Imię i nazwisko postaci: Niri Grimm
Data i miejsce urodzenia: Mała wyspa w Grecji 2033.09.11
Status krwi: 50%
Historia postaci:
11 września 2033 roku na porodówke trafiła Bella Grimm. Poród trwał około 3 godzin. Po tym John Grimm zobaczył swoją maleńką córeczke, którą nazwali Niri. Była wesołym i szczęśliwym dzieckiem. Z rówieśnikami dogadywała się świetnie oprócz trzech dziewczyn: Samanthy, Bler oraz Meli. Zawsze marzyła by w jej życiu stało się coś niezwykłego aż tu nagle w jej jedenate urodziny...
Niri jak zwykle obudziła się w śmietnym humorze, wstając przetarła oczy i podbiegła do szafy. Po rannej toalecie i śniadaniu była już gotowa na wyjście z rodzicami do pobliskiego skateparku, bo przecież były jej jedenaste urodziny. Dziewczynka pobiegła jeszcze po rolki i wsiadła do samochodu który właśnie podjechał. Rodzice składali jej życzenia i wszyscy razem odjechali. Nastolatka zaraz po dotarciu włożyła rolki i pojechała zaszaleć. Potrafiła jeździć znakomicie, wykonywała różnego rodzaju tricki. Gdy uznała że pora spędzić czas z rodziną podjechała do nich i zmieniła rolki na trampki. Przyjechała tam również najpopularniejsza z dziewczyn w jej szkole, jednak ona nie przyjechała pojeździć tylko spotkać sie z przyjaciółkami i chłopakiem. Samantha (tak właśnie miała na imie) zawsze gnębiła Niri, lecz ta tak łatwo się nie dawała... Gdy solenizantka siedziała czekając na rodziców którzy poszli tylko zamówić jedzenie. Samantha trzymająca w ręku szklanke z wodą i jej przyjaciółki podeszły do niej:
[S]: A co ty tutaj taka samotna? No tak przecież zapomniałam... Nikt cie nie lubi... *powiedziała kpiącym tonem*
[N]: Uważaj na to co gadasz, bo ci piana z pyska poleci. *odpowiedziała złośliwie*
[S]: Dziewczyny patrzcie, patrzcie jaka agresywna się znalazła. *wybuchła śmiechem*
[N]: Spadaj stąd nie widzisz że kundle nie mają wstępu?
[S]: Oj, oj chyba ktoś się zdenerwował. O patrzcie dziewczyny Nicolas przyjechał *uśmiechnęła się*
[N]: Biegnij biegnij bo zaraz do innej Barbie poleci!
[S]: Oby nie poleciał na takiego śmiecia jak ty. *odwróciła się i pomachała żałośnie na pożegnanie*
Niri popatrzyła na szklanke z wodą i powiedziała sama do siebie:
[N]: Niech ta szklanka sie na ciebie wyleje ty plastikowa laleczko...
I tak właśnie sie stało szklanka Samanthy wylała się jej na nową bluzke. Ta zaczeła krzyczeć z paniki i pobiegła. Do nastolatki wydawało to się strasznie dziwne, ale pomyślała że to tylko przypadek. Gdy jej rodzice wrócili z jedzeniem, zaraz zabrali się do spożycia posiłku i odjechali do domu. W skrzynce pocztowej czekał list. Solenizantka pobiegła go wyciągnąć. Czytając koperte, zauważyła odlatującą sowe. Patrzyła na istniejący napis zdziwiona:
Wygląd postaci: Niri była długowłosą blondynką o niebieskich oczach. Dziewczynka była szczupła oraz wysportowana. Nosiła luźne bluzki i krótkie spodenki bądź spódniczki, w zime jej styl nie bardzo się zmieniał oprócz noszenia długich obcisłych spodni które zakładała czasami też w inne pory roku. Wyróżniały ją dwa pieprzyki na szyi były zaraz z przodu i między nimi było gdzieś 2,5 cm odstępu. Na jej prawym kolanie ma blizne w kształcie litery H. Najczęściej miała rozpuszczone włosy lub spięte w kok/luźny warkocz na boku. Jej uluionymi butami były wysokie zwykłe czarne trampki. Niri ma również wade wzroku (jest krótkowidzem), dziewczynka nosi soczewki.
Cechy charakteru: Niri jest twarda na zewnątrz, miekka w środku. Potrafi postawić na swoim i jest gotowa poświęcić się dla przyjaciół. Oczywiaście jak każdy ma rówież wady jedną z nich jest to że jest wredna i pyskata. Jednak wobec rodziców jest posłuszna ponieważ jest im wdzięczna i bardzo ich kocha. Nastolatka nie lubi sprzątać ale jeśli naprawde musi to zrobi to. Jest również pomocna i przyjazna. Gdy ktoś ją zdenerwuje zaczyna pokazywać swoje wady. Wstaje z radością i dobrym humorem, czego nie łatwo zniczyć. Chyba że chodzi o Samanthe ona potrafi zepsuć nawet najwspanialszy humor. Gdy płacze robi to w ukryciu bądź w nocy tak by nikt nie zauważył. Dziewczynka jest wysportowana i świetnie jeździ na rolkach i koniach. Potrafi również śpiewać. Jest Ambitna i spełnia marzenia nie tylko swoje.
Skąd dowiedziałeś się o serwerze?: O serwerze dowiedziałam się od starszego brata który już nie gra.
Co to jest IC i jak je zapisujemy? IC to chat w grze, mówimy osobą w monitorze. Nie można używać w nim emotikonek. I konsekwencje pisania np. obrażenia kogoś ponosimy w grze. Jeżeli chcemy zapisać czynność używamy do tego *.
Przykładem jest: Przepraszam czy mogłbyś podać mi tą książke? *zapytała zmęczona*
Co to jest OOC i jak je zapisujemy? OOC to chat w którym możemy się porozumieć z osobą przed monitorem. Zapisujemy to w nawiasie.
Przykładem jest: (Ej ja będę już spadała bo muszę nauczyć się jeszcze do przyrody)
Napisz akcję, w której twoja postać kupuje dowolny słodycz w Miodowym Królestwie, w Hogmsead.
[N]-Niri, [S]-Sprzedawczyni [O]-obcy
Niri przechodząc obok Miodowego Królestwa, przypomniała sobie o czekoladowych żabach o których opowiadała jej mama. Więc weszła do sklepu.
[N]- *otworzyła drzwi z podekscytowaniem* Dzień Dobry!
[S]- Dzień dobry, dzień dobry. A co ty taka wesoła słoneczko? *powiedziała radośnie*
[N]-Bo przyszłam kupić czekoladowe żaby o których opowiadała mi moja mama. Są może? *uśmiechnęła się do sprzedawczyni*
[S]- Oczywiście że są już po nie biegne. A ile sztuk?
[N]- Jedną poprosze.
Sprzedawczyni poszła na zaplecze.
[O]- Dobry wybór. Mam nadzieje że trafisz na fajną karte. *uśmiechnął się*
[N]- Ja też. *Odwzajemniła uśmiechem*
[S]- Już mam! Prosze kochaniutka * Pogłaskała Niri po policzku* 1 galeneon poprosze.
[N]- *zabrała pudełko, dając na lade monete i pobiegła do wyjścia* Dowidzenia!
[S]- Dowidzenia, dowidzenia! *pomachała na pożegnanie*
Czy przeczytałeś regulamin? Tak! $$$
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel i zobowiązuję się do ich przestrzegania.
Data i miejsce urodzenia: Mała wyspa w Grecji 2033.09.11
Status krwi: 50%
Historia postaci:
[S]-Samantha, [N]-Niri, [R]- Rodzice, [Sa]- Sara, [M]- Mama Niri ,[Sp]-sprzedawca
11 września 2033 roku na porodówke trafiła Bella Grimm. Poród trwał około 3 godzin. Po tym John Grimm zobaczył swoją maleńką córeczke, którą nazwali Niri. Była wesołym i szczęśliwym dzieckiem. Z rówieśnikami dogadywała się świetnie oprócz trzech dziewczyn: Samanthy, Bler oraz Meli. Zawsze marzyła by w jej życiu stało się coś niezwykłego aż tu nagle w jej jedenate urodziny...
Niri jak zwykle obudziła się w śmietnym humorze, wstając przetarła oczy i podbiegła do szafy. Po rannej toalecie i śniadaniu była już gotowa na wyjście z rodzicami do pobliskiego skateparku, bo przecież były jej jedenaste urodziny. Dziewczynka pobiegła jeszcze po rolki i wsiadła do samochodu który właśnie podjechał. Rodzice składali jej życzenia i wszyscy razem odjechali. Nastolatka zaraz po dotarciu włożyła rolki i pojechała zaszaleć. Potrafiła jeździć znakomicie, wykonywała różnego rodzaju tricki. Gdy uznała że pora spędzić czas z rodziną podjechała do nich i zmieniła rolki na trampki. Przyjechała tam również najpopularniejsza z dziewczyn w jej szkole, jednak ona nie przyjechała pojeździć tylko spotkać sie z przyjaciółkami i chłopakiem. Samantha (tak właśnie miała na imie) zawsze gnębiła Niri, lecz ta tak łatwo się nie dawała... Gdy solenizantka siedziała czekając na rodziców którzy poszli tylko zamówić jedzenie. Samantha trzymająca w ręku szklanke z wodą i jej przyjaciółki podeszły do niej:
[S]: A co ty tutaj taka samotna? No tak przecież zapomniałam... Nikt cie nie lubi... *powiedziała kpiącym tonem*
[N]: Uważaj na to co gadasz, bo ci piana z pyska poleci. *odpowiedziała złośliwie*
[S]: Dziewczyny patrzcie, patrzcie jaka agresywna się znalazła. *wybuchła śmiechem*
[N]: Spadaj stąd nie widzisz że kundle nie mają wstępu?
[S]: Oj, oj chyba ktoś się zdenerwował. O patrzcie dziewczyny Nicolas przyjechał *uśmiechnęła się*
[N]: Biegnij biegnij bo zaraz do innej Barbie poleci!
[S]: Oby nie poleciał na takiego śmiecia jak ty. *odwróciła się i pomachała żałośnie na pożegnanie*
Niri popatrzyła na szklanke z wodą i powiedziała sama do siebie:
[N]: Niech ta szklanka sie na ciebie wyleje ty plastikowa laleczko...
I tak właśnie sie stało szklanka Samanthy wylała się jej na nową bluzke. Ta zaczeła krzyczeć z paniki i pobiegła. Do nastolatki wydawało to się strasznie dziwne, ale pomyślała że to tylko przypadek. Gdy jej rodzice wrócili z jedzeniem, zaraz zabrali się do spożycia posiłku i odjechali do domu. W skrzynce pocztowej czekał list. Solenizantka pobiegła go wyciągnąć. Czytając koperte, zauważyła odlatującą sowe. Patrzyła na istniejący napis zdziwiona:
"HOGWART SZKOŁA MAGII I CZARODZIEJSTWA
Niri Grimm"
Pobiegła do rodziców. Którzy wszystko jej wyjaśnili. Dziewczynka była zdumiona całą sytuacją której nie potrafiła pojąć. Po spakowaniu się dziewczynka powoli ochłonęła teraz ma jedynie nadzieje że nie zawstydzi rodziców i będzie dobrze się uczyła. Nazajutrz...
Niri miała spotkać się z najlepszą przyjaciółką Sarą, więc szybko się zebrała lecz przed wyjściem jej rodzice powtórzyli:
[R]: Kochanie pamiętaj żeby nie mówić nic o tym co w najbliższym czasie sie wydarzy ani o tym co już się wydarzyło... To ma być tajemnica! *przytulili dziewczynke z uczuciem*
[N]: Wiem, wiem zapamiętam...
Po tych słowach nastolatka pobiegła (oczywiście z rolkami w rękach) do skateparku. Gdy dotarła na miejsce Sara już tam na nią czekała.
[Sa]: Niri!!! *krzyczała głośno z oddali* Wszystkiego najlepszego moja kochana! *wykrzykneła radośnie dojeżdżając do wczorajszej solenizantki*.
[N]: Dzięki *przytuliła przyjaciółkę jak najmocniej potrafiła*. Niestety muszę ci coś powiedzieć... *wymówiła to z zakłopotaniem*
[Sa]: No mów szybko *odwpowiedziała podekscytowana i troche zaniepokojona*
[N]: Jutro wyjeżdżam... *wyjąkała z łzami w oczach.*
[Sa]: CO?! *oburzona złapała Niri za nadgarstek* Chyba żartujesz!
[N]: Nie... właściwie to tylko po to przyszłam...
[Sa]: Porozmawiamy w drodze do twojego domu okey? Odprowadze cię ...
[N]: Okey, ubiore rolki i pojedziemy... *usiadła na ławce i zaczęła zakładać rolki*
Po tym wszystkim gdy Sara pojechała do domu ojciec Niri powiedział że jutro wybierają się na ulice pokątną zakupić niezbędne jej rzeczy do Hogwartu. Mama wytłumaczyła jej co to pokątna i Wszyscy zbierali się do spania. W następnym dniu, Niri (oczywiście już spakowana) siadła razem z rodzicami do samochodu i wyjechali...
Nastolatka pożegnała się z ojcem zastanawiając się dlaczego ten nie idzie z nimi na to jej matka powiedziała:
[M]: Tato już pojechał będzie czekał na mnie na parkingu a ja pójde z tobą na pokątną.
Po tych słowach ruszyły. Gdy były już na pokątnej robiły po woli zakupy. w peenym momencie Niri powiedziała:
[N]: Mamoo!! Nie mam jeszcze różdżki. *powiedziała z podekscytowaniem i uścisnęła mamie rękę*
[M]: Spokojnie kochanie! *zaśmiała się radośnie* Ponoć najlepsze są u Olivandera. *wskazała ręką na budynek przed nimi.*
[N]: To chodź szybko!!! *pobiegła radośnie w kierunku drzwi*
[M]: Dzień dobry! *weszła zaraz po córce*
[N]: Dzień dobry *uśmiechnęła siędo pana stojącego za ladą*
[Sp]: Dzień dobry, dzień dobry *odwzajemnił uśmiech*
[N]: Przyszłam kupić różdżkę *jej uśmiech nadal nie znikał z twarzy*
[Sp]: Hmm... no to sprawdźmy która będzie pasowała... *sięgnął po jedne opakowanie* Sprawdź tę. *podał różdżke* Machnij nią.
[N]: Dobrze *machnęła odważnie*.
[Sp]: Okey chyba dobra *uśmiechnął się*
[M]: No to ile jesteśmy panu winne?
[Sp]: 10 Galeonów.
Mama Niri zapłaciła i udały się na peron.
Wygląd postaci: Niri była długowłosą blondynką o niebieskich oczach. Dziewczynka była szczupła oraz wysportowana. Nosiła luźne bluzki i krótkie spodenki bądź spódniczki, w zime jej styl nie bardzo się zmieniał oprócz noszenia długich obcisłych spodni które zakładała czasami też w inne pory roku. Wyróżniały ją dwa pieprzyki na szyi były zaraz z przodu i między nimi było gdzieś 2,5 cm odstępu. Na jej prawym kolanie ma blizne w kształcie litery H. Najczęściej miała rozpuszczone włosy lub spięte w kok/luźny warkocz na boku. Jej uluionymi butami były wysokie zwykłe czarne trampki. Niri ma również wade wzroku (jest krótkowidzem), dziewczynka nosi soczewki.
Cechy charakteru: Niri jest twarda na zewnątrz, miekka w środku. Potrafi postawić na swoim i jest gotowa poświęcić się dla przyjaciół. Oczywiaście jak każdy ma rówież wady jedną z nich jest to że jest wredna i pyskata. Jednak wobec rodziców jest posłuszna ponieważ jest im wdzięczna i bardzo ich kocha. Nastolatka nie lubi sprzątać ale jeśli naprawde musi to zrobi to. Jest również pomocna i przyjazna. Gdy ktoś ją zdenerwuje zaczyna pokazywać swoje wady. Wstaje z radością i dobrym humorem, czego nie łatwo zniczyć. Chyba że chodzi o Samanthe ona potrafi zepsuć nawet najwspanialszy humor. Gdy płacze robi to w ukryciu bądź w nocy tak by nikt nie zauważył. Dziewczynka jest wysportowana i świetnie jeździ na rolkach i koniach. Potrafi również śpiewać. Jest Ambitna i spełnia marzenia nie tylko swoje.
Skąd dowiedziałeś się o serwerze?: O serwerze dowiedziałam się od starszego brata który już nie gra.
Co to jest IC i jak je zapisujemy? IC to chat w grze, mówimy osobą w monitorze. Nie można używać w nim emotikonek. I konsekwencje pisania np. obrażenia kogoś ponosimy w grze. Jeżeli chcemy zapisać czynność używamy do tego *.
Przykładem jest: Przepraszam czy mogłbyś podać mi tą książke? *zapytała zmęczona*
Co to jest OOC i jak je zapisujemy? OOC to chat w którym możemy się porozumieć z osobą przed monitorem. Zapisujemy to w nawiasie.
Przykładem jest: (Ej ja będę już spadała bo muszę nauczyć się jeszcze do przyrody)
Napisz akcję, w której twoja postać kupuje dowolny słodycz w Miodowym Królestwie, w Hogmsead.
[N]-Niri, [S]-Sprzedawczyni [O]-obcy
Niri przechodząc obok Miodowego Królestwa, przypomniała sobie o czekoladowych żabach o których opowiadała jej mama. Więc weszła do sklepu.
[N]- *otworzyła drzwi z podekscytowaniem* Dzień Dobry!
[S]- Dzień dobry, dzień dobry. A co ty taka wesoła słoneczko? *powiedziała radośnie*
[N]-Bo przyszłam kupić czekoladowe żaby o których opowiadała mi moja mama. Są może? *uśmiechnęła się do sprzedawczyni*
[S]- Oczywiście że są już po nie biegne. A ile sztuk?
[N]- Jedną poprosze.
Sprzedawczyni poszła na zaplecze.
[O]- Dobry wybór. Mam nadzieje że trafisz na fajną karte. *uśmiechnął się*
[N]- Ja też. *Odwzajemniła uśmiechem*
[S]- Już mam! Prosze kochaniutka * Pogłaskała Niri po policzku* 1 galeneon poprosze.
[N]- *zabrała pudełko, dając na lade monete i pobiegła do wyjścia* Dowidzenia!
[S]- Dowidzenia, dowidzenia! *pomachała na pożegnanie*
Czy przeczytałeś regulamin? Tak! $$$
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel i zobowiązuję się do ich przestrzegania.
