[Część IC]
Imię i nazwisko postaci : John Frozen
Czystość krwi : 100 %
Miejsce urodzenia : New Inn - Walia
Historia postaci :
Frozen ... Rodzina czarodziejów i czarownic czysto krwistych od konkretnej liczby lat.Co ciekawsze większość rodu trafiała do Ravenclawu w Hogwarcie.Najmłodszy z pokolenia Matthew wyszedł za mąż z kobietą o imieniu Mary.Niedługo potem spodziewali się pierwszego dziecka.Pewnego dnia małżonka poczuła bóle porodowe , a Matthew bez większego namysłu zawiózł do szpitala dla czarodziejów nieopodal ich domu , także znajdującego się w New Inn , tym pięknym mieście.Urodziło się pierwsze dziecko , nadano mu imię Simon , był to zdrowy noworodek.No ale to nie o nim należy tu opowiadać.Minął prawie rok , a w domu Frozen'ów pojawiło się drugie dziecko , także zdrowe i szczęśliwe , nazwano go John , a zdrobniale mówiono i nadal mówią do niego Johny.Obaj bracia od dzieciństwa dogadywali się już dobrze , dużo czasu spędzali na dworze , bawiąc się z Aronem ich ukochanym psem.Kiedy tylko trochę podrośli , dało się zauważyć że John pomimo młodszego wieku jest znacznie masywniejszy od swojego brata , za to był o wiele mniejszy.Gdy tylko bracia zaczęli już trochę rozumować , ich rodzice zaczęli opowiadać im o świecie czarodziejów i czasem wybierali się na czarodziejskie uliczki Walii.Jednak najbardziej braci zafascynowały opowieści ojca o Quidditchu - rozgrywce czarodziejów.John wielokrotnie płakał z powodu , że rodzice nie chcą dać mu latać na miotle.Zawsze twierdził , że jest stworzony do tej gry.Ale wracając do tematu czarodziejów to rodzice jakoś nagle zauważyli , że bracia nie przejawiają zdolności magicznych i zaczęli się martwić , że zostaną jedynie marnymi charłakami.Ostatecznie jednak starszy z rodzeństwa Simon , przejawił jako pierwszy owe umiejętności.Bawiąc się z ukochanym psem Aronem sprawił nagle , że ten całkowicie wyłysiał.Krótko po tym John pokazał co potrafi.Kiedy pokłócił się z Simonem , który usiadł na huśtawce rzucił na brata złowieszcze spojrzenie a huśtawka razem z Simonem spadła na ziemię.Bracia oczywiście po jakimś czasie się pogodzili , a rodzice byli spokojni i wiedzieli już , że wychowują przyszłych czarodziejów.Kiedy John miał jedenaście lat , jego brat w dniu swoich już jedenastych urodzin otrzymał sową list z Hogwartu.Wszyscy byli strasznie uradowani , za to John lekko zdenerwowany że musi czekać jeszcze rok , jednak postanowił wbrew własnej woli cierpliwie poczekać.W przeddzień odjazdu Simona do Hogwartu cała rodzina udała się do Anglii , do Londynu.Pierwsze co to przeszli na Pokątną , pukając kilka razy w cegły.Bracia gdy zobaczyli te zjawisko byli zachwyceni zarówno jak i zadziwieni tym magicznym światem.Po zakupach udali się na King's Cross , a tam przeskoczyli przez barierkę w kolumnie na peron dziewięć i trzy czwarte.Tam czekał pociąg , a uczniowie powoli wsiadali do niego.Wtedy rodzicom popłynęły łzy na wspomnienie o szkolnych czasach i tęsknotą za nimi.Simon po krótkiej rozmowie z rodziną wsiadł i odjechał , a oni wrócili do Walii do domu.Przez cały rok szkolny John strasznie się nudził bez Simon'a.Lecz dzięki nieobecności brata rodzice w końcu zauważyli , że John jest strasznie mały i nie rośnie coś tak szybko jak inne dzieciaki w jego wieku.Udali się do lekarza , tam padło podejrzenie jednego z rodzajów karłowatości.Co kilka dni chłopak jeździł na badania różnego typu , a po dwóch tygodniach nastąpiła ostateczna diagnoza.John cierpi na jeden z rodzajów karłowatości , jednak na szczęście nie jest to typ przez który umiera się w młodym wieku , tylko po prostu chłopak będzie zawsze niższy od rówieśników , a w wieku bodajże 16-18 lat przestanie w ogóle rosnąć.Rodzice trochę się tym przejęli , jednak John niezbyt się tym przejął.Jest on bowiem przekonania , którego nauczył go jego dziadek."Nie wzrost wzmacnia czarodzieja lecz jego siła wewnętrzna" - to słowa dziadka John'a.Przez tą całą chorobę chłopaka rok zleciał trochę szybciej i lada moment w domu "pojawił się" Simon.Uradowany John od razu poprosił aby opowiedział mu jak najwięcej , a brat to robił.Praktycznie codziennie młodszy z rodzeństwa rozmyślał nad Quidditchem i przejął się tym , że Simon powiedział mu że trudno się dostać do drużyny domu.Mijały wakacje i nadeszły urodziny jedenaste urodziny John'a , oczywiście dostał list z Hogwartu.Z uwagi na to , że miał urodziny w pierwszy miesiąc wakacji musieli poczekać na odjazd do szkoły jeszcze miesiąc.John ledwo wytrzymał.W przeddzień odjazdu do szkoły , podobnie było jak z Simonem.Udali się do Londynu , zrobili zakupy , kupili różdżkę , szaty , książki i inne bardzo ważne i potrzebne rzeczy do szkoły.Potem poszli na stacje King's Cross i przeskoczyli na peron dziewięć i trzy czwarte.Ponownie rodzicom zakręciła się łezka w oku , tym razem już bardziej z tego powodu , że żadnego dzieciaka nie będzie w domu.Chłopacy wsiedli do pociągu zajmując miejsce w tym samym peronie , a Simon powiedział do Johna "Mam nadzieję , że też trafisz do Ravenclawu."Dojechali do Hogwartu , tam odebrał ich gajowy.Simon pojechał wozami do Hogwartu , a zgodnie z tradycją John jako pierwszak musiał przepłynąć jezioro.Było to niezwykłe przeżycie podziwiać nocą , tak piękny zamek z tak pięknej perspektywy.Kiedy dopłynęli powędrowali do Wielkiej Sali i czekali na ceremonie przydziału.Naszła kolej na John'a.Chłopak usiadł na krześle mając nadzieje że trafi do Ravenclawu , a Tiara Przydziału po długim namyśle wykrzyknęła swoim skrzeczącym starym głosem " ..... ! ".
Wygląd postaci :
John jest w przeciwieństwie do swojego brata dobrze zbudowanym i niskim chłopakiem , a nie wysokim i szczupłym.Konkretnie mówiąc młodszy brat ma 122 centymetry wzrostu i waży bodajże około 38 kilogramów , a więc mieści się w normie.John ma wiecznie roztrzepane , kruczoczarne długie włosy i jasna karnację typowego Walijczyka.Jego nos jest mały zgrabny , za to uszy są lekko odstające i średniej wielkości.Usta jego są dosyć duże i mają ładny malinowy kolor.John ma także duże ciemno błękitne oczy.Znaki[Obrazek: arrow-10x10.png] szczególne ? To jedynie kilka nieodstających pieprzyków na prawym poliku.Na co dzień nosi wygodnie spodnie , buty , koszulkę , a jeśli jest chłodniej to jeszcze bluzę bądź sweter.W zimę oczywiście nosi kurtkę czy płaszcz , a w Hogwarcie będzie pokazywał się w ładnym mundurku.
Cechy charakteru :
John jest pozytywnie myślącym chłopakiem.Jak to dzieciaka , dość łatwo go na coś nabrać.Jednak sam chłopak jest niezwykłym dowcipnisiem i z świetną wprawą opowiada kawały , który rozmieszają niemal każdego.Lubi robić sobie żarty z kogoś , lecz potrafi także śmiać się z samego siebie i za to go wszyscy lubią.Ogólnie jest bardzo koleżeński i miły , lecz gardzi ludźmi arogancki czy też cynicznymi.Pomimo młodego wieku , potrafi zachować się poważnie , jak polityk , który ma swoje zdanie i próbuje narzucić je także innym.John jak nie którzy twierdzą urodził się z wrodzoną inteligencją i umiejętnością odróżnienia dobra od zła.Jest bardzo bystrym chłopakiem , cechuje się także niezwykłym sprytem i ogromną przebiegłością.No ale nie słodźmy już tak John'owi.Wymieńmy jego wady...Największą i tą najbardziej denerwująca jest chyba jego dociekliwość , chciałby o wszystkim być powiadomiony , nawet o tych sprawach , o których nie powinien wiedzieć.Często bywa także aż za bystry i może wtedy powiedzieć coś nieodpowiedniego do innego człowieka.Jest także strasznie niecierpliwy , poza tym nigdy nie potrafi wysiedzieć w miejscu i zawsze musi coś robić , tak jakby miał "robaki w majtkach".Uspokoić te jego zachowanie może tylko coś na prawdę ciekawego.No i jego ostatnią wadą jest to , że nie potrafi się pogodzić z porażką.Często bywa także wulgarny.
Zainteresowania :
W Hogwarcie John najbardziej będzie lubił lekcje Eliksirów oraz Zaklęć i Uroków.Nie pogardzi także ciekawą lekcją Transmutacji czy też Obrony Przed Czarną Magią.Z tych "nudniejszych" przedmiotów będzie lubił Zielarstwo , Opiekę Nad Magicznymi Stworzeniami oraz trochę Astronomię.
Rodzina postaci :
Matka - Mary Frozen (postać RP)
Ojciec - Matthew Frozen (postać RP)
Brat - Simon Frozen (Gracz:Gargoman)
[Część OOC]
Jak zamierzasz odgrywać swoją postać ? :
Wiadomo , że z pasją , pomysłem i dużym zaangażowaniem.Nie chcę , aby moja postać była kolejnym idealnym jedenastolatkiem , który jest najlepszy w Quidditchu już od młodych lat i umie świetnie czarować.Moja postać do Hogwartu ma przede wszystkim wnieść od groma humorystyki i robić figle innych ludziom.W parze z tym idą świetnie i kreatywne akcje ...
Nick w grze : Melman (MK , na które posiadam oczywiście zgodę od Khalidy)
Co to jest IC i jak zapisujemy to na czacie ? :
Świat Gry , piszemy normalnie , w dwóch gwiazdkach bądź w czterech.
Opis otoczenia (4 gwiazdki) : **Zapanował mrok.**
Wypowiedź (normalnie) : Chodźmy!
Czynność (2 gwiazdki) : *Zaczął powoli wdrapywać się po drabinie.*
Co to jest OOC i jak zapisujemy to na czacie ? :
Świat Poza Grą , piszemy tylko i wyłącznie w nawiasach. Np. (Ja już muszę kończyć na razie)
Czy masz doświadczenie w rozgrywce RP ? : Grasz jakiś czas tutaj i dobrze mi idzie.
Skąd dowiedziałeś się o serwerze ? : Bodajże YouTube.
Odegraj rozbudowaną akcje IC w której twoja postać upora się ze sprawą.
**Ciepłe popołudnie , tydzień po rozpoczęciu roku szkolnego.Słońce wdziera się do zamku na wszystkie sposoby oślepiając tym samym uczniów przechodzących przed Wielką Salą.Po chwili przed Wielką Salą pojawia jest John Frozen , widocznie zaspany z siną skórą pod oczami.Przypomniał on sobie , budząc się z drzemki że popołudniu na lekcję Transmutacji , a nauczyciel jest wymagający i nie lubi , gdy ktoś się spóźnia.**
Ja : *Bojąc o to , że spóźni się na lekcje , zarówno widząc że wszyscy prawie udają się na lekcje zaczyna wyszukiwać w otoczeniu swojego brata i kolegów.* Kurde ... Gdzie oni się wszyscy podziali ? *Powiedział do siebie pytającym , niespokojnym głosem drapiąc się po głowie.
**Coraz więcej uczniów znika sprzed Wielkiej Sali i udają się na lekcje.**
Ja : *Zauważając po chwili rozglądania się za kolegami Gryfona rozmawiającego ze Ślizgonem , obaj wydawali się starsi , a więc John włożył rękę do kieszeni drugą zaczął machać i starał się udawać że jest wyluzowany.* Ej! *Powiedział podniosłym , lecz niespokojnym głosem do Gryfona szturchając go w ramię.*Wiesz gdzie Transmutacja ?
Gryfon : *Odwrócił się zakładając ramię na ramię i zaśmiał się po czym zaczął mówić do John'a wskazując mu palcem Wielkie Schody.* Weź spadaj , nie mam czasu ! Tam se poszukaj sali ! *Odwrócił się poprawiając szatę , po czym machnął ręką na John'a.*
Ja : *Po tym jak Gryfon powrócił do rozmowy pokazał John pokazał mu wulgarny znak i wytknął zdenerwowany język.*
**Przed Wielką Salą nie ma już w ogóle , wszyscy udali się na lekcje , jedynie Gryfon rozmawia głośno ze Ślizgonem.Widocznie nie mają zamiaru iść na lekcje.**
Ja : *Po chwili rozglądania się , a także wyjrzenia na dziedziniec zauważa krukonkę , wyraźnie starszą , stojąca za pomnikiem przed Wielką Salą.* Przepraszam ... *Powiedział cicho speszony ostatnią próbą do dziewczyny szturchając ją palcem lekko w ramię.*
Krukonka : *Ani rusz.Stała jak zamurowana nucąc coś pod nosem.*
**John próbował jeszcze kilka razy , a Krukonka nawet nie drgnęła.Ślizgon i Gryfon zauważyli to i zaczęli się podśmiewać , mówiąc "powodzenia to ty nie masz wśród kobiet".**
Ja : A weź zamknij mordę ! *Krzyknął głośno do Gryfona i Ślizgona po tym jak to usłyszał.*
Krukonka : *Odskoczyła na bok lekko wystraszona lecz po chwili powiedziała uśmiechając się* Uff to tylko chłopak.
Ja : Przepraszam nie chciałem Cię wystraszyć. *Powiedział zirytowany , zauważając dopiero teraz że lekcja pewnie już się zaczęła.* Wiesz może gdzie jest Sala do Transmutacji ? *Zapytał szybko pstrykając z niecierpliwością palcami , nie czekając na pytanie krukonki typu "W czymś ci pomóc ?".*
Krukonka : E no to idziesz prosto na Wielkie Schody i na lewo będzie taki obraz starego mężczyzny.*Powiedziała co chwile kręcąc jakoś dziwnie głową.*
Ja : *Nie dając jej dokończyć zaczął jeszcze szybciej pstrykać palcami i powiedział* Co dalej !?
Krukonka : *Zaśmiała się i dokończyła jakby na złość strasznie wolno* Hasło to Złoty Muchomor!
Ja : *Rzucił tylko szybkie "Dziękuje i natychmiastowo znalazł się pod obrazem*
**Na szczęście John miał tylko pięć minut spóźnienia , a surowy profesor postanowił wybaczyć mu to z uwagi na to , że jest nowy i może nie znać jeszcze każdej drogi.**
Czy przeczytałeś regulamin ? Tak !!!