popłynęli za pracownikiem szkoły. Chłopiec był zachwycony tym, co się działo. Dotarli do hangaru i oczom uczniów ukazał się ogromny zamek, w którym mieli rozpocząć za chwilę naukę. Wraz z innymi dziećmi wszedł do Wielkiej Sali, a tam co? Latające świeczki i gadający kapelusz! Tego jeszcze nie było. Chwilę później rozpoczęła się ceremonia przydziału. Kolejka była bardzo długa, lecz Daniel stał mniej więcej w połowie, dlatego się nie martwił. Nadszedł ten moment, w którym nałożył tiarę przydziału na swoją głowę, a ta wykrzyknęła... Hufflepuff! Z uśmiechem na twarzy powędrował do żółto-czarnego stolika. Rozpoczęcie roku trwało jeszcze kilkadziesiąt minut, a były to głównie ogłoszenia i przedstawianie nauczycieli. Po rozpoczęciu, wszyscy uczniowie spotkali się w swoich dormitoriach. Każdy poznał hasło do nowego domu. Po krótkim ogłoszeniu od opiekuna domu, uczniowie zajęli łóżka i się rozpakowali. Jak narazie zapowiadało się niesamowicie. Po upłynięciu pierwszego tygodnia, Daniel wiedział już jakie przedmioty mu pasują, a które nie. Do gustu przypadły mu głównie: Astronomia, Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami, Zaklęcia i Uroki oraz Zielarstwo. Reszta przedmiotów była okej, oprócz jednego... Transmutacji! To najgorszy przedmiot jaki mógł kiedykolwiek istnieć. Chłopiec nic z tego nie rozumiał, a jak jeszcze usłyszał o egzaminach końcowych, to wiedział już do czego nie przystąpi. Powoli mijały dni, tygodnie, miesiące. Daniel radził sobie bardzo dobrze i podobało mu się. Aż do dnia, który zapamięta do końca życia. Zaczęło się normalnie, dzień jak codzień. Lecz niedługo przed lekcjami otrzymał list, który odmienił jego życie. Był to list, który zawierał informacje o śmierci rodziców i przydzielenia Daniela do sierocińca. To było najgorsze co mogło się stać. Ale na szczęście nie na tym się skończyło. Znalazł się jeden dobroduszny mężczyzna, a był to nauczyciel Zaklęć i Uroków, Adam Bein. Zdecydował się zaadoptować chłopca i zapewnić mu dobre dzieciństwo. To delikatnie podniosło Daniela po utracie rodziców. Dalsza nauka przebiegała domyślnie. Dobre oceny, brak problemów. W drugiej klasie dostał się nawet do drużyny Quidditcha! Często zostawał ze swoim tatą po lekcjach i ćwiczyli razem zaklęcia. Znalazł sobie przyjaciela, gryfona, którym był Mike Johansen oraz koleżankę, która nazywała się Wiktoria Granth. Od początku coś do niej czuł i uważał, że była ładniejsza od reszty dziewczyn w szkole. Pod koniec trzeciej klasy nastąpiły WUMDLe, czyli pierwsze egzaminy. Daniel zdał tylko część przedmiotów, ale na dobre oceny. Wakacje jak zwykle spędzał w niedużym domu, znajdującym się w Londynie. Często wyjeżdżał na organizowane przed Ministerstwo Magii wyjazdy. W czwartej klasie został prefektem i pozostał nim do klasy piątej. Nauka szła mu cały czas podobnie. W szóstej klasie, kiedy był już na szczęscie pełnoletni, jego tata, Adam Bein zniknął. Nie wie gdzie on jest i po co, no ale cóż, trzeba żyć dalej. Pod koniec siódmej klasy natomiast nadeszły OWUTEMy, najtrudniejsze egzaminy. W tym oto momencie chłopak popełnił błąd, ponieważ nie przystąpił do większości egzaminów. Oceny nie były złe, wystarczały na to, aby poradzić sobie w życiu. Stracił kontakt ze swoimi przyjaciółmi i wstąpił w dorosłe życie.
Rodzina:
- Anny Winter-Smith - Mama ♰
- John Winter - Tata ♰
- Sara Smith-Blue - Babcia ze strony mamy ♰
-Jack Smith - Dziadek ze strony mamy
-Julie Winter-Toy - Babcia ze strony taty, której nigdy nie widział.
- Cyril Winter- Dziadek ze strony taty, którego nigdy nie widział.
- Emilia Winter (-) - Żona
- Chloe Winter (Chloe) - Córka
- Thomas Winter (Masukisu) - Syn
- Arthur Winter (DeusDeo) - Syn
- Paul Winter (PaulW) - Syn
Relacje:
Dzieci:
-
Hufflepuff:
- Arthur Winter (DeusDeo) - "Widzę niepokojące zmiany w jego charakterze. Możliwe, że są spowodowane ostatnimi zdarzeniami."
- Paul Winter (PaulW) - "Paul to Paul i taki na zawsze zostanie."
Ravenclaw:
- Shilard Winter (FirstToJump) - "Nie chodzi na Astronomię."
Slytherin:
- Anna Margel (Vipera) - "Ślizgonka, która powinna być krukonką. Jest wzorem do naśladowania."
Dorośli:
- Aron Lestrange (IxuGaming) - "Dawny uczeń, na którym zawsze mogę polegać."
- Carl Fox (TestingNow) - "Nadaktywny człowiek, przydałby mu się wypoczynek."
- Callidora Bowes (Callidora) - "Była pilną uczennicą. Na pewno teraz dobrze jej idzie, ba, w końcu jest dyrektorem departamentu w Ministerstwie."
- Eron Baltimore (Areque) - "Wiedziałem, że prędzej czy później wróci do Hogwartu. Radzi sobie świetnie i czuję do niego zaufanie."
Ciekawostki:
- Patronusem Daniela jest zając;
- Najbardziej lubi kolor niebieski;