Witaj!

Zaakceptowane Podanie na Ucznia [2ooc]
YelaFox
Pracownik Hogwartu



Pracownik Hogwartu

Posty: 140
Tematy: 12
Gru 2017
173
Hufflepuff
#1
PODANIE NA POSTAĆ 2OOC

Imię i nazwisko: Abraxas Shafiq
Miejsce urodzenia: Dworek rodowy
Status krwi: Czysta

Cechy charakteru: Abraxas  od zawsze był specyficznym dzieckiem, sprawiał najwięcej problemów. Od zawsze był szczery do bólu i nie potrafił sięczęsto ugryźć w język kiedy trzeba. Często żałował kilku słów za dużo ale nie mógł się do tego przyznać, duma mu nie pozwalała. Ale nie można zapomnieć o odwadze, skąd się również biorą wcześniejsze cechy. Gdy ma dookoła siebie zaufanych przyjaciół, rodzinę nic go nie powstrzyma. Mimo, że większość może go uznać za dupka, dla waznych osób jest w stanie zrobić tyle ie sięda. Strasznie nienawidzi jak ktoś się z niego wyśmiewa, ale przez jego ,,ostry'' język potrafi się przed tym bronić. Skutecznie? Cóż. Zależy. Jednak jeszcze jedną wazną cechą jest jego Sprawiedliwość oraz Szlachetność. Nigdy nie kopie kogoś kto leży. Wie, kiedy już sobie odpuścić pewne sprawy.  Swoją wrażliwość zazwyczaj  wyraża w muzycę albo tańcu, jednak jest na tyle skryty, że woli gdy inne osoby nie słyszą ani nie widzą co potrafi. Zazwyczaj szlifował swoje talenty gdy upewnił się, że nikt go nie słyszy. Poniekąd jest dumny z tego, że potrafi założyć maskę twardziela, któremu nikt nie podskoczy i którą trudno zdjąć. Problemem jest to, że czasami się w niej gubi i zatraca.  Rzadko kiedy powaznie się porafi zauroczyć, jednak kiedy to nastąpi można zauważyć, że nie jest taki pewny siebie jak w przypadku innych osób, które nie znaczyły dla niego tak wiele. Zazwyczaj dzieli ludzi na trzy typy. Idiotów, tych znośnych i osoby ważne, jednak osób należących do trzeciej kategorii jest dosyć mało ze względu na jego specyficzny charakter i problem z wyrażaniem uczuć w pewnych sytuacjach. Jest w stanie zaufać małej liczbie znajomych, zazwyczaj też szybko potrafi wyczuć podstęp,  bo sam dosoknale się w tym sprawdza. Trzeba też przyznać, że nieco sięzmienił od pierwszej klasy w hogwarcie, bo nie był aż tak głośny co postanowił zmienić by wreszcie i go zauważono. A aspiracje? Bycie kapitanem drużyny quidditcha oczywiście, żaden prefekt, chociaż to by musiało wyglądać komicznie. Nie zadowala się ,,okruszkami'', o nie, nie. Duma Abraxasa mu w żadnym stopniu nqa to nie pozwala. A gdy chce dopiąć swego, jest na tyle zdeterminowany, że nie ugnie się pod kilkoma przeszkodami.

Wygląd postaci:
Abraxas jest chłopakiem o nietypowej urodzie jak na brytyjczyka, ma ciemniejszą skórę niżrówieśnicy ze względu na jego egipskie pochodzenie. Uważa to jednak za swój duży plus, bo lubi się wyróżniać z tłumu pod różnymi względami. Mierzy równo sto sześciesiąt osiem  centymetry ważąc sześćdziesiąt cztery kilogramy, więc jest normalnej budowy jak na nastolatka. Podobnie do reszty rodziny posiada gęste, czarne włosy, które  zazwyczaj ma krótko ścięte.  Nie spędza godzin nad ułożeniem ich, przez to, że są kręcone wystarczy kilka chwil, żeby nastolatek mógł ze spokojem wyjść do ludzi. Pod nimi ma  tego samego koloru krzaczaste brwi. Patrząc na Abraxasa, odrazu może rzucić sięw oczy jego mało spotykany kolor tęczówki, jakim jest żółty. Jest to jedna z cech charakterystycznych w rodzie Shafiqów skąd pochodzi. Jego nos idealnie wpasowuje się w reszte twarzy nie odstając wielkością, jedynie niektórzy mogą zapewne dostrzec na nim minimalnego garba, ale zazwyczaj widać to z profilu jego twarzy. Jedyną rzeczą której nie lubi w swojej twarzy są jego usta, które są troszeczkę za szerokie, ale raczej by ich nie zamienił, bo nie są ogromnym kompleksem. Zazwyczaj ubiera się w eleganckie szaty, których ma zdecydowanie za dużo, ale czasem go to przytłacza i męczy, dlatego gdy nikt nie widzi lubi sobie pochodzić w normalnych ubrania. W Hogwarcie zaś nosi jak reszta uczniów szatę szkolną lub mundurek.

Historia postaci:
To było  równo czternaście lat temu. W rodowym dworku w gorącym, piaszczystym egipcie narodził się dzieciak, którego później nazwano Abraxasem. Poród nie trwał długo, zaledwie kilka godzin.  Chłopiec odrazu po urodzeniu zaczął bardzo głośno płakać i wrzeszczeć. Od małego wychowywał się w dworku, przez co był narazony na nieco mały kontakt z rówieśnikami, ale za to miał w rodzinie kilka osób w podobnym do niego wieku, przez co nie był odizolowany. Od zawsze były mu wpajone takie wartości jak to, by zawsze być na szczycie, nieważne kogo się straci po drodze lub to, że zawsze warto zarobić trochęsykli, nawet jeśli można było to zrobić bezinteresownie. Jednak nie odziedziczył wszystkich wartości, jak na przykład dążenie do celu po trupach, chyba, że na prwadę czegoś chce, to owszem. Wtedy nie będzie się obawiał spróbować wszystkiego. Rodzina wychowywała go zgodnie z zasadami i tak, by sobie poradził w życiu, ale już za młodu zobaczyli, że potrafi zachować obie te rzeczy, nooo...Może czasem było widać przewagę jego charakteru, zwłaszcza gdy opiekowała się nim opiekunka. No, ale to dawne dzieje!  W wieku 8 lat w końcu objawiła się rzecz, na którą rodzina czekałą latami. Gdy pewnego dnia w pokoju chłopca świeciło się światło o północy, a sam dzieciak widocznie nie mógł spać, więc siębawił. Do pokoju weszła opiekunka. Pech chciał, że jego rodziców nie było w domu. Zaczęła nalegać, żeby poszedł spać, na co ten odpowiedział, że nie chce mu się spać i nie będzie siedział bezczynnie bo mu sięnudzi. Opiekunka zaczęła próbować wszystkiego, żeby poszedł spać, nawet groziła mu wezwaniem rodziców! Gdy zaczeła do niego iść i złapała go za ubrania, ten po chwili wyrwał się i odwrócił się do niej krzycząc, żeby dała mu w końcu święty spokój, bo jest denerwująca. W tym samym momencie  stolik ich dzielący z głosnym trzaskiem upadł na ziemię a książki i parę kredek, któe tam były uderzyły w kobietę. Po tym opiekunka pozwoliła mu siębawić i sama opuściła pomieszczenie. Zadowolony Abraxas uśmiechnął sięi wzruszył ramionami wracając do bazgrania po kartce. Na drugi dzień rodzice dowiedzieli się o tym zdarzeniu,  ale wazniejsze od tego, że kobieta dostała paroma książkami w głowe było to, że ich dziecku objawił się magiczne zdolności. I tak oto dorastał w rodzinym gronie. Niedługo przed jego jedenastoma urodzinami wyjechał do Wielkiej Brytanii z niektórymi członkami rodziny. Na jego jedenaste urodziny wyprawiane było przyjęcie, podczas którego dostał upragniony list z hogwartu. Gdy zbliżał się rok szkolny, dotarł z rodziną na ulicę pokątną, gdzie zakupili wszystko czego potrzebował młody czarodziej.  Nabył różdzkę, szatę, jakieśtam słodycze i zeszyty, choć i tak wiedział, że nie wszystkich pewnie będzie używał. Wzruszył ramionami i westchnął idąc dalej przeglądać ulicę w poszukiwaniu ciekawszych rzeczy.  W dzień rozpoczęcia się roku szkolnego, przybył na peron 9 i 3/4, gdzie po pożegnaniu się z rodzicami odjechał w przygodę. Po podróży do hogsmeade, pracownik szkoły zaprowadził pierwszorocznych do jeziora, przez które przepłynęli łódkami. W końcu gdy nadeszła jego kolej by założyć tiarę przydziału na głowę, ta przydzieliła go do odpowiedniego domu. Abraxasowi odrazu spodobał się hogwart bardziej niż myślał, ale niektórzy uczniowie...No cóż. Nie umknie mu szczerość. Nie skupiał na sobie za bardzo uwagi, skupił się na nauce i zainteresowaniach. Historii magii czy OPCM'ie.

Wyniki z WUMDLI:
(Dysponujesz dwudziestoma punktami. PO – 5, Z – 4, N – 3, O – 2, T – 1; nie istnieje możliwość nie podchodzenia do egzaminu oraz nadania oceny wybitnej.)
Astronomia - T
Eliksiry - T
Historia Magii - N
ONMS -  T
OPCM -  PO
Transmutacja - Z
Zielarstwo - O
Zaklęcia i Uroki -  N
Latanie - zaliczone

Skąd dowiedziałeś się o serwerze? Dawne dzieje, najpewniej z youtuba.
Czy przeczytałeś regulamin serwera? Si.

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
RoxStars
łajdak



Donator

Posty: 359
Tematy: 13
Sty 2017
112
Gryffindor
#2
Akceptuje, Gryffindor!



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.