22.12.2014 17:30
Śmierć zbiera żniwo
Wygląda na to, że nie należy bagatelizować zjawiska jakim jest migracja śmierciotuli do Wielkiej Brytanii. Dowiedzieliśmy się ostatnio, że prawdopodobnie stoją za tym szeregi jednej z czarnoksięskich organizacji, które tak jak śmierciożercy trzydzieści pięć lat temu dementorów, werbują śmierciotule do swoich armii. Stworzenie to jednak nawet im wymyka się spod kontroli, ostatnio zaginęło paru pracowników Ministerstwa Magii, podejrzewanych właśnie o bycie członkami takich organizacji, a będących pod lupą u aurorów.
Podobno dyrektor Hogwartu nie wzmożył w żadnym stopniu środków ochronnych zamku, ale póki co nie dotarłu do nas wiadomości, czy przez to pojawiły się jakiekolwiek ofiary wśród uczniów bądź kadry nauczycielskiej. Potwory zbierają zaś żniwo w Hogsmeade, wczoraj oniemal duszę i ciało utraciła... barmanka w Trzech Miotłach, wszędzie szanowana i lubiana Elloa.
- To było straszne... Obudziłam się nagle, jakby anioł stróż mnie ostrzegł, złapałem za różdżkę i dzięki Patronusowi uniknęłam w ostatniej chwili pożarcia przez tą bestię. Ale było cholernie blisko... - opowiadała nam poddenerwowana wciąż kobieta.
Co będzie dalej? Co z działaniami, które już dawno zapowiedzieli aurorzy i Departament Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami? Pytania te pozostają nadal bez odezwu władz.
... I nad ranem jeszcze raz
Grupa magicznych badaczy postanowiła przeprowadzić badania socjologiczne wśród młodzieży czarodziejskiej oraz dorosłych. Dotyczyć one miały doświadczeń seksualnych tychże. Wyników, jakie otrzymano, nie spodziewał się kompletnie nikt.
Co jest zatrważające, wygląda na to, że w Hogwarcie uczniowie uprawiają seks! Tuż pod nosem nauczycieli! Ci jednak nie pozostają im dłużni, jak wypowiadali się zresztą sami. Liczba poronień i aborcji magicznych zapłodnień z takich związków seksualnych uczniów jest zatrważająca. Dyrekcja Hogwartu najwyraźniej nie ma pojęcia o całej sprawie i bagatelizuje sytuację w szkole. Ministerstwo Magii ma zamiar wprowadzić szereg dekretów, które uregulują tą sytuację, jednak kiedy to nastąpi? Po zniszczonych życiach dziesiątek uczennic, które tracą dziewictwo, statystycznie aż 67% w czwartej klasie Hogwartu! W dodatku nie są to jednorazowe wybryki, lecz regularne stosunki pomiędzy nieletnimi czarodziejami. Jak to mówią... co za dużo, to nie zdrowo. Jeden z uczniów napisał do nas, że spisuje... listy kandydatek do seksu wśród chętnych uczennic.
Wypowiadajcie się o sprawie. Sądzicie, że to normalne zmiany społeczne, czy deprawacja społeczeństwa do poziomu mugoli? Czekamy na wasze listy.
Trytony rzuciły rękawicę?
Dzisiaj stało się to, na co w napięciu czekała opinia publiczna w Hiszpanii i krajach ościennych. Trytony po upływie terminu, w jakim hiszpańskie Ministerstwo Magii miało zapobiec rozpoczęciu budowy (sztucznej wyspy- przyp. red.) zaatakowały pierwszych mugoli. Po chwili jednak, kiedy śmierć przez utonięcie poniosło kilku niewinnych turystów przy plażach, trytony dały jeszcze szansę na działanie czarodziejom. Minister wypowiada się zaś w obronie:
- Doskonale wiemy, że na wybryki mugoli z upływem lat możemy wpływać w coraz mniejszym stopniu, ich technologia niekiedy przerasta już możliwości magii. W tej sytuacji niewiele można zrobić.
Dzisiaj odbędą się prawdopodobnie ostatnie narady trytońskiej wspólnoty na Balearach i stworzenia podejmą decyzję. Specjaliści uspokajają, że trytony choć są wybuchowe, nie mają zamiaru przelewać krwi mugoli za takie rzeczy. My jednak wiemy swoje i sytuacja wygląda jak wygląda. Zagraniczne Ministerstwa umywają zaś od sprawy ręce, w tym i nasz Minister, Peter Margel.
Ujawnia to też ostatnio przewijający sie często wątek... czy mugole mogą już robić co im się podoba? Przerośli nasze możliwości i być może ODKRYJĄ czarodziejskie sekrety? Patrzymy jednak na samą sytuację i liczymy, że nie dojdzie do rozlewu krwi, nawet jeśli ma być to krew naiwnych i nie szanujących praw innych istot mugoli. Chyba wygląda na to, że trytony rzuciły rękawice i czarodziejom i mugolom.
Dyrektor oczernia i grozi?
W okolicznościach zbliżającej się premiery biografii Yakushiego Hellsinga, o której pisaliśmy numer wcześniej, dowiadujemy się od czytelników, także z Hogwartu, zatrważających rzeczy. Jeden z uczniów, który pragnie pozostać anonimowy, pisze:
"Kiedyś zdarzyła się sytuacja gdzie obroniłem kolegę przed pewną starszą napastniczką i po około 10 minutach od tego momentu wpadł Hellsing do dormitorium i złapał mnie za gardło podnosząc i patrząc na mnie swymi czerwonymi oczami byłem pewny, że mnie zabije ale skończyło się na stracie punktów za obronę kogoś. Za to jak już zdałem do drugiej klasy nie raz widziałem jak jakiś pierwszak coś lekko odwalił a potem Hellsing go podnosił za gardło i gdyby nie osoby, które były zawsze obok zapewne pozbawiał by ich życia."
Ukazuje to przejrzyście, jakim człowiekiem jest obecny dyrektor oraz że autor także się nie mylił. Na pewno Hellsing to człowiek nieopanowany, który zagraża swojemu otoczeniu i nie tylko. Na dodatek, to jednak nie wszystko, bo całość dopełnia oczernianie uczniów:
"Nie raz obrażał on wielu uczniów a jak ma zamiar kogoś zawiesić w prawach ucznia umieszcza takiego w klatce na środku głównego dziedzińca gdzie zaprasza wszystkich uczniów i pracowników szkoły gdzie ośmiesza ucznia, który ma zostać zawieszony."
Czy jest się czego bać? Czy nasze dzieci mogą spokojnie kształcić się magicznie, czy musimy się obawiać o ich życie i zdrowie?
Dopisek Redakcji:
Przepraszamy za brak numerów w ostatnich dniach, wynagradzamy to państwu większym wydaniem w tej samej cenie i zapraszamy do artykułów o czarodziejskich przysmakach kulinarnych oraz sposobach na nowoczesną magię.
Czarodziejska kuchnia... czyli szczypta magii!
Dzisiaj poznamy przepis na... wyśmienity Migdałowiec Wiedźmy, tradycyjne i uwielbiane przez wszystkich ciasto.
Składniki:
1 litr mleka, 2 duże paczki pajęczych krakersów, 3 szklanki cukru, 1 jajko, cukier waniliowy, 20 dag pazurów wiedźmy, 1 szklanka mąki skrzelozielnej, 25 dag masła
Przygotowanie:
Lekko przysmażyć pazury wiedźm, aż zaczną ię rumienić. Mleko, mąkę i jajka wrzucić do jednej miski i dokłądnie roztrzepać, dodając cukier. Pajęcze krakersy należy przekłądać powstałą masą. Na gotowym cieśnie należy poukładać przysmażone pazury wiedźm. Do całości można dodać aromat śliwkowy, który jest idealnym dodatkiem.
**Na końcu artykułu widnieje ruchomy obrazek ciasta obsypywanego chrupiącymi pazurami**
Życzymy smacznego i za przepis dziękujemy Bobowi Carterowi, naszemu wiernemu czytelnikowi!
Wygląda na to, że nie należy bagatelizować zjawiska jakim jest migracja śmierciotuli do Wielkiej Brytanii. Dowiedzieliśmy się ostatnio, że prawdopodobnie stoją za tym szeregi jednej z czarnoksięskich organizacji, które tak jak śmierciożercy trzydzieści pięć lat temu dementorów, werbują śmierciotule do swoich armii. Stworzenie to jednak nawet im wymyka się spod kontroli, ostatnio zaginęło paru pracowników Ministerstwa Magii, podejrzewanych właśnie o bycie członkami takich organizacji, a będących pod lupą u aurorów.
Podobno dyrektor Hogwartu nie wzmożył w żadnym stopniu środków ochronnych zamku, ale póki co nie dotarłu do nas wiadomości, czy przez to pojawiły się jakiekolwiek ofiary wśród uczniów bądź kadry nauczycielskiej. Potwory zbierają zaś żniwo w Hogsmeade, wczoraj oniemal duszę i ciało utraciła... barmanka w Trzech Miotłach, wszędzie szanowana i lubiana Elloa.
- To było straszne... Obudziłam się nagle, jakby anioł stróż mnie ostrzegł, złapałem za różdżkę i dzięki Patronusowi uniknęłam w ostatniej chwili pożarcia przez tą bestię. Ale było cholernie blisko... - opowiadała nam poddenerwowana wciąż kobieta.
Co będzie dalej? Co z działaniami, które już dawno zapowiedzieli aurorzy i Departament Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami? Pytania te pozostają nadal bez odezwu władz.
... I nad ranem jeszcze raz
Grupa magicznych badaczy postanowiła przeprowadzić badania socjologiczne wśród młodzieży czarodziejskiej oraz dorosłych. Dotyczyć one miały doświadczeń seksualnych tychże. Wyników, jakie otrzymano, nie spodziewał się kompletnie nikt.
Co jest zatrważające, wygląda na to, że w Hogwarcie uczniowie uprawiają seks! Tuż pod nosem nauczycieli! Ci jednak nie pozostają im dłużni, jak wypowiadali się zresztą sami. Liczba poronień i aborcji magicznych zapłodnień z takich związków seksualnych uczniów jest zatrważająca. Dyrekcja Hogwartu najwyraźniej nie ma pojęcia o całej sprawie i bagatelizuje sytuację w szkole. Ministerstwo Magii ma zamiar wprowadzić szereg dekretów, które uregulują tą sytuację, jednak kiedy to nastąpi? Po zniszczonych życiach dziesiątek uczennic, które tracą dziewictwo, statystycznie aż 67% w czwartej klasie Hogwartu! W dodatku nie są to jednorazowe wybryki, lecz regularne stosunki pomiędzy nieletnimi czarodziejami. Jak to mówią... co za dużo, to nie zdrowo. Jeden z uczniów napisał do nas, że spisuje... listy kandydatek do seksu wśród chętnych uczennic.
Wypowiadajcie się o sprawie. Sądzicie, że to normalne zmiany społeczne, czy deprawacja społeczeństwa do poziomu mugoli? Czekamy na wasze listy.
Trytony rzuciły rękawicę?
Dzisiaj stało się to, na co w napięciu czekała opinia publiczna w Hiszpanii i krajach ościennych. Trytony po upływie terminu, w jakim hiszpańskie Ministerstwo Magii miało zapobiec rozpoczęciu budowy (sztucznej wyspy- przyp. red.) zaatakowały pierwszych mugoli. Po chwili jednak, kiedy śmierć przez utonięcie poniosło kilku niewinnych turystów przy plażach, trytony dały jeszcze szansę na działanie czarodziejom. Minister wypowiada się zaś w obronie:
- Doskonale wiemy, że na wybryki mugoli z upływem lat możemy wpływać w coraz mniejszym stopniu, ich technologia niekiedy przerasta już możliwości magii. W tej sytuacji niewiele można zrobić.
Dzisiaj odbędą się prawdopodobnie ostatnie narady trytońskiej wspólnoty na Balearach i stworzenia podejmą decyzję. Specjaliści uspokajają, że trytony choć są wybuchowe, nie mają zamiaru przelewać krwi mugoli za takie rzeczy. My jednak wiemy swoje i sytuacja wygląda jak wygląda. Zagraniczne Ministerstwa umywają zaś od sprawy ręce, w tym i nasz Minister, Peter Margel.
Ujawnia to też ostatnio przewijający sie często wątek... czy mugole mogą już robić co im się podoba? Przerośli nasze możliwości i być może ODKRYJĄ czarodziejskie sekrety? Patrzymy jednak na samą sytuację i liczymy, że nie dojdzie do rozlewu krwi, nawet jeśli ma być to krew naiwnych i nie szanujących praw innych istot mugoli. Chyba wygląda na to, że trytony rzuciły rękawice i czarodziejom i mugolom.
Dyrektor oczernia i grozi?
W okolicznościach zbliżającej się premiery biografii Yakushiego Hellsinga, o której pisaliśmy numer wcześniej, dowiadujemy się od czytelników, także z Hogwartu, zatrważających rzeczy. Jeden z uczniów, który pragnie pozostać anonimowy, pisze:
"Kiedyś zdarzyła się sytuacja gdzie obroniłem kolegę przed pewną starszą napastniczką i po około 10 minutach od tego momentu wpadł Hellsing do dormitorium i złapał mnie za gardło podnosząc i patrząc na mnie swymi czerwonymi oczami byłem pewny, że mnie zabije ale skończyło się na stracie punktów za obronę kogoś. Za to jak już zdałem do drugiej klasy nie raz widziałem jak jakiś pierwszak coś lekko odwalił a potem Hellsing go podnosił za gardło i gdyby nie osoby, które były zawsze obok zapewne pozbawiał by ich życia."
Ukazuje to przejrzyście, jakim człowiekiem jest obecny dyrektor oraz że autor także się nie mylił. Na pewno Hellsing to człowiek nieopanowany, który zagraża swojemu otoczeniu i nie tylko. Na dodatek, to jednak nie wszystko, bo całość dopełnia oczernianie uczniów:
"Nie raz obrażał on wielu uczniów a jak ma zamiar kogoś zawiesić w prawach ucznia umieszcza takiego w klatce na środku głównego dziedzińca gdzie zaprasza wszystkich uczniów i pracowników szkoły gdzie ośmiesza ucznia, który ma zostać zawieszony."
Czy jest się czego bać? Czy nasze dzieci mogą spokojnie kształcić się magicznie, czy musimy się obawiać o ich życie i zdrowie?
Dopisek Redakcji:
Przepraszamy za brak numerów w ostatnich dniach, wynagradzamy to państwu większym wydaniem w tej samej cenie i zapraszamy do artykułów o czarodziejskich przysmakach kulinarnych oraz sposobach na nowoczesną magię.
Czarodziejska kuchnia... czyli szczypta magii!
Dzisiaj poznamy przepis na... wyśmienity Migdałowiec Wiedźmy, tradycyjne i uwielbiane przez wszystkich ciasto.
Składniki:
1 litr mleka, 2 duże paczki pajęczych krakersów, 3 szklanki cukru, 1 jajko, cukier waniliowy, 20 dag pazurów wiedźmy, 1 szklanka mąki skrzelozielnej, 25 dag masła
Przygotowanie:
Lekko przysmażyć pazury wiedźm, aż zaczną ię rumienić. Mleko, mąkę i jajka wrzucić do jednej miski i dokłądnie roztrzepać, dodając cukier. Pajęcze krakersy należy przekłądać powstałą masą. Na gotowym cieśnie należy poukładać przysmażone pazury wiedźm. Do całości można dodać aromat śliwkowy, który jest idealnym dodatkiem.
**Na końcu artykułu widnieje ruchomy obrazek ciasta obsypywanego chrupiącymi pazurami**
Życzymy smacznego i za przepis dziękujemy Bobowi Carterowi, naszemu wiernemu czytelnikowi!
Wizualizacja proroka codziennego: