26.06.2019 18:36
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26.06.2019 21:03 przez Stultus. Edytowano w sumie jeden raz.)
Imię i nazwisko: Griffin Singh
Miejsce urodzenia: 6 sierpnia 2062 - Nowa Zelandia
Status krwi: 75%
Cechy charakteru: [i]Griffin nie jest osobą zbyt towarzyską. Woli swoje własne otoczenie i nie potrzebuje nikogo według własnego uznania. Obchodzi go jedynie zdanie rodziny. Zawsze do wszystkiego dąży sam i chocby ktos bardzo chciał mu pomóc to chłopak zawsze bedzie chciał zrobic to sam. Czasem mozna powiedizec o nim ze idzie po trupach do celu… lecz często nie ma jak po nich isc. Zwykle siedzi gdzies w rogu i pisze lub rysuje w notatniku. Czasem mozna znalezc tez go czytającego książke. Zdecydowanie mozna go nazwac samotnikiem. Jego jedna z wiekszych wad jest ignorancja. Chocby ktos naprawde potrzebował jego pomocy, zapewne i tak mu nie pomoże. Bywa tez bardzo samolubny, nie zważa na innych i liczy sie tylko on.[/i]
Wygląd postaci: Griffin zawsze różnił sie od reszty swojej rodziny. Był wyższy od połowy znanych mu osób w jego wieku. Miał dosc jasną cere w porównaniu do reszty swojej rodziny. Chłopaka najbardziej wyróżniała barwa oczu. Większosc jego rodziny miała niebieskie odcienie, jeden Griffin miał brązowe. Jedyne w czym chłopak podobny jest do swojej rodziny to krótkie czarne włosy. Zwykle ubiera sie w najprostrze ciuchy. Biała koszulka, jeansy i trampki często niezawiązane.
Historia postaci: Końcówka lata, w szpitalu na swiat przyszedł mały chłopiec o imieniu Griffin. Ojciec chłopaka uciekła niedługo po jego narodzinach i matka musiała radzic sobie sama. Po 2 latach przeniesli sie do Anglii do Cambridge do dziadków i zamieszkali na stałe. matka postała chłopaka do mugolskiej szkoły aby poznał paru znajomych. Gdy mial 10 lat jego matka zmarła i chłopakowi zostali tylko dziadkowie którzy opiekowali sie nim do 11 roku zycia. Gdy dowiedział sie o smierci mamy zaczał płakac a gdy dziadkowie chcieli go uspokoic, głośno krzyknął. Wydarzyła sie wtedy dziwna rzecz, stół stojący od nich jakies 2 metry wystrzelił prosto w sufit. Chłopak wbiegł do pokoju po schodach i tam sie zamknął. Dziadkowie nie wiedzieli co zrobic więc postanowili dac mu sie wypłakac i samemu podjąc jakąś decyjze. Griffinowi coraz gorzej szła nauka. Często płakał i prawie nic nie chciał robic, zwykle zamykał sie w swoim pokoju izolując sie od swiata. Po jakims czasie przestał taki byc ale nie zmienił swojego podejscia do swiata. Dalej był soba ale przyzwyczajał sie do tego z jego mamy juz nie ma. W 11 urodziny, chłopak obudził sie jak zwykle w swoim lóżku z ksiązką na kolanach. Wyszedł z pokoju i zszedł na dół i zobaczył cos co go troche zdziwiło. Na parapecie stała biała sowa a pod jej szponami leżał list. Z początku nie wiedział co zrobic ale po minucie podszedł, odpakował i przeczytał list. Przeczytał go sobie pare razy nie wiedząc jak zareagowac po czym delikatnie sie usmiechnał i poszedł robic sniadanie. Pare dni później udał sie z dziadkami na ulicę pokątną po niezbędne rzeczy do szkoły. Kiedy nadszedł czas pojechał z nimi na King’s Cross. Odnalazł peron 9 i ¾ znalazł wolny przedział, pożegnał sie z dziadkami i odjechał wraz z innymi dziecmi Hogwart Expressem do szkoły magii i czarodziejstwa.
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
[i]*przewrócił oczami* Griffin… ale nie sądze by ta informacja była ci potrzebna[/i]
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(W centrum warszawy)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*przesiadł sie pare miejsc dalej olewając Stevena i dalej czyta gazete*
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: z YT
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Tak
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.